Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

teściowa nie lubi mojego dziecka

Polecane posty

Gość gość

Witam chciałabym sie podzielić wczorajszym wydarzeniem po którym nie mogę sobie poradzić. Otóż nie wiem czemu moja teściowa nie lubi mojego syna. Mały ma 4 latka jest grzecznym dzieckiem, zawsze sie słucha i sam sie potrafi bawić. Przytula sie do każdego a zwłaszcza pragnie uwagi teściów jednak ci go odtrącają.? Zawsze teściowie suszyli mo głowę abym poszłam do pracy i owszem wcześniej byłam z dzieckiem w domu a teraz jak poszedł do przedszkola na 8 godzin znalazłam pracę(nie mieszkamy w Polsce) jednak nie długo dzieciaczki mają wolne(ferie) i za 2 miesiące znowu, więc z wiadomych przyczyn nik mi nie da co miesiąc urlopu. Zadzwoniłam do teściów i poprosiłam aby do mnie przylecieli i zajęli sie przez tydzień małym a oni mi odmówili. To jakoś przeżyłam. Dzisiaj znowu zadzwoniłam i zapytałam czy w razie jakbym nie miała z kim zostawi małego w wakacje czy by nie przyjechali do nas i sie nim zajęli tydzień czy dwa(oczywiście my za cały przelot płacimy) a moja teściowa opowiedziała mi, że moim sie na pewno nie zajmie bo od 10 lat się zajmuje w wakacje swoim drugim kochanym wnukiem i ona już to od tylu lat robi, ze nie ma takiej możliwości. Powiedziałam jej, że tamtym sie zajmuje w czasie wakacji już tyle lat, że moim raz też by sie przez tydzień zajęła. Teściowa co wakacje brała go do siebie bo jej córeczka i szwagierek tez pracują więc chcieli im pomóc aby nie rezygnowali z pracy. Kiedyż w złości troszkę wypomniałam teściowej, że mojego dziecka nie uważa a również jest jej wnukiem(oczywiście powiedziałam jej to w grzeczny sposób) Najbardziej zabolało mnie to jak powiedziała, że tamtym się zajmie i nie przyjedzie bo woli tamtego.(to nie jest tak, ze chce aby niańczyła mi dziecko ale jak raz na 4 lata by go popilnowała to chyba korona nikomu by nie spadła dodam, że jakiś czas temu teściowa była chora to bardzo jej wtedy pomogłam finansowo jak i tym, ze woziłam ja po lekarzach, dokazałam mimo, ze nie jest moja matka a ona mi nie chciała pomóc ten jeden raz tym bardziej, że wiem od kuzynki iz powiedziała na mnie, że jestem pasożytem bo nie pracuje a jak teraz znalazłam w końcu prace to mnie olała. Nawet nie mnie co swojego wnuka. Bardzo mnie boli, że moja teściowa traktuje moje dziecko dosłownie jak psa jak jakieś byle co. On taki jest w niej zakochany, ciągle o niej mówi, pyta. Nie rozumie, jak można być obojętnym wobec dziecka i to jeszcze własnego wnuka. Co byście zrobiły na moim miejscu,? kuzynka poradziła mi, że mam ich olać (ona wie jak ja im pomogłam parę lat temu)że powinnam ograniczy im kontakt z małym bo może by zatęsknili i postarali się o niego. A le z drugiej strony szanuje moja teściową i chciałabym aby moje dziecko miało dobry kontakt z nimi tylko oni tego nie chcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To bardzo przykre co napisałaś, sama zastanawiam się skąd biorą sie tacy ludzie, że jednemu dziecku oddadzą całe serce a dla drugiego zabraknie uczuć. A starałaś się to jakoś rozwiązać, porozmawia z teściową o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tesciowa to tez kobieta i nalezy jej sie szacunek!Tesciowa 55

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja miałam obowiązek sie zajmować nią? jak jej była pomoc potrzebna to ja sie zajęłam nia i to prawie rok i też mogłam jej powiedzieć ty stara babo ja nie mam obowiązku sie tobą zajmować. Jednak okazałam jej wtedy bardzo dużo sympatii i pomagałam jak tylko mogłam i co wtedy byłam dobra..(mimo, ze jak ja byłam mała to mi pieluch nie zmieniała)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcelinka12
teściowa to najgorsze zło na ziemi...ja nie mam teściowej ale słyszałam nie raz opowiadania o teściowych i już się boję.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I TY BEDZIESZ TESCIOWA !!!! Ale tak w ogole to tesciowe,synowe idp sa tez do d**y i w glowach im sie poprzewracalo>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kim jesteś, co osiągnęłaś, jaki masz majątek i wykształcenie oraz pozycję? Może zaciążyłaś, doprowadziłaś do ślubu, a dzieciak ma po prostu krzywą mordkę i nie daje rady na niego patrzeć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc 111
wiesz debilu powyżej co to jest empatia? zawsze pomagałam ludziom więc dla mnie było to normalne, ze jak zachorowała i wszyscy mieli ja w poważaniu to zajęłam się nią ja, bardzo duzo trudu i wysiłku w to włożyłam i drugi raz tez bym tak zrobiła. Zresztą mi nie chodzi wcale o mnie tylko nie rozumie dlaczego ona nie lubi mojego dziecka i traktuje go tak, że aż się płakać chce... A ty zakompleksiony pajacu jak nie gadasz na temat to sie nie wypwiadaj Baby jak siedzą na kafe bo zawsze coś mogą doradzić i jest ok a ciebie palancie chyba żadna nie chciała skoro całe noce tutaj siedzisz i dogadzasz sobie ręką (chyba tylko to ci pozostało)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc 111
Musisz być wredną suką skoro coś takiego piszesz. Ale skoro musisz wiedzieć to ci napiszę. Z zawodu jestem pielęgniarką pracowałam 2 lata po czym zaszłam w ciąże. A skoro teściowa taka kochana przy całej rodzinie mówi, że tyle dla mnie by zrobiła i chciała by się odwdzięczyć za to jak jej pomogłam to teraz miała okazje...jak sama powiedziała, że dla mnie to ona wszystko zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupiuka i naiwna pipencjo, jestem kobietą i to niesamowicie docenianą i kochaną przez swoja teściową, matkę jedynego jej synusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc 111
poczekaj jak będzie miała innego wnusia i twojego kopnie w d**e zobaczymy jak sie poczujesz łajzo a poza tym jak taki babsztyl piszący o dziecięcych mordach może być matka. jak mogłaś skrzywdzi świat i zajść w ciąże. Dopóki teściowa będzie ci dogadzała to będzie ok a jak cie kiedyś kopnie w d**e to będziesz inaczej śpiewała. Sama teraz to przechodzę więc wiem jak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozuszka kłamczuszka
Pielęgniara - i wszystko jasne. W żadnej branży nie spotkałam bardziej zawistnych, leniwych i nieudolnych bab.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie sluchaj tego pieprzenia wyzej, co na to twoj maz? on nie moze cie wesprzec? doradzic? porozmawiac z tesciowa? glupia, stara baba, wspolczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc 111
Leniwych mówisz? tylko jakbym utorowała życie komuś z twojej rodzinki to byś inaczej śpiewała. Akurat co do swojej pracy nie mam sobie nic do zarzucenia bo akurat codziennie spotykam się z wdzięcznością i jestem szczęśliwa kiedy pomagam drugiemu człowiekowi. Ale widać , że akurat ty mało o tym wiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat moja teściowa wychowała syna na bardzo zaradnego mężczyznę, który w młodym wieku zarabiał spore pieniądze. Wiem, że zawsze patrzyła na jego dziewczyny pod kątem urody i statusu społecznego oraz materialnego. Obydwoje do siebie przypasowaliśmy pod każdym względem, także nie miałam z nią najmniejszych problemów. Byle komu by synka nie oddała, tak samo jak moi rodzice by nie pozwolili mi na związek z byle kim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc 111
Dziękuje chociaż za 1 dobry wpis. Mąż jest w szoku bo teściowa przy ludziach zawsze mówi jakby to chciała sie nam odwdzięczy. Często nas odwiedzała ale do małego nie bardzo była chętna od zawsze. Zawsze tamtego wnuka całowała tuliła, mówiła że go bardzo kocha mimo, że on ma już 15 lat. Jak byłam w ciąży to sie nawet cieszyła jak był mały to się czasami do niego uśmiechnęła ale jak teraz jedziemy do nich w odwiedziny to mały biegnie z rozłożonymi rączkami szczęśliwy a ona ma tamtego na kolanach mimo, ze to już stary koń jest mój mąż kiedyś mi mówił, że również była gorzej traktowany przez swoją matkę w dzieciństwie ale zawsze uważałam, że mają w miarę dobry kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość K
Mi akurat leniwe pielęgniary bardzo zaszkodziły, nigdy tym szmatom tego nie zapomnę jak zostałam potraktowana. Dobrze, że w porę lekarze uratowali mnie przed kalectwem spowodowanym olaniem piguł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tu masz swoja odpowiedź - mąż gorzej traktowanym synowa jakaś taka nie ten, to i wnuk dla niej wybrakowany, więc czego się spodziewałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie lepiej zatrudnić niańkę na ten tydzień dwa niż prosić sie jakiejs niewdzięcznej raszpli?lepiej jakbys ograniczyla dziecku z nią kontakt bo skoro syn tak ja uwielbia,to potem moze mu byc strasznie przykro ze babcia go olewa,nie lubi, i ze zawsze drugi wnuczek będzie lepszy,sama mialam babcie ktora faworyzowala dzieci swojej córki,a nas dzieci syna miala daleko w 4 literach(choc dopoki zyl moj dziadek,nigdy jej na to nie pozwalal,byl wsoanialym czlowiekiem,umarl gdy mialam 9 lat,moj brat 3)a babcia no coz jak ja odwiedzaliśmy to gadala tylko o tamtych wnukach,a nas nie zapytala jak w szkole,ani co slychac,dlatego gdy doroslam to nie plakalam na jej pogrzebie,bo prawdziwa babcia nigdy dla mnie nie byla. Ale jako dziecko czulam ze traktuje nas gorzej,ze nie jesteśmy dla niej ważni,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc 111
nie możesz oceniać wszystkich tak samo. Fakt wiem jakie mogą by pielęgniarki bo na swoim oddziale miałam też i takie. Jednak są pielęgniarki z przypadku a są również z powołania. Kiedyś chciałam iść na studia medyczne jednak nie wyszło i jestem pielęgniarką. W pracy poświęcam się tylko i wyłącznie pacjentom .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ty p********z ze wnuk wybrakowany?to jest dziecko,jej wnuk który ja kocha bezgranicznie.jakim ty jestes czlowiekiem..wiem jakim ty i tesciowa jestescie tak samo podle i wredne stad sie swietnie dogadujecie! Jaka matka byla i jest tesciowa autorki skoro traktowala wlasnego syna gorzej, powiem krotko c*****a matka i c*****a babcia,dlatego ograniczcie kontaktu do minimum,a na stare lata niech jej ukochany wnuczek d**e podciera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc 111
dziecko to dziecko i należy mu się taka sama uwaga jak innemu wnukowi. Dla mnie to nie do pomyślenia abym miała ludzi tak traktować. Co by było gdybym poszła do pracy i jednego pacjenta traktowała ok a innemu nie podała pomocnej ręki. Ja jestem taka nie ten...a jakoś dziwnym trafem ludzie mówią o mnie same dobre rzeczy a teściowa nie raz usłyszała od innych teściowych, ze jej zazdroszczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Strasznie dziwna ta twoja tesciowa, beznadziejna kobieta ale wydaje mi sie ze nic z taka kobieta nie zdzalasz, przeciez nie zabijesz raszpli chociaz sam sie noz w reku otwiera. Jak mozna sie tak zachowywac do jednego wnuka a do drugiego tak? musisz cos wymyslic a ja olac, no jakie masz inne wyjscie? dobrze, ze jestes od niej z daleka wyobraz sobie akiego potwora na codzien? ale ewidentnie ma inny, glebszy problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc 111
dziękuje szczerze za wsparcie już tyle było złych rzeczy tutaj napisane a tu nagle coś miłego. Ale mój syn ciągle o babci mówi, że ją kocha jaka to ona nie jest wspaniała(ja sama sie o teściowej wypowiadam dobrze więc dziecko to słyszy i takie sa tego efekty, że myśli iż jego babcia to złoto) skoro kobieta decyduje sie na 2 dziecko to chyba musi też go kochać bo jak jednemu można dać buziaka i mówić jak to go nie kocha a drugie młodsze odpychać. Nie raz płakałam bo było mi bardzo przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość K
Wszystkich nie, ale 90% tak i to niestety z własnego doświadczenia, a nie ze słyszenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc 111
To nie oceniaj mnie jeżeli mnie nie znasz, czasami takie opinie mogą być bardzo krzywdzące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc 111
Moją najlepszą przyjaciółką jest matka, której uratowałam dziecko(to długa historia) chętnie bym z nią teraz porozmawiała ale nie mam możliwości niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale niestety ludzi nie zmienisz, gdyby ten swat byl taki idealny I wszyscy tacy kochani to nie byloby wojen I mordowania dzieci I zwierzat a jednak tak nie jest I niestety nie wolno ludzi mierzyc swoja miara. To, ze ty jestes tak wrazliwa I nie potrafisz zrozumiec zachowania tej kobiety nie zmieni sytuacji, jedyne co mozesz zrobic (jezeli tak bardzo cie to boli) sprobowac wyrzucic to z siebie na zasadzie wygarne kobiecie jak jest ale moze I pojsc na noze. Raz pojdziesz ta strona I moze sie okazac ze wiecej nie zamienicie slowa, ale ty pozbedziesz sie zlej energii no I wygarniesz co ci lezy. Tak jak mowie efekt moze isc w 2 strony albo zero konakto albo babsko sie opamieta. Ja bym jej powiedziala, wszystko wygarnela, czy ona wie jaka krzywde robi wnuczkowi? jak on sie czuje itd? albo calkowiecie zostawic temat (olac) I zapomniec o tesciowej a malemu wybic babsztyla z glowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze twój mąż byl wpadka,nie chcieli go? Nie wazne zresztą,sama jestem matka,mam 26 lat i syna,chcemy mieć drigie inie wyobrazam sobie jedno kochac bardziej,drugie mniej, oboje nosisz pod sercem, wydajesz na swiat, i to dla tego dziecka przez wiele lat jestes calym swiatem,wiec jakim trzeba byc czlowiekiem by jedno kochac a drugie odpychać,a potem to samo robić z wnukami. Myślę autorko ze powinnaś jak najrzadziej mówić przy dziecku o teściowej, ograniczyc kontakt, przecież nic na sile, a szkoda dziecka Np będzie mialo zbyt wyidealizowany portret babuni od siedmiu boleści. Co do tych chamskich postow tutaj,ludzie skąd w was tyle zlosliwosci,podlosci? Owszem tesciowa nie ma obowiązku zajmowac sie wnukiem,ale jak kiedyś wasze tesciowe wypna sie na wasze dzieci to zrozumiecie autorkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×