Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mimi1991

Wesele bez dzieci.Co o tym sądzicie?

Polecane posty

Gość Mimi1991

Otóż wraz z mężem zastanawiam się czy nie zapraszać dzieci na wesele. Często są one strasznie uciążliwe, przebijają balony i dementują dekoracje. Często drą się w niebo głosy w kościele, na przyjęciu weselnym. Plonczą pod nogami kelnerów, par tańczących, a wy co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimi1991
I jak to napisać w zaproszeniu, że bez dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepsze wesele bez dzieci i bez gości, POLECAM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam tak samo jak Ty. Dzieci na weselu są zbędne. :) Tylko pamiętaj o tym, że niektóre matki mogą poczuć się urażone, że zabraniasz im wziąć ze sobą ich 'skarbki' :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W zaproszeniu napisz, że bez dzieci ..i nikt nie przyjdzie.Będzie taniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W czterech zdaniach cztery byki. Może jednak zaproś kilkoro dzieci z podstawówki, wyjaśnią ci zasady pisowni języka polskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W zaproszeniu uiszczasz kogo zapraszasz, a kogo nie. Piszesz Pan X i Pani Y,a kiedy zapytają czy mogą zabrać ze sobą dzieci przedstawiasz swoje stanowisko i sądzę, że powinni zrozumieć. Byłam kilkukrotnie na weselu z dziećmi ( w tym mojej siostry) i okazało się one totalną porażką. Szczególnie dzieci jednej z par były okropnie nieznośne. Najmłodsze w kościele darło się jakby je ktoś ze skóry obdzierał, a kiedy wujek zwrócił im uwagę, to odpowiedzieli, że PM zapraszając ich z dziećmi powinno liczyć się z konsekwencjami. Ich syn wyszedł z innymi przed kościół i wszyscy zaczęli sypać ryżem on zaczął rzucać kulkami błota w moją siostrę, a rodzice się roześmiali i nawet ich nie przeprosili. Na weselu było jeszcze gorzej :( Dzieciątko oblało sukienkę jednej z cioć czerwonym barszczem, a kiedy zmęczyło się bieganiem i darciem zaczęło kopać ludzi, bo było zmęczone jak wyjaśniła jego matka i porozdzierało rajstopy kobitkom. Ich matka nawet nie raczyła podnieć tyłka i pochodzić za dziećmi tylko wepchneła je mi , bo uznała, że skoro ja zajmuję się swoim to co to za problem żebym zajęła się jej. A ja nie mogłam patrzeć kiedy dementują dekoracje mojej siostrze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nastepna w zaproszeniu ,,uiszczasz" Za co sie uiszcza w zaproszeniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mokate_
Faktycznie autorka popełniła kilka błędów w pisowni, ale nie musisz na nią najeżdżać Ewo. Jak już wspomniała moja przedmówczyni uiszczasz tylko te osoby, których oczekujesz na przyjęciu weselnym. Sądzę iż Twoja rodzina uszanuje Twoją decyzję i pozostawi dzieci pod opieką znajomych bądź w ogóle nie pojawi się na weselu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aż strach pomyśleć, że kiedyś będziesz miała dzieci, brrrrrrrrrr. Może lepiej nie wychodź za mąż, bo nawet wesele jest dal ciebie problemem, a co będzie później. Nie zawsze można bez dzieci, a one tak brudzą; nie tak jak ty gdy byłaś mała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci są tylko dziećmi i nie ma co oczekiwać od nich nienagannych manier.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dementuje to nieporozumienie i uiszczam oplate za to zaproszenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam wesele bez dzieci i to był strzał w dziesiątkę. Normalna impreza dla dorosłych. Dwie dzieciate pary strzeliły focha i w sumie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja miałam wesele bez pana młodego i co? Było super, nawet rozwodzić się nie musiałam. A tak serio, to smarkacze powinny się uczyć a nie do ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też podoba mi się pomysł wesela bez dzieci ..ale jestem pewna , ze w moim środowisku więcej jak połowa odrzuciłaby zaproszenie z wielkim fochem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A u mnie dzieci były mile widziane. Córeczka mojej przyjaciółki sypala kwiatki w pieknej sukieneczce, synek mojego brata niósł obraczki. Do tego po uroczystości dzieci robily banki mydlane podczas składania zyczen przed kościołem, co na zdjeciach i filmie wygląda bardzo efektownie. Dzieci podczas wesela bawily się ze sobą bardzo wesolo, nie było klopotow, wręcz przeciwnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z męzem i tak chodzimy na wesela bez dziecka, więc przyjęlibyśmy takie zaproszenie. I nie chodzi o to, że syn by coś zniszczył, czy przeszkadzał, bo jest spokojnym dzieckiem i nie ma z nim problemów (ma 6 lat). Ale impreza z dzieckiem to problem, bo trzeba się nim zająć. Nie jest to nastolatek, który będzie się bawił cała noc, więc trzeba byłoby nocleg zorganizować, dobrze, jeżeli wesele w sali, gdzie również byłyby miejsca noclegowe w innej częsci budynku, a jeżeli nie, to trzeba byloby szybko wracać. Kolejna sprawa, pełna abstynencja przynajmniej jednego z rodziców. A ja nie idę na wesele po to, żeby siedziec przy herbatce, tylko lubię jakieś dobre winko wypić (wódki w ogóle nie piję, bo nie lubię). I dziecko generalnie potrzebuje uwagi, a ja idę po to, aby się beztrosko bawić, przecież te wesela nie są znowu tak często, zwykle 1 w roku, raz mieliśmy rekord- 4 wesela :P Jak syn będzie starszy, tak w wieku 13-14 lat to co innego. Teraz ma swoje imprezy- urodziny, urodziny kolegów z przedszkola itp. A rodzinę widzi podczas wizyt, na święta, imieniny i tego typu okazje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A, zapomniałam dodać, że u mnie na weselu były dzieci, nie było żadnych problemów. Podobnie inne dzieci na weselach mi nie przeszkadzają, bo to nie ja muszę się nimi zajmować :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie uiszczasz osoby - tylko umieszczasz! a uiszczać znaczy - opłacać, zapłacić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ewa, bezpłodna locho! Wypad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córeczka w sukieneczce, dzieci z bańkami... Jaki festyn, szok. Trzeba być debilem, żeby dziecko na wesele wziąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie potępiam, zgadzam się, ze małe dzieci są utrapieniem na weselach, trzeba bardzo na nie uważać. Ja bym małych dzieci w życiu nie zapraszała... ale, dzieci dalszych kuzynek, kuzynek raczej problemem nie będą jeśli nie zaprosisz, znajomych także, ale najbliższej rodziny już może być różnie...no i granica, dzieci to generalnie osoby poniżej 18 r.ż ale jakbyś miała np. 17 letnią siostrzenicęto byś jąpewnie zaprosiła, a jakby ona miała rodzeństwo w wieku 12 lat? to nie zaprosisz?no głupio? od kiedy można a od kiedy nie? to bardzo śliski temat i ktoś moze się poczuć urażony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja napisalam na zaproszeniu, ze pan x i pani Y sa zaproszeni itd, wszystko imiennie, a na dole dopisek, ze prosimy o obecnosc wylacznie osob doroslych. I tyle. nie bylo pytan nikt nie robil problemow ani sie nie fochal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie byłam, na szczęście, na zbyt wielu weselach, ale to ostatnie było bez dzieci. I zapewne Matkom Polkom wyda się to nie do pomyślenia, ale nie było nawet dzieci Państwa Młodych (oboje mają dzieci z poprzednich związków)! Na zaproszeniu było wyraźnie napisane, że to impreza dla dorosłych. Najmłodsza uczestniczka miała 16 lat. Niby nie dorosła, ale zajmować się nią nie trzeba było. Wesela to nie kinderbale, a nie ma nic gorszego, niż para, która przyprowadzi dzieci i wciska je, komu tylko może. Albo puszcza samopas po sali, żeby zniszczyły komuś ubranie albo potrąciły kelnerkę z tacą pełną gorącego barszczu. Ale tylko wyraziłam swoje zdanie, każdy niech organizuje takie wesele, na jakie ma ochotę. To jest dzień Państwa Młodych i jeśli nie życzą sobie tego dnia obecności dzieci, należy to uszanować i albo przyjść bez dzieci, albo nie uczestniczyć w imprezie w ogóle. Bez focha i obgadania PM po rodzinie i znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci na weselu mojej kuzynki przeszkadzały zatańczyć młodym taniec i ciągle biegały przez parkiet, krzyczały, pojawiają się w wielu momentach nagrania, a rodzice stali z boku i tylko się uśmiechali. Biegały między nogami kelnerek, które nosiły gorące dania, potrącały tańczące pary. Jedno z dzieci zasnęło zajmując trzy krzesełka, a rodzice nawet nie raczyli go odnieść do wcześniej przygotowanych pokoi. Rodzice wcale nie byli lepsi kiedy widzieli, że jedna matka opiekuje się swoim synem uznali, że ich dziećmi też się zajmie, a oni się pobawią :(Normalna tragedia. Nie uznaję wesel z dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×