uciazliwy sasiad we wspólnocie mieszkaniowej, pomocy!

Co mam zorbic z sasiadem, ktory non stop słucha głosno muzyki, wczoraj do 24.00, przedwczoraj do pozna awantury. Mieszkam tu od niedawna, zazwyczaj jest cicho, ale jak się rozkręci to na pare dni. Teraz tez wlasnych myśli nie slysze, jest 18 i nie moge zadzwonic na policje. Co robic, komu to zgłosic?!

naprawde nie da sie tego juz wytrzymać..

alez oczywiście ze mozesz zadwonić na policję bo nie ma czegoś takiego jak "cisza nocna". Powołaj się na artykuł 51 kodeksu wykroczeń, jeśli pan policjant zaserwuje ci śmieszny tekst, ze nie ma jeszcze 22:00. poproś wówczas jeszcze raz o jego dane, zapisz je i poinformuj ze złozysz skarge do jego przełozonego, ze bagatelizuje twoje zgłoszenia. ponad to wybierz się do wspólnoty, mają tam pewnie jakieś biuro zajmujące się skargami na uciążliwych sąsiadów, zgłoś to, popros o interwencję i dopilnuj by ktoś się zgłosił u sąsiada. uwierz mi, można coś z tym zrobić, najgorzej to popuścić takiemu, który myśli, ze jest panem bloku i wszystko mu wolno

Boze dziekuje Ci naprawde bardzo za taka odpowiedz, wlasnie takiej pomocy oczekiwalam!! ratujesz mnie bardzo w tym momencie bo ja nerwowo to nie wytrzymam. Wlasnie slyszałam o tym, ze nie ma czegoś takiego jak 'cisza nocna' ale nie wiedzialam czy to prawda, dzięki Tobie juz wiem ze tak. Dziękuję, poki co cisza (w koncu.. jaka jestem szczesliwa gdy jest w końcu taki spokój), ale jeśli się to powtórzy to biorę telefon do ręki i pierwszy raz dzwonię po policję a jutro normalnie do zarządu niech robią z tym porządek. Buziak !!!

czy ktoś miał jeszcze taki problem? czy dzwoniliście w ciągu dnia na policję? przyjeżdżali?