Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

bardzo wtrąca się do wychowania, krytykuje, ale pobawić 2 godziny nie chce

Polecane posty

Gość gość

moja teściowa uwielbia się wtrącać: do żywienia, do ubierania, kąpania dziecka...jak byłam w ciąży to do imienia się wtracała, podważała słuszność naszych wyborów: lekarza, szpitala, itd. na wszystko miała swoją teorię, krytykowała poród naturalny, oskarżała że tym porodem mogliśmy dziecko 'zabic'. a jak juz przychodzi sytuacja ze mąż pyta czy zostałaby godzine z dzieckiem bo musimy cos zalatwic to ona zawsze ma wymówke. nie robię z niej niańki ale myślałam że skoro tak jej leży na secu "dobro" dzieciaka że aż nas ma za wyrodnych rodziców, to sama będzie miała wkład. tym samym jest to osoba że nic od siebie nie da ale będze krytykować i wtykać nos. ma ogrom wolnego czasu, siedzi i wymysla glupoty co robimy źle, a dziecka pobawić to nie umie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to w**********e ją jak przyjdzie, bo i tak do niczego się wam nie przydaje, na chuj ci taka babunia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsas
Dziwię się, że mimo to chcecie jej powierzać dziecko. Moje dziecko, moja sprawa, owszem mogę wysłuchać sugestii dotyczacej zdrowia, czy innych ważnych aspektów, ale dawać sobą rządzić? Pogoniłabym ją w 3 diabły. Ja to Was podziwiam, że pozwalacie sobie na takie wtrącanie się w Wasze życie, a że na to pozwalacie, to teściowa będzie to robić nadal. Nie umiesz jej odpowiedzieć, a nawet ochrzanić i jeszcze chcesz, by dziecko pilnowała? Moja teściowa, której dziecko wychowała matka próbowała tego samego, nawet mi kiedyś zwróciła uwagę, że nie tak podaję córce smoczek! Wyprosiłam ją z domu i już mi nie udziela swoich 'cennych' rad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja jej mówę że nie życzę sobie takich rad...ostatnio się uspokoiła. a dziecka nie chciałam z wlasnej woli jej powierzac ale ona ma coś chyba problemy jakieś z psychik─ą...bo najpierw dzwoni ze ona ma zerowy kontakt z dzieckiem bo jej nie przywozimy dziecka a potem jak przychodz do bawienia to potem mowi ze on"jest strasznie wykanczajacy" i ona juz umera ze zmęczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsas
Tym bardziej psychicznej osobie bym nie dała dziecka. Musicie jasno i stanowczo powiedzieć, że ma się nie wtrącać, bo umie tylko pleść, nic poza tym. Z resztą mąż powinien to załatwić, chyba że on jest również taki asertywny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a niech se gada, co sie przejmujesz? ale pomysl zostawiania dziecka z osoba niezrownoważona? no daj spokoj:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy swojego dziecka nie zostawiła bym z takim typem jak twoja tesciowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×