Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zachowałam się okropnie

Polecane posty

Gość gość

dzisiaj rozmawiałam z mamą, kocham ją, zawsze się dogadujemy. Swego czasu mama przepisała cały swój majątek na brata, bo była wtedy taka potrzeba. Ja się na to zgodziłam, żeby pomóc bratu a on obiecał że w przeciągu roku wszystko naprostuje w papierach tak żeby nikt nie był pokrzywdzony. Minęło 5 lat a on z tym nie robi nic... Brat nie ma dzieci i mówi że kiedyś to co jego będzie dla moich dzieci ale ja nie chcę ani takich deklaracji ani zobowiązań.Brat ma strasznie trudny charakter. Żeby było jasne- sama na siebie zarabiam i wiem że rodzice nie muszą swojego dorobku zostawiać dzieciom ale my się tak we troje umówiliśmy, każdy przystał na te warunki a teraz brat udaje że nic się nie dzieje a mama nie chcąc awantur mówi że jakoś się dogadamy. A on nie robi nic, generalnie zawsze wszystko musi być tak jak chce on I dzisiaj przy takiej rozmowie z mamą powiedziałam że on po niej wszystko dostanie... Widziałam jak jej przykro bo przecież mama żyje i w ogóle nie wyobrażam sobie jakby jej zabrakło nie wiem jak tak mogłam powiedzieć .. Mam wyrzuty sumienia okropne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
słusznie się zachowałaś, ale zamiast matkę powinnaś opierdolić brata, usiadz mu na ambicje , 5 lat i nie oddał kasy!!! nazwałabym go złodziejem gdyby był moim bratem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poprstu idź od komputera i jej powiedz ze źle Cie zrozumiała,ze źle powiedziałaś głupio. Ale niepokoi Ci fakt,ze wszytsko jest na brata i..nie powinno tak byc a ona jako matka powinna zadbać o Wasza przyszłość a nie byc bierna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapewne nic nie dostaniesz, tak jak mówisz. a to co ci sie wyrwalo to sama prawda. tez mam nieciekawa sytuacje, czy raczej bede miala. Bo moja mama zapewne wiekszosc przekaze mojej siostrze niedojdzie, ktorej nic w zyciu nie wychodzi, a skoro ja taka zaradna i mam dobra prace to powinnam zrozumiec siostre ze ona tyle szczescia co ja nie miala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i czego tutaj oczekujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brat obiecuje że to co jego będzie dla moich dzieci ale ja tego nie chcę, życie jest przewrotne a takie darowizny są zoobowiązujące. To co sama zarobię to dzieciom dam mniej czy więcej ale to będzie ode mnie dla moich dzieci . Najgorzej mnie gryzie, że powiedziałam do mamy że po niej nic nie dostanę, że użyłam takiego zwrotu jakby jej już nie było a tylko majątek się liczył. Ale mi przykro że brat jak zwykle ma co chce a ja nic żeby tylko zgoda była muszę się godzić na wszystko. Mam zrezygnować bo może za 30 lat on coś na moje dzieci przepisze? Przecież to chore...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to powiedz swojej mamie, ze ci przykro, że mu pobłaża. niestety bardzo czesto tak jest, ze rodzice nie traktuja dzieci sprawiedliwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gościa 19;46 to ja autorka - u mnie jest to samo zdałam maturę i sama sobie radzę- studia prawko samochód wesele wszystko za zarobione przez siebie pieniądze. A jemu trzeba zawsze iść na rękę i pomagać bo pecha ma w życiu. Jak mam jakiś kłopot w małżeństwie to nawet się matce nie mogę zwierzyć bo ona chce żyć w przekonaniu że u mnie zawsze wszystko gra i przecież nie będę jej dokładać bo ona ma z moim bratem zawsze kłopoty. Najpierw w szkole miał problemy, potem chciał ślub i wesele, oczywiście nie pytał skąd mama weźmie miało być i już, potem rozwód i dalej koszty i problemy. A ja mam sobie radzić bo mi to świetnie wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak na marginesie ---co znaczy ,że mama zapisała cały majątek na brata ? zapisała - w jakis sposób ? jakim aktem ? w testamencie , darowiźnie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zachowałaś się okropnie, może niezręcznie, ale powiedz Mamie, niech braciszek odda Ci co Twoje, bo widać nie ma zamiaru. A co, jeśli on się ożeni? To żonka w razie czego dostanie 3/4, bo połowę dóbr, plus połowę z jego części. Tak chyba jest prawda? Nie daj się oszukać, pilnuj swojego. A co, jeśli on sprzeda ten majątek, który dostał i kupi sobie coś innego za to? I już nic nie dostaniesz, bo on będzie właścicielem. Mnie tak wyrolowała siostrunia na pół domu. Od ojca wyciągnęła podstępem, oszukała. Po czym sprzedała, wyniosła się. Przepadło, nie umiałam wyegzekwować tego co moje powinno być. A ona wszystko zmarnowała w głupi sposób. Nie daj się dziewczyno, walcz o swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
allium - u notariusza- darowizna.Tylko ja znam drogę prawną w takich sytuacjach, do sądu się nie wybieram. Sama się zgodziłam na takie rozwiązanie, kto ma pomóc jak nie rodzina? Tylko myślałam, że oprócz swojej części dostanę na koniec podziękowania i kwiatki od brata za wyrozumiałość a tu muszę się upominać. To dla mnie upokarzające okropnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro to darowizna to nie powinnaś z mamą rozmwaiać a z właścicielem i przypomnieć mu na jakich warunkach tym właścicielem został . A z mamą porozmawiaj serdecznie i powiedz jej że przykro ci ,ze tak zabrzmiało iże nie chcciałaś jej urazić . Z pewnością zrozumie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
allium z tym moim bratem to jest tak, że on manipuluje wszystkimi strasznie. Kupuje moim dzieciakom drogie prezenty czasem choć proszę żeby ich nie rozpieszczać, potrafi być miły i kochany a za tydzień powie ci w nerwach takie rzeczy, że przez godzinę będziesz płakać przez niego. Na merytoryczną rozmowę nie ma co liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś do gościa 19;46 to ja autorka - u mnie jest to samo zdałam maturę i sama sobie radzę- studia prawko samochód wesele wszystko za zarobione przez siebie pieniądze. A jemu trzeba zawsze iść na rękę i pomagać bo pecha ma w życiu. Jak mam jakiś kłopot w małżeństwie to nawet się matce nie mogę zwierzyć bo ona chce żyć w przekonaniu że u mnie zawsze wszystko gra i przecież nie będę jej dokładać bo ona ma z moim bratem zawsze kłopoty. Najpierw w szkole miał problemy, potem chciał ślub i wesele, oczywiście nie pytał skąd mama weźmie miało być i już, potem rozwód i dalej koszty i problemy. A ja mam sobie radzić bo mi to świetnie wychodz xxxxxxxx znam to autorko z wlasnego podworka. Pogadaj z braciszkiem, bo cos sie z zobowiazan nbie wywiazal i pewnie nie wywiaze,wiec wez sie za to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak była rozmowa o przepisaniu na niego to zapewniał że wszystko szybko załatwi, że przecież ja wiem że on mnie nie oszuka itp. A teraz nie widzi problemu bo przecież on dzieci mieć nie będzie wszystko zostanie w rodzinie, jego dom stoi dla mnie otworem i takie brednie a na papierze nie mam nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×