Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wziac rozwod czy dac szanse i isc na terapie?

Polecane posty

Gość gość

Witam, tak jak napisalam nie wiem już co robić.. Wzięłam ślub w 2013 roku męża znalam 2 lata przed i chyba było super albo nie chcialam widzieć że coś jest nie tak. Obecnie moj " kielich cierpliwości" zapełnił sie i porządnie rozlał. Czytalam tu artykuly i odkryłam że mąż stosuje przemoc psychiczna wobec mnie ( nie mamy dzieci)czyli wyzwiska ponizanie szantaz emocjonalny itp. Oczywiscue to wszysto moja wina. Niestety do tego doszla przemoc fizyczna nie raz dostalam w twarz czy bylam szarpana lub kopana. Najpierw bylo to po alkoholu potem juz i bez jak mial zly humor lub ja powiedzialam cos co mu nie pasowalo. Znosilam to bo wierzylam ze sue zmieni.. Jednak zmian brak, obecnie chcualam mu zaproponowac terapię, ale nie zdarzylam. Wczoraj odkrylam ze co najmniej obmacywal sie i calowal z inna laska:( i teraz juz sama nie wiem czy wgl proponowac terapie czy składać o rozwod. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozwód po co ci mąż terrorysta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, teraz jestem na niego wściekła ale boje się tego calego rozwodu, meza reakcji i całego tego podzialu majatku. Nie wiem czy mam tyle sily zeby to przejsc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kiedy bedziesz miec sile zeby odejsc dziewczyno??? leje cie, zdradza, czy ty masz rozum? o reakcje to sie boj jak zostaniesz, bo bedzie sie brechtal i pokldala z ciebie idootko ze4 smiechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurcze latwo powiedzieć gorzej zrobic.. Bardziej niz moze samego rozwodu to boje sie podzialu majatku w sensie ze zostane z niczym.. Nie mam kasy zeby splacic jego połowę mieszkania ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomysł z terapią trafiony ale... dla siebie. Nie chcesz sponiewieranego życia to odejdź. Co ci po majątku i po nim kiedy już przestajesz żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NAJLEPSZA RADA
ty jeszcze myslisz o majatku w takiej sytuacji??? zaslugujesz na meza, ktory bedzie cie kochal, szanowal. ja np mam takiego. kocha mnie, nazywa swoim skarbem, caluje, mowi ze jestem jego szczesciem. mam w nim oparcie. pomaga mi w domu, zwlaszcza teraz kiedy jestem w ciazy. a ty nie chcesz miec dzieci kiedys? ale z nim??? z mezczyzna, ktory cie KOPNAL??? ktory cie BIJE? czy ty jestes normalna? zaslaniasz sie w takiej sytuacji strachem o utrate majatku? zdobadz sie na odwage i uciekaj gdzie pieprz rosnie!!! poki masz czas i zbytnio nie zabrniesz w to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Super ze masz takie szczesie i kochającego męża. Ja mysle o mieszkaniu bo potem co u rodziców mam cale życie mieszkać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiadomo ze sie boisz bo jezeli stosowal przemoc psychiczna to pewnie jestes zastraszona ale skoro myslisz o rozwodzie to znaczy ze sie przebudzilas wkoncu z tego amoku i teraz właśnie UCIEKAJ!! Czy do rodziców czy gdziekolwiek. Mieszkanie Ty nie mozesz to On będzie Cię splacal i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mam pytanie czy ktoś ma lub mial taka sytuacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Super ze masz takie szczesie i kochającego męża. Ja mysle o mieszkaniu bo potem co u rodziców mam cale życie mieszkać? xxx to wg ciebie lepiej mieszkać z katem, który traktuje cię jak szmatę i worek treningowy niż z rodzicami? aaaaaaa to w takim razie zostań z nim - lepiej żeby lał ciebie niż poznał jakąś porządną dziewczynę i robił jej to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie na pewno nie chce dalej byc tak traktowana to wiem. Tylko chcialabym to jakos dobrze "rozegrac" i tu wlasnie nie wiem jak :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie to jak masz takie rozkminy ze ogólnie w ogóle uważasz ze masz wybor...nie czujesz się upokorzenia i nie boisz się i nie martwisz o to ze ludzie będą się z ciebie śmiać i będą wiedzieli że jesteś z nim tylko dla mieszkania bo nie masz gdzie pójść a ruszyć tyłka do roboty się nie chce. To ja bym na twoim miejscu została. ..tak tez niektórzy żyją .....a może on umrze i zostawi ci mieszkanie....głowa do gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja znajoma tez podobnie miała ale koleś miał sporo kasy i ze dwa lata go skala i potem mieszkanie sobie kupiła. ... Idź do prawnika...albo niech on ciebie spłaci a za ta kasę z połowy mieszkania kupisz kawalerkę na razie ci starczy....czemu to ty masz w mieszkaniu zostawać i spłacać dzika. Na twoim miejscu bym się na jakiś czas wyprowadziła. ..posiedzi sam...zrozumie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za idiotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lubisz to suko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylek ruszam codziennie do pracy jezeli juz. xxx Dzieki za pomysl z prawnikiem na pewno skorzystam ;) i wyprowadzka nie taka glupia ;) Dzięki za te lepsze i gorsze (idiotka) slowa chyba potrzebowałam tego Dzieku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×