Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mammi3

12 latek sam w domu? Boje się!

Polecane posty

Gość Mammi3

Mamusie pomóżcie, bo jak widać spać nie mogę ze stresu :( chodzi o to, że niestety, ale sytuacja zmusiła mnie do pójścia do pracy i nie byłoby w tym niczego złego gdyby nie fakt, że moje 12 letnie dziecko będzie samo w domu przez ok. 4 godziny! Rano jeszcze go zdążę wyszykować do szkoły, ale potem nie ma kto go odebrać ani z nim siedzieć po szkole :( synuś jest grzeczny, dobrze się uczy, ale czy nie jest za mały, żeby zostawać w mieszkaniu sam? Mąż mówi, że przesadzam. Próbowałam namówić go na opiekunkę, ale powiedział stanowczo, że w naszej sytuacji finansowej nie wchodzi to w grę :( dziewczyny, ja jestem gotowa zrezygnować z tej pracy, byle moje dziecko nie było samo tyle czasu... :( ktoś był w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie! Powiedz mu żeby w tm czsie zajął się czymś pozyeczym. Odrobił lekcje, posprzatał swój pokój... Ostatecznie niech się pobawi albo w coś zagra. Najważniejsze żeby nie bawil sie ptaszkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze jakas bliska sąsiadka emerytka moglaby z nim posiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 lat...ja pdl, dzisiejsze matki faktcznie są jakieś piepznięte. I to tlko 4 godzin!!!!! Za male jest?? Wez sobie zwaz mozg kobieto, twoj maz ma acje. Ale panika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka ma 12 lat, ma miesiączkę, urosły jej piersi, potrafi sobie coś upichcic w kuchni, zajmuje się swoim osmioletnim bratem, są a wchodzi na zakupy, kupuje sobie buty, ciuchy. Dopilnuje aby brat miał wszystko co trzeba, zniesie ciasto chorej babci, to już taka mala kobietka i jestem spokojna o nią i o syna kiedy zostaja w domu cały dzień bo pracuje też w weekendy. Dla mnie twój komentarz brzmi jak prowokacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja 10 latka juz od ponad roku sama wraca 1,8km ze szkoly i czeka normalnie w domu, az wrocimy z pracy. Ty normalna jestes??? Albo chcesz z chlopaka zrobic kaleke, albo juz zrobilas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak miałam i niestety ale zostłam w domu aby się z nim bawić i go pilnowac. Wiadomo że żyjemy w innych czasach niż 20-30 lat temu, ja wolę dmuchac na zimne niz potem rozpaczać nad stratą dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka koofa strata??? Do szkoly tez nie chodzi, ba zajecia pozaszkolne? No chyba ze niedorozwiniety, jak mamusia...to rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego robisz z dzieciaka życiowego kalekę? To jest 12latek, a nie malutkie dziecko. Może tyłek też mu podcierasz żeby sobie czasami rączek nie ubrudził?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co jeżeli mu się coś stanie? Gaz przed przypadek odkręci? Albo wpuści kogoś do mieszkania? Tyle się słyszy o tym jak działa zło...ja wolę miec pieczę nad dzieckiem 24h na dobę niż potem żałować że nie uchroniła go. Tak jak odbieram go ze szkoły to możemy się razem bawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tobie się chyba po prostu nie chce iść do roboty! Taka prawda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, ze 12 lat to odpowiedni wiek aby zostawic dziecko samo w domu na 4 godziny. W szczegolnosci, ze jak piszesz jest grzeczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z drugiej strony my w dzieciństwie byliśmy młodsi jak zostawaliśmy sami w domu. Już po tym jak zaczeliśmy chodzić do szkoły to się zdarzało. Teraz to się wydaje troche kosmos ale serio dla nas wtedy to było naturalne jak słońce. Czuliśmy się zarządcami w domu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli twój syn jest taka niemotą, to zapisz go do świetlicy. Nie będzie musiał siedzieć sam w domu i bać się, że spod łóżka wyjdzie wilk, a inne dzieci będą miały ubaw. Jak dwunastolatek może przez przypadek odkręcić gaz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jak mialam 8 lat to wracalam sama ze szkoly z kluczem na sznurku na szyi, meldowalam sie ojcu przez telefon ze wrocilam i siedzialam pare godzin sama i jakos nie umarlam. robicie z dzieci kaleki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn (też 12lat) zostaje w domu i to z 3,5letnią siostrą! Bywa, że mąż wychodzi o 18stej na nockę, a ja wracam o 21. Mąż ją kąpie, ale kolacje robi jej już syn! Mała jest nakarmiona, wykąpana i jak wchodzę do domu (tak było wczoraj) to syn czytał jej bajkę, a ona zasypiala. Jest bardzo ogarnięty. Robi zakupy, dobrze się uczy i zawsze tak go wychowywalismy, że trzeba sobie w życiu radzić! Albo Twój syn to jakaś mameja, albo z Tobą jest problem i chyba nie chce Ci się pracować ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to chyba prowo :) a tak na serio, bac sie zostawic 12latka samego na 4 h? no widac ze synek wychowany na kaleke zyciowego, wiec to dobra pora chyba bo moze uda sie to troche odkrecic jak bedzie sie musial te pare godzin zajac sam soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie jest odwrotnie...ja pozwoliłabym naszemu synowi( tez 12 lat) zostać w domu samemu ale mój mąż fiksuje....a co jak coś się stanie? a co powiesz policji jak coś się stanie? gdzie byli rodzice itp.:-( wiec wszędzie "ciągamy" syna ze sobą... myśle ze znasz swoje dziecko na tyle ze wiesz że gdy poprosisz żeby nie otwierał drzwi czy nie włączał kuchenki(bo się boisz)to tego nie zrobi to może zostawać sam na 4 godziny(sądzę że szybko mu ten czas zleci) ale jeśli wiesz że może zrobić coś głupiego to lepiej niech zostaje w szkolnej świetlicy... znajomy zawsze powtarza ze jego syn który ma 18 lat jest tak nieodpowiedzialny ze strach zostawić go samego(nie zaklucza a nawet nie zamyka czasem drzwi....)ale znowu jego 12 letnia córka, potrafi nawet jemu o czymś przypomnieć dla bezpieczeństwa, zawsze wszystkiego pilnuje, że jej nie strach nic zostawić...)zależy to wiec też od odpowiedzialnosci dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak dziecku coś się stanie to jak wytłuamczycie się co? Nie wmawiajcie mi lenistwa bo ja mam dom na głowie i jeszcze syna jak wraca ze szkoł, odrabiamy razem lekcje, śpiewamy, bawimy się, nie chce odbierac mu dziecinstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale fakt jak najbardziej może się coś stać, bo i gaz kiedyś odkręciłam tzn. nie zrobiłam tego celowo. Rodzice mieli taką małą kuchenkę na blacie mebli i jak wspiełam sie na ten blat żeby sobie posiedzieć to nie miałam pojęcia że te kurki są takie bez żadnego oporu się odkręcające. Siedziałam sobie na blacie i jak to dzieciak troche siedziałam i patrzyłam w okno a troche sie wierciłam i musiałam coś nieświedomie zachaczyć. Potem sie okazało że gaz tak się rozprzestrzenił że aż sąsiad poczuł go na klatce schodowej i zrobił rwetes. Ja kompletnie nic nie czułam. Dzień jak co dzień. Inna akcja wracałam często sama ze szkoły przez las. To znaczy czasami sie szło z dzieciakami a czasami samemu. Akurat tego dnia szłam sama i pamiętam że zaczepił mnie jakiś zboczeniec, taki stary dziadek, coś tam zaczął bajerować i chciał mnie całować. W ogóle nie uciekałam bo jakoś tak nie wiedziałam co robić. Nigdy nie byłam w takiej sytuacji. Na szczęście po chwili sobie poszedł i nic więcej gorszego nie wymyślił. Może był chory psychicznie. No były akcje. Ale w którym domu za prlu tak sie nie działo. Szwagierka moja też za PRLu została sama w domu, chciała umyć naczynie, zrobić mamie niespodziankę, odkręciła kurek ale nie mogła wyciągnąć korka z umywalki i tak sie woda przelała, zalała całą podłoge w kuchni tak na kilka cm, ale ona tam była jeszcze młodsza, miała chyba z 5 lat. A kiedyś w ogóle był wywiad gdzie była Dorota Stalińska ze synem i akurat była rozmowa jak sobie radziła jako matka z samotnym wychowaniem syna. No i przypomniało im się zdarzenie jak jej syn zostawał tez w domu sam i pewnego dnia wywołał pożar w kuchni. Z perspektywy czasu oczywiście wyda sie to śmieszne, no ale wtedy pewnie śmieszne nie było. Z perspektywy czasu można by chyba więc nawet powiedzieć, że tak. Walczyliśmy o przetrwanie. A może nie robiliśmy nic. Nasi rodzice by ze zgrozą dziś patrzyli gdybyśmy sprawowali nad dziećmi taką opiekę jaką za PRL-u sprawowali wszyscy. Ale wtedy nikt tego nie czuł, że coś jest nie tak. Wtedy wszystko było w porządku. Tak sie po prostu żyło i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn ma 9lat.Chodzi i wraca sam ze szkoły.Wraca do domu,je płatki,pogra na Xbox,odrobi lekcje i 4godziny mijają :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spiwamy buhahahm.To sobie zaspiewaj,że ze starego konia robisz kaleke .Nie wierze ,że są tak porypani rodzice .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto Ty mu właśnie dzieciństwo odbierasz robiąc z niego życiowego kalekę. Poczekaj do 18-tki po drodze wybierz mu szkołę i przyilnuj na dworze żeby się czasem nie przewrócił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
śpiewamy miało być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie odbieram mu dzieciństwa, ja je mu ofiarowuje. Co jest złego w tym że razem jestesmy w kuchni, on obiera warzywa, ja kroję do zupy i śpiewamy nasze piseenki, a nawet potrafimy razem zatańczyć do nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha, teraz to pojechalas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem co autorka ma na myśli próbując w ten sposób zrobić g****oburzę , ale szczerze to ja jedyne czego się boję bo jestem w podobnej sytuacji tyle że mam dzieci w wieku 17 /16 potem bliźniaki 14 letnie i syn 8 letni Tak mam ich piątkę ( więc te matki które chcą pisac tu o mojej waginie itd. itp. i patologii to proszę niech wymyślą coś nowego niż to co tu czytam przez 10 lat ) Wracam do tematu odkąd pojawiło się 500 plus ja poszłam do pracy w sklepie , nagle moje sąsiadki doszły do wniosku , że moje dzieci są za małe na to żeby same zostawać kilka godzin w domu . Bo to matka ma prać , gotować , sprzątać itd. itp. A nie do pracy i jeszcze pincet brać :-) Były na mnie już trzy donosy w chwili obecnej mam asystenta rodziny i nie wiem c dalej będzie chyba zrezygnuję z pracy bo jak mogę kazać dziewczynom 16 i 17 lat rozwiesić pranie i odgrzać zupę :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kontrolnie do niego też dzwonie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś A zapytałaś się tego asystenta rodziny ,jakie ma rozwiązanie tej sytuacji dla waszej rodziny??? bo do pracy musisz chodzić.Wredne sąsiadki teraz też coś znajd na nie..może nie segregują śmieci lub nie zbierają kupy po psie niech nie czują się lepsze. I 16 i 17 nastolatka spokojnie może zostawać w domu więc nie wiem jak mógł brzmieć ten donos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no głównie to brzmi tak że starsze dzieci są absorbowane przez ośmiolatka bo muszą z nim czasem same być gdzieś 3 do 5 godzin , a to jest DRAMAT bo to ja jestem matką i to mój obowiązek . Nie wiem asystentka byłą dwa razy coś tam zapisała i poszła .Ostatnio też oglądałam sprawę dla reportera jak zabrali 5 dzieci rodzicom i szczerze jestem w szoku , bo jak widać mogą się dziać takie rzeczy za pierdoły . Więc jak nie rozwiąże sytuacji to muszę poczekać rok , aż najstarsza ukończy 18 lat to może nam wtedy dadzą spokój Ona chodzi do technikum , dobrze się uczy i ogólnie one są zżyte ze sobą ja nie widzę jakiś sytuacji , że są sobą obciążone na siłę bądź mają obowiązki No mają obowiązki jak każdy , teraz są takie czasy ludzi pokroju autora do 18 pampers , pierś i brak wychowywania radzenia sobie jedynie chów .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×