Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Bezdzietni czyli wybrakowani

Polecane posty

Gość gość

Witam. Mam wyższe wykształcenie, pracę i jedno dziecko. Sama jestem jedynaczką, więc dlatego też chciałam tylko jedno dziecko i doskonale rozumiem kobiety, które myślą tak jak ja. Natomiast nie jestem w stanie zrozumieć ludzi,a zwłaszcza kobiet, które w ogóle nie chcą mieć dzieci i tłumaczą się karierą, niechęcią i uważają się za jakieś bardziej nowoczesne. Moim zdaniem są one w rzeczywistości bezpłodne tylko nie chcą się do tego przyznać, więc tłumaczą,że nie chcą, bo co innego nie chcieć, a co innego nie móc.Szanuję bezdzietnych, którzy otwarcie się przyznają, że nie mogą mieć dzieci a chcieliby. Moim zdaniem kobieta bezdzietna to nie jest w pełni normalna kobieta, jest w pewnym sensie upośledzona, ułomna i mniej sexowna. Jest też niedojrzała emocjonalne i ograniczona umysłowo, to kaleka. Kobieta bez dziecka to jak samochód bez kierownicy . Nazywając dziecko bachorem jak gdyby nie zdaje sobie sprawy,że sama kiedyś nim była i pewnie miała traumatyczne dzieciństwo, nie wie ,że z dziecka wyrasta dorosły człowiek. Taka kobieta to zwykły prymityw godny politowania. To samo się tyczy bezdzietnych mężczyzn twierdzących,że nie chcą mieć dzieci, to są po prostu zwykłe eunuchy, a nie 100 procentowi mężczyźni.A najbardziej denerwuje mnie jak bezdzietni wypowiadają sie na temat wychowywania dzieci, to tak jakby ślepy się wypowiadał o kolorach. Tak więc reasumując-kobieta lub facet którzy nie chcą mieć( tylko) jednego dziecka to wybrakowany, felerny typ człowieka nieprzydatny w społeczeństwie.Po śmierci nikt nie odwiedzi ich grobu, bo nie będzie miał kto, zostaną pochowani na koszt państwa przez opiekę społeczną , nikt nigdy nie odwiedzi ich grobu, który szybko pójdzie do likwidacji, bo jest nikomu niepotrzebny. Napiszcie proszę czy zgadzacie się ze mną, bo myślę że tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś czytałam artyķuł, że ludzie zmagający się z niepłodnością bądź bezpłodnością powinni się leczyć i chodzić na terapię. Pomaga to w życiu codziennym oraz w zajściu w ciążę ale zazwyczaj nie korzystają, bo twierdzą, że nie muszą. W rzeczywistości problem wygląda zupełnie inaczej, bo ciężko akceptować im inne ciąże i dzieci. Bardzo często postępują źle wtrącając się i wypowiadając w pewnych tematach. Często odsuwają sie od ludzi nawet bliskich, bo boli ich temat macierzyństwa i tacierzyństwa. Zazdrość w tej sytuacji to bardzo destrukcyjne podejście zwłaszcza jeśli para nie osiąga wciąż i wciąż celu, sukcesu. Terapia pomaga odzyskać równowagę, zdrowe podejście do sytuacji i zrozumieć, że nikt dookoła nie jest winny ich przykrej i trudnej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i oczywiście to, że nikt nie zachodzi w ciążę po to żeby komuś zrobić na złość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Jak na osobę wykształcona jesteś wyjątkowo płytka. Popracuj nad swoim rozumowaniem bo nieco szwankuje. Być może ciebie określa macica. Horyzonty niektórych kobiet wybiegają poza dni płodne, ciążą, porody, zupki, kupki ,pieluchy, ząbkowanie... I żeby nie było.... mam jedno dziecko. Najpierw krytykowano mnie za to że dziada nie szukam i myślę o studiach, później krytykowano mnie za to że w " późnym" wieku dziecko urodziłam ( całe , zdrowe, prawidłowo się rozwija). Obecnie jestem oceniana przez idiotki za to że mam dziecko a dziada nie ma. Ludzie opanujcie się. Dajcie innym żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mysle ze osoby dzieciate czesto zazdroszcza bezdzietnym, ja sama mam teraz male dziecko i wiem ze nie wyjade przez to a moi znajomi bezdzietni nie maja takiego problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:37 dziada ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bezdzietnym jest łatwiej :) Wiem to chociaż mam dwoje dzieci. Skorzystałam tego boskiego luzuuuu bo na szczęście na dzieci zdecydowałam się bardzo późno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, skąd w Tobie tyle jadu? " Taka kobieta to zwykły prymityw godny politowania" "to są po prostu zwykłe eunuchy" "wybrakowany, felerny typ człowieka nieprzydatny w społeczeństwie". Mam dwoje dzieci i cieszę się, że dwoje, a nie jakąś samolubną jedynaczkę, taką jak Ty, bo pewnie też wyrosłaby na taką jadowitą, zapatrzoną w siebie żmiję, jak Ty. I co? Przyjemnie Ci było, gdy gdy przeczytałaś, że Ciebie też można polać jadem i znieważyć, tak, jak to Ty robisz z innymi? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DENNE PROWO ŻEBY WYWOŁAĆ GOOWNO BURZĘ! 0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez uważam, ze to jest prowokacja . Jednak trzeba wziąć pod uwagę ze takie baby z magla sa na tym świecie. Pustostan intelektualny nie jest, póki co, karany wiec bądź pozdrowiona i idź swoją pełnowartościowa droga w jasna cholerę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazda kobieta chce miec dziecko predzej czy pozniej. Tylko w wieku 60lat jest juz za pozno ale coz najwazniejsze sa wspomnienia z wyjsc ze znajomymi. A na starosc fajnie jest z mezem siedziec przed tv zamiast bawic sie z wnukami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co jesli ma sie nawet i 5 dzieci, odda im cale serce i poswieci cale zycie a na stare lata i tak zostanie sie samemu bo dzieci wypna sie na rodzicow lub przedwczesnie poumieraja ? znam wiele takich historii wiec nie pieprz glupot ze dzieci to taka inwestycja na przyszlosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś męża można mieć na starość i bez dzieci więc nie widzę związku z posiadaniem dzieci do tego. poza tym to też nic pewnego, bo mężczyźni dużo szybciej umierają jednak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Upośledzona, ułomna i zwyczajnie głupia jesteś ty, dvrna tr000lowizno :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
coz najwazniejsze sa wspomnienia z wyjsc ze znajomymi. A na starosc fajnie jest z mezem siedziec przed tv zamiast bawic sie z wnukami. xxxx a dla mnie właśnie są najważniejsze te wspomnienia przeżyte z mężem i przyjaciółmi i co mi zrobisz? i owszem wolę na stare lata posiedzieć z mężem przed tv niż latać za wnukami dla mnie to żadna frajda. Nie lubię teraz się za dzieciakami uganiać to niby dlaczego miałabym lubić na starość? Poza tym chyba lepiej że osoby bez powołania nie mają dzieci niż potem mają się męczyc i uprzykrzać tym dzieciom życie. Co druga rodzina tak wygląda, taka jest prawda. Wokół same frustratki które żałują że założyły rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ależ musisz być zakompleksiona, że w taki sposób sobie próbujesz podnieść samoocenę... Życzę Ci, żebyś jeszcze kiedyś zaczęła myśleć o sobie dobrze, wtedy nie będziesz musiała umniejszać innym ludziom. Trzymam za Ciebie kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rany autorko, cale to wyzsze wyksztalcenie to zmarnowany czas. Horyzontow nie rozszerzylo ci w ogole. Masz poglady jak sredniowieczny chlop. Szkoda gadac. Idz na terapie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nooo właśnie, terapia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko zgadzam się z tobą. Dosadnie to napisałaś ale cała prawda. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to do autorki oczywiście
Nie mądr luj się, frustratko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 33 lata i nigdy nie chciałam mieć dzieci, po prostu tego nie czuje, nie chce być matką, bylabym bardzo nieszczęśliwa jakbym musiała się męczyć z jakąś kula u nogi. A teraz napisze tak: - moja ciotka miała dzieci a i tak na stare lata wylądowała w domu opieki i dzieci ani razu jej nie odwiedziły, były za granica i olali swoja mamę. Na pogrzeb poszly tylko dwie osoby z dalszej rodziny, dzieci miały gdzieś. - dla mnie osobiście to raczej kobieta która juz rodziła jest aseksualna, wiadomo to juz nie to samo ciało co bezdzietnej. - nie stać mnie na dziecko i co mam zrobić? Rodzic dzieci na wynajętym mieszkaniu nie mając dobrej pracy a potem chodzić do mopsow po pomoc??? Tak by było wg was lepiej bo wtedy bym rodziła dzieci i byla 100% kobieta? - miałam trudne dzieciństwo, byłam bita, matka histeryczka darla morde z byle powodu, przez co byłam nieśmiałym dzieckiem, szkoła to była trauma dla mnie. I jak sobie pomyśle ze teraz bym musiała chodzić do szkoły na zebrania i uzerac się z nauczycielami to chce mi się rzygac... - nie robię żadnej kariery, po prostu chce mieć spokój, lubię ciszę i spokój, nie chce się męczyć z żadnym dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 14:18 czyli potwierdza się teza autorki -jesteś życiowym nieudacznikiem ze zryta psychiką zatem dobrze ze nie będziesz miała dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Buahahahahahahahah :D Śmiech na sali, ledwie jedno dziecko urodziłaś, a piszesz jakbyś odchowała z co najmniej 5. Żałosne jest to co napisałaś, żałosna prowokacja z twojej strony. Jak urodzisz i odchowasz kilkoro dzieci, to pogadamy. Na dzień dzisiejszy zwykły z Ciebie leń w dodatku aktorka ze spalonego teatru :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:27 no i może dobrze, cieszę się ze omina mnie te wszystkie problemy z dziećmi i mogę sobie przez cale życie czytać moje ulubione książki o nauce, uczyc sie jezykow, nie musząc marnowac czasu na dzieci i ich problemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te prowo sa coraz słabsze :( kiedyś prawdziwe prowo angażowało dziesiątki ludzi w dyskusję, istotą prowo jest jego lekkość :D która sprawia ze nie widać na dłoni że to prowo, tak jak tutaj ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkingamajewska
10.56 Akurat ta wypowiedz uwazam za sluszna. Oczywiscie nie dotyczy bezdzietnych tylko ludzi z problemem zeby moc w ta ciaze zajsc. Jak ktos sie zetknie z taka osoba, ktora ma ten problem i ma problem z tym problemem. mam nadzieje, ze wiadomo o co chodzi :D to mozna miec przykre wspomnienia. Ja mialam niestety taki kontakt i ze wzgledu na to, ze jestem mama dwojki dzieci bylam krytykowana za wszystko, ze uzywam pampersy zbyt tanie (babydream z rossman). U nas po prostu sie sprawdzaly. Za to, ze kupuje mleko Nan a nie bebilon. Za to, ze dalam sloiczek, ze dalam do picia watera, ze dalam do zjedzenia flipsa, ze wszystko trzeba kupowac z certyfikatem, ze nie powinnam chodzic do lekarza tu tylko tam. Pouczala osoba wlasnie z tym problemem. Dziwnie zainteresowana wszystkim co dotyczy dzieci, ciagle roznawiala tylko o dzieciach czesto krytycznie "ze co to teraz za matki", jak to moze dziecko tak plakac itd. W rzeczywistosci nie majaca pojecia o dzieciakach. Gdy bylam w ciazy mowila mi nawet zebym prezerwatywy uzywala, bo nasienie zle dziala na dziecko. Straszna jest. kontakt urwalam na amen. Nie oszukujmy sie, ze sa takie osoby. Jesli ktos jest bezdzietny z wyboru to nie paple non stop o dzieciach, nie poucza non stop, nie krytykuje. I nie czyta o wszystkim co dotyczy ciazy lub dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zawsze pewne wypowiedzi probuje zrozumiec na inny sposob. Wydaje mi sie, ze autorka nie mowi o bezdzietnych ludziach, ktorzy naprawde nie chca posiadac dzieci. Mowi tutaj o tych, ktorzy krzycza, ze nie chca sa szczesliwymi bezdzietnymi, a w rzeczywistosci ukrywaja problem nieplodnosci lub samotnosci. W rzeczywistosci wyzywaja sie za swoj problem, sa zlosliwe itd. Zawsze agresją odpowiada się na agresje. I tak to dziala. Takie mam odczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:55 Gdzie to wyczytałaś? Autorka wyraźnie dzieli bezdzietnych na 2 grupy 1) bezpłodni kłamiący, ze nie chcą mieć dzieci 2) bezpłodni przyznający się do tego. Więc jak dla mnie w ogóle nie odnosisz się do postu tylko tworzysz swoją wydumaną teorię. Cytat z autorki: "nie jestem w stanie zrozumieć ludzi,a zwłaszcza kobiet, które w ogóle nie chcą mieć dzieci i tłumaczą się karierą, niechęcią i uważają się za jakieś bardziej nowoczesne. Moim zdaniem są one w rzeczywistości bezpłodne tylko nie chcą się do tego przyznać, więc tłumaczą,że nie chcą, bo co innego nie chcieć, a co innego nie móc.Szanuję bezdzietnych, którzy otwarcie się przyznają, że nie mogą mieć dzieci a chcieliby"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
swiat kobiet jest straszny na tym etapie,wydaje mi się ze jeśli chodzi o rozmnazanie to męska strona tego zagadnienia czyli chcica dupna wszystkiego co seksowne jest już lepsza bo lżejsza a tutaj walce jezdzące po każdej innej samicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest straszny. Trzeba miec wokol siebie normalne osoby. Sa rozne wariatki. Ja mam taka sasiadke co wsciubia wscibski nos wszedzie kto ma dzieci. Sama swoich nie ma. A jak sie z nia zacznie rozmawiac no to tylko dzieci, dzieci i dzieci. Bosze. Co za meczacy typ. Ja mam dzieci i az sluchac tego farmazonu nie moge. Widac, ze nie ma pojecia o macierzynstwie i wychowaniu no ale ona sama EKSPERT! heh Porazka. Widac, ze kobietka ma problem w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×