zalało mi mieszkanie, kto mi pomoże?

mieszkam na 4 piętrze w bloku. w maju ocieplali dach, po opadach deszczu we wrześniu zrobił mi się zaciek na suficie, zgłosiłam to w spółdzielni. przyszedł pan zobaczył,że jest rzeczywiście zaciek i sobie poszedł. podobno miał naprawić,ale teraz ponownie zalało mi mieszkanie,tylko teraz mam pęknięty sufit, bąble i kapie woda do mieszkania zgłosiłam wczoraj ponownie w spółdzielni. przyszedł dziś pan stwierdził,że oni teraz mi tego nie zrobią,bo są opady na dworzu i oni nic nie mogą zrobić. pytam,czy mogą chociaż jakoś zabezpieczyć aby dalej nie leciała woda do mieszkania, a pan się odwrócił i sobie poszedł. stwierdził,że teraz nic nie zrobi. mam małe dzieci w domu - 4 lata i rok. a za chwilę na tym zalaniu pojawi się grzyb i dzieci będą chore. zastanawiam się w jaki sposób mogę ich zmusić do naprawy. aha, czy mogę się od nich domagać odszkodowania, oprócz tego,że otrzymam odszkodowanie z mojego prywatnego ubezpieczenia? jeszcze chcę wiedzieć kiedy robi się grzyb na ścianach w mieszkaniu, w jakich okolicznościach? dziękuję.

idz do administracji, zglos wszystko do ubezpieczalni przyjdzie ktos z ubezpieczalni, powinni oddac kase za kase wyremontujesz tylko niestety jak znowu zaleje to bedziesz musiala tak w kolko a naprawic musza tylko jak ich zmusic ? :/

zastanawiam się nad postraszeniem ich sądem. mogę założyć sprawę z powództwa cywilnego.

raz dziennie przewietrz mieszkanie przez jakieś 15 min - nie zapominaj o tym. Wtedy grzybka nie będzie :) Poza tym mokry sufit możesz przejechać wodą z domestosem. Wsjo

wydaje mi sie ze najpierw musi przyjsc ktos z administracji i znalezc przyczyne musi przyjsc ktos z ubezpieczalni okreslic rozmiar szkod i wyplacic kase spodzielnia zapewnie tylko nieprzeciekanie dachu kase daje ubezpieczalnia, remont musisz chyba zalatwic ty

jesli wezmiesz kase ze swojego ubezpieczenia to z ubezpieczenia OC spółdzielni juz nie dostaniesz. jesli twoj ubezpieczyciel wyyplaci ci odszkodowanie to zwroci sie z regresem do spóldzielni o ile okaze sie ze zalanie powstalo z winy spóldzielni. zeby nie tracic znizek na swoim ubezpieczeniu powinnas zglosic szkode z ubezpieczenia OC spoldzielni (o ile spoldzielnia ma właczone szkody zalaniowe z tyt. przecieku przez nieszczelne pokrycia dachowe)

radze skorzystac z pomocy firmy typu EUCO - odzyskaja odszkodowanie dla Ciebie za mala prowizje zyskujesz czas i nie tracisz nerwów

Kiedyś pracowałam w PZU Wrocław i też uważam, że z takimi sprawami to lepiej przycisnąć spółdzielnię, bo bez potrzeby sobie będziesz w papierach truć. http://agentpzu.wroclaw.pl/

ciezka sprawa, lepiej ubezpieczyć się zawsze za wczasu ;) miałem podobne doświadczenia ostatnimi czasy.. http://pzu-wroc.pl

Z Twojego opisu wynika że Spółdzielnia Mieszkaniowa olewa zalanie.Koniecznie idz do administracji, nawet do prezesa i zrób zadymę.Robol powinien zabezpieczyć dach,a potem naprawić dach papą termiczną żeby nie zdarzały sieętakie sytuacje.Zarządzam budynkiem Wspólnoty Mieszkaniowej w Łodzi i nie wyobrazam sobie w taki sposób załatwiać mieszkanca bloku.

Jeśli zalało Ci mieszkanie to musisz znaleźć odpowiednich fachowców którzy zlokalizują wszystkie wycieki i naprawią ten problem, ewentualnie też udać się do ubezpieczyciela o odszkodowanie. Osobiście polecam firmę Protek, specjalistą od lokalizacji i naprawiania przecieków, http://wyciek.eu/ poczytaj na ich portalu o cenach i szczegółach współpracy lub zadzwoń do nich.

Szczerze przyznam, że właśnie z tego względu by nie prosić potem o pomoc i tak dalej polecam się "zabezpieczyć" w taki sposób jak ja. Zamówiłem sobie ze sklepu https://smarthome24.pl detektor zalania i jak tylko woda pojawia sie na podlodze to ja dostaje o tym informacje na telefon. Zyjemy w czasach technologii, ktora znacznie nam pomaga :)

wypij wode