siwe włosy moj koszmar

zaczelam siwiec w wieku 20 lat.dzis mam niecale 35 i wszystkie siwe. cala mlodosc mecze sie zeby ukryc siwizne:-( wlosy mam niskoporowate wiec ciezko lapia farbe a i tak zreszta po 2 tyg od farbowania mam mega odrost. mam juz teo dosc wygladam jak stara zaniedbana baba:-( czuje sie jak smiec. w pracy kobiety o wiele starsze nie maja siwych wlosow albo dopiero co zaczynaja siwiec dobiegajac do 50tki.

Koszmar, koszmar :D

Przynajmniej nie łysiejesz, przestań jęczeć k***o :(

dla mlodej kobiety siwizna to koszmar i tyle. cala mlodosc mecze sie aby ukryc siwizne a i tak mi sie to nie udaje. ile pieniedzy stracilam na fryzjerow, farby. rozne suplementy diety majace opoznic siwienie .czuje sie zle bo siwizna bardzo postarza niestety i uroku nie dodaje. nidy nie czulam sie mlodo i atrakcyjnie bo w wieku 25 lat mialam juz 75 procent siwizny.

mam podobny problem ile kasy poszło na fryzjerów! teraz nakładam farbę sama kupuje garnier 8, to jest taki średni blond..na jasnych nie widać białych odrostów oczywiście włosy mam poniszczone, bo co 3-4 tyg. farba! witam w klubie

dołączam - 31 lat pół siwych prawie nic nie chwyta na dłużej niż tydzień . najmniejszym złem jest color&soin bo nie pali. henna po 2 praniach spływa zupełnie. wiem, że pewnie już u ciebie za późno ale podobno nalewka tzn wcierka z lawendy miety rozmarynu na occie hamuje siwienie

stosowalam rozne cuda na opoznienie siwienia wlasnie rozmaryn, pokrzywe i cos tam jeszcze. nic nie pomoglo. garnier u mnie wogole nie trzyma. zreszta wlanie blondy slabo lapia . ciemniejsze kolory lepiej ale szybciej iwdac odrost. choc mi na blondzie tez widac mocno odrost , to tez zalezy jaki jest odcien tego siwego roznie ludzie siwieja. moj siwy jest upiorny. zero radosci z mlodosci przez te wlosy bo zawsze czlowiek wyglada duzo starzej od swoich rowiesnikow.

już w podstawówce - pojedyncze siwe włosy. A tak na dobre to w liceum. Teraz mam 25 lat, farbuję co miesiąc, czasami częściej, nigdy mi to w niczym nie przeszkadzało, w ogóle o tym nie myslę.

A jezeli chodzi o farby to eksperymentuje, najczęściej jestem ruda, ale zdarza się brąz, kasztan itp. W czarnych wyglądam jak śmierć, blond się nie łapie.

ale ja po 2 tyg mam mega siwy odrost to jak sie nie przejmowac?? rudy odpada bo polaczenie z siwym to dopiero koszmar. farbuje co miesiac wiec 2 tyg zawsze strasze siwym odrostem. wyglada to oblesnie i tyle

No to farbuj tak często jak trzeba. Ja w rudym dobrze wyglądam, a jak się pojawia odrost to od razu farbuję. Czasami sam odrost, więc niedużo roboty. Co miesiąc to tak max, ale czasami się zdarza co 3 tygodnie, różnie,

eh no wspolczuje ale wiekszosc ludzi ma jakis defekt urody ktory mu uprzyksza zycie ( poogladaj chociazby takie programy jak: "zycie bez wstydu" "sekrety chirurgi") ja np mam lzs na twarzy, nie mozna tego wyleczyc jedynie zaleczyc :(

mam cienkie delikatne wlosy wiec farbowanie dodatkowo je oslabia i powoduje ze sa ciensze. farbowanie co 2 tyg doprowadziloby chyba do wylysienia. poza tym juz na uszach mam jakies dziwne plamy takie jak czasami starsi ludzie maja na twarzy. mysle ze to wlasnie od farb niestety. taka dawka chemii jaka jest w farbie na pewno strasznie szkodzi :-(

wiem ze kazdemu cos tam dolega i idealow nie ma ale akurat siwe wlosy zwlaszcza w mlodym wieku wygladaja okropnie, strasznie postarzaja, ludzie odbieraja takie osoby jako zaniedbane itp

A nie zabezpieczasz uszu kremem podczas farbowania? Moze to jakas reakcja alergiczna albo coś takiego, która zostawiła ślady. Ja przez kilka lat zmagałam się z potwornym trądzikiem, przy czym, sory za dosłownosc opisu, nie były to pryszcze tylko wręcz rany ropne na twarzy. Jak się z tym uporałam i osiągnęłam normalną twarz (teraz chodzę nawet bez makijażu) byłam najszczęśliwsza na świecie. Może przez to taka pierdoła jak moje siwe włosy jest dla mnie zupełnie nieistotna, farbuję i tyle, też mam cienkie włosy bo dziwne zeby po tylu latach farbowania były inne , ale wiem ze w porównaniu z tym co przeszłam z twarzą to ten defekt jest zupełnie delikatny i naprawdę, NIGDY nawet nie pomyślałam że mogłoby mi to przeszkadzać.

zabezpieczam uszy i czlo kremem. te plamy to nie sa slady od farby. dla mnie niestety to duzy problem, farba kiepsko lapie, na skroniach to wlasciwie non stop mam siwe nawet po farbowaniu mimo ze tam nakladam zawsze duzo farby i na samym poczatku zeby dluzej na tych wlosach byla farba ale i tak efekt marny. po 2 myiach na skroniach 100 procent siwizny, po 10 dniach na reszcie wlosow duzy odrost, bo wlsoy rosna mi bardzo szybko,az za szybko ale to chyba cecha cienkich wlosow. ja z natury mam juz cienkie. dziwnie to wyglada jak przy skorze swieca sie siwe wlosy (mam juz wszystkie siwe wiec jest to mocno widoczne niestety)

Może spróbuj jakiejś innej farby? Albo idz na badanie struktury włosa, w niektorych salonach jest taka opcja, i tam Ci powiedzą jaka farba bedzie najlepiej trzymać. Na mnie niektóre się strasznie szybko spłukują, np. garnier - moment i nie ma farby, ale np. palette się trzyma super (tylko ich z kolei nie lubię bo wydaje mi sie ze niszcza wlosy). Obecnie testuję Joannę - tanie farby ale trzymają nieźle, tylko mam wrazenie ze szybko płowieją (ale przy rudościach to w sumie norma). L'Oreal jest dla mnie porażką, ale już np. Wellaton całkiem spoko. A próbowalaś henny? Ja mam zamiar ale czytałam ze na farbowanych włosach się nie łapie, nie wiem czy to prawda.

A z tymi plamami nie chodziło mi o to że są to ślady od farby, tylko że może wystąpiła reakcja alergiczna która po sobie pozostawiła coś w rodzaju blizn czy plam.

podłączam się :( mam 27 lat i zaczynam siwieć. pierwsze siwe włosy pojawiają się z tyłu głowy i połyskują w świetle. własnie o tym dzisiaj myślałam... podobno witamina b., m.ni. kwas foliowy opóźniają siwienie, ale suplementuję się ponad rok i nie sądzę jednak, żeby taka metoda miała wpływ na siwienie, skoro to zależy od genów. może ktoś jedna spotkał się z czymś skutecznym?...

Słyszałam,że jakieś płukanki z szałwi pomagają,ale nie praktykowałam tego,bo jeszcze nie siwieje.

Na mnie żadne suplementy nie działają, wątpię żeby komuś to pomogło, ale też i nie zaszkodzi więc próbować można.

no, ale bez sensu wydawać niepotrzebnie kasę na jakieś nieskuteczne specyfiki :O

mnie się wydaje, że po prostu, mimo tylu lat się nie znacie na farbowaniu. inaczej się farbuje normalne, a inaczej siwe włosy. a teraz są nawet takie cuda jak farby do siwych bez amoniaku.. blond wam nie łapie? :D oczywiście, że nie "łapie", bo jak uzywacie farby rozjaśniającej, która po prostu rozjaśnia "normalny" włos o kilka tonów, to jak ma cokolwiek zrobić z włosem siwym?! siwe włosy na blond farbuje się inaczej- najpierw trzeba rozjaśnić, to co nie jest siwe, później przyciemnić. nie chce mi się pisać wykładu, bo są fora fryzjerskie i urodowe i wszystkiego można się dowiedzieć jak się chce

No to z moich doświadczeń wynika że żaden suplement nie spowoduje że człowiek przestanie siwieć, a już na 10000% nie spowoduje że siwe włosy zabarwią się ponownie.

Akurat o farbach chyba mało kto się naczytał tyle co ja. Trzech fryzjerów mi powiedziało że struktura moich włosów jest taka że blond bardzo trudny do uzyskania, a gdybyś przeczytała nasze wypowiedzi to doszłabyś do momentu gdzie pisałysmy ze farbujemy co kilka tygodni - 3,4... (z powodu odrostów) Dochodzenie do blondu tak czesto skonczyloby się pewnie łysiną.

ale chyba zwykłe farby blond nie zawierają rozjaśniacza...

Zależy które.

Jedyne koszt,to zakup szałwi w aptece.Gdzieś czytałam,że to trzeba ważyć,ale nie pamiętam dokładnie ile.

Ale szalwia nie sprawi ze te wlosy przestana siwiec, moze ewentualnie lekko przyciemnic jak ktos ma pojedyncze siwe.

ale co ważyć? a może chodzi ci o "warzyć"? :D