Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

To niesprawiedliwe, że na lekarski można się dostać będąc tylko bogatym

Polecane posty

Gość gość

Miałam 165 pkt, próg 167 pkt, nie dostałam się, mój kolega 130 punktów poszedł na niestacjonarne i rodzice mu płacą 200 000 zł, to było moje marzenie, ale jak widać są w tym kraju równi i rozwniejsi, a mi zostaje analityka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze mi się podobał, ale teraz już nawet na mnie nie spojrzy :( nie tak wyobrażałam swoje życie, jestem z gościem po technikum, mogłam mieć fajne życie, ale je przegrałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to znaczy "tylko bogaci"? Trzeba było lepiej mature napisać a nie p******ic farmazony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jakby mieli moi rodzice 200 000 to bym studiowała lekarski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem co czujesz, też przez to przechodziłam. Zawsze możesz spróbować za rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, to prawda, że tylko bogaci, bo nawet jakbyś przekroczyła próg i się dostała to nie stać by Cię było na utrzymanie, książki i inne rzeczy. Taka jest prawda. Medycynę może studiować ktoś, kogo rodzice zarabiają powiedzmy z 8 koła łącznie. No chyba, że mieszkasz w mieście, gdzie studiujesz to inna sprawa. Tyle hajsu jest potrzebne, ponieważ by zaliczyć ten kierunek trzeba mieć komfort, święty spokój, dojeżdżać wszędzie taksówką, a nie jakąś komunikacją miejską, mieć mieszkanie bez wspólokatorów i hajs na obiady, bo nie ma czasu gotować samemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja będę po studiach 1600, on od razu z 4000, no idealnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mówili mi wszyscy.,, dostaniesz się na lekarski, jesteś od niego zdolniejsza, no i co z tego, jak on ma kasę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisanie pod klucz nie mówi czy ktoś jest bardziej inteligentny lub mniej. Świadczy tylko o tym, że ten ktoś...wstrzelił się w klucz i tylko tyle. Z tymi maturami tak już jest. Na końcu może się okazać, że ktoś z płatnych, ale z powołaniem i "drygiem" w kontaktach z pacjentem będzie lepszym lekarzem niż kujonka z mensy która egzaminy teoretyczne zdawała śpiewająco, ale "nie czuje" zawodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja dziewczyna też chce się dostać na lekarski, w tym roku pisze matury i to jak one są skonstruowane woła o pomstę do nieba. Uczy się dziewczyna całymi dniami. Widziałem jak pisze matury. Wyniki ma bardzo dobre, ale na razie nie na tyle, by dostać się na medycynę, ale nie ma się co dziwić, skoro ona potrafi napisać długi elaborat ze zrozumieniem, wyczerpująco, znać jakieś zagadnienie śpiewająco np. mechanizm pobudzania przysadki przez podwzgórze, jak jest pieprzony klucz i nie wpisze jednego słowa, które jest w kluczu i już 0 pkt za zadanie, jakiś człowiek, który akurat posiada umiejętność wbicia się w schematy nie wie tyle co ona, nie myśli tak dobrze, a dostanie te punkty, bo myśli prosto, schematycznie. Albo zadanie z prawdą i fałszem. Akurat ktoś trafi dobrze i dostanie się na medycynę (nawet jeśli nie wiedział, ale miał farta), a ktoś trafi 2 dobrze, jedno źle i już 0 pkt za zadanie. Wiadomo, że liczy się to, by napisać lepiej niż większość, ale te testy i matury są tak skonstruowane, że im mniej rozwinięta inteligencja analityczna tym lepiej ktoś napisze, jak ktoś za dużo myśli i w zbyt złożony sposób to gorzej pisze testy, bo zawsze przekombinuje i się waha. Badania naukowe tego dowiodły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tylko on miał mniej punktów niż ja i poszedł na studia niestacjonarne, gdzie są niższe progi, czy Wy umiecie czytać ze zrozumieniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na te studia najbardziej nadają się dzieci lekarzy. Podobnie jak z prawnikami, łatwiej komuś w zawodzie, kiedy kontynuuje tradycje rodzinne. Nie oszukujmy się, dzieci lekarzy w drugim choćby pokoleniu i kolejnych mają łatwiej, znajomości i te klimaty. Wiedzą, w co się pakują. Jak to jest, kiedy zawsze brakuje któregoś z rodziców przy wigilijnym stole, bo akurat ma dyżur, że trudno jest zgrać wspólny wyjazd rodzinny na narty i ogólnie nie jest tak super jak się wydaje prostym ludziom, którzy patrzą na ten zawód przez pryzmat prestiżu społecznego. Całe życie trzeba się uczyć, po specjalizacji w dalszym ciągu, bo medycyna nie stoi w miejscu i przemysł farmaceutyczny. To nieprawda, że lekarz to kasa i prestiż, wojaże po całym świecie i samochód za wszystkie pieniądze świata. Najpierw trzeba się namęczyć i to porządnie, zanim w wieku 40+ możesz sobie pozwolić na dostatnie życie ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź się nie użalaj nad sobą, zawsze możesz poprawić maturę, jeśli jesteś na tyle zdolna uda Ci się. Nie obwiniaj rodziców o to że ich nie stać na opłacenie drogich studiów. Możesz jeszcze próbować, teraz wszystko wszystko od Ciebie zależy. To piękny zawód i kultywowany często z pokolenia na pokolenie, z Twoim myśleniem "on na starcie będzie zarabiał 4000 a ja 1600" może i dobrze że się nie dostałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×