Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wiecie dlaczego boję się mieć chłopaka?

Polecane posty

Gość gość

1. Nie jestem ogólnie zbyt otwarta i nie do końca lubię w 100 % dopuszczać kogoś do swojego życia - nawet jak dzieje się w nim pozytywnie. A jednak partnera trzeba... 2. Wstydzę się, że pomyśli, że jestem głupia - tyle lat studiów do tyłu, wyniki z matury na poziomie niskim... (jak się będę chciała gdzieś dostać, to naprawdę nie mam pola do popisu na dziennych, jak chodziłam na poprzednie studia, to dostalam się i nie martwiłam akurat dlatego, że chętnych było mniej niż miejsc). Jestem uznawana za inteligentną osobę, można ze mną pogadać o poważnych sprawach, ale... Gryzie mnie to, powiem szczerze. 3. Boję się, że moje ciało nago mu się nie spodoba 4. Boję się też odrzucenia 5. I że zmieni się i będzie dla mnie nieprzyjemny (poprzedni chłopak tak miał) Dlatego jestem sama..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co sie bedziesz pokazywac nago grzesznico! won z tematu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to może popracuj nad sobą i swoimi kompleksami? Skoro jesteś inteligentna to mogłaś poprawic maturę, iść na dobre studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie są źli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bierz 92.On jest miły i całkiem inteligentny ale też nie zdał matury kilka razy podobno przez to,że jest słaby z matmy. Możecie sie umówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam raz jeszcze jedno rozszerzenie, ale też mi średnio poszło. Albo jestem głupia (a inteligentna tylko w gadce), albo stres mi już neurony pozjadał (miałam duże problemy ze sobą, zaburzenia lękowe, prawie nie wychodziłam z domu, teraz jest lepiej, sama się "zaktywizowałam"). Nie będę 3 lata po swojej maturze znowu coś poprawiać, skoro i tak do końca nie wiem, na co chcę iść (mam kilka typów, ale to jest gdybanie, interesuję się tym trochę, a nie bardzo). Bez sensu to wszystko, czuję się, jakbym już przegrała kawałek życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo pospolite 137
Normalnego faceta nie obchodzi aż tak bardzo jak wyglądasz nago . Wiesz co jest dla niego ważniejsze? ważne jest byś lubiła pokazywać tzytzki .. Potrafiła go pobudzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
92? To ten oszołom, który kilka razy dziennie zakłada wątki o braku dziewczyny? Dzięki, desperatów nie lubię. I nie szukam w internecie, w realu jakbym się rozejrzała... Maturę z matmy to ja zdałam za pierwszym razem, ale nawet 40 % nie miałam. A rozszerzenia pisałam 2 + jeden dodatkowy na podstawie, i z rozszerzeń powyżej 25 % nie miałam nawet, a z tego dodatkowego podstawowego - niecałe 50. Najlepiej poszedł mi język, 70 parę procent, ale co z tego, skoro to i tak podstawa. Byłam niesystematyczna w nauce z niektórych przedmiotów (bałam się jak idiotka, że i tak nie zdołam się nauczyć i jestem na to za głupia... nieważne). W każdym razie SPALIŁABYM się ze wstydu gdybym miała swojemu chłopakowi pokazać wyniki z matury. Interesuje się mną akurat taki jeden, on studiuje kierunek, na który w życiu bym się nie dostała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I poważnie - możecie mnie wyzywać od tępaków. Ja i tak się już czuję wystarczająco źle. Przełamałam trochę lęki społeczne, pracuję, ale CO Z TEGO, skoro nie wiem, co zrobić ze sobą w życiu? Chodzę na różne wydarzenia, warsztaty, odczyty, z dziedzin mnie interesujących. Ale co z tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo pospolite 137
nie wyzywamy cię od tepaków zwyczajnie musisz zrozumieć , ze faceta mało interesuje twój intelekt najwazniejsze byś miała poczucie humoru i była seksowna .. To sie liczy najbardziej https://www.youtube.com/v/Dhl5a-MRYGs

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam, ale ja nie chciałabym chłopaka, którego nie interesuje mój intelekt i patrzy tylko na to, czy ma go pociągam. Mimo wszystko. A wiem, że ludzie OCENIAJĄ po wynikach matury. Ile to się słyszy 'ten nisko zdał, taki tępy, nie nadaje się na studia?' Może myślenie, że ktoś by mnie za to skreślił, jest abstrakcyjne, ale gdzieś w głębi boję się, że zmieniłby o mnie zdanie (oczywiście przy założeniu, iż wcześniej wyrobiłby sobie dobre :)). Moja rodzina się dziwi, że rzuciłam takie studia, że taka jestem inteligentna i powinnam od razu iść na kolejne i dokończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matura to tylko głupi swistek swiadczacy o tym, ze ktos sie wstrzelil w klucze. Nie oceniaj swojej inteligencji p otym ze wszystkie matury poszly ci miernie. Dobrze jest ja wysoko zdac zeby startowac na studia ale bez przesady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co wy o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze jedno - znam same osoby, które studiowały niezłe, albo oblegane kierunki studiów (=dobrze zdały maturę). Mój kolega ma powyżej 30stki i on mnie ma za taką mądrą, a jakby zobaczył moją maturę... On nawet matmę zdał na 5 na swojej maturze, a za nią nie przepadał (teraz jest programistą i zarabia duużą kasę za granicą, chce startować do Doliny Krzemowej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja 1. boję się, że jak się dobrze poznamy to zorientuje się, że jestem pusta w środkui mnie rzuci a ja się już pewnie przyzwyczaje 2. boje się, że go rozczaruje 3. boję się, bo jestem nic nie warta i boję się, że on to zrozumie 4. a z drugiej strony boję się, że przekona mnie, że jestem minimalnie coś warta a później rzuci 5. nie zaakceptuje mojego psychicznego domu 6. nie będzie mógł znieść że jestem zamknięta w sobie, po przejściach i oóglnie dziwaczna 7. booję się, że jak się otworzę to on to wykorzysta przeciwko mnie 8. Boję się, że nawet jak będe kogoś miała to rzuci mnie dla mojej siostry, która jest fajniejsza, radośniejsza,pełna zycia 9. boję się, że jak będe miała jakiegoś i będe nawet szczęśliwa (fantazja całkowita) to wróci moja "przyjaciółka" modelka i tyle będe go widziała 10. boję się, że pomyśli, że jestem nudna, głupia i porąbana. 11. Albo zimna (bo czasem jestem.. dla bezpieczeństwa.) Dlatego jak ktoś mówi mi, że "powinnam znaleźć sobie chłopaka" to mam ochote go wyśmiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Super, że też napisałaś swoje obawy! Zgadzam się z większością punktów też. No właśnie tak się mówi, że to jest proste, blabla, że znajdź kogoś a będzie cudownie, a się zapomina o tym, że jednak trzeba też sobą coś reprezentować. Ja uważam, że reprezentuję iluzję, czuję się coraz bardziej pusta w środku, chyba nigdy nie było tak źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo pospolite 137
jesli nie dasz z siebie 100 % w związku , to sie nie będziesz bała , że nawaliłaś i dlatego się rozpadło ? a jesli dasz z siebie 100 % to przynajmniej nie bedziesz miec wyrzutów sumienia , bo przynajmniej bedziesz wiedziala , ze miał wszystko i to jego wina ze podszedł do innej , a nie twoja ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przejmuj sie, glupsze sa w zwiazkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja sie boje bo jestem gruba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo pospolite 137
a ja sie boje bo jestem gruba ty masz podstawy .. Otyłosc jest aseksualna zalezy tez jak bardzo jestes otyła .. ile wazysz 67 kg czy 85 kg 67 kg to jeszcze nie tak strasznie .. ale 85 kg to juz przesada .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
69 kg / 172. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja (autorka) jestem szczupła, ale co z tego? Widzę dziewczyny o bardzo różnych figurach z chłopakami.. to mi jakoś nie zapewnia pewności siebie ani poczucia własnej wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisze tylko tyle matura, studia kompletnie nie sa potrzebne do zycia, owszem jesli chcesz isc na konkretny kierunek po ktorym masz zagwarantowana prace np medycyna, prawo, informatyka to ok. ja wiem ze nie jestem stworzona do zadnego z wymienionych, wiec studiow nie robie i matury nie mam. jak bede miala taka potrzebe to mysle ze zdanie matury nie bedzie problemem. co Ci po studiach kiedy w tym kraju tak trudno o prace jakakolwiek. to jest moje zdanie Wy mozecie miec inne, ale moje uszanujcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×