Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wstyd mi, ze nie mam znajomych i przez to

Polecane posty

Gość gość

Teraz jestem na ]kolejnych] studiach i zgadalam sie z paroma ludzmi, bylam nawet na imprezie, ale caly czas mi wstyd, ze nie mam znajomych. Czesto kiedys ludzi odrzucalam i urywalam znajomosci, bo mnie wkurzali albo sie ich balam, przyzwyczailam sie do zycia samej, ale teraz zaczelam studia z przytupem. Jednak tam jest mieszanka osob, 1-3 lata mlodsze jak i starsze odrobine (taki charakter kierunku) i one mimo ze sa w miescie od teraz albo od roku, 2-4 lat, to maja wiecej znajomych niz ja - rodowita mieszkanka.. Idiotycznie sie z tym czuje. Ostatnio kolezanka pyta o moje plany na weekend, to sciemnilam, ze cos robie, bo za kazdym razem nie bede tlumaczyc ze tak w zasadzie to nic konkretnego.. a bylam juz u niej na imprezie ostatnio. Wiem ze powiecie, ze takim sposobem nie bede miec blizszych znajomych, i w zasadzie mam taka nature, ze moge miec znajomych tylko na imprezy od czasu do czasu - tylko jak sie pozbyc wstydu przed tym, ze ktos cie pyta, czy masz faceta, czy byles w tej knajpie (lubie knajpy ale dluzszego czasu nie chodzilam, bo nie mialam z kim) i o rozne sprawy ktore sie z reguly robi z innymi ludzmi, a ty masz zagwozdke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tj. jezeli chodzi o robienie czegos w weekendy - czasem w weekendy mam prace etc.. ale wieczorami np.? Nie wychodzilam nigdzie od 2-3 lat, a jesli juz to sama/z rodzicami na wyprawy rowerowe albo samotne wedrowki, a czasem sobie wyjezdzalam. Mi to nie przeszkadza, ale wiem, jak ludzie takich ludzi postrzegaja, a klamac w kolko tez nie mam ochoty. Juz i tak nasciemnialam ze jestem zajeta, jakiemus randomowi na imprezie, ktory sie do mnie podwalal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie mam, ale w sumie chciałbym mieć po prostu dziewczynę, znajomych nie potrzebuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja z kolei nie chce faceta, a znajomych moge miec, ale nie bliskich :) mamy odwrotnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 30 lat i bez faceta jest trudno. Ale mam juz gdzieste pytania ludzi. Mowie ze nic nie robilam i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm, ja też nie mam znajomych, więc cię rozumiem. Jednak nie mam problemu z "trudnymi" pytaniami o weekend, gdyż... no cóż - nie mam znajomych, więc nikt mnie nie pyta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalni ludzie mają znajomych, są zapraszani i sami zapraszają. Z tobą chyba jest coś nie tak. Widocznie jesteś niesympatyczna i nie nadajesz się do towarzystwa. I tego już nie zmienisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Miałam znajomych, ale sama pozrywałam te znajomości (nawet wieloletnie przyjaźnie) a potem maksymalnie się izolowałam, i nie dopuszczałam nikogo do siebie. Podobnie z facetami. ale widać, że słusznie się martwię, że mnie negatywnie ocenią ci nowi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez tak mam i nie wiem co w tym złego :) tylko, że mam jedną przyjaciółkę, w sumie bardzo podobną z charakteru do mnie. Zawsze jak nie mam siły na spotkania z ludźmi z pracy to mówię, że umówiłam się z przyjaciółką albo znajomą. Nie podaję jej imienia, więc myślą, że mam dużo różnych tych znajomych :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co się tak przejmujesz? Ja nie mam problemu z nawiązywaniem kontaktów. Normalne osoby nie śmieją sie z takich spraw, w zyiu nie przyszloby mi cos takiego do glowy. A poza tym myslisz, ze kogos to az tak interesuje czy Ty bylas w knajpie/ masz faceta etc zeby potem jeszcze o tym rozmylsac, a juz nie daj boze o tym rozmawiac z innymi ? :-D daj spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaśminowa841
Chcę się podzielić wspaniałym odkryciem które zmieniło moje życie i mnie samą na lepsze, nie uwierzycie ale chodzi o czytanie biblii, czytajcie biblię ludzie, to wszystko co tak jest jest prawdą, nie dacie umrzeć z głodu swojej duszy, karmcie ją Słowem Boga, może przeżyliście bez tego całe życie u uważacie że świetni sobie radzicie ale powiem Ci 1: nie będziesz mógł ani chciał tego kończyć, to się stanie Twoim regularnym, przynoszącym Ci spokój, równowagę i radość nawykiem, daj sobie szansę, obiecuję że się nie zawiedziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
człowiek jest zwierzęciem stadnym, jeśli się izoluje wynika to z jego wady genetycznej ;). Kiedyś byli pustelnicy, teraz nowomodnie powstali introwertycy. Jest to jakaś tam wada charakteru, da się z tym żyć i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno, wstyd to kraść. Znajdź sobie hobby, a nie "znajomych".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×