Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ewka1970

Będę teściowa jak się do tego przygotować?

Polecane posty

Gość ewka1970

Mój syn w tym roku skończył studia i we wrześniu wróci do domu. Podczas studiów poznał dziewczynę, zanosi się na coś poważnego. Chcą u nas zamieszkać. Średnio to sobie wyobrażam bo fakt mamy duży dom ale nie na dwie rodziny... zaproponowalam żeby wprowadzili się do naszego starego mieszkania ale syn stwierdził ze po studiach ma dość stancji i chce wrócić do domu... my na parterze mamy salon 30mkw, kuchnie 16mkw, jadalnie 12 mkw, łazienkę 3mkw i kotłownia 18mkw. na górze są 2 sypialnie po 18mkw, łazienka 9mkw, garderoba 9mkw i gabinet 16mkw. I nie da się tego podzielić żeby 2 rodziny miały swoją przestrzeń. słabo znam tą dziewczynę, bo syn długo był z dziewczyną z liceum i dopiero od sylwestra jest z tą. widzieliśmy ja raz-w Wielkanoc przez 4 H.... wydaje się miła. ale nie mieści mi się w głowie ze ma u nas mieszkać. ja lubię czuć się w domu swobodnie. przyznam ze sądziłam ze syn wróci ale sam... A jak już przyjdzie czas ze będzie chciał zakładać rodzinę to wprowadzi się do mieszkania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może spróbuj namówić żeby jednak mieszkali sami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość1234569
Ja teściowa nie jestem ale też mi się taki pomysł średnio podoba. Jak chce się bawić w dom to na całego. Niech ponoszą konsekwencje swoich wyborów, utrzymują się sami i sami szukają mieszkania dla siebie. Nie zgodziłabym się by obca dla mnie dziewczyna wprowadziła się do mojego mieszkania. Nie czulabym sie komfortowo we własnym domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale kobieto, co ciebie obchodzi ze on zle sie czuje na stancjach. Czy on myśli jak wy będziecie sie czuć? Niech spada na wynajmowane, niech płaci i urządza sobie życie na swój koszt. Niby co jest gorszego w wynajmowaniu mieszkania? Chyba tylko koszty, ktore on chce przerzucić na ciebie. Bądź asertywna, pokolenia nie powinny razem mieszkać. Od kiedy to dzieciaki rządzą w twoim domu, przyprowadzają obca ci kobiete i zawiadamiają jak teraz ma byc? Pogadaj z nim rzeczowo, zapytaj ktore pokoje chce zaanektować, gdzie stanie ich pralka i lodówka, jak ma zamiar rozliczać licznik na wodę i prąd , oraz gdzie chce przyjmować gości i jednocześnie nie wkraczać w wasza prywatność? Poza tym powiedz, ze dziewczynę zna 6 miesięcy i sam jeszcze jej dobrze nie zna. Niech żyje jak chce ale nie kosztem waszych przyzwyczajeń i potrzeb. Wypad z baru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewka1970 Pięknie opisałaś ile to m2 ma twój dom. Napisz jeszcze ile ma okien do mycia i miej świadomość, że synowa pewnie ci w sprzątaniu pomoże :P Zamiast tu pierniczyć 3po3 porozmawiaj z synem, że na żadną synową się nie zgadzasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sie nie da podzielić domu to nie i koniec. Ta sam łazienka dla wszystkich? Jak bedzie stukał pannę to cała rodzina bedzie na bieżąco , bez przesady, proponujesz mu mieszkanie, samodzielne a ten woli pokoik na pietrze z rodzicami? Chyba maja cos z deklem on i jego panna, nawet jej rodziców nie znasz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewka1970
Rozmowa z synem wyglądała tak, że zapytał czy mielibyśmy coś przeciwko gdyby zamieszkała z nim Anita, powiedział am ze nie ma problemu tylko muszę lokatorów wypowiedzieć mieszkanie. A on stwierdził ze nie chce sprawiać kłopotów i robić zamieszania bo to tylko na jakiś czas i ma dość stancji po studiach i chce wrócić do domu. A jak pójdzie do pracy to jak najszybciej chciałby iść na swoje. tylko on chyba nie do końca zdaje sobie sprawę ile to może potrwać... fakt skończył bardzo dobre dzienne studia, ale to nie gwarantuje ze od razu znajdzie pracę, a jak już ja dostanie to też nie wiadomo kiedy będzie ich stać na budowę. jego dziewczyna obecnie pracuje i nawet nie najgorzej zarabia-jest kelnerka. tyle ze studia były w miejscowości turystycznej, a u nas w okolicy może być gorzej o pracę. ona zrobiła licencjat z turystyki. nie wiem jak w naszym rejonie z pracą. nie ogarniam tego. pewnie by się przydało jakoś podzielić przestrzeń, może oproznie im ze 2 szafki w kuchni żeby mieli na "swoje" rzeczy? ehhhh. aż się boję co to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ich nie chcesz w swoim domu to sie nie zgadzaj, on jest dorosły i powinien sam sie o siebie zatroszczyć. Poza tym nie wiesz do końca jaka jest ta dziewczyna, mam znajomą której syn z synową wprowadzili sie do niej bo brakowało im kasy, dziewczyna zaczęła się rządzić, wyzywać ją, kilka razy była policja, masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie boj sie tylko powiedz tak jak jest ,ze jestescie juz nie za mlodzi itd itd moze sie na poczatku dasac ale przejdzie mu ,....ja tak zrobilam z dwoma synami i kazdemu (od pukac) wyszlo to na dobre tylko ze ja mialam wymowka mniejszym mieszkaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewka1970
no nie znam jej rodziców. jej w sumie też nie :( wiecie taka rozmowa przez telefon to nie rozmowa... syn teoretycznie od drugiego roku studiów był niezależny. dorabial gdzieś w weekendy plus wyjeżdżał za granicę na zmywak, miał stypendium naukowe i nie brał od nas nawet złotówki. także to nie tak, że chce żyć na nasz koszt bo on taki nie jest. chyba muszę poczekać aż przyjadą i wtedy usiąść we 4 i porozmawiać. tylko muszę dobrać argumenty tak żeby nikomu nie sprawić przykrości. 1) kwestia prania 2) gotowanie 3) gdzie będą trzymać ciuchy? 4) podział opłat Co jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta, będzie chciał iść na swoje a potem zawsze znajdzie sie jakieś "ale" i będzie to trwało w nieskończoność bo u mamusi wygodniej, łatwiej i tak dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zadne takie wyliczanki i tlumaczenia sie po prostu wykrec sie wiekiem i ze zdrowie juz nie tak jak kiedys ,ze swoja robote juz zrobilas wychowujac go na ludzi a swoja droga to synek troche egoista ,dobrze to nie wrozy ,nie daj sie kobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym podziałem opłat może być ciężko bo niby może być na pół ale wiesz u nich może dudnić telewizor/komputer 24/7, ciągle palić się światło, ładować 15 razy dziennie telefon, ciągłe pranie itp. a ty możesz sobie siedzieć przy lampce nocnej z książką i prać raz na ileś. to by było nie fair

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewka1970
no nie chce. jej nie chce, bo jakby syn wrócił sam to byłoby ok, bo to nasze dziecko i wszystko co budujemy kiedyś mu zostawimy. ja nigdy nie mieszkałam z treściami czy rodzicami. no tyle ze my mieliśmy łatwiej bo maz jest starszy 8 lat i jak się poznaliśmy miał za sobą kilka lat pracy i mogliśmy wziąć mały kredyt i kupić mieszkanie, zresztą wtedy to i ceny były inne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale go rozpuscilas, a do tego nadal to robisz. To jakis zart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pisz sie na to, powiedz że nie chcesz sie bawić w jakieś dzielenie wszystkiego, chcesz mieć spokój. Oni są we dwójkę spokojnie mogą sobie wynająć pokój na początek, jak znajdzie lepszą pracę to mieszkanie. Nie baw sie w takie gierki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O czym my tutaj dyskutujemy, pewnie i tak sie zgodzisz bo to twój syn a na karku będziesz mieć jakąś gówniare, powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewka1970
no wiekiem to się wykręcić nie da rady :D mam 46 lat, maz 54, prowadzimy firmę, chodzimy na basen, na imprezy, jeździmy na rowerach, jesteśmy MŁODZI! Więc ten argument nie przejdzie... naprawdę jestem w kropce bo myślałam ze albo syn dalej będzie z ta dziewczyna z liceum-wtedy początkowo przed ślubem każdy by mieszkał u swoich rodziców, potem byśmy pomogli i by się budowali u nas lub u jej rodziców na dzialce-wszystko jedno bo mieszkają 2 domy dalej, ale działki na końcu się stykają :D a jak się z nią rozstał to sądziłam ze wróci do domu, znajdzie pracę, pomiesxka te 3-4lata z nami a potem czy w naszym starym mieszkaniu czy coś pomożemy mu kupić, czy budowa, ale nie miałam w planach lokatorów :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewka1970
no nasz syn, jedyne dziecko. tutaj problem bardziej jest maz, bo on uważa ze i tak wszystko dla syna. to ja będę ta niedobra co nie chce młodych u siebie :( sama miałam fatalną teściową, choć babcia była cudowna ale tyle co mi dała w kość.... I zawsze sobie obiecywalam ze ja będę dobra i pomocna teściowa. Z dziewczyną syna (ta z liceum) miałam fantastyczny kontakt,zresztą mam nadal, nie raz wpada do mnie na kawę, idziemy na miasto na zakupy. traktuje ją jak córkę. nie ułożyło się im-trudno, ale ja nadal mam z nią fajne relacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co ma sie wykrecac, to jej (ich) dom i gowniarz moze najwyzej pytac i prosic, a nie komunikowac cos takiego matce. Jestem stanowczo za okazywaniem szacunku dzieciom, ale za taki pomysl i taka postawe zabilabym smiechem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak byś nie robiła to i tak będziesz tą złą teściową, nie da się mieszkać razem żeby nie było jakiejś sprzeczki, rodzice czy rodzeństwo wychowywane razem kupę lat i się kłócą a co mówić o kimś obcym jak zamieszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak zamieszkasz z przyszłą synową wasze stosunki na bank sie pogorszą, a jak im odmowisz też wyjdziesz na jędze. Powiedz otwarcie, rozmawiajac z nimi ze woalałabys zeby byli sami i ze nikt dobrze nie wyszedł na mieszkaniu z rodziną. Może zaproponuj pomoc finansową póki syn nie znajdzie pracy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewka1970
ale syn nie zakomunikował tylko zapytał i to mnie, bo wiedział ze jeśli ktoś będzie miał jakieś ale to ja więc to nie tak jak myślicie ze mi się zwala na głowę. nie wiem, czuję ze coś jest nie tak. dlatego muszę z nim porozmawiać osobiście. Mój syn zawsze był zaradny i niezalezny-jak miał 15lat i spodobał mu się rower-a stary w domu był jeszcze dobry, to pomagał sąsiadowi drewno na opał ciąć, kosil trawę,pomagał w remoncie, całe wakacje gdzieś pracował i zarobił. jak przyjeżdżał do domu będąc na studiach to zawsze a to trawę kosil, a to przed świętami okna pomyl. W tym roku przyjechał dopiero w Wielkanoc i to tylko na śniadanie i po 4h wyjechali. W sumie to tak jakby uciekli po tym jak przyszła z życzeniami była dziewczyna syna. ta nowa zapytała kto to był,potem poszli na górę,chyba się coś posprzeczali i szybko zaraz pojechali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewka1970
za godzinę idę na spacer z była dziewczyną syna. u mowilam się z nią i zapytam co się stało ze się rozstali. nigdy o to nie pytałam bo uważałam ze to nie moja sprawa. no ale w święta jeszcze byli u nas a na Sylwestra już się rozstali... skoro syn chce mieszkać z nami z nową dziewczyną to przynajmniej dowiem się czemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A daj 'se' spokój widać że jej nie chcesz to się nie zmuszaj, czy polacy zawsze muszą się podporządkować dzieciom, najlepiej wszystko im oddać a samemu siedzieć jak dziad w kącie no bo przecież to moje dziecko, skoro twój syn jest na tyle dorosły by wejść w prawdziwy związek to niech sobie sam radzi i zapewni swojej przyszłej żonie byt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No bo to nie twoja sprawa, mieszasz sie między nimi, ze swojego syna robisz maminym synka dajesz mu wszystko na gotowe a on zero odpowiedzialności za siebie i swoją przyszłość, weź kobieto powiedz synowi wprost że sie nie zgadzasz i tyle i zajmij sie swoim mężem albo znajdź sobie jakieś hobby bo widać że ci sie nudzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewka1970
hobby mam, na brak zajęć też nie narzekam. nigdy się w nic nie mieszałam i nie robię z syna maminsynka. bo niby czym? tym ze ostatnie 4 lata złotówki nie dostał choć studiował dziennie? A nas stać żeby mu i kilka tys miesięcznie dac? stac nas tez zeby juz mu dac na budowę domu pod klucz ale nie chce aby dostal wszystko na tacy. chce zeby bylo tak ze czesc dostanie a na część sobie zapracuje zeby docenial to co ma. chce wiedzieć co się stało ze znaleźliśmy się w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co z tego że was stać jak traktujecie go jak dziecko, jak was zabraknie i mu się noga powinie w życiu to do kogo pójdzie? Dorosły facet na utrzymaniu rodziców, żenada, dziwne że ta dziewczyna chce mieć takiego faceta. Jacy WY? To jest życie twojego syna a nie WASZE, on sobie może zmieniać dziewczyny co tydzień i nic ci do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No będziesz dawać kilka tys miesięcznie a jego laska sie będzie za to bawić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak Ewka dawaj mu to kilka tysięcy przy okazji dupke mu podetrzyj i nakarm żeby dzidzia była szczęśliwa :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×