Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wyszłam na debila?

Polecane posty

Gość gość

Poznałam na imprezie chłopaka. Prawie dwa tygodnie temu. Świetnie się razem bawiliśmy. Zaczęliśmy pisać smsy. Było miło. Niestety wyjeżdża na studia, dokładniej na poligon dlatego jedzie już jutro. Studia są skoszarowane(przepustki itd) dlatego widywanie się jest bardzo utrudnione. W czwartek przestał pisać. W piątek napisałam mu jeszcze wiadomość, że w weekend jestem w jego miejscowości i możemy się spotkać. Nie odpisał dlatego postanowiłam już nic w tym kierunku nie działać. Poszłam ze znajomymi na pizzę. Po chwili on się tam pojawił(taki zbieg okoliczności). Udawaliśmy, że się nie widzimy. Wiem, że "pokazał" mnie swojemu koledze bo się odwracał i przyglądał mi. Poszłam do łazienki, wychodzę i widzę go. Nie powiem ucieszyłam się bardzo. Zaczął jakąś luźną rozmowę co robimy ze znajomymi itd. Musiałam w końcu wyjść. Wychodząc z lokalu pomachałam mu tylko. Parę minut później życzyłam mu udanej zabawy w smsie i znów zaczęliśmy pisać. Następnego dnia(dzisiaj) napisałam mu wiadomość, że znów mam siniaka(kiedy się poznaliśmy nabił mi wielkiego siniaka). Zaczęliśmy sobie pisać i rzuciłam coś o tej łazience i napisał mi że to przypadek, że się spotkaliśmy. Miałam już dość tej zabawy, nie wiedziałam o co mu chodzi. Nie odpisywał, olał mnie a potem znów pisze i to spotkanie w łazience(czy to naprawdę mógł być przypadek?). Dlatego napisałam wprost czy on jest w ogóle zainteresowany mną bo jego zachowanie jest mylące. Odpisał mi, że moje odczucia nie są błędne ale on nikogo nie chcę, bo teraz wyjeżdża. Tak naprawdę to go dobrze rozumiem ale ja bym nie umiała zrezygnować z jakieś znajomości nawet tak świeżej. Więc odpisałam że mamy pecha, że źle trafiliśmy z czasem i że jeśli jednak kiedyś się namyśli to niech napisze. I jego odpowiedź mnie troche wkurzyła bo odpisał w sposób jakiś taki agresywny że on wyjeżdża i nikogo nie chce. Na tym skończyliśmy rozmowę i można chyba już powiedzieć, że znajomość Nie liczę na związek, przyjęłam jego stanowisko już po pierwszej wiadomości, chciałam po prostu skończyć to jakoś tak nie wiem pozytywnie. Już sama nie wiem jak to ocenić. Jeszcze raz napiszę, nie szukam porady miłosnej, bo tutaj już związku nie będzie. Chcę wiedzieć czy bardzo się ośmieszyłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty?Oczywiście,że nie.To on bardzo przykro z Tobą postąpił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On nie chce się TU z nikim wiązać, bo jest duża szansa, że tam kogoś pozna. Zresztą wiesz, jak działa mundur na inne kobiety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mundur?Czy ja wiem?Ale to było przykre z jego strony,że się tak tobą bawił.Wiedział przecież,że wyjeżdża,mógł od razu to z tobą uzgodnić,a nie,że nawet nie odpisuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też myślałam o tym, że chce po prostu znaleźć sobie kogoś tam. No cóż szkoda. Fajny chłopak- tak mi się wydawało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ahh no i z tym mundurem to nie do końca, bo to nie wojsko tylko straż. Wiedziałam już od początku, że wyjeżdża ale skoro dalej to ciągnął to uznałam, że mu to odpowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale palnęłam *jemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam tylko nadzieję,że się w nim nie zakochałaś,bo z autopsji wiem,że to byłoby nie do zniesienia. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no zakochać chyba nie, za mało się znaliśmy. Zauroczenie? Tak czy inaczej przykro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wredny              małpiszon
nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę,że mi by też było przykro,jak ktoś by mi nie odpisywał,mimo,że teoretycznie jakoś się spotykaliśmy...A w ogóle jak on był z tym kolegą i widziałaś,że rozmawiali o Tobie,to jak się zachowywali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ośmieszyłaś się. On się dziwnie zachowywał, chcialas wiedzieć na czym stoisz i to on brzydko postąpił olewając Cię... Szkoda ale trudno, póki się nie rozwinęło to daj sobie spokój :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wredny              małpiszon
nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wredny             małpiszon
nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zero inicjatywy
Po raz kolejny przekonuje się o tym że bezsensowna jest jakakolwiek inicjatywa ze strony kobiety. Facet jak jest zainteresowany to działa, nie czeka na zaczepki kobiety, kobieta nie musi robić nic a on ją zdobywa. Moi byli faceci latali za mną od pierwszego spotkania tak że nawet nie miałam czasu za nimi zatęsknić i nie musiałam o swoim istatniu przypominać smsami. Po co wypisywałas smsy do swiezo poznanego faceta? To on powinien działać nie ty. Poza tym samo to ze olał cie w knapie i udawał ze nie widzi to było chamstwo a ty mimo to piszesz mu że gdyby zmienił zdanie to jesteś do dyspozycji?:-( tragedia:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zero inicjatywy
poza tym jak mogłaś mu zaproponować że odwiedzisz go na poligonie bo jedziesz do tego miasta?:-( matko szkoda ze mu się jeszcze nie podłożyłaś... dwa tygodnie znajmości a ty przejmujesz stery tej znajmości? Nie tak powinna zachowywać się kobieta, to facet zdobywa kobiete a nie na odwrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zaproponowałam mu, że go odwiedzę na poligonie(wyjeżdża dopiero jutro). Mieszkamy w innych miejscowościach i akurat spędzam weekend w jego. Według mnie dziewczyna też powinna działać. Nie pisałam do niego cały czas, dwa razy napisałam pierwsza. Właśnie nie potrafiłam ocenić charakteru reakcji tego kolegi, na pewno nie była to pogarda czy wyśmianie ale też nie jakiś zachwyt. Takie obczajenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zero inicjatywy
g****o prawda że dziewczyna ma działać. Mam 30 lat, sporo radek i znajmosci za sobą i nigdy ale to nigdy gdy facet był mną zainteresowany nie musiałam mu w niczym pomagać na początku znajomości. Było też tak ze w pewnym etapie zycia posłuchałam tych durych porad- że kobieta tez powinna wykazywać inicjatywę- i zaczęłam wykazywać delikatną inicjatywę. I co? Nic tą moją inicjatywą nie zdziałałam. Wiec po moich doświadczeniach już wiem że facet zainteresowany działa i nie potrzebuje zachęty ze strony kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba masz rację... Ale i tak nic by z tego nie wyszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×