Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

A ja wolę spędzać święta u teściów niż u rodziców.

Polecane posty

Gość gość

Mimo, że wiem, że siostra męża za mną nie przepada. Ale tam jest taka rodzinna, ciepła atmosfera, a u mnie w domu to tylko najeść się i obejrzeć film w TV :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja lubie i u rodziców i u teściowej ale wkurza mnie jedna rzecz właśnie oglądanie wiadomości i wtedy na wigili musi być cisza bo lecą wiadomości , jak na święta wszyscy do nas przyjeżdżają to też -włączcie wiadomości !!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja teściowa klepie mnie po pupce i mówi "muj ty mały urwisku". coś potwornego :((( dlatego wole u rodzicuw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wole u rodziców.Zawsze jest odświętnie.Wspólne posiłki.U teściów tylko wigilia jest za dzień świąteczny uważana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wolę u teściów - tam jest na luzie, nie ma specjalnych tradycji. U mnie w domu owszem, odświętnie, ale k***icy mozna dostać bo nie liczą się ludzie tylko żeby żarcie było, żeby dużo, żeby łądnie udekorowane, żeby stać nocami i je robić, żeby choinka przystrojona w odpowiedniej gamie kolorystycznej, żeby świeczki pasowały do serwetek, żeby obrus idealnie wyprasowany. I wg nich jak się nie chce w tym szaleństwie uczestniczyć to się jest nierodzinnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja wole u siebie z mezem i dzieciem. U tesciowej zarcia jak na weselu,do tego ciasto kawa i polewka,chociazby grzaniec czy nalewka. Do tego fochy i placze,ze wiecej juz nie zjesz,bo nie zmiescisz oraz siedzenie do pozniej nocy.U rodzicow zarcia srednio ale wiadomosci musza byc,wszystko jest takie na odwal,krzyki i wymadrzanie sie kto ma racje.Wigilia mija w tempie ekspresowym. U siebie mam luz. Nikt mi nad uchem nie krzyczy i nie wpycha na sile kolejnej dokladki bigosu i uszek. Nie ma lamentow,ze jestesmy niewdzieczni,bo za malo zjedlismy. Atmosfera jest spokojna i mila.Wigili nie konczymy po zjedzeniu posilku ani nie siedzimy do pozniej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też! u mnie w domu rodzinnym jest najpierw p*****lec bo trzeba ROBIC nie spać nocami i przygotowywać żarcia jak dla kolumny wojska Potem wigilia, jak byłam dzieckiem to jeszcze jakies kolendowanie po niej bylo a teraz szybko prezenty i sruu przed tv. U teściow jest spokojniej, nie ma 12 potraw ale jest po prostu spokój, po wigilii teściowie bawią się z moimi dziećmi zabawkami, teść ze starszym gra w szachy a tv jest włączany jak już nic nikomu sie nie chce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja lubię i u rodziców, i u teściów. A w tym roku wyjeżdżam na wigilię w góry i zobaczymy, czy taka góralska wigilia przypadnie nam do gustu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja chocby jeden raz chciałabym spędzić u dzieci Święta i nawet chętnie zabrałabym smakołyki,prezenty by tylko uwolnic sie od kuchni bo nogi mi wchodza do tyłka przez 12 lat systematycznosci. A w sumie od dnia założenia swojej rodziny to 32 lata.W tym roku juz nikogo nie zapraszamy bedziemy z mężem sami spędzać Wigilię i Święta,jeszcze nikt o tym nie wie,ale jak sie dowiedzą to będą gniewy co najmniej roczne.Dwa lata temu było własnie tak dokładnie ale nikt się nie poczuł do tego by nas zaprosic ,wolą tylko bywać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też lubię u teściów spędzać CAŁE święta. Cudowna atmosfera, każdy ma swój mały kąt dla siebie i może się odizolować, o ile taką ma ochotę. Wielka choinka, stół wigilijny nakryty na ponad 20 osób, w wigilię od rana w kuchni rejwach, teściowa, 2 szwagierki i ja miotają się w kuchni, smakują, podjadają, wspominają, plotkują - jak ja to kocham! Panowie zajmują się dziećmi, i chwała im za to, możemy spokojnie poplotkować. Moja mama też zawsze spędza święta u moich teściów lub u mnie. mój jedyny brat z rodziną na australijskiej plaży smaży się od 10 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość dziś A po co wszystko robisz sama? Rozdysponuj zadania, skoro wigilia jest rodzinną uroczystością. Ty robisz pierogi i sernik, córka karpia i kluski z makiem a synowa barszczyk i sałatkę. A Wasi panowie w tym czasie sprzątają chałupę, kołują i ubierają choinkę itp. Jak robotę się rozłoży na kilka osób, to robi się lżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Z choinką problemu nie ma,nie w tym rzecz.Sprzątam na bierząco więc święta nie są okazją to wymiatania zaległości,okna tez myje czesciej . Jestem mobilna wiec zakupy zrobię ale niestety córki nie mam ,mam synową która jesli nie przyjdzie do mnie to zaliczy Zakopane,nie jest to osoba która lubi kuchnię,ona lubi wszystko co z kuchni.Na taką pomoc nie mogę liczyć bo nie ma ani ochoty ani bladego pojęcia o gotowaniu.Sądzę że gdym zaproponowała taką pomoc to by mnie wyśmiano .Oni całe tygodnie jedzą po barach ,restauracjach i ew.gotowce do odgrzania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×