Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

rozmyslilam sie podczas seksu a on nie przestal czy to..

Polecane posty

Gość gość

Uprawialam seks z facetem i w trakcie rozmyslilam sie, nie czulam sie wted za dobrze chyba jakas grypa czy cos , a on mnie przytrzymywal i nie przestal, czy to jes prawnie gwałt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety tak.jesli dawalas mu jasne sygnaly,krzyczalas ze nie, szarpalas sie, a on nie przestawal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba nie tyle gwałt, co nadużycie seksualne, bo generalnie zgodziłaś się na stosunek, tak? Tylko w trakcie zmieniłaś zdanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie krzyczalam nie szarpalam się nic z tych rzeczy, po prostu mi sie nie chcialo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak zgodziłam sie zgodziłam i wlasnie art. 197 mowi kto przmoca... doprowadza! inna osobe a ja sie zgodzilam na TEN KONKRETNY stosunek ale czytalam tez ze godzac sie na stosunek nie musze sie godzic na jakies jego rozne fomy inne np gdy jest za ostro itp itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1/10.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to skoro nie chciałaś, to czemu jakoś ostrzej nie zareagowałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gwałt, to jest powazne przestępstwo, więc się zastanów, jak właściwie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
provo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lenasz ale na wiki jest napisane tylko o doprowadzeniu do obcowania plciowego a nie ma nic o tym co w trakcie. Przecież nie mozna traktowac tego tak, ze powiedzialam przestac on nie przestal i to juz g**** bo kazdy moglby sie czuc zgwalcony, mysle ze w czasie stosunku nie jest tak latwo nad soimi popedami zapanowac jak zanim sie go rozpocznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś w błędzie. Dorosły, dojrzały człowiek jest w stanie przestać, kiedy partner daje do zrozumienia, że coś jest nie tak. Nie spotkałam dorosłego mężczyzny, który po moim jasnym sygnale, żeby przestał, za przeproszeniem rżnął mnie dalej, bo jemu się chce, bo jemu przyjemnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Super kobietki jesteście najpierw zgadzacie się na seks i gdy dochodzi do zblizenienia wam się odechciewa, widać, że z seksem macie mało do czynienia, pisze to kobieta, swoich facetów możecie doprowadzić do frustracji, a nie do rozkoszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś Dziewczyno, jeśli zdarzyło mi się przerwać, to tylko jak mnie zabolało, a nie bo mi się nagle odechciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem ze wg prawa w USA jesli facet tam po 5 sekundach nie przestanie to juz jest g*****.a w polsce nie wiem,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można w trakcie stosunku sie rozmyslic? Musisz byc strasznie niestabilna i zmienna autorko. Jak nie chce to albo nie doprowadzasz do stosunku, albo zagryzasz zeby i czekasz ad skonczy. W koncu to tez nie trwa niewiadomo ile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie musialaby zagryzac gdyby byla stabilna emocjonalnie. W zyciu trzeba byc konsekwentnym. Dala zielone swiatlo to niech juz pozwoli pieszemu przejsc do konca, a nie ze bez ostrzezenia w srodku drogi nagle zapala mu czerwone. Chora wariatka, pod gilotyne z taka choragiweka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mnie w czasie seksu zaczelo bardzo bolec to przestal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobra, ale co innego gdy komus dzieje sie krzywda, a co innego jak ksiezniczka ma kaprys i w trakcie akcji zmienia zdanie :/ A to drugie wlasnie mialo miejsce z autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ok, ok, ale chcalam zeby przestal a on nie przestawal tzn ze nie g****il? bo uzyl przemocy tzn trzymal mnie ? czy nie? jak wg prawa jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie traktowała tego jako gwałt, i wątpie by ktoś w sądzie potraktował to poważnie, skoro pozwoliłaś z początku na to i jakoś stanowczo nie protestowałaś. Ale na pewno dałabym sobie spokój z tym burakiem i zjechała go za to, że tak się zachował. Mi też nieraz zdarzało się rozmyślić, własnie z powodu bólu, bądź kwestii psychicznych, i facet to rozumiał i ustępował. Nie rozumiem tylko twojego zachowania, skoro tak bardzo ci to przeszkadzało, czemu byłaś taka bierna i mu pozwoliłaś by skończył..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie rozumiem, odechciało ci się ale też jasno tego nie zakomunikowałaś, nie wykonałaś żadnego gestu. nie wiem ile jesteście razem i co między wami jest, ale facet też nie jest medium i nie czyta w myślach. bądźmy poważni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie bylam bierna przeciez chcialam odejsc ale mnie trzymal i mowil ' poczekaj chwila tak mi dobrze itp itd' i nie protestowalam pozniej, no bo mnie nie bolalo ani nic to co mialam protestowac bardziej.. po prostu nie chcialo mi sie bo nie mialam sily - grypa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcialam go odepchnac ale mnie przytrzymywal, ale ja go chyba troche rozumiem, byl bardzo napalony i bylo mu dobrze czasami ciezko jest przestac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj sobie spokój z gwałtem, zjedź tego buraka i nigdy więcej się z nim nie kontaktuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli skoro pozwolilam mu na seks na poczatku to juz nie g**** ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No w świetle prawa to może być mocny argument przeciwko Tobie. Tym bardziej, że później już odpuściłaś, trzeba było mocniej jakoś zareagować, ryknąć na niego, z tego co opisywałaś Ty się poddałaś temu, zareagowałaś bardzo biernie. Możesz czuć się źle i wykorzystana, i to jest normalne, bo zachował się jak skończony huj, ale myślę, że w świetle prawa może ciężko być ci udowodnić jego winę, dlatego dałabym sobie z tym zwyczajnie spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×