Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość magdalena 1981 .....

W MOIM DOMU STRASZY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość magdalena 1981 .....

Ja chyba wariuje! Przeprowadziłam się do nowego mieszkania, z moim narzeczonym, za kilka miesięcy mężem. Tutaj straszy! Cały czas dzieją się jakieś dziwne rzeczy, i dzieją się kiedy jestem sama w domu. Czasem takie głupoty, na przykład położyłam sobie herbatę w filiżance na podstawce na stole, wyszłam do kuchni wracam a tam filiżanka obok podstawki. Albo powiesiłam na uchwycie z szafki w meblościance sukienkę na wieszaku, wszystkie guziki zamknięte nie ma opcji żeby spadła a za chwile sukienka leży pod wieszakiem. Zamykam szafkę w kuchni jak tam przychodzę za chwile ona otwarta. A ostatnio to co się dzieje to przechodzi ludzkie pojęcie. Mój chłopak pojechał na tydzień do rodziców, ja się położyłam wieczorem w sypialni słyszę dyszenie! Normalnie oddechy. Jak zapalam światło cisza. Przedwczoraj czytałam w łóżku gazetę, nagle wyraźnie ktoś przeszedł pod drzwiami sypialni!!!! Słyszałam kroki i widziałam cień na szybie drzwi!! 😭😭😭 Raz przez tą szybę widziałam jak nagle zaświeciło się światło w łazience! Teraz byłam na spacerze z psem wróciłam i telewizor był załączony, a na 100% w ogóle go dziś nie włączałam. Pies też, czasem dostaje ataku szału i zaczyna szczekać na powietrze, albo piszczeć jakby go mordowali. Ja już nie mogę! Nie wiem czy to ja wariuję czy co!? Ja nie wierzę w takie rzeczy. Nikomu nie mówię bo przecież uznają mnie za wariatkę, chodzę cała w nerwach, narzeczony to widzi a ja go kłamię że w pracy się zdenerwowałam. Czuję się komplenie bezbronna i osaczona. CO ja mam zrobić!?>????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak wyglada kocia morda
zadzwoń do jakiegoś radiestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalena 1981 .....
jeszcze dodam że to wszystko kumuluje. Na początku to były takie drobnoski że je ignorowałam, myślałam sobie że pewnie ja się pomyliłam, albo że mi się zdawało. Ale teraz? Teraz to już napewno mi się nie wydaje! Jest to tak wyraźne, że to aż niemożliwe. Nie wiem co mam zrobić? Zgłosić się do psychiatry? Przecież ten on mnie zamknie w szpitalu w pokoju bez klamek. Powiedzieć narzeczonemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalena 1981 .....
i jeszcze nie myślcie że to jest jakieś stare zamczysko. To jest nowy blok. Ma 6 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wiesz czy poprzedni
wlasciciel w tym mieszkaniu umarl ? Jaki byl powod wyprowadzi ludzi ktorzy ostatnio tam mieszkali ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaauuuuuuuu
Matko, jeżeli to nie prowokacja, to nie spędziłabym tam sama nawet 5 minut :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalena 1981 .....
właśnie nie! Przynajmniej nie dokładnie w tym mieszkaniu. To jest mieszkanie 2 pokojowe i poprzednia rodzina wyprowadziła się do większego kiedy urodziło im się drugie dziecko. Nie wiem czy w samym bloku ktoś umarł, ale raczej nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marna prowokacyjka
od razu poznać że zmyslasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wiesz czy poprzedni
no nie wiem, ale sa ludzie ktorzy oczyszczaja mieszkania, poszukaj w necie kogos sprawdzonego i zapros... A Twoj facet niczego nie zauwazyl ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wiesz czy poprzedni
Pamietam jak mialam z 15 lat i spalam u kumpeli , wtedy jakos zmarl jej dziadek i w srodku nocy zapalilo sie w jej pokoju swiatlo ... otworzyla oczy i powiedziala "dziadek nie wyglupiaj sie, chcemy spac" i od razu swiatlo zgaslo... To prawdziwa historia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalena 1981 .....
no ale gdzie ja mam iść? 😭 już i tak siedzę u sąsiadki połowę czasu kiedy tego Pawła nie ma. Teraz mam włączone wszystkie radia i telewizor na full żeby nic nie słyszeć. Nie wiem, może pojadę do rodziców, ale to jest 100 km! To jest jakaś paranoja. Słuchajcie ja w ogóle w takie rzeczy nie wierzyłam, w ogóle. Może to ja po prostu wariuję???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalena 1981 .....
Nie nie on nic nie zauważył, a jak zauważył to nic nie powiedział, albo nie zwrócił na to uwagi. wiem że możecie myśleć że to prowokacja, ja pewnie bym też tak pomyślała więc rozumiem. Ja już naprawde nie wiem co mam zrbić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wiesz czy poprzedni
ale jesli Twoj facet nic nie widzi to to naprawde dziwne i mysle ze mozesz sobie cos jednak wmawiac sobie. Kazde mieszkanie ma jakies swoje odglosy, moze wyobraznia plata Ci figle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wariujesz, dowodem na to
jest zachowanie psa. Zwierzęta widzą więcej, więc skoro on coś widzi to coś w tym jest. Poczytaj to: http://pl.wikipedia.org/wiki/Poltergeist

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy to mieszkanie było kiedyś poświęcone przez księdza? Nawet jeśli tak, to wez z kościoła wody święconej, poswiec sama mieszkanie i pomódl się za duszę, która Cie prześladuje- podobno to pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a prosze cie bardzoooo
505 a co dzieje się w mieszkaniu Twojej siostry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boję się ale lubie czytać
takie historie jak ktoś jeszce zna to pisać, tylko lubie czytać realne a nie zmyślone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idz do ksiedza po porade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalena 1981 .....
nie wiem, naprawde mam mętlik w głowie i nie wiem co mam zrobić, bo raczej na takie problemy przygotowana nie byłam :O Może rzeczywiście pójdę do księdza jakiegoś. My mieszkania nie święciliśmy, poprzedni właściciele nie wiem czy świecili. 505 co Twoja siostra z tym robi? Co się u niej dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 505
modli się za tą duszę czasami nawet głośno. ona też jest realistką która nie wierzyła w takie rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 505
śmierdzi, a trupa w mieszkaniu nie ma to Ci mogę zapewnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 505
u mojej siostry? być może. sami się zastanawiamy. a nikt z sąsiadów nie chce nic powiedzieć. no ale niczego innego się po nich nie spodziewaliśmy. To jest stara kamienica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwintesencja prawdy
MAM DOBRĄ RADĘ: ZGŁOŚ SIĘ DO PSYCHIATRY I POWIEDŹ ŻE MASZ SCHIZOFRENIE PARANOIDALNĄ. DLA JASNOŚCI - SCHIZOFRENIA PARANOIDALNA TO TAKA W KTÓREJ WIDZI SIĘ RÓŻNE NIEWYJAŚNIONE RZECZY ETC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tam
Ci wierze, moj dziadek opowiadal ze jak zmarla jego mama to drzwi do kuchni non stop sie otwieraly i zamykaly w nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mieszkalam w nawiedzonym domu, na szczescie wyprowadzilam sie stamtad. Odczuwalam czyjas obecnosc, bylam strasznie przygnebiona w tym domu, nie mialam sil do dzialania. Kiedy bylam sama w domu, przez kilka nastepnych dni od wprowadzenia sie, slyszalam, ze na pietrze ktos chodzi. Przekonalam sama siebie, ze to nie w domu, a w sasiedztwie. Czulam w nocy, ze ktos jest oprocz mnie i meza w domu, choc nikogo nigdy nie wiedzielismy. W 2 pokojach bardzo zle sie spalo- byly to pokoje polozone jeden nad drugim. Ciekawe jednak, ze problemy ze spaniem mialy tylko kobiety... Pozniej pokoj na pietrze zostal zamieszkany przez kolege i ten nie raz slyszal, jak ktos puka do jego drzwi w nocy, ale nikomu nie chcial nic mowic. Rzecza, ktora utwierdzila nas w poczuciu, ze w tym domu straszy byl wieczor, ktory spedzalismy z naszymi goscmi w salonie przylegajacym do pokoju, w ktorym zle sie spalo. Nagle uslyszelismy pukanie w sciane idace z gory na dol- byla to sciana dzialowa z tamtym pokojem. Wszyscy bylismy w salonie, nikogo nie bylo w tamtym... Po wyprowadzce stamtad odzylam. Pozniej rozmawialam z sasiadami z domu obok- nastepni ludzie, ktorzy po nas wynajeli ten dom mieli noc, podczas ktorej wszyscy wybiegli z domu, bo slyszeli jakies straszne dzwieki w srodku, poza tym czesto zastawali otwarte drzwi, prowadzace na malenkie slepe podworeczko, ktorych nikt nigdy nie otwieral...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowa_kredka
boze współczuje.. jedz do rodziców, ja bym tam nie była sama ani minuty :/ ale czy twój narzeczony tego nie widzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ci wierze
tak jak ktoś tam wyżej powiedział. Pies też to coś widzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angelllaaa
hej a moze ty to wszystko nieswiadomie powodujesz?boisz sie byc sama w mieszkaniu i siłą umysłu podswiadomie robisz te wszystkie rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalena 1981 .....
Ja naprawdę przyjmuję ewentualność że coś jest nie tak z moją głową. Nie nie mój narzeczony nic nie widzi, albo nic nie mówi. Ja też mu nic nie mówię, bo boję się że mnie wyśmieje. Pies nie wiem czy coś widzi, ale tak jak mówię czasem zachowuje się dziwnie. Nie no naprawde ludzie, boję się okropnie. Chyba rzeczywiście pojadę do rodziców na te dwa dni :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×