Włosy zostały obcięte bez mojej zgody.

Nawet nie wiem jak zacząć ten absurdalny temat. W skrócie, poszłam na wielką, ostro zakrapianą imprezęw budynku studenckim (także brało w niej udział około 200-300 osób - impreza również na korytarzu i w kilku pokojach). Siedziałam sobie na kanapie i nagle czuję, że ktoś mi obciął włosy. Zostałam bez połowy długości włosów (włosy do talii), oczywiście krzywo ucięte. Jeden z imprezowiczów wpadł na pomysł i mi obciął włosy od tyłu. Strasznie się zdenerwowałam, myslalam ze go zabije. Zrobilo sie mega zamieszanie. Co byscie zrobily na moim miejscu?

Nie piła więcej.

Ale ten typek po prostu chwycił nożyczki i ciachnął włosy Niestety dużo ich obciął i włosy (już po fryzjerze) są do szyi.... Lubiłam moje włosy - były gęste, zdrowe, błyszczące, lekko falowane, do talii a teraz czuję się łyso. Poza tym nikt nie dał mu zgody do zrobienia czegoś takiego. Mam ochotę mu zrobic krzywdę.

Masz nauczke, zapamiętaj ją sobie ;)

w sumie to się ciesz,każdy potrzebuje jakiejś odmiany:)

jak tak można :O pewnie zrobił to na polecenie jakiejś dziewczyny a ty odpuszczasz?

kur/wa chyba zaje/bałabym gnoja gdyby to mi coś takiego wywinął za takie coś powinno być odszkodowanie, w końcu to twoja część ciała

Oczywiscie, że jestem wściekła. Jak dotarło do mnie co się stało a potrzebowałam jakiś 5s żeby uwierzyć, że to co się stało to się stało to byłam bliska żeby wziąć te nożyczki i go zabić ale jakoś się powstrzymałam co nie zmienia faktu, że afera była wielka. Ludzie się zainteresowali, niektórzy się śmiali, niektórzy na niego naskoczyli, inni mnie zaczeli uspokajać itd. wiec bylam atrakcja wieczoru Oczywiscie szybko poszlam do domu Nie moge przebolec tego, ze to zrobil. Lubilam siebie w dlugich wlosach. Byly wypielegnowane, w naturalnym kolorze blond, naturalnie falowane, blyszczace, do talii, uwazam, ze dodawaly mi wiele urody i dobrze sie w nich czulam. A teraz mam po prsotu krotka, sportowa fryzure i nie moge sie przyzwyczaic i zbiera mi sie na placz. Pisze zebyscie mi doradzily jak mu dac nauczke i sie zemscic.

właśnie, może jakaś zdzira pozazdrościła ci ładnych, długich włosów i namówiła tego chłopaka na to

Jak byłaś naje***a jak szmata to się nie dziw że ktoś miał z Ciebie niezłą beke

Ja bym to podciągnęła pod naruszenie nietykalności i pozwała do sądu o odszkodowanie, nieważne czy straty moralne, czy celowe oszpecenie. Też myślę, że to na polecenie jakiejś zawistnej małpy. Szkoda, że nie zrobiłaś sobie zdjęcia jak miałaś je ścięte.

Ubiegaj się o odszkodowanie. Dostaniesz 4 stówki co najmniej. Mi fryzjerka coś takiego zrobiła i miałam ochotę ją z***bac, niestety byłam wtedy za młoda o ubieganie się o odszkodowanie. To jest w pewnym sensie uszkodzenie twojej urody, wyglądu, i jak najbardziej masz prawo do walki. Coś na pewno dostaniesz, z palcem w d***e.

na następnej zakrapianej imprezie poczekaj aż zaśnie i obetnij go na łyso, zgól mu brwi (ewentualnie jeszcze nogi lub klatę), narysuj coś na ryju/ciele markerem

ja mam długie gęste włosy i pracowałam z taką co czasami mówiła ze mi obetnie mój warkocz :-) no i skąd jej się to wzięło?

Sorki za przekleństwa, pisałam na szybko :) Tak jak w poprzedniej odpowiedzi-masz duże szanse dostać odszkodowanie za uszkodzenie wyglądu.

"Jak byłaś naje***a jak szmata to się nie dziw że ktoś miał z Ciebie niezłą beke lapka.gif" odparła ćpunka ćpająca do nieprzytomności

zaprzyjażnij się z nim a potem wyciągnij informację od niego która suczka była pomysłodawczynią a potem rób co chcesz z nią:-)

Nie mścij się, to bez sensu, sama będziesz jeszcze musiała za to odpowiadać jak dobrze pójdzie, po prostu pozwij go o kasę.

Wlasnie dlatego tutaj pisze, chce mu dac nauczke i chce zeby poniosl konsekwencje. Niestety nie zrobilam zdjecia, bo chcialo mi sie plakac i po prostu poszlam do fryzjerki zeby mi zrobila jakas estetyczna fryzure. Ale to powinnam isc na policje? Teraz mi tak wpadlo, ze moze pojde do prawnika. W moim miescie sa darmowe porady prawne Swiadkow mam. Nie wiem czy ktos go do tego namowil, czy sam jest takim idiota. Ale nic go nie usprawiedliwia. Nie bylam jakos bardzo napita Wybilam ledwie dwa drinki (martini plus sok pomarańczowy) i jednego smakowego shota. Jestem szczupła więc ta ilość alkoholu sprawiła że byłam w imprezowym nastroju ale nie bardzo pijana. Poza tym to nei ma nic do rzeczy.

A mógł ci obciąć włosy tam na dole też wbrew twojej woli. I takie cuda się zdarzały.

też bym go pozwała, a jak nie to zaprosiła... spiła... i też mu coś ucięła. co nie odrośnie, w przeciwieństwie do włosów;)

a co ma jej picie czy nie picie do tego że jakiś dureń obciął jej włosy? :O to raczej on nie powinien tyle pić skoro potem takie durne akcje odpiertala

a co ma jej picie czy nie picie do tego że jakiś dureń obciął jej włosy? x to forum jest takie spiertolone, neandertale tu siedzą, jak ktoś pisze, że został zgwałcony w stanie upojenia to też piszą, że dobrze mu tak:O gazowałabym.

Uświadomcie sobie. Ja nie spałam naj****a i nieprzytomna. Ja bylam jak najbardziej przytomna, po prostu siedzialam na kanapie i rozmawiałam z przyjacielem. Byłam po prostu w dobrym humorze, lekko mi szumiało w głowie ale jak zorientowałam się co się stało to wytrzezwialam w ułamek sekundy. No i nie bylo jakos pozno, okolo pierwszej w nocy wiec impreza sie dopiero rozkrecala Naprawdę lubiłam siebie w długich włosach i nie chciałam ich ścinać Uważam, że mi pasowały i że wyglądałam w nich kobieco.

Autorko oczywiście, że twój stan większego czy mniejszego upojenia nie ma nic do rzeczy. A nawet jakbyś była nieprzytomna, to jeszcze by to na twoją korzyść było, bo nie mogłaś się bronić. W sądzie to on się zaraz przyzna, czy ktoś go namówił, czy jemu od tak odjebało.

Masz świadków, wiec zdjęcie niepotrzebne. Ja bym nie darowała. Niech nieodpowiedzialny debil odpowie za swoje czyny. Dużo z tego nie będzie, ale przynajmniej będziesz miała satysfakcję.

i jeśli chcesz jak najszybciej wrócić do dawnej długości to zacznij pić drożdże lub ewentualnie przyjmować je w tabletkach - włosy po nich faktycznie błyskawicznie rosną

Dzięki za odpowiedzi. Podjęłam decyzję, jutro idę do darmowego prawnika w moim mieście i zapytam się czy można go o coś pozwać. Własnie o to chodzi, że ja nie chcę odpuścić, chcę żeby poniósł konsekwencje swoich czynów a nie pozostal bezkarny.

Zabiłabym go!! Jak można coś takiego zrobić dziewczynie? Zrób tak jak Ci każą i ubiegaj się o odszkodowanie ;) współczuję Ci. Nie załamuj się za 3 lata Ci odrosną :)

Racja są świadkowie. Sprawa w sądzie to będzie dobra nauczka. Podejrzewam, że jeśli to była jego własna inicjatywa, to nie była to pierwsza jego tego typu akcja.