Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

300 zł w kopercie na chrzciny za 2 osoby i dziecko dała koleżanka z pracy

Polecane posty

Gość gość

Koleżanka która ma auto (hybrydę) i na wakacje była w Hiszpanii. Wg mnie trochę nie fajnie nie sądzicie? Dodam że chrzciny były w lokali i za talerzyk płaciłam 170 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za czasy. Kogo obchodzi ile kosztuje od osoby.Robisz Chrziciny i czehasz aby goście zapłacili .i tak dużo dali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wychodzi 100 zł za osobę. Czyli jak pisałam talerzyk za 170 zł to w plecy jestem 210 zł...Wiedziała że impreza jest w restauracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co z tego że ma hybrydę? Utrzymanie jej kosztuje, ośmiorniczki na Teneryfie. To kosztuje, na więcej nie starczyło. Tacy są Polacy postaw się , a zastaw. Dobrze, że tyle ci dała bo mogła powiedzieć, że nic jej nie zostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
abstrahując od tego, że temat to prowokacja, to uważam, że na Chrzest powinno się dać jakiś pamiątkowy prezent, a jak już kasę to dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja rozumiem autorkę bo sama robiłam kilka imprez w lokalu. Jeśli kogoś nie stać to ok, ale czasami ludzie są po prostu sknerami. Przyjść jak swinia, nazrec się a dac byle co, a sami sobie nie żałują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak sobie Wyobrazacie pamiątkowy prezent? Obrazek jakis?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z mężem i trójką dzieci chrześniakowi daliśmy 350 zł na chrzest, który również był w lokalu-brat miał do mnie pretensje że mało, bo przecież mamy dwa samochody, co roku jeździmy na wakacje i tym podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaprosiłaś koleżankę, która myślałaś, że śpi na forsie i będzie miała gest, a tu zd****** Zbyt zachłanna byłaś. Po co zapraszać na chrzciny koleżanki? Rozumiem przyjaciółkę, ale koleżankę? Pewnie jakiejś biedniejszej koleżanki nie zaprosiłaś. Chciałaś ją wydoić, ale ona nie głupia. Bardzo dobrze zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę brat miał pretensje i powiedział to głośno? Matko, co za prostak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przez takich jak ty autorko ( wiem , ze temat to prowo) nie chodze na imprezy bo amm w d***e ile kto dal za talerzyk a jedzenie jak chce to sobie zrobie w domu i to lepsze niż to resteuracyjne gowno które daja w lokalach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam w tym roku na paru przyjęciach: ślub brata ( dałam 300zl) komunia siostrzeńca( dałam 200zl) chrzciny u bratanka( dalam 100) i chrzciny u siostrzenicy (także 100) a byłam z mężem i 3 dzieci i nikt nawet nie wspomniał że za mało dałam wręcz sie cieszyli że wogóle byłam nawet gdybym nie dała nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że temat to prowokacja, ale wiem tez, że faktycznie istnieją tacy ludzie, którzy oczekują nie wiadomo jakich pieniędzy. Kiedy do Was dotrze, że nikt z przyjemnością nie daje 300 zł za taki sobie obiad. Za 300 zł można spędzić fantastycznie dzień z dzieckiem w parku rozrywki, pójść na randkę z mężem, pójść z przyjaciółką na zabiegi w SPA. Mogłabym wymieniać i wymieniać. Wszystko to będzie atrakcyjniejsze od odgrzewanego kotleta i rosołu z paczki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 112
o jacie....300 zł od koleżanki to za mało??? przecież to nawet nie rodzina....ja bratankowi jako chrzestna dałam jeżdzik za 100 zł potem poszliśmy z mężem na kawę do restauracji i zamowilismy po kawce i kawałku ciasta:-) chociaż brat proponował jeszcze ciacho lub lody nie skusiliśmy się( chociaż miałam ochotę bo wtej restauracji ciasta I klasa) żeby ich na koszty nie naciągać;-) autorko nie trzeba było robić w restauracji ,w domu wyjdzie taniej albo zrobić listę prezentów...az strach iść do ciebie na imprezę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
He he masakra. Moje dzieci dostaly od chrzestnych po 200 zl i mysle ze to ok. Nie zapraszam dla kasy. I tez robilam w restauracji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, że chciałaś, żeby Ci tym autem z tej Hiszpanii przywiozła palmę w prezencie... trzeba było ją poprosić, skąd mogła wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frankie_Stein
Pieprzycie jak potłuczone. Co to jest 300 zł za 3 osoby w lokalu?? Wiadomo że impreza kosztuje, wypada dac tyle zeby przynajmniej koszty sie zwrocily. Nie stać cię, to nie idź,a nie takie ochłapy dawać , wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koleżankę na chrzciny? A po jaki ch.... chyba tylko po to żeby później obgadać ile dała. Ja bym ci tyle nie dała na pewno. I co z tego ze jeździ hybryda. Dałaś jej na to? Ze jak ma kasę to ma zaraz sypnąć twojemu dziecku? A kim ono dla niej jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na chrzciny zaprasza się rodzinę a nie całą rzeszę bogatych znajomych licząc na duża kasę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na chrzciny zaprasza się rodzinę a nie całą rzeszę bogatych znajomych licząc na duża kasę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moi rodzice byli na weselu ojca chrześnicy. Dali jej 1200 zł (byli z dwójką dzieci)a kilka dni po imprezie widząc ich na ulicy udała że nie widzi także...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylismy na chrzcinach z mezem ostatnio. Jego siostrzenica chrzcila dziecko. Kupilismy małej zabawkę za 100zl i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba było zrobić w domu. A ja na chrzest dziecka nie zapraszałam koleżanek z pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to dużo/mało? chwalisz się, żalisz? nie orientuję się w tych małomiasteczkowych problemach i opłatach za uczestnictwo w chrzcinach gówniaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pieprzycie jak potłuczone. Co to jest 300 zł za 3 osoby w lokalu?? Wiadomo że impreza kosztuje, wypada dac tyle zeby przynajmniej koszty sie zwrocily. Nie stać cię, to nie idź,a nie takie ochłapy dawać , wstyd. X A to takie imprezy się robi, bo chce się coś uczcić czy dla hajsu (żeby się koszty zwróciły plus górka)? Jak cię nie stać i oczekujesz, że goście ci spłacą melanż, to sie nie szarp na restauracje, tylko zorganizuj coś w domu dla najbliższych. Co za wiocha mentalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie stać cię to nie idź" cudowne, bo wiadomo, że na wesela, chrzciny, urodziny to się chodzi jak kogoś stać, a nie dlatego, że nasza obecność sprawia przyjemność gospodarzowi... ja pieprze... dobry sposób na biznes dla Karyn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gowno mnie obchodzi ile ktos placi za 'talerzyk', zapraszasz to placisz, a prezent jest wyrazem dobrej woli gosci. ja na moim weselu od jednej pary znajomych dostalam 100zl i sie cieszylam ze przyjechali w ogole, mogli nawet sama kartke dac i nawet by mi przez mysl nie przeszlo ze to niedobrze, zapraszalam ludzi z ktorymi chcialam spedzic ten dzien a nie tych, co mi splaca wesele. co za wiesniara z ciebie, szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko, że to nie jest impreza, na której płacisz za wstęp, pieniądze można dać albo nie w prezencie. Wiadomo, że fajnie jak się zwróci, zawsze mniejszy koszt jak się wyrówna, ale nie można tego oczekiwać, w końcu nie po to się zaprasza gości. Równie dobrze można w ogóle nie zapraszać, wtedy nie będzie za kogo płacić, ale w końcu nie o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mówcie sobie co chcecie ja uważam ze gość powinien tyle dać żeby sie zwrócilo za talerzyk przynajmniej właśnie z tego względu że potem cie obgadają. Ale w Polsce jest tak ze biedny się zapożyczy a da w kopertę a ten co mu niczego nie brakuje w zyciu to gowno da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×