Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość LV

znowu się naćpałam

Polecane posty

Gość LV

i jestem sama w domu. chciałabym z kimś pogadać,czuje się źle i samotnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu źle? co ćpałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LV
tak jestem. feta i drinki sobie robię...źle mi bo jutro wracam do rodzinnego domu a tutaj wrócę dopiero w październiku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli studjujesz gdzieś daleko od domu? Nie cieszysz sie z wakacji ani że zobaczysz rodziców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LV
mam nie za fajne relacje z matką,nie lubię jej widywac osobiście,przebywac i w ogóle ale w wakacje muszę sie przemeczyc,bo nie stać mnie płacić na wakacje całą sumę za wynajem...wprowadzilabym się do babci,ale ona wzięła sobie lokatora na pokój... tak studiuje w innym mieście niedaleko od rodzinnego i raczej wolę przebywać tu niż u siebie,w moim rodzinnym mieście jeszcze dość destrukcyjnie wplywaja na mnie starzy znajomi. w domu będzie mi bardzo ciężko zachować trzezwosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale jak widać samemu też ci trudno zachować trzeźwość :p Bardzo małe jest twoje rodzinne miasto? Postaraj sie czymś zająć, poszukaj nowych znajomości. Może poznasz jakiegoś faceta, który nie ćpa dużo? :S

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może jest tam jakaś grupa AA?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LV
mam dość facetów,tak łatwo powiedzieć jak ja jestem uzależniona od 10 lat... moje miasto to ok.130 tysiecy.chodziłam do psychologa,odwyk itp itd.nic to mi nie dało,na grupy nie chcę chodzić jakoś mam uraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LV
nikt normalny nie chce się zadawać z cpunem i prostytutka.tak wiec nie mam co szukać nowych znajomości...a nowe zajecia?nic mnie nie interesuje procz imprezowania właściwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
LV nie rzucisz narkotyków jeśli nie stoczysz się na dno a znajomi się odsuną od Ciebie bo wtedy byś sobie uświadomiła, że potrzebujesz pomocy. To jest tak jak z papierosami jeśli chcesz rzucić to rzucisz bo chcesz a jeśli ktoś Cię zmusza lub dla kogoś to tego nie zrobisz. Zastanów się nad życiem czy na prawdę musisz to brać i czy musisz się prostytuować? To nie jest ciekawe zajęcia imprezy itp itd Czas się odizolować, wyciszyć i spróbować zdjąć te różowe okulary i spojrzeć na tą szarą rzeczywistość na trzeźwo bo każdy się czuje w Polsce jak ty. Może spróbuj gdzieś wyjechać w ładne miejsce bez proszku i sprawdzić, zastanowić się, przemęczyć czy dasz radę... Jesteś silna i na pewno mądrze postąpisz :) tym bardziej, że wiem co to jest cholerny zwał bo próbowałam kilka razy ale to nie dla mnie. Czułam się brudna, wyrzuty mnie żarły od środka, obojętna byłam... Nie spotykam się z tamtymi znajomymi bo sobie zrobiłam zakaz dożywotni bo mnie na złą drogę wciągali, ale całe szczęście, że nie wpadłam w pułapkę tego nałogu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ćpunki? ale takie prawdziwe, a nie dla faceta albo przez? najlepszy orzech do zgryzienia, przerastają was wszystkie, nie dlatego, że to robią, ale z jakich powodów, całe spektrum wiedzy, łatwo się zakochać, jeszcze ciężej zrozumieć, ale to wyjątki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wygórowane wymagania i w to mi graj, chociaż jakaś odmiana, zamiast ciągłego igrania z uczuciami w ferworze alkoholu i seksu, ile można, po to są narkotyki, nie dla wszystkich, ale z jakiegoś powodu istnieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ćpaj góffno aż zdechniesz takie życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w głębi siebie odczuwasz strach, współczuję kimkolwiek jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja patrzę na to inaczej, jeśli kobieta odmawia sobie seksu z tobą dla przyćpania to jakie wyzwanie stanowi? rozkochać taką w sobie to już sztuka. ubóstwiam <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LV
2:17 czemu mi wspolczujesz? strach?niewykluczone że nie masz racji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LV
1:45 znajomi -ci normalni,już dawno się ode mnie odsuneli,jak mówiłam sami degeneraci się że mną zadaja,są to ludzie od imprez i od nap********ia sie jak swinia,z większością tych ludzi nawet nie mialam przyjemności przez tyle lat pogadać na trzezwo,tak naprawdę się nie znamy,nie gadamy o swoim nałogu szczerze,zakladamy maski,o tym co mnie dręczy wiedzą wlasciwie z 3 osoby gora,ludzie ktorzy też od takiego życia nie stronia,ale jednak są bardziej ogarnieci i nie zzarci przez nalogi tak jak ja juz mowilam...10lat trwam w narkomanstwie przeplatanym pijanstwem a od 9 jestem prostytutka.nie jestem z siebie dumna a jednocześnie nie potrafię sobie wyobrazic życia bez tego wszystkiego bo ja innego życia nie znam...wchodziłam w dorosłe zycie juz nacpana,nie dojrzałam przez to emocjonalnie i często czuję się jak bezradna infantylna malolata.. tak muszę cpac bo bez tego moje życie jest pozbawione sensu.niestety.jestem po probie samobójczej,nauczyło mnie to mimo wczesniejszego zalu ze się nie udało,tego że byla to totalna głupota mimo ze myslalam o tym dlatego bo dragi zjechaly mi zycie i bylam taka szmata ze sobie nie wyobrazasz...sorry za chaotycznosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LV
2:05 nie kumam wypowiedzi za bardzo ale..nie cpam przez faceta przez łeb by mi to nie przeszlo,cpam bo zaczęłam z ciekawosci,bo fajne jazdy,bo ile w koncu można było imprezy tylko z alko,bo to dobra odskocznia od problemow,bo poznalam dzięki temu bratnie dusze,bo nikt się mną nigdy nie interesowal co robię i dokąd chodzę więc swoboda byla bardzo fajna i bardzo nieograniczajaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
LV, przykre, niestety tak to bywa gdy jest za dużo wolności, zamienia się ona w eksperymentacje a potem nałogi, i stopniowo niszczy swojego gospodarza. Z drugiej strony, to co przeszłaś to twoje doświadczenia, dobre i złe, i czyną cię tobą, bez czego nie byłoby to możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gardzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lv, skończyłaś? lepsza fikcja od rzeczywistości, ya?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama widzisz jeśli masz ambicje na pisanie to musisz się nauczyć pewne rzeczy ze sobą mieszać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i nie chodzi o k***sy jak się domyślasz to żadne przełamanie, skończyłem na tym bo znowu wyjdę na zło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LV
najgorzej jak często zaluje,ze przecpalam swoje najlepsze lata,polowy nie pamietam lub chciałabym o tym zapomnieć,ludzie przez te lata jasne też bawili się zyciem ale nie tak jak ja że az to zycie przegralam,realizowali swoje pasje i zainteresowania a ja nie mam żadnych.na początku jak jeszcze nie byłam w to tak wciagnieta lubilam rysowac i dobrze mi szło. Teraz na myśl o wzięciu do ręki olowka i że miałabym coś narysować to mnie trzesie,nie potrafię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez pomocy sobie nie dasz rady... zniszczyłaś siebie, ale z tym da się walczyć tylko musisz chcieć. Musisz zdać sobie sprawę, że potrzebujesz pomocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×