Z upływem czasu coraz bardziej nie lubię facetów

Jak byłam nastolatka to chętnie sie umawiałam, spędzałam czas z nowo poznanymi chłopakami. Teraz juz wiem jacy sa (wiekszosc) i jak myśla, brzydzi mnie to i odpycha.

są potworami dopóki się nie zakochają ,wtedy zmieniają się w aniołki ,naprawdę :-)

buhaha

Mam tak samo, im dłużej żyję tym większe obrzydzenie do nich mam. Nie wierzę w to że facet potrafi kochać kobietę, wszystko temu przeczy.

Ja mam tak,że umawiałam się z facetami przez neta,teraz też jestem w gównianym związku ,który był zapoczątkowany przez neta.Teraz nie wiem czy na kobitki się nie przerzucić.Już znam triki i typy takich facetów.I dochodzę do wniosku,że z laską bym miała udany związek.

up

I to jest prawda. W calym swoim życiu, nie spotkałam mądrego, dobrego faceta.

No cóż mam podobnie. A w pracy siedzę na przeciwko takich dwóch, którzy przez większość dnia sypią seksistowskimi żarcikami, prostackimi aluzjami w kierunku koleżanek, które im się podobają. Najchętniej bym im powiedziała, żeby takie prymitywne żarciki zachowali na jakieś męskie posiedzenie przy wódzie a nie kilkadziesiąt osób musi tego słuchać. :o

Ja z upływem czasu zaczynam co raz bardziej nienawidzić kobiet

Kobiety to są żmije, wredne, puste, chamskie babska

Potrafią jedynie traktować meżczyzn jak g****o i to bez powodu.

Rozglądnijcie się lepiej, ile ładnych samotnych kobiet dookoła. Z nimi na pewno stworzycie szczęśliwy związek !

Nie spotkałem ani jednej normalnej kobiety

Kobiety są gorsze od diabła

kolejna co leci na debili a normalnych olewa

Ja od pewnego czasu zaczęłam nabierać niechęci do mojego męża, nie mogę na niego nawet patrzeć! Tak mi umilił 25 lat małżeństwa, że dzisiaj istnieje tylko nienawiść do niego, chlał zawsze ale ostatnimi czasy to jakiś horror,nie chce mi się opisywać jego zachowań, napiszę ostatnie wczorajsze wieczorem czas na spanie a ten znowu pod wpływem, zazyl swoje leki i się położył mamroczac coś pod nosem, myślałam że będzie spokój bo śpi, za chwilę zaczął się wiercić, przewracać z boku na bok i się podnosić na łokciach ale nie dał rady zwlec się z łóżka, zapytałam gdzie chce iść ale w odpowiedzi usłyszałam,, ciicho ", i to cicho okazało się zejszczaniem do łóżka. Dzisiaj ani słowem się nie odezwał i poszedł pewnie na jakąś sete ( pieniądze mu zabrałam) z samego rana, następny kurs miał ok.12-13,i gdyby nie jutrzejsza wizyta u lekarza to tych kursów byłoby więcej. Nie rozmawiam z dziadem,ale coraz bardziej rozważam wyyepanie go z domu i mojego życia. Moje zdrowie i to fizyczne i to psychiczne siada z dnia na dzień coraz dotkliwiej. Co radzicie? mam się w końcu odważyc na ten krok?

Facet zeszczal sie do lozka przez pijanstwo - czas najwyzszy go wyrzucic.

Poczekaj aż cię osra, daj mu dokończyć.

No niestety faceci już dawno temu się popsuli , same prymitywy i chamy , też nie spotkałam nigdy normalnego

Wiekszosc facetow to nic nie warte smieci.

A kobiety to feministyczne kłody ,co mają jakieś durne i nieistotne wymagania . Polki dawno się zepsuły lepeij szuka cudzoziemki

Lepiej szukać cudzoziemki *