Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SIWO

Szkoła muzyczna

Polecane posty

Gość SIWO

Czy są tu osoby ze szkoły muzycznej. Może mamy, które mają dzieci uczące się w niej, lub nauczycieli. Mam kilka pytań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czesław gra
Wal śmiało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SIWO
Generalnie chciałam podyskutować na temat ćwiczeń dziecka w domu. mam Taki problem, że Pan mojej córki ciągle czuje niedosyt. Dziewczyna chodzi do V kl i ćwiczy 1,5h dziennie często nawet 2, ale Pan twierdzi, że minimum 2 powinna. Uważam, że jest to fizycznie nie możliwe bo ma zbyt dużo zajęć. Sobota to dzień na odpoczynek i na nadrobienie zaległości, podgonienie pewnych przedmiotów, itd. Generalnie nie zależy jej już na piątce na koniec a nauczyciel nie potrafi tego zrozumieć. Nie wiem jak do niego dotrzeć aby popuścił i nie robił bury jak ćwiczenia nie są zrobione na 100%. Dodam, że zależy jej na świadectwie, gdyż chce w przyszłości iść do średniej wokalnej, a bez świadectwa z podstawowej ani rusz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czesław gra
Trudno podważać autorytet nauczyciela. Powiedz jakie i ile instrumentów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SIWO
Wiem, że nie jest to forum , gdzie mogę szukać tego typu pomocy, ale miałam nadzieję, że może akurat. Przecież jest tu taki przekrój społeczeństwa jak mało gdzie. Z drugiej strony jak ktoś chodzi do muzycznej to nie ma czasu na forumy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SIWO
Gra na fortepianie. Nie zamierzam podważać autorytetu, ale przez to, że twierdzi iż stale jest nie przygotowana choć ja uważam, że nie jest tak żle, zniechęca dzieciaka i mnie przy okazji. Moje życie toczy się wokół muzyki, jednak dzięki córce jest to jedyny mój świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SIWO
Będę podnosić:) Może znajdę osobę z podobnymi zmarwieniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SIWO
Czesław....gdzie się podziewasz??? Możesz coś o sobie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czesław gra
Przepraszam. Ważne obowiązki ,muszę znikać. Zajrzę w wolnej chwili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhtgrfdws
moj nie chodzi do muzycznej "z prawdziwego zdarzenia';),ale do YAMAHY.wiecie o czym mowie.... jego nauczycielka mowila nam,ze nigdy w zyciu nie poslalaby swojego dziecka do szkoly muzycznej:). wlasnie przez to zmarnowane dziecinstwo przy pianinie,i ani chwili oddechu przez swiatek,piatek i niedziele.... w szoku bylam gdy to slyszalam...ale co prawda to prawda... zeby byc w czyms dobrym trzeba sie poswiecic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhtgrfdws
moj nie chodzi do muzycznej "z prawdziwego zdarzenia';),ale do YAMAHY.wiecie o czym mowie.... jego nauczycielka mowila nam,ze nigdy w zyciu nie poslalaby swojego dziecka do szkoly muzycznej:). wlasnie przez to zmarnowane dziecinstwo przy pianinie,i ani chwili oddechu przez swiatek,piatek i niedziele.... w szoku bylam gdy to slyszalam...ale co prawda to prawda... zeby byc w czyms dobrym trzeba sie poswiecic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SIWO
No cóż, trudno:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhtgrfdws
moj nie chodzi do muzycznej "z prawdziwego zdarzenia';),ale do YAMAHY.wiecie o czym mowie.... jego nauczycielka mowila nam,ze nigdy w zyciu nie poslalaby swojego dziecka do szkoly muzycznej:). wlasnie przez to zmarnowane dziecinstwo przy pianinie,i ani chwili oddechu przez swiatek,piatek i niedziele....czyli krew,pot i łzy... w szoku bylam gdy to slyszalam...ale co prawda to prawda... zeby byc w czyms dobrym trzeba sie poswiecic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhtgrfdws
co to za....awaria??????????????????????:)kafe szwankuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SIWO
jhtgrfdws....ja też chętnie zapisałabym dziecko do alternatywnej szkoły, lecz w mojej dziurze niestety nic nie proponują. Zazdroszczę Ci, że masz takie możliwości. W szkołach muzycznych panuje stary ustrój i beton. Niestety A ile czasu w tygodniu Twoja pociecha spędza przy instrumencie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chujogrom
Szkoła muzyczna to męczarnia. Nie masz czasu na nic tylko siedzisz przed instrumentem i ćwiczysz w kółko wszystkie gamy i pasaże a to jest niestety nudne i zniechęcające. Na kolejnych stopniach dochodzą następne instrumenty. Ale jak chcesz grać to musisz ćwiczyć,ćwiczyć i ćwiczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SIWO
Wiem co to szkoła muzyczna. Pisałam, że mam tam córkę i nie zależy jej na kolejnych etapach pod kątem gry. Pięknie śpiewa i ma w tym zakresie osiągnięcia. Jednak w naszym kraju jest zbyt wiele komplikacji i aby robić coś co się kocha trzeba przejść przez czasami piekło. W naszej szkole nie można uczyć się pod kątem wokalnym niestety. Dodam, że córka nienawidzi ćwiczyć a ja nienawidzę słuchać tego, że ona nienawidzi. Często proponuję jej aby skończyła, ale wtedy z płaczem stwierdza, że przecież jak nie skończy to ma zamkniętą drogę do śpiewu. MASAKRA - chętnie zabroniłabym jej tej szkoły. Jedyne co sprawia jej przyjemność to granie utworów już wyuczonych. Jednak umówmy się....w szkole muzycznej jest niewiele utworów, które dzieci chcą grać i GAMY nie są wcale jakimś wielkim problemem. Gorzej z innymi rzeczami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciasny Wiesiek
Ile lat ma córka? Jak pięknie śpiewa to może warto iść na casting do jakiegoś programu tyle tego teraz jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhtgrfdws
dziurze?cos Ty!:)ta miejscowosc ma12 tys mieszkancow;). syn ma 8 lat,chodzi juz 3 rok....zajecia polegaja na tym,ze raz w tygodniu spotykamy sie na lekcjach...niby mało,bo tylko raz. ale polega to na tym,ze rodzice tez w tych zajeciach uczestnicza... tzn zapamietuja,zapisuja,sa na bierzaca,wiedza co trzeba cwiczyc w domu... wiec ile cwiczy?....hm...wiesz...my tak bardziej dla "sportu"chodzimy;)nie wiazemy z graniem planow na przyszlosc... ale pol godziny codziennie gramy... problem u nas polega na tym,ze moj syn(nie chwalac sie)naprawde ma smykalke do grania....przychodzi mu to b latwo,ladnie pracuje paluszkamima sluch itp.....ale bardziej interesuje go taniec,scena;)))))-niz jakies "glupie granie":). wiec chodzimy.....gramy....z nadzieja,ze przyjdzie dzien w ktorym pokocha klawisze:) nie wiem jak Twoje dziecko daje rade....nauka,muzyka....pytam serio:ma czas na odpoczynek? moj na dodatek codziennie jest w szkole do 15.25.......dzien w dzien:(pozniej 18 km do domu.........wiec u nas ogolnie jest malo czasu na nauke,granie....i cala reszte....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhtgrfdws
a jakies prywatne lekcje spiewu? kolezanka pamietam po szkole wsiadala w pociag i gonila do wroclawia... w sumie wydala jakas plyte zpiosenkami dla dzieci wiec moze warto;)))) poza tym dorabia na weselach....;) ogolnie nie wiem co radzic...sama widzisz co sie dzieje....ktos tylko dobrze spiewa,ale ma osobowosc-wygrywa,inny spiewa przeeeeeeepieknie,ale jest sierota zyciowa-przegrywa...(to tak odnosnie programow o spiewaniu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SIWO
Widzisz, moja dziura ma dużo więcej mieszkańców, ale dziura może być duża i CZARNA :D Moja właśnie taka jest bo nic tu się nie dzieje. Nawet zajęcia wokalne, na które biega polegają na ćwiczeniu dzieci wszystkim tymi samymi metodami. Dzieci mają różne barwy itd, ale to nic...wszystko na jedno kopyto, jednak skoro to jej sprawia frajdę to niech chodzi, raz w tygodniu. Jeśli zaś idzie o muzyczną i czas wolny to masakra. Niestety. 4 razy w tygodniu jest w szkole muzycznej, dodatkowo powinna wg nauczyciela ćwiczyć 2h dziennie ( nie wiem kiedy-chyba w nocy), ale staramy się by była to 1h, czasami 1,5h a w sobotę wyrównujemy czyli czasami gramy 3h a w niedzielę 1,5 minimum. Nasze życie kręci się wokół szkoły muzycznej. Wszystkie plany są pod tym kątem. Najgorsze jest to, że gdy nauczyciel zobaczy, że dziecko stać na więcej to nie jest ważne, że nie chce, musi grać trudne utwory i BASTA. A to wiąże się z dodatkowymi ćwiczeniami. W tę sobotę dałam jej 5h wolnego bo była ładna pogoda i poszła z koleżankami i kolegami pograć w piłę....szczęśliwe dziecko to piękny widok. Fakt....gdy wygrywa konkursy też jest szczęśliwa, ale okupione to jest cięzką pracą i łzami. Nie wiem czy warto:( Najgorsze, że tak naprawdę nikt nie jest mi w stanie pomóc. Wszyscy mówią - jeszcze tylko rok, a ja mam kryzys i nie wiem co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SIWO
Prywatne lekcje śpiewu nie zagwarantują jej papierka w postaci ukończenia SM I stopnia, a ten otwiera jej drzwi do SM II stopnia o profilu wokalnym :) I tu jest pies pogrzebany:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhtgrfdws
WIEC COZ INNEGO MOZNA POWIEDZIEC....TO TYLKO ROK....:) WIEM,WIEM...AZ ROK...ALE JAK TAK NAPISALAS O TYCH KONKURSACH...WARTO!:) CO INNEGO GDYBY DZIECKO NIE MIALO TALENTU,NA SILE BYS JA CIAGNELA ZA USZY..(W MOJEJ GRUPIE SA TACY RODZICE)ALE W TEJ SYTUACJI NIE MA NIESTETY INNEGO WYJSCIA. DACIE RADE!:)POWODZENIA:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhtgrfdws
POZA TYM JAK NIE SPIEWANIE TO CO? NIE SZTUKA ZREZYGNOWAC,SZTUKA JEST POZNIEJ NIE ZALOWAC TEGO WYBORU;) FAJNIE,ZE CORKA MA JAKAS PASJE I CHCE ISC W TYM KIERUNKU...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chujogrom
No właśnie. Śpiew i granie nie muszą iść w parze ale skoro taki mamy system szkolenia to musicie wytrwać! Szkoda rezygnować. Pamiętam z autopsji jak rówieśnicy grali w piłkę a mnie tata za rękę prowadził na zajęcia (wtedy były trochę inne metody wychowawcze) i kazał ćwiczyć godzinami bo tak powiedział nauczyciel. Przykro mi było ,ze inni mogą się bawić a ja ciągle przy instrumencie. Tak,że doskonale rozumiem Twoją córkę. Jedyną radość sprawiało mi granie znanych z radia piosenek. Z czasem gdy opanowałem grę w stopniu zaawansowanym zaczęło mnie to kręcić. Dzisiaj praktycznie każdy utwór jestem w stanie "zagrać ze słuchu" i dziękuję rodzicom, że nie ulegli mojej presji aby przerwać naukę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SIWO
Jak nie śpiewanie to miłość do zwierząt pcha ją w kierunku weterynarii. Jednak gdy widzi ranne zwierzę w tv to zamyka oczy:D, Mówię jej wtedy, że żaden z niej lekarz a ona, że ,,to dobra, będę się hartować mamusiu i będę patrzyła aż się przyzwyczaję ,, Szkoda mi tych dzieci dzisiaj. my w wieku 12 lat nie myślałyśmy o przyszłości a nasze dzieci od przedszkola są przekonywane, że najlepszy i najsilniejszy jest wartościowy. Zabierają naszym dzieciom dzieciństwo. Jakiś czas temu chciała startować w kastingu do jakiegoś filmu w TV, ale niestety, nie zezwoliłam tłumacząc, że ma jeszcze czas na tego typu karierę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SIWO
chujogrom....a od kiedy zaczęłaś grać ze słuchu. Moja córa chyba raczej nie zagra i to też mnie martwi....chociaż prawda jest taka, że nie ma czasu nawet próbować.... Ile dziennie spędzałaś przed instrumentem jeśli pamiętasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety, szkoła muzyczna to instytucja o żelaznym programie nauczania, z którego realizacji każdy nauczyciel ma obowiązek i ambicję się wywiązać, prowadząc zajęcia. Egzaminy są tego przykładem, gdzie dzieciaki są oceniane, myślę że gdyby nawet chciał jej popuścić z trudnością programu, poskutkowałoby to obniżniem oceny z przedmiotu fortepian. Jeżeli widzi w niej potencjał, to belferek nie popuści ;) pozostaje jakoś to przetrwać. Potem będzie zielone światło. Mam taką koleżankę, która pierwszy stopień SM przemęczyła się na skrzypcach (mieszkałam z nią w jednej kamienicy, słyszałam to rzępolenie, brrrr..) podczas gdy mnie na skrzypcach szło fajnie, a dziś gram tylko dla siebie, tak wyszło. Ona dziś jest sopranistką, piękny głos. Warto więc doczekać dyplomu I st i zacząć robić to o czym się marzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhtgrfdws
CHUJOGROM TO "ON"....DZIE TAM BABA Z TAKIM NICKIEM!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SIWO
Już samo pisanie tego ncka przyszło mi z trudem a jeszcze takie faux pas :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×