Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Życie w samotności

Polecane posty

Gość gość

Czy można żyć w samotności ? Czy z czasem zacznie kogoś brakować? Mówię tu o takiej samotności gdzie z wszystkim radzisz sobie sam wszystko robisz sam mieszkasz sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość12345676
nie można, a wszyscy co mówią inaczej kłamią. Samotność jest straszna i prędzej czy później zacznie ci brakować bliskości z innym człowiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samotność boli jest chorobą która cię wyniszcza .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to prawda,mnie zupełnie zniszczyła samotność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może pies troche osłodzi życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samotni czy tak trudno znaleźć kogoś bliskiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak,trudno zwlaszcza jak ma sie juz swoje lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gorzej jest, jak się już znajdzie tę osobę, a nie można z nią być. Wtedy dopiero samotność daje o sobie znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam że powinny być wczasy dla samotnych. To prawda że mężczyzn jest troche mniej ale zawsze można by poznać jakąś koleżanke z którą np. chodzić na jakieś wspólne wycieczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zyje w samotności już od lat kiedyś wyłam i gryzłam ściany ,a teraz przyzwyczaiłam się praca i dom w domu pies i kot nawet nie gotuje bo mi się nie chce martwie się żeby nie zachorować bo co wtedy ze zwierzakami, dokąd one żyją mam cel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To smutne że sposobem na samotność jest zaakceptowanie jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie , nie można żyć w samotności ,człowiek jest stworzeniem stadnym , i musi żyć w stadzie , bo inaczej to tylko wegetuje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jekie jest wyjście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja wegetuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie, jakie wyjście...szukać na siłę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
owszem,moje dwa pieski trochę łagodzą samotność,ale mimo to brakuje mi rozmów,spacerów,wspólnie spędzonych świąt,wczasów,weekendów :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam tak samo...tylko paradoks polega na tym, że ja mam rodzinę, ale jakoś nie czuję, że ich mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem samotnym facetem,przynajmniej pare razy podawalem maila do kobiet ,ktore sa niby samotne ale 0 odzewu. Po co te pitolenie skoro same nie wiecie czego chcecie.Nikt do was do domu nie przyjdzie jesli same cos nie zrobicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samotność jest straszna, kiedyś nawet po popadlam przez nią w depresję i chciałam się zabić. .dobrze jak ma się chociaż takiego kota czy psa nie jest się samemu. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przykro mi :-( a rodzina zapewne niczego nie dostrzega ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja przez samotnośc wpadłam w zakupoholizm...nie mam z kim spędzać weekendów, więc spędzam je w galeriach handlowych...otoczona mnóstwem obcych ludzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
możecie się śmiać lub nie wierzyć ale mój psiak piszczy i wskakuje mi na kolana gdy czasem płaczę :-( dobrze że chociaż do niego mogę się przytulic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój też widzi jak mi smutno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mnie już nie brakuje nikogo nawet w pracy rozmawiam bo muszę jak bym nie musiała to bym cały dzien twarzy nie otworzyła,pustkę zagłusza mi tv i komp ,tv dudni na okrągło nawet w nocy go nie wyłączam ,poczułam pustke jak mi się zepsuł wtedy myślałam ze zwariuje a właściwie to go nie oglądam nie interesuje mnie ani film ani wiadomości nie potrafie się skupić ale cisza mnie wykańcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic tylko powinny być organizowane wczasy dla samotnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 19;15 mam tak samo, tv gra ale ja nie oglądam, w radio nie słyszę muzyki choć bez przerwy coś grają, na półce leży sporo kupionych ale nie przeczytanych książek :-( chwilami mam ochotę krzyczeć ! tylko po co...i tak nikt nie usłyszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za wczasy trzeba płacić ja jestem samotna z przyczyn ekonomicznych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 19;15 mam tak samo, tv gra ale ja nie oglądam, w radio nie słyszę muzyki choć bez przerwy coś grają, na półce leży sporo kupionych ale nie przeczytanych książek :-( chwilami mam ochotę krzyczeć ! tylko po co...i tak nikt nie usłyszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze jest to że nie ma wyjścia w tej sytuacji. Dużo jest osób samotnych ale żeby ich poznać ze sobą jest rzeczą niewykonalną bo każdy mieszka w innym mieście. Brak mi pomysłu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudna sprawa takie życie w samotności i zapewne nie dla każdego. W poprzednim roku skończyłam studia i wciąż mieszkam ze współlokatorami, bo jakoś sobie nie wyobrażam nie mieć do kogo się odezwać. W domu rodzinnym też właściwie wolę jak wszyscy są. Nawet nie chodzi, że wiecznie rozmawiamy czy coś takiego, ale po prostu o świadomość, że ktoś jest. Lubię przywitania/pożegnania jak ktoś wyjeżdża lub wraca. Gdybym miała mieszkać całkowicie sama, to na pewno skombinowałabym psa, tylko z drugiej strony samemu też trudno się opiekować zwierzakiem, bo zostawić nie można itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×