zamierzam nie odzywać się do chłopaka do soboty, niech zatęskni

i ja też w sumie chciałabym poczuć tęsknotę za drugim człowiekiem :( ech, ciężko, bo rozmawiamy praktycznie codziennie

Ja zrobiłam tak samo, olewałam go i to był błąd, bo nie wytrzymał w końcu, stwierdził, że jeśli taka jestem to mi na nim nie zależy itp zmienił numer, zablokował mnie na fb i na koniec jeszcze tylko powiedział, ze bardzo mnie kocha, ale że go za bardzo ranię a po za tym wie, że mam go w d***e a tak nie jest :o

wytłumaczcie mi jedno dlaczego wy kobiety musicie tak wszystko komplikować swoim nadmiernym analizowaniem myśleniem kombinowaniem snuciem dziwnych spiskowych teorii itd?

Kombinuję, spiskuję i teoretyzuję z tej prostej przyczyny, że chwila przerwy naprawdę przyda się i mnie, i jemu. Zmęczenie sobą nawzajem też nie jest dobre.

kobiety to emocjonalne ćpuny jak jest zbyt długo dobrze to same prowokują kłótnie byleby tylko coś się działo!

no dobra, a nie można tego zrobić otwarcie? Ja uważam że w związku najważniejsza tuż po wzajemniej miłości jest szczerość i zaufanie i mnie osobiście tego typu gierki kobiet strasznie męczą, wyniszczają od środka, aż w końcu zaczynają budzić irytacje bo robicie z igły widły i to jeszcze w myśl zasady 'ja się nadąsam, a on niech się domyśla' naprawdę można pi'e'r'd'o'l'ca dostać :( a wtedy jeszcze macie pretensje ze sie związek rozpada i pewnie przez faceta... :o Szczerze i otwarcie z nim pogadaj, że czujesz taką potrzebe zebyście za sobą na nowo zatęsknili, ze chcesz zrobić kilkudniową przerwę abyscie oboje sie nie odzywali, a nie robić jakieś podchody i facet nie wie co w tej twojej głowie porypanej siedzi

rozmawiam z nim tak szczerze jak się da. i kiedy wysunęłam taki pomysł, to atmosfera zrobiła się potwornie napięta i chłopak był praktycznie w jakiejś zapaści.

nie dziwie się, ja bym to potraktował tak jakbyś chciała mnie odstawić na boczny tor, jakby ci już nie zależało, jakbyś chciała mnie po prostu w taki sposób rzucić, że niby nie odzywajmy sie do siebie 3-4dni, a potem bys się już wcale nie odezwała, albo jesteście razem albo nie, zachowujesz sie jak niedojrzała głupiutka nastka Jak się z nim ożenisz to też co miesiąc będziesz chciała urlopu od niego na 3-4dni? A jak będziesz w ciąży to też niech wygina na 3-4 dni co nie? najlepiej jak będziesz tuż przed porodem, no bo przecież musisz odpocząć...

moment, jeśli potraktowałbyś moje słowa w taki sposób, a nie dosłownie - nie znaczy to, że za bardzo kombinujesz, spiskujesz i teoretyzujesz, zamiast przyjąć rzecz jaką jest? ;)

i nie mogłabym się z nim ożenić, mogłabym za niego jedynie wyjść ;) a dzieci nie planuję. i sądzę, że czasami samotne wyjazdy to dobra rzecz.

znudził ci się i tyle ale z tym tekstem gościa o robieniu problemów z niczego i durnych gierkach się zgadzam mnie też takie coś zniechęca!

nie znudził ;) po prostu jestem dość niezależna i lubię być w towarzystwie Me, Myself and I. ;) zawsze tak było...

znudził inaczej byś stale chciała przy nim być. nie oszukasz mnie bo jestem nauczony żeby nie słuchać tego co ludzie mówią tylko patrzeć na to co robią bo to właśnie określa człowieka i po tym się go poznaje - po tym co robi!

ja nigdy nie chcę być przy kimś stale :O

Tak zatęskni ! zdradzi cię kutafon nie wytrzyma do soboty !

10;11 o k****ielce zraniony sie poczuł sam by cię zranił bo na boku by mial inną