Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

boje sie zaszczepić dziecko

Polecane posty

Gość gość

synek ma skonczone 5 miesiecy, jak narazie byl szczepiony tylko w szpitalu na gruzlice i wzwb. Zaczelam interesowac sie tematyka szczepien i po przeczytaniu wielu artykulow i wypowiedzi osob ktorych dzieci cofnely sie w rozwoju po szczepionce strach mnie ogarnia na sama mysl ze mialabym zaszczepic dziecko. Z drugiej strony choroby... chyba bardziej boje sie NOP:( Znacie jakies przypadki dzieci pokrzywdzonych przez szczepionki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cała moja rodzina szczepi dzieciaki. Spora część jest lekarzami z wykształcenia. I twierdzą, że jednak lepiej szczepić. Sama nie znam żadnych przypadków ani w rodzinie ani wśród znajomych, żeby wystąpiły jakiekolwiek negatywne skutki po szczepieniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez się panicznie bałam, każde szczepienie okupywałam nerwicą,a najbardziej odra świnka rozyczka,przeciagnelam to szczepienie o rok. U corki bylo wszystko ok. Wsrod znajomych tez dzieci nie mialy nop-ow, tylko jedna koleezanka opowiadala mi ze jej kolezanki dziecko stracilo sluch po jakiejs szczepionce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam dziesiatki lekarzy i każdy jeden szczepi swoje dzieci popiera szczepienia. Bardziej powinnaś się bać powikłań chorób które zdarzają się jeden na kilkadziesiąt przypadków niż powikłań typu NOP które cięzkie zdarzają się jeden na kilkadziesiąt tysiecy. Spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie mam w swoim otoczeniu żadnej osoby, której dziecko przechodziłoby NOP. Sama szczepię i wszystkie mamy mające maluchy w mojej najbliższej rodzinie również szczepią. Wystarczy poczytać tutaj http://szczepimy.com.pl/pneumokoki/szczepic-czy-nie/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze Ci radzę konsultuj to z dobrymi lekarzami a nie z przypadkowymi osobami na forum, o których nic nie wiesz! Też się bałam, skonsultowałam się z 6 lekarzami: 2 z rodziny, 2 z naszej poradni, emerytowaną ordynator o.dziecięcego i wreszcie prywatnie z neurolog dziecięcą specjalizującą się w autyzmie i wszyscy zalecali szczepić, swoje dzieci /wnuki szczepią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:29 My też chodziliśmy do wykszralconego pediatry który NOP ów nie zgłaszał :-) nie liczy się wykształcenie ani doświadczenie a to jak zareaguje dziecko na szczepienie a tego nie wiemy mam syna który cofnął się po mmr ale i zaczął chorować na jelita. Drugiego dziecka nie szczepiłam bo dla mnie było to wysokie ryzyko i dziecko mam zdrowe Nasza nowa pediatra powiedziała ze mogę mmr u drugiego dziecka wykonać w 4-5roku czyli coś na rzeczy jest Inne dziecko przestało podnosić głowę i usłyszałam w przychodni jak lekarz gadał z pielęgniarka i gadali o poprzednim szczepieniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ma wykształcenie, przecież to nauka z książek a g można wiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez sie boje i dlatego nie szczepie, syn ma 4 miesiace i nie mial ani jednej szczepionki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jutro rodzę i tez nie wiem co robic. Pierwsze dziecko szczepione tylko w szpitalu, teraz ma 5 lat i okaz zdrowia. Boje sie i szczepić i nie szczepić drugiego. Mam mętlik w głowie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko przeszło NOP! Po drugiej dawce-zdaje się w 6tyg.życia-szczepionka na ksztusiec. Miał tzw.nieutulony płacz, w miejscu podania zrobił sie guzek (nie jakieś obrzek, zaczerwienienie, tylko guzek wielkosci orzecha laskowego, który zniknął w 5mies.zycia dopiero!) Dziecko szczepione o godz.17:00, wszystko ok, noc ładnie przespana, apetyt dopisywał, żadnej gorączki, nic! Nastepnego dnia ok.12 sie zaczęło-dziecko w ciągu 20min.zrobiło się nie do poznania, jakby diabeł w nie wstąpił, przeraźliwy płacz, w zasadzie wycie, tak bardzo, że dziecko siniało bo nie mogło złapać tchu, wijące się na rękach, prężące, oczy wywracające się we wszystkie strony, przeżyłam koszmar!!!!!!! Mąż w pracy, ja sama w domu, nie pomagało nic-tulenie, bujanie! Kiedy atak delikatnie minął-tzn.dziecko płakało, ale bez konwulsji, zasypiało na 15/20min.z wycieńczenia,zadzwoniłam do przychodni po lekarza, pani dr.stwierdziła, że "tak mogło się zdarzyć"i olała mnie i moje dziecko a wręcz zasugerowała, że to ja histeryzuje i przesadzam, choć dziecko nadal płakało, nie przyjmowało mleka i noga zaczeła puchnąć.mąz wrócił z pracy pojechaliśmy na pogotowie i....tam też nas olali! Kazali wrócić do pediatry i z nim rozmawiać! Nastepnego dnia na nodze zrobił się guzek, mały nadal nic nie jadł, ale był już spokojniejszy.Zmieniliśmy pediatre! Wysłał nas do neurologa, ten skierował nas do specjalistycznej przychodni od szczepień i NOP-ÓW i dziś nasze dziecko rozwija się b.dobrze-NIE JEST szczepione! Nie wyrażam zgody i koniec! Dziecko czekała operacja i nie chcieli przyjąć nas na oddział!!!!! dopóki nie doszczepimy małego na wzw-drugą ostatnią dawką-po wielu rozmowach zrobiliśmy to ale mały na 5mies.przestał ząbkować i jak raczkował, tak przez dwa mies.zapomniał, jak to się robi-bo zaczął się czołgać zamiast tego! Dziś moje dziecko rozwija się zgodnie ze standardami, NIE CHORUJE! Tylko raz był przeziebiony-lekki katar, fizycznie dogonił rówieśników-ma 13mies. I zaczął własnie chodzić, hurtowo ruszyły też ząbki , NIE SZCZEPIE I nic mnie nie zmusi do tego, żeby dziecku fundować takie atrakcje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja szczepie swoje dziecko, ale dlatego że się naczytałam o nopach, każde szczepienie okupuje strachem, ale jestem świadoma, ze nieszczepienie jest bardziej niebezpieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam nieszczepione dziecko z autyzmem. wiec zajmijcie sie czyms pozytecznym kurwa, a nie wymyslacie bo macie za duzo czasu. pomyslcie tez o dzieciach ktore nie moga byc szczepione zr wzgledow medycznych al

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko moje dziecko ma 5msc, szczepilam (ostatnie szczepienia tydzień temu) za każdym razem bałam się jak cholera ze czy dziecko kataru nie ma czy starszy zdrowy, później żeby po szczepieniu było ok. Przy synkowi 3 lata temu też się bałam, dla mnie szczepienia to największy stres Ale szczepie, jak wszyscy znajomi i ich znajomi i nikt nie miał powikłań~ wiem że się boisz. Ale zobacz ile dzieci jest szczepionych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćania
nie wiecie jak funkcjonowałyby wasze dziec****isze do tych, które zaobserwowały zmiany w funkcjonowaniu dzieci po szczepieniu- gdyby nie były szczepione, mogłyby przecież funkcjonować tak samo , mieć takie same objawy,jednym słowem-mogłyby być w identycznej sytuacji jak teraz, wiadomo że są różne sytuacje -równie dobrze można podać przykład kobiety ze skandynawii która robiła sobie implanty w pl i zapadła w śpiączkę po operacji... no są takie sytuacje ale ich nie wyeliminujemy- tak wiem implanty a szczepionka to nie to samo ale chodzi mi jedynie o to że jeden organizm zareaguje tak np na narkoze inny inaczej co do lekarzy-ja raczej spotykam się z jedyną opinia -szczepic i zgadzam sie z nia w 100% -powikłania po konkretnych jednostkach chorobowych są duzo gorsze , ale nie widujemy ich an co dzień bo np takie polio zostało praktycznie całkowicie wyeliminowane włąsnie dzieki szczepionkom dlatego zapomnielismy juz jak straszne były to choroby , bo od kilkudziesięciu lat nie obserwujemy ,,ich skutków"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córeczka ma 13 mies.i kilka szczepień za sobą.Przeciągałam każdą o kilka miesięcy.Teraz czeka nas trzecia dawka Pentaxim.Najbardziej bałam się gdy dzień po szczepieniu mała dostała kataru i kaszlu a przecież dzieci przeziębionych nie wolno szczepić..Na szczęście nic sie nie stało.Mój brat ma 2 letniego syna i nie szczepi go.Dziecko jest okazem zdrowia,wogóle nie chorował,nawet kataru nie miał.A moja córcia miała już zapalenie oskrzeli a katar to z 10 razy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jahoda111
ale szczepienia nie są na katar wiec to nietrafiony przykład i nie chodzi ogólnie o chorowitosc i bycie okazem zdrowia ile o zapadanie na konkretne choroby ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O wiele groźniejsze są powikłania w przypadku zachorowania na choroby bez szczepień niż odczyny poszczepienne które są bardzo rzadkie. Zyjemy w takich czasach a ciągle jakieś ciemnoty sieją panikę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczepienia bardzo osłabiają odporność... Ja syna szczepiłam 6w1, po każdym szczepieniu zapalenie oskrzeli. Po trzeciej dawce zapalenie płuc i powiedziałam dość - więcej go nie zaszczepilam. Wreszcie przestał ciągle chorować, na mmr nie zaszczepilam bo strasznie sie boje tej szczepionki, znam niestety kilka przypadków ciężkich NOPow i wiem, ze juz nigdy nie dam zaszczepić dziecka, bo ryzyko powiklan po szczepieniu jest dużo wyższe niz ryzyko, ze dziecko zlapie chorobę i po niej dostanie powiklan... Mój chrześniak szczepiony zgodnie z kalendarzem, szczepienia przeszedł normalnie ale jest strasznie chorowity

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie boisz sie nie zaszczepic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez sie boje, ale strach przed NOP jest chyba wiekszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie jest ryzyko,że dziecko załapie polio,wzw,krztusiec?Znikome.Poza tym,szczepionka działa kilka lat.Gdyby nie było kar i wydzwaniania z przychodni to bym nie szczepiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam przypadek ze jenda lekarta odmowi leczenia dzieci nie szczepionych a przystko przez to ze w poczekalni przed jej gabinetem nie szczepiona 6 letnia dziewczynka, ktora byla chora na gruzlice zarazila 3 miesieczne niemowle, ktore w ciezkim stanie trafilo do szpitala i ledwo je odratowali. Oczywiscie niemowle jeszcze nie bylo szczepione ale matka chciala je zaszczepic. I owa lekarka oficjalnie odmawia leczenia nie nieszczepionych dzieci i ja to rozumiem. Niech bezmyslni rodzice sami lecza dzieci. Dzieki tym dzieciaka rowniez wiecej sie slyszy o tym ze rozprzestrzeniaja sie choroby typu krztusiec czy inne. Lekraka sami mo mowila ze to wszytko przez to ze rodzice nie szczepia dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Krztusiec jest caly czas i częściej chorują szczepieni, wiec tu nie trafilas... A nie sadzicie, ze te gadki sa bez sensu skoro szczepionka chroni kilka,sx kilkanaście lat? Skoro my nie byliśmy szczepieni na cześć z tych rzeczy, nasi rodzice na polowe (i mimo, ze nie szczepiono ich na polio to juz wczesniej nie poumierali masowo...) a dziadkowie praktycznie na nic z dzisiejszego kalendarza to ciągle zrzuca sie odpowiedzialność za zarażanie wyłącznie na nieszczepione dzieci. A same sie doszczepiacie regularnie co 10 lat? Uzupelniacie szczepienia, które ciągle dochodzą i kilka lat temu jeszcze ich nie bylo? Ja bardziej boje sie NOP niz chorób, bo powiklania po szczepieniach sa niestety częstsze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak Ci dziecko zachoruje na jaks chorobe z tych na ktore sie szczepi teraz to nie przyprowadzaj do przychodni bo ja na miejscu lekarza tez odmowilabym leczenia takiego dziecka. A to co bylo kiedys to bylo kiedys, wielu lekow nie bylo ludzie czesciej umierali teraz medycyna poszla daleko wiec jak chcesz sie cofnac do czasow sprzed II wojny swiatowej to prosze bardzo. Ale nie przyprowadzja chorego dziecka i nie zadaj przepisania najlepszych lekarstw tylko lecz metodami naszych dziedkow. POWODZENAIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak myślicie,dlaczego stare pokolenia tak długo żyją?Moja babcia ma 90 lat,męża babcia 93 l.Bo nie były szczepione.Czytałam,że szczepionki wywołują raka i wiele innych chorób.Ale ryzykuję,bo szczepię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość jak ja
Zaszczep ale pozniej,popatrz na forum autystycznych dzieci w jakim wieku po szczepionce nastapil regres i sproboj to omowic z pediatra,znam osoby,ktore szczepily pozniej niz sie zaleca i koniecznie nie skojarzonymi,wtedy jest wiecej wkluc i dziecko placze ale lepsze to niz gdyby sie mialo cos stac.Koniecznie musi miec czyste gardlo,najlepiej bez zadnych infekcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat to ze dziecko nie chrowalo bo nie mialo szczepionki o niczym nie swiadczy,wiele dzieci nie ma nawet kataru dopoki nie pojdzie do przedszkola,a potem sie zaczyna.Ale i tak szczepcie jak najpozniej ,naprawde niektore szczepienia sa za wczesnie,moje dzieci byly szczepione i nic sie na szczescie nie stalo,ale wiele dzieci cofa sie po niektorych szczepionkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×