Znacie jakieś dobre, sprawdzone pośrednictwo pracy za granicą?

Bo usilnie szukam jakiejś pracy sezonowej i nie za dobrze mi idzie :-(

a gdzie szukasz tej pracy??

Niemcy, Holandia. Eh..

Mają wiele oddziałów, zarówno w Polsce, jak i za granicą. Pracowałam przez Adecco w Anglii, a później w Polsce. Bardzo rzetelna firma, polecam.

A jak to jest z płaceniem za ich robotę? Biorą sobie procent z mojej pensji? Kojarzę tę nazwę.. Hm ja mam raczej problem z tym, że nie odpowiadają mi oferty. Bynajmniej nie dlatego, że jestem zanadto wymagająca.. Niedawno miałam już prawie prace, miałam dostawać tygodniówki, ale powiedzieli, że pierwsza wypłata przychodzi z 5tygodniowym opóźnieniem.. Nie mogłam pojechać.. Nie miałabym tyle kasy,na cały miesiac, i nie mogłam tak ryzykować. A może to normalne, ze trzeba brać ze sobą tyle kasy?

Ja, pracując przez Adecco w Anglii miałam świetną pracę - w studiu fotograficznym. Przeglądałam zdjęcia, poprawiałam błędy, realizowałam zamówienia, no mnóstwo ciekawych rzeczy robiłam. Miałam swoje biurko, przyrządy, kuchnia na wypasie odwalona, a szefostwo genialne. Pracowałam ile chciałam. 15 minut spacerem miałam do pracy. Za godzinę płacili mi 5,5 funtów, za nadgodziny (mogłam robić nadgodziny do woli, ile tylko chciałam), dostawałam ponad 8 funtów. Początkowo miałam tam pracować dwa miesiące, ale tak świetnie się tam zaklimatyzowałam, że pracowałam do końca swojego pobytu w Anglii, czyli łącznie pół roku. Bywały tygodnie, kiedy zarabiałam po 360-380 funtów. I byłam bardzo zadowolona, bo traktowali mnie naprawdę ekstra, moja przełożona była tak zajebistą kobitką, że szok. A między nami ponad 30 lat różnicy było. Bardzo miło wspominam współpracę przez Adecco, a przede wszystkim pracę w studiu. W Polsce pracowałam w marketach, dostawałam 8 zł za godzinę pracy. Na promocjach stałam, taka dorywcza praca.. Też nie miałam żadnych problemów, tym bardziej że dostałam świetne referencje z Anglii i mieli do mnie zaufanie. Pracowałam kiedy chciałam, sama sobie wybierałam rodzaje promocji. Ale to ze 3 razy pojechałam na takie coś, bo później studia sporo czasu mi pochłonęły. Jeśli złożysz papiery w agnecji, to pamiętaj: przychodź do nich i przypominaj o sobie jak najczęściej! Ja, będąc w Anglii, najpierw złapałam pracę przez inną agencję, gdzie strasznie ludzi wykorzystywali. Średnio co 2-3 dni chodziłam do Adecco i robiłam z siebie idiotkę mówiąc, że dalej szukam pracy i baaaardzo mi zależy na tym, żeby coś mi znaleźli. Przez 3 tygodnie chodziłam do Adecco, już chyba na pamięć znali moje ciuchy, kolor oczu, głos. Trułam im strasznie, ale dzięki temu dostałam taką pracę, o której 90% Polaków bez wykształcenia może sobie pomarzyć. Ja byłam niedługo po maturze, więc zero wykształcenia, zero doświadczenia. Jedynie co wiedzieli o mnie, to to, że jestem bardzo zaangażowana. Z czystym sumieniem mogę Ci polecić tą firmę.

rzata małgo: Ja zrobiłam tak: pierwszego dnia po przybyciu do Anglii odwiedziłam mnóstwo agencji. Chodziłam, gadałam, zaczepiałam szefów, żeby zobaczyli, że bardzo dobrze umiem gadać po angielsku (maturę z ang. zdawałam na poziomie rozszerzonym, zarówno pisemną, jak i ustną. Z pisemnej miałam coś ok 70%, a z ustnej 80%). Złapałam się pierwszej lepszej propozycji pracy. Nie była to fajna praca, bo w innym mieście była, musiałam dojedżać, no i była to fizyczna praca. Po całym dniu padałam na nochala. Ale nie poddawałam się i dalej szukałam. Skupiłam się przede wszystkim na Adecco. Kasa mi wpadała, dałam radę się utrzymać bez problemu, ale nie byłam zadowolona z tego, co robię. I gdy zadzwonili do mnie z Adecco (jak widzisz.. musiałam trochę odczekać), to byłam wniebowzięta. Spytali się czy pracuję: oczywiście powiedziałam, że NIE i że dalej szukam pracy. Tego samego dnia poszłam do tej agencji (po swojej pracy) i podpisałam z nimi papiery, a chwilę później zrezygnowałam z tej pierwszej roboty.

Pamiętaj: pokaż agencji, że bardzo Ci zależy na pracy. Jeśli zobaczą, że jesteś zaangażowana to dadzą Ci naprawdę w porządku pracę. Dziwiło mnie podejście Polaków, którzy raz przyszli, złożyli papiery i siedzieli na tyłku oczekując, że dostaną jakąś świetną pracę. Zero zaangażowania, chęci.. I wiele osób się własnie na tym rozkłada. Trzeba się na początku trochę przemęczyć. A jak w końcu dostaniesz pracę, która Ci odpowiada, to będziesz żyła jak w bajce ;)

Jeśli chodzi o kasę, którą trzeba mieć na początku wyjazdu, to hmm.. Ja miałam taki komfort, że pojechałam do znajomych. Musiałam mieć kasę jedynie na jedzenie, które notabene kupiłam w Polsce i to na początku jadłam będąc w Anglii. Znajomi powiedzieli, że dopóki nie znajdę pracy, to nie muszę płacić za mieszkanie (oczywiście w granicach rozsądku). Ja po 2 dniach dostałam pierwszą pracę. I od tego momentu pracowałam do ostatniego dnia swojego pobytu. Nawet sobie urlop płatny wyrobiłam, z którego skorzystałam, gdy przyleciała do mnie rodzina w odwiedzinach. Wtedy miałam okazję popodróżować z nimi po Anglii.

Aaa.. i pracując w Adecco zawsze dostajesz pieniądze po tygodniu pracy. Nie ma tak, że się czeka 5 tygodni. Owszem, wiele agencji opóźnia się z wypłatami, ale są to pseudo-agencje nastawione na wyzysk ludzi. Takim agencjom w ogóle nie zależy na pracownikach. A Adecco to naprawdę wielka firma na poziomie europejskim, gdzie prawa pracowników są przestrzegane w 100%. Nie będziesz miała żadnych problemów z opóźnionymi wypłatami. Zawsze wszystko się zgadza, co do centa. Jeśli Ci przysługuje płatny urlop, to również nie robią żadnych problemów. Same pozytywne rzeczy mogę o nich pisać.

dzięki, że zagłębiłaś się w temat, ale już na początku Twojej opowieści zrozumiałam, że nie przydadzą mi się Twoje rady. Otóż, nie mam znajomości za granicą, nie mam kasy, mieszkam w dziurze, nie mam szans składać papierów do jakichś pośrednictw(takowych nawet na oczy nie widziałam) i tym bardziej odwiedzać ich i przypominać wciąż o sobie.. Tobie naprawde się poszczescilo, przez chwile myslalam ze po prostu jestes wyksztalcona, ale gdy powiedzialas ze wyjechalas po maturze.. mnie z pewnoscia taki los nie czeka :-) do tego potrzeba znajomosci,pieniedzy.. ja myslalam raczej o ofercie znalezionej na stronie i kontakcie mailowym/telefonicznym. I chcialabym zwyczajnej sezonowej pracy,jakies zbiory,sortowanie.. moze i na pol roku, ale jednak czasowo. Chce zaoszczedzic na studia.. zal mi gdy widze jak moi rowiesnicy dzieki znajomosciom wyjezdzaja za granice i po miesiacu maja 4 tysiace w kieszeni.. ja zgodzilam sie na mniejsza stawke o wiele a i tak nic nie wypalilo,bo to nieludzkie pracowac 5tygodni bez wyplaty...

Wobec tego dzięki za opowieśc i dobre chęci :-)

proszę o jakieś wypowiedzi

up :-(

Ja dostalam prace w UK za posrednictwem recru-link czy jakos tak to sie nazywalo. A jesli chodzi o Holandie to moja kolezanka juz od dwóch lat jezdzi tam to jakiegos kurortu sprzatac domki wczasowe. Chwali sobie te prace i w niedziele jedzie po raz trzeci na 7 tygodni. Mówila, ze w tym roku jedzie 12 polek tam. Moze ty czegos podobnego poszukaj. http://www.praca4u.net/index.php?strona=pokaz&akcja=all&id=26&id2=52 popatrz tu.

odpowiedziałam na wiele ofert pracy z tej strony, nikt nie odpowiadał lub wysyłał maila w którym kazał sobie wysyłać z góry jakąś gotowkę.. no ale chyba nadal bede odpowiadac na te ogloszenia.. coz mi pozostaje..

Ja znam, a i owszem. Całkiem fajna agencją jest Axell Holandia. Maja biuro w Gliwicach, w Opolu, Skierniewicach i chyba gdzieś jeszcze. Z resztą na stronie wszystko jest napisane : www.axell.pl. Praca bardziej dla mężczyzn, ale i kobitki nie raz mają fajne oferty, głównie na produkcję, pakowanie itp. Wynagrodzenie jest OK, warunki mieszkaniowe też. Wypłacają się na czas, nie trzeba biegać, prosić się, czy wysłuchiwać głupich tłumaczeń o kryzysie. Generalnie git :) POLECAM !!!

Odpowiedziałam na maile, czekałam, ie mam kasy. Minęły trzy lata od kiedy Rzata Malgo to pisała. Jestem w podobnej sytuacji i z nieba NIE SPADNIE. Ciekawe jak teraz miałaby się do swoich wypowiedzi...

polecam ci firmę Bis-Pol w Jaśle

o faktycznie, nie zauważyłam że to sprzed 3 lat...

za nic w swiecie nie jedzcie przez biuro Good Job w Wodzisławiu Śląski. Oszukują ludzki, mówią co innego i mają gdzieś co się dzieje z ich pracownikami. Głównie dotyczy wyjazdów do Holandii. Mamią ludzi piękną gadką a później są problemy.

"Otóż, nie mam znajomości za granicą, nie mam kasy, mieszkam w dziurze, nie mam szans składać papierów do jakichś pośrednictw(takowych nawet na oczy nie widziałam) i tym bardziej odwiedzać ich i przypominać wciąż o sobie.." Nie potrzeba biegać po agencjach by zdobyć pracę. Nasza (T&S Group) jest dostępna dla ludzi z całej Polski. Rejestruje się przez internet, a później... czeka na telefon:) Dopiero gdy dobierzemy ofertę nadającą się najlepiej do Pani oczekiwań, możemy poprosić o spotkanie by podpisać umowę. Nasze autobusy zbierają ludzi na wyjazd z całego kraju więc i tu problem zostaje rozwiązany. Zapraszamy serdecznie na stronę tnsgroup.

chciałam wszystkich przestrzec przed agencją dwg z chojnic. oferują w holandii 9 euro na godzinę już na czysto a w rezultacie pracuje się za 4,5 euro na godzinę i tak jest we wszystkich zawodach. kroją też na wszystkim czym się da, nawet na czynszu

przestrzegam przed TnS. Trzeba miec duzo szcezscia zeby bylo te 40godzin pracy w tygodniu, wyplaty zwlaszcza na wiekowce zenujace a zamieszkanie w starych przyczepach kempingowych, w dziurze jakich malo...

Czy ktoś zna Agencję Pracy Tymczasowej Adrian Goguś? Syn ma propozycje pracy przy odśnieżaniu, bardzo dobre wynagrodzenie, zakwaterowanie itp.. ale jest drobny problem, umowę podpisuje się dopiero na miejscu, wcześniej wymiana dokumentów e-mailowo i co istotne pan dal dwie opcje do wyboru w kwestii dojazdu - albo na własna rękę, albo przelać mu na konto 200 zł i wtedy on organizuje dowóz - czyli "zbiera" po drodze pracowników i dowozi do Oslo.

Hej ja tez mam wlasnie ta propozycja wyjazdu do tej Norwegii ale cos mi smierdzi. Niby pare lat a zarejestrowana w czerwcu w tym roku zadnych opini nic:/

To chyba trzeba dać sobie spokój z Tym Gogusiem :D

Ja to odpuscilem bo jak to z gogusiami nigdy nic nie wiadomo

ja również dostałem propozycje pracy przy odsniezaniu i również mi cosik smierdzi.zadnych opinii firma zarejestrowana niby od paru lat a tak naprawdę od czerwca tego roku,zero tel.kontaktowego no i te ponaglenie o wplate za autokar.z tego co się orientuje a jezdze już od 8 lat to agencje pracy nie mogą pobierac zadnych oplat

Też mam takiego @.zero kontaktu. Tylko wpłata na autokar i już. Hehe.