Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Liviana

Były mąż chce mi odebrać dziecko

Polecane posty

Gość Liviana

Zanim udam się adwokata chciałabym zasięgnąć czyjejś opini na temat mojej sytuacji i muszę to zrobić anonimowo. Proszę jednak by mnie nie osądzać i wypowiadać się tylko na temat. Po rozwodzie wyprowadziłam się na drugi koniec kraju wraz z córką (obecnie ma 4 latka), było mi cięzko i podjęłam pracę jako prostytutka. Po jakimś czasie znalazłam normalną pracę, ale nie na cały etat i postanowiłam wciąż sobie dorabiać jako pani do towarzystwa. Pracowałam tak tylko 3 dni w tygodniu, w żadnej agencji, ale też nie w mieszkaniu, w którym mieszkam z córka. Miałam do tego celu wynajęte mieszkanie z koleżanką (wynajem na koleżankę). Jakimś dziwnym cudem mój mąż dowiedział się o tym. W zasadzie to nie był żaden cud tylko jego okropny charakter, bo od rozwodu przesladuje mnie, nie raz przyłapałam go na tym jak mnie śledził. No i wysledził i tym razem i wysłał jakiegoś znajomego do mnie i ten mu potem potwierdził widząc moje zdjęcie, że owszem ja pracuję jako prostytutka. Nie wiem na ile to prawda, ale zaczął mi grozić, że odbierze mi córke, że założy sprawę. Oficjalnie nie ma żadnych dowodów. W sieci nie ma żadnych zdjęć moich, które pozwoliłyby na moją identyfikację, na jakiś czas tą "działalność" zawiesiłam. I teraz ponieważ nie chcę by on wykonał pierwszy krok to myślę o tym by sprawę skierowć do sądu i wnioskować o zakaz zbliżania się. Mam od niego maila, smsy, w których bezczelnie mi grozi. Jak myslicie czy lepiej interweniować czy czekać na jego krok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wnies sprawe o podwyzke alimentow, jak cos to nie przyznawaj sie absolutnie do puszczania za kase, skoro on nie ma dowodow to mozesz twierdzic ze były probuje cie zniszczyc i stad jego oskarżenia, w razie czego przejdz sie na policje z mailami i smsami zeby miec czarno na bialym jego intencje wobec ciebie. A przede wszystkin xnajdz inna prace i skoncz sie puszczac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liviana
byłam na policji zaraz po rozwodzie, bo wtedy też mnie prześladował i groził, ale to było co innego, bo nic na mnie nia miał. Teraz dowodów nie ma też, bo co powie, że jego kolega niby był u mnie i uprawiał ze mną seks za kasę? No, ale straszy mnie, że teraz to ja właśnie będę płaciła jemu alimenty, bo on zabierze córkę. Od początku chciał by córka z nim została, ale sąd zadecydował inaczej, dziecko jest bardziej związane ze mną. Mam normalną pracę tylko, że na 3/4 etatu, ale zawsze mogę powiedzieć, ze dorabiam jeszcze prywatnie tłumaczeniami czy korepetycjami. Poza tym moje zarobki są dość w miarę normalne jak na polskie warunki plus alimenty (750zł), więc raczej jedyne czym mąż może mi zaszkodzić to właśnie informacje na temat tego, że pracuję jako prostytutka. Tylko, że nie ma dowodów i dlatego własnie myślę bym to ja pierwsza zaczeła działać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze Ale chyba lepiej jakby twoj ex wychowywal dziecko.. jaki ty przyklad dajesz???? Masz Alimenty 750 Zl na dziecko!!!! Ja mialam tylko 300 Zl i raczej nie przyszlo mi do glowy sie puszczac za kase! Sorry Ale poszlas na latwizne :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kwestią dorabiania za bardzo się nie chwal, bo w PL nieodprowadzanie podatków to przestępstwo i możesz mieć problemy. Jeżeli pracując jako prostytutka nie miałaś ani umowy ani żadnej kasy na konto itp., co mogłoby Cię zdradzić to rzeczywiście chyba najrozsądniej się nie przyznawać w razie Cię pozwie. Najlepiej zrezygnować z tej "pracy" i zareagować na jego groźby np. wnioskiem o zakaz zbliżania się. Były mąż może Ci nie zaszkodzi, ale będąc panią do towarzystwa będzie Ci ciężko ułożyć sobie normalnie życie i córeczce tyły robisz... świat jest mały, szybko się wieści rozchodzą ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liviana
Nie ma absolutnie żadnych dowodów na to moje dodatkowe zajęcie. Mam normalną prace, normalną umowe i nie można mnie oskarzyć o to, że zyję z nierządu. Chyba właśnie tak zrobię, że nie będę czekac na krok męża tylko sama ogranicze mu prawa i wystąpie o zakaz zbliżania się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferferf
A co w tym złego że dziecko będzie wychowywał ojciec a nie matka, zresztą prostytutka? Nie jest etyczne ci pomagać. Z opisu wygląda że ty i ta twoja "koleżanka" robicie to nawet w tym wynajmowanym mieszkaniu, przy dziecku. Bo nie wierzę że nie, jeśli tak wygodniej klientowi. Fajnie że o tym piszesz. Jeśli policja zechce w tę sprawę włożyć trochę uwagi, to sprawdzą zapisy na kompie o twojej aktywności w internecie, no i mają choćby ten, ciekawy temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zresztą nie krytykuję twojej decyzji. Ale chyba byłaś świadoma konsekwencji, że jeśli tak się prowadzisz i stwarzasz tym zagrożenie dla dziecka, to nie powinnaś mieć dziecka przy sobie. Bierze je pod opiekę ojciec. To całkowicie logiczne, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liviana
Nie umówiłam się nigdy i nie umawiam się w mieszkaniu, w którym mieszkam. To podstawa. Moja koleżanka wynajmuje mieszkanie do tego celu, bo ona pracuje tam regularnie, ja jej dopłacam do czynszu i przychodze tam pracoac na 3 dni w tygodniu. W jaki niby spokób stwarzam zagrożenie dla dziecka?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liviana
Gdzie niby wyczytałaś/łeś, że spotykam się w mieszkaniu, w którym mieszkam z dzieckiem? I co ma do tego klient i jego wygoda? Żaden klient nie wie gdzie mieszkam z dzieckiem, bo to nie jego sprawa. Nauczcie się czytać ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wez dziewucho oddaj to dziecko ojcu. Fuj a pozniej tymi brudnymi lapskami dotykasz dziecko. ?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liviana
Nikomu dziecka nie oddam tym bardziej, że dziecko w ogóle nie jest związane z ojcem. Zapytam adwokata o odebranie praw, czy będzie to mozliwe w naszej sytuacji. Co do moich rąk to są zapewne czyściejsze od niejednej "świętej".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznij działać pierwsza oj i to szybko bo jeżeli mąż w jakiś sposób udowodni ci ze jesteś prostytutką to musze ci uczciwie powiedzieć ze masz po dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liviana
Chyba tak zrobię. Mąż na szczęście nie ma żadnych dowodów na to co robiłam, na szczęście też prostytucja to nie przestępstwo. Muszę sie jakoś z córką uwolnić od niego, wydaje mi się, że tylko zakaz zbliżania i pozbawienie praw rodzicielskich pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziś prostytutką i narkomankom się dzieci odbiera . Szybko skończ z tym bo obawiam się ze skoro mąż który jak piszesz jest na drugim końcu Polski się dowiedział o twoim fachu to nie będzie miał żadnego problemu z udowodnieniem ci tego . Szkoda dziecka zacznij dzialac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liviana
Mąż mnie prześladuje, mieszka na drugim końcu Polski i pracuje, ale co piątek przyjeżdża do miasta w ktrym ja mieszkam. Nie ma dowodów, bo niby jakie? Twierdzi, że jego kolega niby był w tym mieszkaniu i mnie widział, ale co to za dowód? Każdy może tak powiedzieć, ze był i nibym widział, zdjęć przecież nie ma. Nawet nie wiem czy to prawda, czy naprawdę jakiś tam jego kolega był u mnie, bo mój były mąz równie dobrze mógł to sobie wymyślić. 2 miesiące po rozwodzie oskarzył mnie o handel narkotykami, ot tak sobie, bez żadnych dowodó, podstaw, ja nigdy nawet trawki nie paliłam, a narkotyki tylko w tv widziałam. Chciał mi po prostu zrobić pod górkę. Wiele już z nim miałam takich akcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ty nie odbierzesz mu praw . Jeśli nie jest alkoholikiem narkomanem jeśli nie bił dziecka nie znecal się nad nim nie masz szans jestem w temacie sądu nie obchodzą relacje między wami tylko między dzieckiem a ojcem . A póki co to ty masz dużo brudu za paznokciami . Sama pomysł matka prostytutką ?? Dziwie się ze juz dawno nie byłaś u prawnika na moje oko czeka cię ciężka batalia w sądzie skąd pewność ilu "kolegów " swojego męża obsłużylas? ? Skąd pewność czy cie któryś nie nagrał na telefon ? Nie byłabym tego taka pewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt ci nie odbierze dziecka
tylko dlatego, ze jestes prostytutka:D zle forum sobie wybralas, bo tutaj zaraz sie dowiesz, ze na pewno stracisz dziecko, ze za bycie prostytutka to cie jeszcze sad wybatozy:D Mozesz byc prostytutka i opiekowac sie dzieckiem, prostytucja to zadne przestepstwo, nie mozesz jedynie robic ego przy dziecko co chyba jest normalne. Moja kolezanka miala podobna sytuacje tyle, ze nie maz a byly facet ojciec jej dziecka poszedl do sadu z wnioskiem o ograniczenie jej praw. No i powiedzial, ze ona pracuje jako prostytutka. Kolezanka niczego sie nie wyparla. Przyznala sie, ze legalnie pracuje na pol etatu a reszte dorabia sobie platnymi randkami. Dostala kuratora, byl wywiad srodowiskowy, psycholog itp. Tak jak ty kolezanka wynajmowala mieszkanie do tych celow i to na siebie miala wynajete, wiec nawet niczego przed sadem nie kryla. Nikt jej dziecka nie odebral skoro sprawowala nad dzieckiem dobra opieke, nie pila, nie cpala, odbierala dziecko o 17 z przedszkola i poswiecala mu czas. Takze nawet nie musisz niczego ukrywac, a udowodnic byly maz ci niczego nie moze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie wiem. Generalnie fakt bycia prostytutką nie może być powodem odebrania dziecka, ale Polska to chory kraj. :( W Niemczech za taką pracę (tak,w De, Szwajcarii, Austrii to normalny zawód,od którego odprowadza się podatki) raczej nikt by dziecka nie zabrał,a wręcz przeciwnie; byłby to dowód na to,że matka chce stworzyć dziecku jak najlepsze warunki i żeby mu niczego nie brakowało,a swoją pracą nie krzywdzi przecież dziecka w żaden sposób - co najwyżej siebie. No,chyba,że trafiłabyś na jakiegoś nienormalnego urzędnika,a tacy są wszędzie,nawet w tych bardziej cywilizowanych i tolerancyjnych krajach niż Polska. Tak najeżdżacie na autorkę.. ale żadna pewnie nie wie,co by zrobiła w sytuacji podbramkowej,prawda? Nie każda kobieta ma las rąk chętnych do zajęcia się dzieckiem,podczas gdy ona może iść do pracy. Albo idzie, nie ma jej 5-6 dni w tygodniu przez 12 godzin (bywa,że więcej),bo musi jakoś zarobić na opłaty i jedzenie,a dziecko ledwo ją poznaje. Ona wypruwa sobie żyły, bierze dodatkowe zlecenia czy też drugi etat, żeby JAKOŚ było...i co ma z tego później?? Oprócz faktu,że nie ląduje z dzieckiem pod mostem. Łatwo napisać,że trzeba było nóg nie rozkładać.. każda taka mądra,ale w necie, bo w realu już życie nie jest takie proste,prawda? Mówicie,że ona się nie szanuje,bo jest prostytutką. Wydaje mi się,że ma całkowite prawo decydować o tym,co chce robić ze swoim ciałem. I nikomu nic do tego. Pewnie byłaby godna pochwały zapieprzając na szmacie za 1200 zł/mc albo będąc kelnerką za 6zł/h? Oczywiście na czarno,ewentualnie umowa zlecenie, bo przecież po co dać normalną umowę. A właściwie to lepiej jej w ogóle nie zatrudniać,bo ma dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liviana
ex mąz w ogóle nie interesuje się dzieckiem, córka się go wręcz boi i płacze jak go widzi, a on potrafi właśnie takie niespodzianki robić i nas nachodzić. Mam zamiar przeprowadzić badania z psychologiem dziecięcym i na tej podstawie pozbawić go praw. Mogę się nawet zrzec alimentów. Nikt mnie telefonem nie nagrał, nie masz pojecia o tej pracy, takie coś jak nagrywanie to podstawowy środek ostrożności, klient nigdy nie może mieć telefonu na wierzchu. Ale tego tłumaczyć nie będę. A to czy jego koledzy byli czy nie to chyba nie ma żadnego znaczenia, bo skoro nie ma żadnych dowodów to ich słowo nic nie znaczy, bo każdy może tak oskarżyć kobietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ty głupia jesteś . Tak więc niech autorka leci do sądu i całemu światu ogłosi ze jest prostytutką . Jesteś jakąś idiotą czy jak . Siedzę w temacie i większość kobiet co się im wydawało ze mogą pracować jako prostytutki i wychowywać dziecko cudownie się mylilo. Owszem praw do dziecka jej nie odbiorą ale dziecko trafi do ojca do domu a matce pozostanie ewentualnie co drugi weekend. I gdzie zapisane jest powiedz nam moja poprzedniczko ze seks za kasę w Polsce jest legalny !!! Ręce opadają . Niech autorka leci do dobrego adwokata usłyszy to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt ci nie odbierze dziecka
a dlaczego ona nie moze mu odebrac praw? skad wiesz jaki byl to ojciec skoro dziecko sie go boi a on jezdzi za matka dziecka na drugi koniec kraju jak psychol? poza tym autorka pisala ze juz raz byla na policji w jego sprawie. I sadu to bedzie interesowalo, on nie musi byc alkoholikiem czy cpunem, wystarczy ze utrudnia zycie matce i dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt ci nie odbierze dziecka
a co seks za kase jest nielegalny? Nie rozsmieszaj mnie:D Prostytucja w Polsce nie jest zabroniona, sutenerstwo owszem, ale prostytuki moga sobie spokojnie pracowac i ani policja ani nikt inny nic im zrobic nie moze, no co najwyzej spisac dane i to tyle. Nie mowie ze autorka ma wszem i wobec oglaszac, ze jest d***** ale nie musi tez sie bac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z ciebie jest perfidna k****. Chcesz byłemu m ężowi odebrać prawa rodzicielskie a sama nie nadajesz się na matkę. Masz charakterek k***y polskiej i mam nadzieję że sąd odbierze ci to niewinne dziecko. I chcesz jeszcze więcej kasy od byłego męża? Powinien ci skuć pysk za twoje zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liviana
Prosytytucja nie jest zalegalizowana w naszym kraju, ale nie jest też zabroniona tzn. że można bez naruszania prawa pobierać opłatę za seks. Ja nie chcę się przyznawać do swojej "drugiej pracy". Nie będę też czekać aż on coś zrobi tylko sama zacznę działać i pozbawię go praw rodzicielskich, a wtedy będę miała spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liviana
jakie więcej kasy? mam wrażenie, ze siedza tu jacyś ociężali umysłowo. Pisze wyraźnie, że mogę się zrzec alimentów po odebraniu mu praw, a ktoś mi zarzuca, że chcę więcej kasy. Ręcę opadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od tego jest sąd i takie coś jak RODK pewnie o tym nie słyszałaś . To tam psychologowie dojdą do tego czy dziecko reaguje na ojca bo jest tak ustawione od małego przez matkę. Dziecko może bać się ojca bo nie ma z nim żadnego kontaktu i udziela się mu atmosfera wytworzona przez matkę w domu. A po drugie skoro ojciec płaci regularnie na dziecko nie bił dziecka nie krzywdzil nie molestował na jakiej podstawie matka odbierze mu prawa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liviana
alez ja mam opinię z RODK na podstawie której były mąż ma ograniczone prawa:) A skoro tak sąd tak zdecydował a RODK wystawił taką a nie inną opinię to chyba były ku temu powody prawda? Nie wiesz też jak wyglądało nasze małżeństwo, dlaczego się rozwiedliśmy i czy były mąz był takim wspaniałym tatusiem. Moge tylko napisać,ze nie był. Na widzenia jakie miał z dzieckiem nie zjawiał się tylko np. obserował mnie i córkę z ukrycia, nie raz ją wystraszył i nastraszył, na chwilę obecną ona nie chce nawet widzieć tatusia, ale ja tego nie utrudniam. Powiedziałam byłemu mężowi, że może ją odwiedzać co drugi weekend jak to zostało uzgodnione u mnie w mieszkaniu. Ale on woli zamiast tego awanturowac się na klatce, wyzywać mnie i przychodzić pod wpływem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liviana
Odnoszę wrażenie, ze ktoś już z góry do mnie jest uprzedzony, pewnie na podstawie tego, że jestem prostytutką. No nic na to nie poradzę, ale prosze już ze mnie nie robić jakiejś idiotki, która nie wie co to RODK, bo skoro brałam rozwód i walczyłam wcześniej w sądzie o dziecko to logiczne, że musiałam mieć z ośredkiem do czynienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak twój mąż weźmie dobrego adwokata to załatwi cie na cacy. Skoro robisz to za kasę to znaczy ze nie masz warunków na wychowanie dziecka to tego twój zawód w oczach każdego sądu cie wyeliminuje jaka dobra matkę . A co w tym czasie robisz z dzieckiem kiedy płatasz się po cudzym mieszkaniu i uprawiasz seks za kasę pewnie też zostaje u obcych ludzi . On alimenty płaci nawet wiec to z tobą jest coś nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×