Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Sluchajcie czy wy tez tak macie ze przy niektorych ludziach zle sie czujecie?

Polecane posty

Gość gość

Bo ja tak mam. Nie wiem czy chodzi tutaj o wampiry energetyczne, czy moze moje wyobrazenia. Ale fakt faktem, ze czasami z osoby bardzo rozgadanej i pewnej siebie potrafie zmienic sie w zupelne przeciwienstwo. Tak np. bylo jak rok temu zaczelam prace w nowej firmie. Juz od pierwszego dnia zle sie tam czulam. Firma byla mala, bo prowadzona przez malzenstwo. W sumie bylo 6 pracownikow. Normalnie juz od poczatku stalam sie strasznie zamknieta w sobie, musialam wyduszac z siebie kazde slowo. Nie wiedzialam co sie ze mna stalo, bo zwykle to jestem bardzo otwarta i nie mam problemu z nawiazywaniem kontaktow. Ale tam to katastrofa. Zwolnilam sie sama po kilku miesiacach. Ale najciekawsze w tym wszystkim bylo to, ze na koncu zostalam przez pracodawce oszukana i do dzisiaj toczy sie sprawa w sadzie bo nie wyplacil mi pensji za 2 miesiace. Intuicja? Sama nie wiem, ale rzeczywiscie zauwazylam, ze z niektrymi osobami wogole nie potrafie rozmawiac. Albo czuje sie za madra, albo dziwnie za glupia. Cos mnie ogranicza. Czy wy tez tak macie? Czy moze chodzi tutaj bardziej o malo rozwinieta inteligencje emocjonalna???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest cos takiego, ja mam znajomych, bardzo mili, grzeczni, czesto nas zapraszaja do siebie, pierwsi gratulowali dziecka ogolnie tylko pozazdroscic ale ja nie moge z ta dziewczyna przebywac, krepuje mnie, czuje sie nieswojo, trudne do okreslenia a jednak nie mam jej nic do zarzucenia. czesto sie nad tym zastanawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszek buu
Dużo w tym elementów. Intuicja z pewnością. Także to, że po prostu, nawet nieświadomie kogoś lubimy, lub nie, bo ma pewne cechy (szeroko rozumiane), które cenimy, lub wręcz odwrotnie. Ludzie wytwarzają wokół siebie pewną atmosferę, którą odbieramy i może być ona dla nas przychylna, miła, lub wręcz duszna. Grupa ludzi, emanuje swoimi emocjami bardzo mocno, szczególnie gdy są małżeństwem, znają się, mają podobne poglądy itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, ze jest cos takiego. Przy niektórych ludziach to po prostu opadam z sil. Odczuwam to fizycznie, kreci mi się w glowie, czuje się slaba, a przy dluzszym kontakcie to prawie chora. Od dzieciństwa tak miałam...najgorzej przy mojej babci :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A juz myslalam, ze to ze mna jest cos nie tak ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antar ktydos
Jeśli ktoś reaguje tak mocno, to stawiam tezę, że ma jakiś problem emocjonalny. Tak silna reakcja, nie na sytuację, konflikt, ale samą osobę (i to co sobą reprezentuje), jest świadectwem pewnej nadwrażliwości. To się daje leczyć. Warto się zorientować, dlaczego ktoś tak źle na nas działa. Miałem do czynienia z psychoterapią i wiem, że często nawet nie zdajemy sobie sprawy, jakie są przyczyny naszych reakcji. Ale ZAWSZE jakieś są i dają się one ustalić, chociaż mniej więcej. Z drugiej strony, jeśli jakoś sobie radzimy w życiu, nie szalałbym znowu z terapiami. Każdy z nas ma jakieś przypadłości, ograniczenia. Jeśli nie rujnują nam życia, to niekoniecznie warto się nimi szczególnie zajmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam tak przy wszystkich, ludzie sa tepi i nie da sie ich lubic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rak mam ze szwagierka.nie moge z nia przebywac dluzej niz godzine bo sie pitwornie mecze.strasxnie mnie irytujr.przy niej nie pitrafie sie wyluzowac czy gadac z inymi na luzie.zwykle po dpitkaniu z nia mam zmarnowany dzien i komplerny brak energii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o tak, na własnej skórze przekonałam się jak to jest przebywać w towarzystwie wampira energetycznego. najlepiej się odciąć od takich ludzi, samopoczucie poprawia się w tempie zawrotnym wtedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antar ktydos
Ludzie są różni. Pomimo mojej fobii społecznej, nie jestem mizantropem. Mogę powiedzieć, że nawet ludzi lubię. Oczywiście trzeba umieć nieodpowiednie osoby trzymać na dystans, bo wlezą na głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chabrookoa
jak poszłam kiedyś do pracy do biura to już na wstępie czułam się świetnie, emanowałam uśmiechem, chodziłam zagadywałam ludzi, szef sie uśmiechał , czułam sie tam bardzo dobrze, ludzie sami do mnie podchodzili i chcieli rozmawiać , szef mi obiad kupił i razem jedliśmy, no taki luz teraz poszłam do innej firmy i szef jest dla mnie miły, nigdy nie powiedział mi nic złego ale źle sie czuję, jestem małomówna, nie uśmiecham się , jestem skrępowana, pracownicy sie tam znają i wygłupiaja się między sobą , mnie o nic nie pytają, nie włączają mnie do rozmowy, siedzę sama a wcale nie jestem nieśmiała , jestem towarzyska , rozmowna ale oni tak na mnie działają nie wiem co się dzieje a wy umiecie to wytłumaczyć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość picza maricza
ja nie mam jako takich problemów z nawiązywaniem kontaktów ale po jakimś czasie okazuje się, że ludzie to zawistne świnie, które potrafią żyć obgadywaniem kobiet, które mają "wąsik" więc wycofuję się wtedy z takich kontaktów bo szukam ludzi otwartych i prostych a nie jakichś sukinsynów wrednych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chabrookola wlasnie to mialam na mysli. Nie potrafie tego wytlumaczyc. Na poczatku jak przyszlam do tamtej pracy to tez wszyscy byli dla mnie mili. Niby wszystko sie zgadzalo. Ale ja i tak i tak czulam sie zle. I nie chodzi o to, ze bylam skrempowana, bo wczesniej pracowalam w bardzo duzej firmie, gdzie pracowali rozni ludzie i taka mala firma z 6 pracownikami to pestka. A jednak cos bylo nie tak, bo czulam sie tak jakby opuscila mnie cala energia. I najgorsze bylo to, ze aby zachowac pozory musialam sie mimo wszystko usmiechac i zmuszac za kazdym razem do small talku. Normalnie czasami po 8 godzinach bylam tak wykonczona jakbym przerzucila tone wegla. Pod koniec to nawet nie chodzilam do kuchni po kawe, ktora uwielbiam i zawsze pilam duze ilosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chabrookoa
no własnie nie wiem co sie dzieje, tak samo po przebytym dniu w tej drugiej pracy jestem zdołowana, męczarnia myśle i myślę i nie wiem dlaczego potrafię błyszczeć w towarzystwie , mam poczucie humoru, ludzie sie śmieją z tego co mówię a tu nic, żle się czuję , nie mam takiej pewności siebie jak tam, jak przyszłam pierwszy raz i mierzyli mnie wzrokiem myślę żeby skończyć z ta pracą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałem tak z moją teściową, jak mijaliśmy się w przedpokoju to było takie napięcie między nami że iskry szły. Zawsze do mnie odnosiła się z lekceważeniem i pogardą. Tłumiłem swoje uczucia w sobie przez kilka lat, niemogłem ścierpieć tej kobiety a ona mnie. Aż do pewnego pięknego dnia w dzień Wielkanocy kiedy sam sprowokowałem awanturę bo niemogłem ścierpieć jej docinek. Darliśmy ryja tak że cały blok trzeszczał, ona wygarnęła mi, co jej leży na sercu, a ja jej przez te wszystkie lata. I co? Od tamtej pory gdy dotarło do niej że nie dam sobą pomiatać i jestem człowiekiem z krwi i kości, wkońcu zaakceptowała że jestem mężem jej córki i nasze relacje uległy zmianie o 180 stopni. Od tego czasu zawsze było ok. między nami i mogliśmy nawiązac normalną rozmowę na luzie, bez żadnych spięć lub uprzedzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 22.51 znam ten typ ludzi. Dobrze, ze nie dales sobie w kasze nadmuchac. Tak trzymac!!! ;-) Ja np. wiele razy przekonalam sie, ze bycie zbyt wrazliwym i dobrym dla innych naprawde nie poplaca. Co nie znaczy, ze nalezy byc do kazdego uprzedzonym, ale nadmierna zyczliwosc i otwartosc tez nie sa dobre. Bo ludzie tego nie doceniaja i maja ciebie za glupka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, też jestem tego zdania, gdy coś nam nie pasuje musimy się postawić bo jeżeli nie, to będą chcieli zniszczyć to co uważamy za słuszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieznajomy wawa
Ja mam też tak z menelami. Wiecie jaki jest ich paradoks? Jak menel jedzie tramwajem to tramwaj jedzie menelem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też tak mam. Są ludzie, przy których rozkwitam i pokazuję to, co najlepsze i są tacy przy których gasnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tez kiedys o tym myslalam. Przy niektorych ludziach czuje sie super, jestem rozmowna, wesola, czuje sie poprostu dobrze. Przy innych za to nieswojo, czesto mam nawet pustke w glowie bo nie wiem co powiedziec. Bardzo nie lubie osob glosnych, obgadujacych innych, w pewnym sensie w zachowaniu wulgarnych. I nie mam tutaj na mysli menelskiego zachowania, bo spotkalam kobiety z wulgarnym zachowaniem w pracy, ktore uwazaly sie za bog wie kogo, byly po studiach itp. A jednak ja odbieralam ****ardzo negatywnie, bo dla mnie kultura osobista jest bardzo wazna. Poza tym tak juz mam, ze wyczuje nieszczerosc na kilometr. Nie wiem od czego to zalezy, ale czasami potrafie pogadac z Kims kilka minut i juz wiem ze jest to osoba nieszczera, pomimo jej pozornej zyczliwosci itp. Ludzie potrafia tez wysysac z innych energie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chabrookoa
próbuję tez mysleć dlaczego tak jest i może chodzi o to , że w towarzystwie gdzie osoby są na poziomie, są kulturalne to czuję się dobrze i nawiązuje kontakt ale jak w towarzystwie jest przynajmniej jedna lub kilka osób wulgarnych, mających w swoim zachowaniu taka pewność i są prostackie to wtedy gasnę może to na tym polega właśnie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez tak mam, czasem wchodze w nowa grupe ludzie i jest fajnie a czasem niby ok ale zle sie czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podobno każdy człowiek ma swoją aurę, poziom energii i w ten sposób oddziałuje na innych, gdy ktoś ma silniejszą aurę od twojej dominuje cię i to nie zawsze w korzystny sposób naukowcy już dawno dowiedli że np. u par., małżeństw praca serca i mózgu synchronizuje się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
towarzystwo niektórych osób jest więc dla nas niezdrowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzeczywiście też takie mam odczucia wobec niektórych osób. Kiedyś kumplowałam się z sąsiadką. Od początku biło od coś co mnie odpychało. Nie miałam ochoty się z Nią spotykać. Po paru miesiącach okazało się, że mnie obgaduje i mówi przykre rzeczy na mój temat, wprost wymyślała niestworzone rzeczy. Mam jeszcze jedną osobę w swoim życiu, osobę, która powinna i była wiele lat tamu mi bliska, jednak przez wiele lat krzywdziła mnie. Teraz czuję do tej osoby bardzo złe emocje, wręcz jakaś siła odpycha mnie od Niej, czy chcę tego czy nie. Właśnie jakaś siła ja to tak nazywam. Chociaż ta osoba nazwała to dumą i robieniem jej na złość, a mnie po prostu odpycha cos od niej i to bardzo intensywnie. Nie mogę z nieść jej obecności nawet gdybym chciała. Nie rozumiem tego uczucia, ono samo przychodzi i tkwi we mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do takich osob naleza tez wampiry energetyczne albo toksyczne osoby. Lepiej takich unikac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Towarzystwo pewnych osób jest nieodpowiednie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chetnie przebyamy z osobami ktore maja podobna energie do naszej.Jest tak ze z obcymi dobrze sie rozmawia ,bo nadaja na tej samej fali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×