Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

.maja..

Brać ślub czy nie?

Polecane posty

Cześć! Napiszcie proszę jakie jest wasze zdanie na temat ślubu, wcześniej nie planowanego, ale w chwili kiedy w drodze jest dziecko jest konieczny czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Decyzję powinniście podjąć wspólnie,jeśli się kochacie i wiecie,że chcecie być ze sobą to warto by było dla dzieciątka założyć wspólnie rodzinę,ale jeśli nie jesteście pewni to bez sensu moim zdaniu wiązać się węzłem małżeńskim tylko dla dziecka,bo można wychować je tak samo dobrze bez ślubu.Minęły czasy kiedy trzeba było brać ślub,bo było dziecko,a lepiej wychowywać je pewnie bez ślubu niż miałoby później przeżywać rozwód rodziców.Ale mam nadzieję,że kochacie się na tyle żeby zdecydować się na ślub ze względu na siebie,a nie na dziecko.Życzę powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agi*
Maju! Pytasz czy kiedy w drodze jest dziecko, ślub jest konieczny? Oczywiście ze nie jest konieczny, ale napewno warto się zastanowić nad jego sensem. Sama byłam 7mies. temu przed takim dylematem. Teraz jestem w 9-ym mies ciąży, z mężem u boku i przez chwilę nie załowałam swojej decyzji jaką podjęłąm co do ślubu, choć początkowo przyznam sie nie było łatwo, bo nie wiedziałam napewno czy robię to z miłości do niego, ze strachu przed rodzicami czy ze strachu przed samotnością z dzieckiem. W takim momencie, gdy dowiadujesz sie o ciazy, a wczesniej o tym zupełnie nie myślałaś, nie planowałaś- jest istnym koszmarem. Nagle wszystko się zaczyna zmieniać, inaczej zaczynasz mysleć o wszystkim, twój świat nagle czujesz ze sie łamie. Takie miałam dokładnie odczucia. Najgorsze jednak było nie to,że byłam w ciaży, tylko własnie to czy chcę być z ojcem dziecka. Rany! gdyby nie to, ze mam tak wspaniałego i bardzo kochającego mężczyznę który swoja wielka miłościa do mnie przekonał mnie o tym że powinniśmy być razem, to nie wiem co bym zrobiła. Wiem jedno, jeśli nie byłam do końca pewna czy wychodzac za maż robię to z miłości, teraz wiem napewno, że kocham swego meżczyznę najmocniej jak to tylko się da i nie żałuję dnia w którym przy ołtarzu powiedziałam - TAK! To zależy od ciebie maju czego tak naprawdę oczekujesz, nikt za ciebie nie podejmie decyzji, a pomoc w takiej sytuacji moze ograniczyć sie do rady- mocno zastanów sie zanim podejmiesz jakąkolwiek decyzję. Ja miałam szczęście, bo chłopak z którym zaszłam w ciaże to odpowiedzialny facet a do tego mocno mnie kochający, to ja miałam co do swoich uczuć wątpliwości. Nie myliłam sie, ze dobry z niego bedzie mąz i myślę również że cudownym bedzie tatą, juz zaledwie za parę dni :) Zyczę podjęcia włąsciwej decyzji Maju! i przede wszystkim dużo spokoju, dbaj o siebie i zarazem o swoją dziecinkę. Pozdrawiam! Ale sie rozpisałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina_23
Jestem z moim chłopakiem od prawie 5 lat. Mam 23 lata, on 25. Jest nam bardzo fajnie. Ale jak zwykle po takim długim okresie bycia razem pojawia się pytanie o ślub. Każde z nas teoretycznie ma swoje mieszkanie, ale prawie wszystkie moje rzeczy i tak już wylądowały u niego. U siebie spałam może pół roku temu. Rodzice coraz bardziej naciskają na ślub, że powinniśmy się zdecydować czy naprawdę chcemy być razem czy nie i to zalegalizować. Mój chłopak nie pali się do ślubu. Mówi, że oczywiście tak, ale jeszcze nie teraz. Co mam zrobić? Przecież sama nie poproszę go o rękę, a mam już dosyć tych nacisków ze wszystkich stron. Może dodam, że właściwie ja chciałabym niedługo wziąć ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina_23
Jestem z moim chłopakiem od prawie 5 lat. Mam 23 lata, on 25. Jest nam bardzo fajnie. Ale jak zwykle po takim długim okresie bycia razem pojawia się pytanie o ślub. Każde z nas teoretycznie ma swoje mieszkanie, ale prawie wszystkie moje rzeczy i tak już wylądowały u niego. U siebie spałam może pół roku temu. Rodzice coraz bardziej naciskają na ślub, że powinniśmy się zdecydować czy naprawdę chcemy być razem czy nie i to zalegalizować. Mój chłopak nie pali się do ślubu. Mówi, że oczywiście tak, ale jeszcze nie teraz. Co mam zrobić? Przecież sama nie poproszę go o rękę, a mam już dosyć tych nacisków ze wszystkich stron. Może dodam, że właściwie ja chciałabym niedługo wziąć ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wzięłam będąc w trzecim miesiącu ciąży i powiem Ci/ Wam że tego nie żałuję i nie żałuje tego że \"wpadliśmy\" bo teraz mój kochany urwisek ma już dwa latka i jest zdrowym dobrze rozwijającym się \" mężczyzną\" jak to sam określa. Może tylko trochę wnerwia mnie teściowa z którą mam\" przyjemnośc\" mieszkać ale i tak nie żałuję mojej/ naszej dezyzji.Pobraliśmy się nie tylko ze względu na dziecko ale także nasze uczucie miało tu wiele do powiedzenia, kochaliśmy się a dziecko tylko nas utwierdziło w słuszności tej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wzięłam będąc w trzecim miesiącu ciąży i powiem Ci/ Wam że tego nie żałuję i nie żałuje tego że \"wpadliśmy\" bo teraz mój kochany urwisek ma już dwa latka i jest zdrowym dobrze rozwijającym się \" mężczyzną\" jak to sam określa. Może tylko trochę wnerwia mnie teściowa z którą mam\" przyjemnośc\" mieszkać ale i tak nie żałuję mojej/ naszej dezyzji.Pobraliśmy się nie tylko ze względu na dziecko ale także nasze uczucie miało tu wiele do powiedzenia, kochaliśmy się a dziecko tylko nas utwierdziło w słuszności tej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wzięłam będąc w trzecim miesiącu ciąży i powiem Ci/ Wam że tego nie żałuję i nie żałuje tego że \"wpadliśmy\" bo teraz mój kochany urwisek ma już dwa latka i jest zdrowym dobrze rozwijającym się \" mężczyzną\" jak to sam określa. Może tylko trochę wnerwia mnie teściowa z którą mam\" przyjemnośc\" mieszkać ale i tak nie żałuję mojej/ naszej dezyzji.Pobraliśmy się nie tylko ze względu na dziecko ale także nasze uczucie miało tu wiele do powiedzenia, kochaliśmy się a dziecko tylko nas utwierdziło w słuszności tej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośka .......
ja biorę ślub za 2 tygodnie - właśnie z powodu ciąży. i nie żałuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gośka.... - wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia! Tylko jak możesz się wypowiadać, że nie żalujesz, skoro jeszcze nie spróbowałaś, jak będzie. Myślę że za wcześnie na takie deklaracje, życie CIę zweryfikuje. Oczywiście życzę Ci, żeby było wszystko ok. U mnie, niestety, nie było tak wesoło. Moja rodzinka na wieść o ciąży zareagowała: \"O Boże, w naszej rodzinie jeszcze nie było bękarta!!\" Więc na szybko wzięłam śłub, bo przecieżnie chciałam być taką plamą na honorze Rodziny... :) Skończyło się rozwodem, po 10 latach nieudanego małżeństwa. Teraz jestem w ciąży z moim nowym partnerem. I nie biorę ślubu. W mojej rodzinie oczywiście nadal nie pojawiło się żadne dziecko z nieprawego łoża, więc będę dumna móc przełamać ta nabożną tradycję ;) Mój synek będzie pierwszy!! Wyleczyłam się z małżeństwa, chyba na całe życie.... Brać ślub tylko z powodu ciąży to spore ryzyko. Natomiast jeśli i tak kiedyś planowaliście się pobrać, to nie widzę przeszkód. Oby Wam się dobrze powodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja mama
urodziła mojego brata po slubie jak przystało jak po10 miesiącach (w kwietniu), z ojcem wczesniej byli razem rok....no ale jak ja się urodziłam za 1,5 roku to juz byli w separacji.....bo nie mogli sie dogadac delikatnie mówiąc (ojciecbabskim bokserem się okazał po ślubie ) ....i wiem jedno dobrze postanowili bo przynajmniej wychowywałam się bez kłutni w rodzinie, a z ojcem mieliśmy kontakt przez cały czas i było ok dlatego wiem ze jezeli wpadłabym z kimś kogo nie jestem pewna czy mnie bedzie kochał, opiekował się mną , to napewno nie wyszłabym za mąż za niego....choć mieszkam na wsi i kończę właśnie studia w czerwcu...wolałabym być samotną matkę i żyć bez problemów małżeńskich z malutkim cudem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×