Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

36 lat. Dobry wiek na zmianę zawodu?

Polecane posty

Gość gość

Drogie mamy. Podchowałam dwoje dzieci. Właśnie wracam do pracy, której nie lubię. Do szefowej, która mnie dołuje i ogranicza możliwość awansu. Chcę zmienić zawód. Interesuję się kosmetologią lubię i umiem robić masaże. Myślę o kursach i własnej firmie. Boję się jednak, że już jestem za stara i nie będę miała klientów. Doładujcie mi akumulatory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy nie jest za pozno na zmiany. Dla pogody ducha zrób to co serce mówi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki. Zaczynam od dziś. Wpisuję się w termin szkolenia. Kurs kosmetyczny. Myślę też o laserach. Masaż odchudzający robiłam sobie sama i wraz z dietą dal świetny efekt. Może zarażę tym inne kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja 40 letnia kolezanka rzucila swietna prace w wielkiej firmie i zaczela robic manicure w bardzo eksluzywnym hotelu. Jest zachwycona nowa praca. Moja siostra robi masaze. Pamietaj ze ciezko bedzie z kregoslupem. Wiec pewnie najlepszym wyjsciem bedzie polaczenie kosmetologi z masazem. Na 100% nie jest za pozno !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale kosmetologia to studia, a nie kurs.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Wiem, że określenie " kosmetologia" to odnośnie kierunku studiów. Ale jak w takim razie nazwać zainteresowanie tą dziedziną? Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Na szczęście kręgosłup mam zdrowy jak narazie. Ale jak zostanę w obecnej pracy to nie wiem jak będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 40 lat i tez myślę żeby się przebranżowić... ty to młódka jesteś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jak nie spróbujesz to zawsze będzie cie to dręczyło że nie próbowałaś. Niby teraz masz 36 lat ale jeśli nic nie zrobisz to zaraz bedziesz mieć 46 i będziesz żałować że nie zrobiłaś tego mając 36.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam tyle lat co ty i myśle o tym samym. Ja z kolei żałuję że za młody nie nauczyłam sie krawiectwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Ja też kiedyś lubiłam szyć. Nawet mam maszynę ale później jakoś tak mi odeszło. Zmieniłam styl ubierania i zaczęłam uprawiać sporty i zdrowo się odżywiać bo zdrowie mi zaczęło szwankować. Po ciążach zostało też trochę kilo wiec się wzięłam za siebie i masażami, dietą i sportem nadrobiłam wiele. Kury szycia to super sprawa. Jak masz talent i nabierzesz umiejętności to klientów Ci nie zabraknie. Ruszajmy do działania, ja już się zapisałam na dwa kursy. Dowiem się też o dofinansowanie na firmę. A 40 lat to nie tak dużo więcej niż 36. Zamieniajmy nasz świat na lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez żałuje ze nie poszlam na szwaczke. Po studiach nie mam pracy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tego żałuję. Nigdy w pracy biurowej nie zarabiałam więcej niż 2000 netto, a tymczasem Ukrainki w firmie znajomego zarabiają 3500 szyjąc jakieś tam pluszaki. Szycie szyciem, ale ja np zawsze lubiłam haftować i robić na drutach. Szkoda że wyszło tak jak wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj autorko "Dzięki. Zaczynam od dziś. Wpisuję się w termin szkolenia. Kurs kosmetyczny. Myślę też o laserach. Masaż odchudzający robiłam sobie sama i wraz z dietą dal świetny efekt. Może zarażę tym inne kobiety." z calym szacunkiem dla Twojej osoby i checi to... błagam Cie!!! kosmetologiem to możesz zostac, jak skonczysz studia- do tego wcale nie takie proste (zalezy od uczelni) to nie sa tylko "masu masu" i "klepu klepu" + pzurki i rzesy :/ potrzebujesz wiedzy z zakresu budowy skóry i calej fizjologii, a wiec: dermatologii przede wszystkim!!! anatomii, fizjoterapii, immunologii, farmakologii, itp itd + praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka!!! bo zrobisz komus krzywde, a sama bedziesz miala klopoty... nie idz na kurs, idz chociaz na studium 2 letnie... budowa skóry, mechanizmy obronne, reakcje alergiczne, ultradzwieki, prady, peelingi mechaniczne, chemiczne, kwasy, masaze lecznicze, relaksujace, odchudzajace, nie mowiac juz o mezoterapii iglowej i cienkoiglowej , kriolipolizie, karboksyterapii, ostrzykiwaniu i całej reszcie której jest MULTUM...potrzebujesz WIEDZY, a na kursie jej nie zdobedziesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu powyżej. Ale autorka nie pisała, że chce zostać kosmetologiem po kursach. Tylko kosmetyczką lub masażystką. Robiąc komuś paznokcie czy makijaż nie uszkodzi ciała. A co do masażu to myślisz, że Tybetanki znają idealnie budowę mięśni. Tu trzeba delikatnych i jednocześnie silnych rąk i wyczucia. Talentu poprostu. A pracując już w wymożonym zawodzie też można się dokształcać. Powodzenia autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio Ukrainki zarabiaja 3500? Nie chce mi się wierzyć skoro zazwyczaj na szwalniach jest straszny wyzysk i to Polek, które zarabiają grosze, a ukrainkom by placili kokosy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×