Też nie umiecie panować nad swoimi emocjami

Łatwo się wyprowadzam z równowagi psychicznej, czasem nawet trochę zawalam swoje życiowe sprawy jak coś innego zaprząta mi głowę. Zakochałam się i zaniedbuję naukę na studiach. On nic sobie nie zawalał nawet jak przeżywał pewien okres w naszej znajomości (zrobiłam "ciche" dni), zdał pewien certyfikat mimo że emocjonalnie na niego to mocno oddziaływało podobnie jak mam choć odrobinę negatywne myśli na swój temat, to jeśli coś robię, gorzej mi to automatycznie wychodzi jak się stresuję to potrafię ponosić dużo porażek mam prokastynację, która generuje dodatkowy stres. Mam postanowienie, żeby zmienić pewne rzeczy, bo tak się nie da żyć Zastanawiam się, co za to odpowiada? Bo ja mam już siebie dość :( nawet ludzie z depresją albo widocznymi objawami stresu i tak sobie lepiej radzą niż ja