Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bez pseudonimu...

Ataki histerii i furii u 2,5 latki

Polecane posty

Gość bez pseudonimu...

Do tej pory moja corka byla grzeczna. owszem, jest uparta, ale jakos ja hamowalismy do tej pory. jednak to co sie dzieje od jakiegs czasu przechodzi pojecie. nie jestem zwolenniczka kar cielesnych, ale czuje, ze wkrotce nie wytrzymam. rady z "super niani" typu karny jezyk itp nie dzialaja w ogole. poza tym jaka kare zastosowac na srodku na ulicy? bo histerie zazwyczaj sa na ulicy wlasnie. dzisiaj mala chciala wozkiem z marketu pojechac do domu, nie pozwolilam i sie zaczelo... krzyki i piski, rzucanie sie na chodniki, uciekanie. probowalam ja przetrzymac, gdy sie tarzala po ziemi i nie reagowac, ale ona jest tak uparta, ze nie wstala, nawet gdy sie schowalam za drzewem. poza tym ludzie sie tak patrzeli, ze musialam skapitulowac i ja pozbierac z tej ziemi. tu sie zaczal lepszy cyrk, bo zaczela sie wyrywac, kopac i odpychac mnie. po prostu koszmar. i wstyd. jestesmy rozsadnymi rodzicami. kochamy nasze dziecko bardzo i jej to okazujemy caly czas, ale nie pozwalamy jej na wszystko. do tej pory znala granice. na spacerach byla grzeczna, a teraz juz nie wiem co robic. jak reagowac? co robic w takich sytuacjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brtgreg
I co, będziesz dalej robić z siebie łajzę w oczach dziecka bo "nie jesteś zwolenniczką kar cielesnych"? No to powodzenia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatyldaS
Heh, skąd ja to znam...krzyki nie pomagały, nikt nie wmówi mi, że 2,5 letnie dziecko nie potrafi być złośliwe.. U mnie narazie działa kara siedzenia w pokoju, a za histerie na ulicy nie raz się wstydzę :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vigamoxxa
super niania dobrze radzi, ale trzeba byc konsekwentnym, zażyj melisę i walerianę, bo musisz znaleźc w sobie ta cierpliwoścc ignoruj, a jak się rzuca i tarza na asfalcie to usiądź obok , weź w objęcia i mocno trzymaj, ale tak, zeby cie nie kopała i nie gryzla nie zwracaj uwagi na gapiów, co cię obchodzą ? zrozum swoje dziecko, ono nie robi tego specjalnie, dzieci w tym wieku nie umieją inaczej radzic sobie z emocjami, nie potrafią inaczej okazywac złości, jemu tez jest ciężko, nie wie co się z nim dzieje, nie umie inaczej pokaż dziecku, że akceptujesz jego uczucia, że zlosc i gniew to normalne, że je kochasz niezaleznie od nastroju Naucz je nazywac emocje, mów dużo do niej " jesteś zła, to potup nóżkami, mocno ! " Pokaż jak może wyrażac złośc w sposób przez ciebie akceptowalny, może tupanie, skakanie, bicie poduszki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a u mnie tak
Pewnie większość osób tutaj mnie zbeszta, ale ja przy takim zachowaniu dałabym klapsa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jak jestem bez wózka, a mała ma taki atak, to biorę pod pachę, tak, że nogami może sobie wierzgać i idę. Nie bawię się w tłumaczenia, bo w takim stanie do dziecka i tak nic nie dociera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_28____
hmm ja mam synka w tym samym wieku i podobna sytuacja. Jak ejsteśmy w domu i zrobi coś czego mu niewolno, to ma karę i siedzi u siebie w pokoju w łózeczku. To skutkuje czasami po kilka razy pod rząd az zrozumie. Ale tak jak autorka napisała na ulicy nie ma takiej opcji. mój syn tez nie raz daje mi dyla i zwiewa, albo jak nie chcę mu czego dać w sklepie to krzyczy i tupie. Wtedy biorę go na ręce i poprostu wychodzę, nawet jak on wierzga nogami:P dziecko, kóre jest w histerii nie zrozumie jak bedziemy do niego mówić. Dopiero jak się uspokoi. Przyznam się, ze cxasami trac cierpliwosć i dam klapsa.....kiedy ostatnio wybiegł mi ze sklepu prosto na parking, gdzie są samochody:O. Ale poczytam chętnie jak sobie radza inne mamy w takiej sytuacji....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whiskasek
odejść na bok niech dziecko się wywścieka i wytarza w czym chce samo się uspokoi taka jest rada ale i tak większośc matek dała by solidnego klapsa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma co besztać, każdy wychowuje jak potrafi, jak sytuacja wymaga, i zależnie od charakteru dziecka. Mój młody nie ma takich akcji ale dzieci w przedszkolu mają, wtedy zostawiamy "furiata" w bezpiecznym miejscu np na materacyku a resztę dzieci zachęcamy do zabawy, jedna pilnuje dziecko rozzłoszczone, jedna bawi sie z resztą dzieci, maluch szybko orientuje sie że fajniej jest sie dostosować i bawić, a wychowywanie i tłumaczenie dziecku w momencie jak ma "atak" nic nie daje to tak jakbyś próbowała się dogadać z mężem na temat kredytu hipotecznego w samym środku głośnej dyskoteki, choć by chciał i tak nic nie usłyszy. Co lubi Twoja córcia? czym można odwrócić jej uwagę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_28____
Czas jes taka sytuacja, ze np mi sie gdzieś spieszy....a mały w tym czasie nie i koniec ...cóż nie zawsze jest czas by stać z boku i czekać az histeria minie. Wtedy ja biorę swojego na ręce i go niosę..a nie ma już pół roku. Inna opcja to wózek. Latem zapinam w szelki i idę sobie :) akurat ja nie ejstem z tych osób co się przejmują co kto powie. Jak komuś nie pasuje to niech się nie patrzy:) nie mozna na wszystko pozwalać mojemu dziecku (chyba, ze ejst się moją teściowa:P:P:P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vigamoxa ma rację
dodam jeszcze ,ze przy malych dziecku ( a taki okres dlugo nie trwa!!!), ktore jeszcze nie potrafi wyartykułowacv, o co chodzi i tak reaguje, trzeba unikac sytuacji nerwowych ( mnie samą np supermarket doprowadza do furii, ale wiem,ze jej przeciez nie pokaze), wyciszaj ja, unikaj TV, glosnej muzyki, duzo typowych dla dziecka spacerów na swiezym powietrzu, niech sie wybiega - wtedy sie rozładuje, bo sa dzieci z wieksza energia. Klaps kompletnie nic nie da!!! Nie uspokoi przeciez, najwyzej dziecko sie zatnie, obrazi i wyorzysta okazje, gdzy nie widzisz,zeby spsocic. Jeżykom tez jestem przeciwan> lepiej unikac , kiedy tylko sie da, krytycznych sytuacji, niz non stop karać. My tez jestesmy czesto rozdraznieni - czego chcemy wtedy? swietego spokoju,a nie tego,zeby nas ktos bil.|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki tego tematu
Dajecie klapsy, a potem jak wasz maluch uderzy kogoś na placu zabaw, to mu mówicie, że nie wolno nikogo bic...porażka Raz byłam swiadkiem takiej sytuacji : ok 3 latka lekko uderzyła babcię w nogę, żeby zwrócic na siebie jej uwagę, a co na to babcia : zaczęła ją mocno bic po rączkach z krzykiem NIE WOLNO NIKOGO BIC ! ROZUMIESZ ! NIKT NIKOGO NIE BIJE nikt nikogo, a babcia wnuczkę to i owszem... A jak taki 2 latek ma okazac złośc ? Czasem nawet nie zna jeszcze tego slowa. Aaa zapomniałam, w ogóle nie wolno mu się złościc, niech będzie roslinką bez emocji... W takich sytuacjach nalezy dziecko przytrzymac, przenieśc w bezpieczne miejsce i spokojnie przeczekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki tego tematu
Napisałaś, że mała nie wstała nawet jak się schowałaś za drzewo. A dlaczego poszłaś od niej, dlaczego zostawiłaś ją samą, dlaczego nie byłaś przy niej tak długo, aż się uspokoi ? Nie chcialo ci się poczekac 5 min ? Powinnaś czekac, nawet jakby mała chciała leżec 3 h na asfalcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_28____
czytam Was dziewczyny i moze macie rację...a co poradzicie na takie sytuację jak dziecko ciagle broi wie, ze robi źle i się uśmiecha przy tym i dalej swoje:) tłumaczę, ze tak nie wolno a on wraz swoje....? jak sie zachowujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vigamoxa ma rację
dodam, ze udało mi sie wychowac dzici bez klapsów, choc owszem , byl okres taich histerii ( krotki i chyba w podobnym wieku), kiedy dokladnie sama nie widziala, co jest przyczyna ryku ) okres . W domu wychodzilam z pokoju, starlam sie ograniczyc wyjscia z malą do sklepow, duzo ruchu na powietrzu, no a przede wszytkim nie robic nic takiego, czego musialabym sie wstydzic ( bo dziecko pamieta )- ani darcia sie, ani bicia, bo to tylko oznaka mojej bezradnosci. Trudno, trzeba kombinowac, wychowywanie wymaga wysiłku umysłowego:) . Jesli bedziesz spokojnie postepowac, a przy tym obserwowac, kiedy, gdzie i z jakiej okazji taka histeria wystepuje , gwarantuje ci,ze to szybko minie i zapomnisz,ze w ogole cos takiego w zyciu dziecka sie dzialo. Sama pamietam, gdy byłam mala nienawidziłam nowych ciuchow . Nie umialam powiedzic( teraz to wiem),ze bylam uczulona na welne , jak pare razy mnie "gryzla" to potem panicznie bałam sie wkladac nowych rzeczy. Najgorsza rzecza bylo to, jak w takim momentach dziadek sie ze mnie wysmiewal i jeszce mnie poduszczal "rycz głosnie" dosłownie wpadałam w furię. Szcesliwie mama była spokojna, choc tez nie bardzo wiedziala, o co chodzi. Dziecko czesto nie potrafi powiedzic - czy jest mu za ciepło, zimno, niewygodnie, za duzy hałas, swiatła , za duzo emocji - rozne sa przyczyny takich akcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vigamoxa ma rację
co do brojenia sie i usmiechania - nie wiem dokladnie, bo nie widzalam, ale jesli to jest czesto,a ty mowisz jak mantrę, ze nie wolno - moze traktuje to jak gre czy dobra zabawe? Na pewno staraj sie zeby bylo jak najmniej takich sytuacji, w ktorych czegos" nbie wolno". bo jak za duzo zakazow, to dzicko sie w tym nie połapuje. Taki rzadszzy zakaz + tlumacznie i powazna mina zadziala mozniej,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pseudonimu...
3 godz na zimnym asfalcie w mokrej kurtce? mialam czekac? a jutro biec do lekarza. za drzewo sie schowalam, bo myslalam, ze wstanie i za mna pojdzie. drzewo bylo zaraz przy chodniku. nie odeszlabym daleko. a jak ostatanim razem, gdy w rosmannie nie pozwolilam jej sciagac toreb z polki, polozyla sie na podlodze i zaczela kopac nogami w sciane obok regalu, to tez mialam czekac chocby 3godziny????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vigamoxxa
To zalezy czego dotyczy sytuacja. Jak np. wywala ubrania z szafki, a wie, że nie wolno to zaklejam szafkę taśmą, żeby nie mógł otowrzyc. Za dwa dni się znudzi i zapomni. A jak za dużo zakazów, to dziecko w końcu nie wie A CO WOLNO ??? Jak broi to się nudzi, chce zwrócic na siebie twoja uwage. Zaproponuj mu wtedy coś w zamian. Bo pewnie ciągle mówisz: nie wolno, nie ruszaj, nie biegaj, nie krzycz itd. a co dalej ? co ma dziecko robic w zamian ? nie da rady przecież ciągle się bawic tym samym i w to samo może niech pomaga w domu ? daj suchy makaron, ryz i co tam masz, daj miski i łyżki i niech sobie gotuje, miesza, niech robi pranie w misce na podłodze, narozlewa ? to powycierasz , w czym problem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pseudonimu...
ale w moim przypadku jest inaczej. w domu duzo czytamy, bawimy sie klockami, spiewamy. w domu nie ma wielu zakazow. ale jezeli juz sie jakis zakaz pojawia, tomala go nie toleruje.w domu to pol biedy. mozna zamknac pokoj, lub tak jak piszecie zajac dziecko czyms. gorzej w miejscach publicznych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vigamoxxa
Napisałam przecież wyraźnie : weź w objęcia i mocno trzymaj..., akceptuj w rosmanie : weź na ręce i po prostu wyjdź a po co bierzesz ją do sklepu jak wiesz , że robi takie cyrki ? niech przez jakiś czas zakupy robi mąż ja nie biorę małego do sklepu, bo wiem, że będzie wszystko chciał, a nie zrozumie dlaczego nie mogę mu tego dac, bo przecież do tej pory dawałam mu wszystko...jeśc, pic, bezpieczeństwo, zasady 2 latek uważa, że mama jest wszechmocna, tak jak do tej pory , i że zawsze da mu wszystko co chce to nie trwa długo, taki wiek, to normalne :) wyluzuj trochę, poważnie polecam ci melisę, bo po twoich postach widac, że strasznie się przejmujesz co myslą inni, strasznie się przejmujesz, że twoje dziecko nie jest idealne a musi byc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja te
ja tez tak mam z synkiem,juz od jakiegos miesiaca.."ja chcę" lub "ja nie chcę" i krzyk,pisk,itp..na ziemię jeszcze sie nie rzuca,ale krzyki są okropne :) Mówię,tłumaczę,on rozumie,bo potrafi przytoczyć dana sytuacje potem,mówiąc że był niegrzeczny-ale co mi po tym że on wie :) jak znów,znów i znów..kiedy ten etap rozwoju mija???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pseudonimu...
moje dziecko nie musi byc idealne. nie znasz mnie, zeby pisac takie rzeczy. ale takie zachowanie jak kopanie w sciane w sklepie jest po prostu niedopuszczalne i chyba nikt nie powie, ze nie mam racji. moje dziecko podczas ataku furii mnie odpycha, nogami i rekami. myslisz, ze jej nie przytulam, ze nie staram sie jej uspokoic. trzymam ja mocno. niose ja do domu na rekach, podczas gdy ona caly czas sie wyrywa i kopie. nawet nie wiesz jak mocno ja trzymam. zazdroszcze Ci, ze nie musisz brac swojego dziecka na zakupy. moj maz ciezko pracuje, wraca pozno. mam go jeszcze obarczyc zakupami? nie mam nikogo do pomocy przy dziecku. rodzina mieszka daleko. nie mam wyjscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_28____
Autorko też chodzę na zakupy z synem. Mąz pracuje od wczesnego rana do nocy.....sa takie sytuacje, ze trzeba sobie samemu radzić.....i wybrać się gdzieś z dzieckiem.....mój syn czesto rzuca się an słodycze, albo bierze wszystko do ręki a jak mu zabraniam to zwiewa miedzy reagały!!!:):) zazwyczaj połowę zapominam kupić....Nie raz zaliłąm się meżowi, ze co spojrze na dzieci to jakieś spokojne, stoją przy rodzicach a nasza torpeda jest wszedzie:) powiem ci, ze dużym plusem jest wózek dzieciecy..przypinasz w szelki i luz a jak krzyczy to pokrzyczy. Nie martw się co powiedza inni ludzie jakie to ma znaczenie. Rób szybko zakupy i tyle. Mnie zazwyczaj w kolejce przepuszczają:)) ostatnio na poczcie tak samo. Przyanjmiej w porzadku ludzie:) A co do marketów to sprawdzają się tez te wózki samochodziki..... mam nadzieję, ze ta faza szybko minie...bo zyc trzeba i codzienne sprawy wykonywac:) powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pociesze cie. Wyrosnie z tego. Moja tez miewala takie ataki furii w wieku 2-2,5 lat. Potrafila pokladac sie na podlodze lub na ziemi, wyc i kopac 45 min. Nie dawala sie dotknac ani uspokoic, ignorowanie tez nie dzialalo. Na ulicy bralam ja pod pache i wierzgajaca nioslam dalej... i klelam pod nosem, bo w jednej rece ciezkie juz dziecko, a w drugiej siata z zakupami.... Najlepsze kwiatki odstawiala w srodku nocy. Nie spalysmy 1,5 godz. przez jej wrzaski 😠 Teraz moja histeryczka ma 3 lata i jest aniolkiem. Grunt to byc konsekwentnym i pamietac, ze to kiedys minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość visniamilka
widze ze nie jestem osamotniona, furie mojej córci są najczesciej zdarzaja sie w domu gdy jej czegos zakazuje. wtedy stawiam ja w kącie dopuki sie nie uspokoi a potem tłumacze jej jak sie powinna zachowac podaje przykłady na sobie i tacie. zauwazyłam cos jeszcze mieszkam w Szkocji ale w domu mówimy po polsku, gdy jestem u lekarza albo gdy rozmiawiam z kims po angielsku to moja córka strzela focha nie wiem jak to zmienić, ma ktos pomysł??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość martko
mój synek nie ma dwóch lat,od paru dni ma napady histerii jak my się coś zabroni,kładzie się i wyje,mocno wciskając ręce do buzi.jelity chwile próbuje go uspokoić i nie działa to pozostawiam go tak aż się wypłacze.oczywiście jestem tuż obok ale co jak ma atak w nocy....to o co chodzi i jak reagować.robi się sztywny i nicnie dociera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry. Napisała Pani, że dziewczynka miewa napady złości. Z opisanych sytuacji wynika, że postępowanie 3-latki jest próbą zwrócenia na siebie uwagi (w przypadku rzucania się na chodnik) oraz sposobem osiągnięcia korzyści (w momencie, gdy dziewczynka chciała jechać wózkiem). Proponuję ustalić z córką jasne reguły dotyczące tego, jak powinna się zachować. Krzyki oraz rzucanie się na chodnik powinny zostać przez Panią zignorowane. 3-latka tylko czeka, by obdarzyła ją Pani uwagą. Nauczyła się także, że w którymś momencie, jak to sama Pani ujęła, nastąpi "kapitulacja". W trakcie napadu złości dziewczynki powinna być Pani opanowana, nie unosić się krzykiem, a tym bardziej nie stosować przemocy fizycznej. W przypadku zaobserwowania dobrych zachowań i akceptowalnych form radzenia sobie w sytuacjach, w których zdarzała się "histeria", proszę chwalić dziewczynkę za umiejętność radzenia sobie z nimi. Wspomniała Pani również, że "karny jeżyk" nie przynosi pożądanych efektów. Proponuję zatem przeczytać fragment z książki pt: "Jak wychowywać uparte dziecko" autorstwa Rexa Forenhanda, Nocholasa Longa dotyczący stosowania minut karnych (str 125-143).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój 2,5 letni syn zaczyna być taki sam a do tego wszystko chce robić po swojemu . Mobilizujemy syna do samodzielności, pozwalamy mu samemu wykonywać większość czynności które już potrafi albo dopiero się uczy, nawet w kuchni syn mi pomaga ale często jest tak że ostro przesadza, chce brać do ręki nóż i sam wsadzić go do zmywarki albo robić wiele innych rzeczy które są niebezpieczne dla niego . Kiedy na coś synowi nie zezwolę , wpada w dziki szał, piszczy , krzyczy i płacze rzucają się na podłogę i uderzając o nią głową. Syn jest bardzo radosny, aktywny, tylko czeka by dać mu jakieś zadanie a przy tym stale powtarza że chce sam co dajemu mu dużo radości i powodu do dumy. Kiedy nie pozwalam mu na wszystko co by chciał, momentalnie wpada w panikę, cały się trzęsie i stara się poprawiać po mnie jakąś czynność, na niby że on to zrobił i znowu krzyczy że on to sam zrobił, sam i tylko sam. Możliwe że to taki wiek ale jestem już zmęczona nim, wiele razy złapałam się na tym że ukrywałam przed nim jakąś czynność bo jak usłyszał to już biegł do mnie z chęcią pomocy a potem wiadomo jak się kończy sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Przede wszystkim powinnaś pokazać dziecku że ta histeria , furia nie jest dla ciebie ważna , nie robi na tobie najmniejszego wrażenia i nie ważne czy to będzie w domu , w parku czy na chodniku . Dziecko chce krzyczeć niech krzyczy , ty w tym czasie spokojnie przeczekaj np:poczytaj książkę , gazetę. Ignoruj dziecko dopóki się nie uspokoi , nie przestanie krzyczeć , możesz trochę mu pomóc np; " słuchaj zrobimy tak ty krzykniesz jeszcze dwa razy i się uspokoisz " ," ja policzę do 5 a ty przestaniesz płakać". Nie przejmuj się reakcjami ludzi , to jest twoje dziecko i ty go wychowujesz. Musisz być konsekwentna w swoich postanowieniach , nie odpuszczaj tylko dlatego że ludzie komentują albo się patrzą . Jeżeli nie będziesz konsekwentna twoje dziecko będzie wiedziało że raz odpuściłaś i będzie ponownie próbowało tej metody skoro wcześniej zadziałała . Polecam książkę " Każde dziecko może nauczyć się reguł" Annette Kast-Zahn Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×