Zostałam nakryta przez żonę kochanka i stała sie rzecz dziwna

łuchajcie, zakochałam się w żonatym mężczyźnie. Mam 21 lat, on prawie 40. Wiem, że ten związek nie ma sensu chociażby ze względu na pokoleniową różnicę wieku ale także dlatego, że on ma żonę a ja nie chcę rozbijać małżeństwa. On jednak twierdził, że jego żona wie o ich romansie i nie ma nic przeciw. Są rzekomo otwartym małżeństwem i ona jak chce to też kogoś ma. Nie wierzyłam w te brednie ale pomyślałam, że zanim się rozstaniemy na zawsze to chociaż kilka nocy chcę z nim spędzić. Dziś nie pojechałam na uczelnię tylko on zabrał mnie po raz pierwszy do siebie do domu. Twierdził, że żona w pracy. Zaczęliśmy się kochać a ona w tym czasie wróciła chociaż daleko było jeszcze do trzeciej. Przerażona chciałam się ukryć a on zaczął mnie uspokajać, że żona wie. Słyszałam jak ona kręci się za drzwiami, coś robi, ale nie weszła do nas. Chciałam uciekać z tego domu ale nie wiedziałam jak. Bałam się spotkania z nią na korztarzu. Wreszcie ona weszła do nas, uśmiechnęła się, powiedziała mi dzień dobry Magdo (czyli znała moje imię).

Przyznam że to bardzo dziwne małżeństwo. Jakoś ja nie wyobrażam sobie w swoim małżeństwie żebym ja miała kochanka, a mąż kochankę. Po prostu my jesteśmy dla siebie.

Czy mogłabym się dołączyć? - spytała podchodząc do łóżka i zapewniając, że dopiero co wzięła prysznic. Jej mąż bardzo się ucieszył i zapowiedział, że nie tylko dołączyć ale chwilowo nawet zastąpić go, bo on po drugim wytrysku tak szybko się nie zregeneruje. Siądę z boku i popatrzę na was, oznajmił wstając i zostawiając mnie w łóżku samą z jego żoną. Leżałam przykrywając się po szyję i patrząc jak kobieta rozbiera się nieśpiesznie i zupełnie naga kładzie się tuż obok mnie. Byłam przerażona. Cały czas myślałam, że ona tylko bawi się mną, a zaraz złapie za włosy i zacznie szarpać wściekle za uwiedzenie jej męża. Ona dostrzegła ten lęk w moich oczach i bardzo chętnie weszła w rolę dominy. Będziesz mi lizać stopy, mała suczko, powiedziała łagodnie i z uśmiechem. Sekundę później miałam palce jej nóg przed twarzą. Liż, nakazała. Natychmiast przejechałam językiem pod palcami. Dalej, mówiła. Znowu polizałam, potem jeszcze raz na jej skinienie, aż wreszcie sama lizałam i ssałam palce bez dalszych zachęt. Potem...

no??? jaki jest ciag dalszy?

Wstydzę się pisać co było dalej. Robiłam jej wszystko co chciała. Raz tylko nie wiedziałam o co chodzi. W szkole miałam niemiecki, a ona do mnie po angielsku linking ass. Patrzyłam jak klęczy na czworaka z wypiętą pupą w moim kierunku i dopiero jej mąż z fotela powiedział: całuj doopkę. Zaczęłam obcałowywać pośladki, jeden i drugi, ale kobieta chwyciła mnie lekko za włosy i mówiąc "tu liż!" wcisnęła mą twarz między pośladki. Wtedy zrozumiałam i dotknęłam językiem do odby.tu. Brązowa gwiazdka skurczyła się i rozkwitła na nowo, a szarpnięcie za włosy sprawiło, że mój język sam zaczął tam naciskać. Jednak najgorsze nie było ani lizanie stóp, ani lizanie odby.tu. Najgorsza była mineta ci+py. Najpierw ucieszyłam się, o ile można mówić o ucieszeniu będąc w lęku, bo lizanie warg sromowych, nawet wilgotnych od intymnego śluzu, wydawało mi się stokroć lepsze niż lizanie dópy. Jednak gdy klęczałam między kobiecymi udami z wargami przywartymi do jej warg (sromowych) to usłyszałam z góry jej głos - "To za uwiedzenie mi męża". Jeszcze nim skończyła mówić ciepły strumień moczu napełnił mą twarz. Odruchowo chciałam cofnąć głowę ale kobieta już trzymała me włosy. Pij suko, syczała przez zęby, spermę męża piłaś to i moje siki pij! Chcąc nie chcąc przełknęłam.

a potem ci nasrala do ryja?

sure of corse