Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wstyd mi przed kolegai z pracy ze zona nie pracuje

Polecane posty

Gość gość

Koledzy ktorych zony pracuja moga sobie pozwolic na dobre auta, wczasy za granica , obozy jezykowe dla dzieci ,korepetycje w dodatku ich zony bardziej szanuja pieniadze a u nas wszystko sie rozchodzi Zona uwaza, ze nie ma sensu sensu isc do pracy, bo i tak mniej ode mnie zarobi (kokosow wcale nie mam) :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz nie przesadzaj,ze te ich zony zarabiaja krocie:Dze tak dostatnie zycie prowadza,starcza jedynie narachunki i zycie,chyba ze ma sie bogatych rodzicow.Ja pracuje,maz tez i nie stac mnie na wczasy,tylko dlatego,ze oboje pochodzimy z biedoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to jest gdy kobiety zadają się z biedakami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to jest gdy kobiety zadają się z biedakami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to jest gdy kobiety zadają się z biedakami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to jest gdy kobiety zadają się z biedakami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zarabiaja kroci i wiekszosc wykonuje proste zawody typu fryzjerka kasjerka a kolega z pracy leci w maja na Malte z dziecmi , jego zona jest fryzjerka autor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to pogoń leniwą babe do pracy ! co wziołeś to masz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie da rady, nic na nia nie dziala Mowi ze za najnizsza nie bedzie robić . Nic do niej nie dociera, mowie ze dzieci kolegi ktorego zona jest kasjerka dostaly paczki, mieli bony na swieta, jada na wakacje za granice W porownaniu do kolegow z pracy, my to klepiemy biede :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nic na czarno nawet żona nie dorabia? to faktycznie leniwa krowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nasza sąsiadka jest sprzątaczką i wykupuje lasty w Itace, Tui, Rainbow i właśnie sobie na Kubę poleciała, żeby nie spędzać świąt przy garach. Każdego stać jak ma trochę oszczędności i wykupuje firsty albo lasty w porządnych biurach, bo wtedy są zarąbiste bonusy i nie zostaniesz tam gdzie cię wywieźli. Prymitywni myślą, że turystyka to wszystkie pieniądze świata. Na Maltę można tanio zalecieć Ryanair i zarezerwować pokój przez internet, wynająć samochód., też mi osiągnięcie życiowe, nie prowokujcie w święta :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na sprzątaniu można zarobić,bo wielu się nie chce, sprzątać i myć okien. Firma sprzątająą to nie jest zły pomysł, mieszkania, domy, biura, po remontach i nie tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie prowokuje. Glupio mi, bo w pracy juz sie zaczynaja opowiesci o wakacjach a ja jak zwykle nie mam sie czym pochwalic Ale to chodzi o caloksztalt , ich zony sa bardziej ogarniete zapewniaja lepszy byt dzieciom , maja wieksze mieszkania itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz żonie, że jak nie pójdzie do pracy, to Ty też rzucisz swoją, bo też wolisz siedzieć w domu i że będziecie tak sobie siedzieć, a wszystko Wam będzie chyba z nieba spadało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zona ma racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja mama nie pracowała w domu było czysto i co jeść odkąd poszła do pracy zarabia najniższą to w domu bród syf i ubóstwo w domu też nie jest lepiej bo całą pensje odkłada ale za to mamy lepszą furę z matki pensji ojciec zawsze jeździł 20letnimi trupami więc teraz autko jest ekstra możemy też raz w roku nad morze pojechać ale podsumowując wolałabym żeby matka była w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PROWO na dodatek napisane przez babę która pracuje i zazdrości tym co nie pracują albo raka co pracuje ale ma na tym tle kompleks. Nie dajcie się zwieść, jesteście naiwne :)) jestem kobietą jakby coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co z ciebie za facet ze własnego zdania nie masz tylko słuchasz kolegów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A z kąd wiesz,że jego zdanie jest inne może też tak uważa a tego oficjalnie nie mówi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez od razu pomyślałam, ze to prawo. Napisała to kobieta, która zazdrości niepracującym j chce pokazac jak to niby facetom sie nie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile zarabiasz autorze? Sorry, ale ja też bym nie poszła do pracy za mniej niż te 2000... Szkoda mi by było czasu na pracę za tak goownianą pensję. Jak żona mówi, że za mało to niech idzie na produkcję, tam można zarobić 2500-3000, a nawet więcej (z nockami zwłaszcza) jak się dobrze trafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.48 to juz widac ze prowo. Facet niby twierdzi, ze pracujące są bardziej ogarnięte blababla. To są słowa jakiejś kobiety umęczonej robotą i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem takich kobiet. Sama jestem kobietą, do tego wychowaną tak, że kobieta zajmuje się domem a mąż zarabia. Miałam z mężem kilka rozmów, on chciał żebym wychowywała dzieci sama a ja miałam inne zdanie. Ja potrzebuję pracy, nie tylko ze względu na pieniądze, chociaż społecznie nie pracuję, ale praca zaspokaja też moje potrzeby kontaktu z ludźmi, rozwoju. Zarabiamy z mężem podobnie, on nieco więcej. Nie wyobrażam sobie życia z jednej pensji. Może gdyby zarabiał bardzo dużo to myślałabym inaczej, ale ja potrzebuję swoich pieniędzy, więc chyba i tak wolałabym pracować. To już nawet nie chodzi o ekstra wakacje czy auto, chociaż wiadomo, że łatwiej z dwóch pensji, ale zabezpieczenie na przyszłość, na wypadek choroby... Mam sąsiadkę, która nie pracuje, jej córka nie jeździ nawet na wycieczki klasowe ;-( nie chodzi na angielski, bo "drogo". Szkoda mi tego dziecka i jej męża, bo facet się dwoi i troi a i tak brakuje. Przecież Twoja żona pracując mogłaby lepiej o siebie zadbać, lepiej ubrać, rozwijać pasje, nawet paradoksalnie lepiej zjeść. Dla mnie to ważny argument, bo lubię luksus, chociaż odrobinkę ;-) Nie wierzę, że ktoś świadomie wybiera biedę...A może ona po prostu nie może znaleźć pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:54 mówisz tak bo pewnie dobrze zarabiasz A jak moja żona 1650 zł netto to co powiesz Oboje mamy wykształcenie wyższe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znowu baba za faceta sie podala. Uwierz mi te twoje 1650 netto to zawsze jakiekolwiek zabezpieczenie, bo możecie odkładać twoja pensję skoro męża wystarcza na życie. Ja nie wiem skąd tyle leniwych bab w tych czasach....mojej siostrze tez się nie chce pracować a w mąż rypie fizycznie i musi czasem za granicę wyjechać bo maja malo kasy , szkoda dzieciaka bo tez za bardzo nic nie ma, ubrania byle jakie, o jakichś atrakcjach może pomarzyć, na wycieczki też nie jeździ. Szkoda go mimo ze to nie moja sprawa. Ale teść sie jej czepia ze pracy nie szuka i jego syn sie zajezdzi. Uważam tak samo ale wiem, ze nie mam prawa sie wtrącać i nic nie mowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też bym nie poszła do pracy za 2000

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym poszła, żeby tylko miec cos swojego. Nawet za 1500 bym poszła. A teraz nie pracuje, bo przez problemy ze zdrowiem straciłam prace dość dobrą. Jestem na utrzymaniu męża i zle się z tym czuję. Szukam czegokolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie "leniwe" tylko stawki ujowe. Mało komu chce się siedzieć pół dnia za takie marne grosze. Nie każda kobieta da zrobić z siebie "białego murzyna". Wybacz, ale jeśli u nas byłyby takie pensje jak np. w Niemczech czy Anglii to mało która siedziałaby w domu, uwierz. Jakby ta najniższa krajowa to było chociaż to 2500 to już byłoby dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1500 robi taka roznice? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ciekawy jestem z jaką miną byś pracowała po studiach za te 1650 zł pewnie masz ponad 2500 albo i więcej to tak mowisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×