Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Oalalla

Cały dom w sierści !

Polecane posty

Gość Oalalla

Pomocy bo już nie wiem co mam robić. Wzięliśmy parę lat temu psa że schroniska. Wszystko było ok ale zauważyliśmy po jakimś czasie, z pies traci nienaturalnie dużo sierści. zaczęliśmy mu podawać witaminy, specjalne karmy, czesanie, temperatura w domu, nic nie pomaga ! badania krwi nic nie wykazały. W domu mam małe dziecko, które zaczyna raczkować, codziennie odkurzam, a mimo to ciągle ta sierść jest. Wszystkie ubrania są z kudlami, pralka w Kielcach, smoczki, butelki, jedzenie, wszystko z sierścią. Nie mogę się tego pozbyć, codziennie staram się psa czesać, wychodzą mu tonami te kudly, a mimo to wystarczy go pogłaskać i ma się cała reke w sierści. Nikt do nas nie przychodzi przez to, jestem już w takim stanie ze zaczęłam nienawidzić tego psa. Inni znajomi też mają ale nie widziałam żeby mieli wzystko tak zapaskudzone, a u mnie łóżka, meble, ubrania nawet wyprane. Po prostu mam ochotę go gdzieś wywieźć, żeby moje dziecko nie musiało jeść jego kudlow. Macie jakieś rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź do weterynarza, psu ewidentnie czegoś brakuje. Czym go karmisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podły z ciebie "człowiek" i ty siebie matką nazywasz? Jak można nienawidzić psa tylko dlatego, że jest jakaś niedogodność i to nie z jego winy. Wywieźć? A wiesz że jest to karalne i dla znęcających się nad zwierzętami kary są coraz wyższe i nie w zawiasach? Wstrętna i ohydna z ciebie osoba. Mam dwa psy i też tracą sporo sierści, ale radzę sobie z tym i w życiu bym nie pomyślała o moich pociechach źle. Karm go lepszą karmą, radź się weterynarza, cokolwiek, ale nie krzywdź bo zło do ciebie wróc***amiętaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oalalla
Różnymi karmami, szczerze mówiąc karmi go chłopak, nazw nie znam, ale karmy z dużą zawartością kwasów tłuszczowych, tak zalecił weterynarz. Byliśmy z nim już nieraz, wet rozkłada ręce. Podawali sny mu tabletki, witaminy. On w ogóle jakiś jest chorowity, okazało się z był wnętrem, wet w schronisku nie wyciął mu jądra, przez co już z nim szału dostawałam przez to zachowanie. Trochę się uspokoił ale z tą sierścią to ciągle. Miał badania krwi, stan skóry jest idealny. Na lato jak mu opadnie podszerstek to łysienie do tego stopnia, że ma placki na podwoziu i na szyi tam gdzie przyjęta mu obroża. Na pewno też nie jest to wina stresu, bo w domu ma spokój, ma swoje miejsce do wyciszenia. Po prostu tak już mnie ta sierść drażni że nie wytrzymuje psychicznie. Nie nadazam że sprzątaniem, bo gdzie się nie spojrzy to leżą kłęby sierści. Dodam, z pięs jest wielkości 3/4 łydki i ma ok 8kg. A produkuje więcej sierści nóż owczarek w moje rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pies wymaga specjalistycznej opieki weterynaryjnej a ty go chcesz wyrzucić... oPamiętaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu, chce wywieźc go na wieś, rodzina go weźmie, będzie biegal po podwórku, jedzenie będzie mial, krzywda mu się nie będzie działa. Sory, dla mnie ważniejszy jest komfort mojego dziecka, a nie żeby polykalo sierść dzień w dzień. Jeśli chcecie to oddam go któremuś z was. Kto chętny? Tacy obrońcy wielce internetowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie tak. Zawiez gdzies na wies . szkoda dziecka a nie psa. U kogos na wsi bedzie mu dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typowa mamusia najchetniej to bu uspila albo wyrzucila psa. Takie sa kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie to prymitywne"szkoda dziecka a nie psa". Jednego i drugiego szkoda! Odpowiedzialność!!!! Pewnie psu brakuje witamin, jest chory i trzeba go przeleczyc. Na szczęście żyje w normalnej rodzinie w której nikt nie powiedzialby że psa trzeba out bo dziecko. Wiadomo że dzieci są najważniejsze ale trzeba mieć za grosz odpowiedzialności, zwierzęta są jak dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś j******a.Po co chcialas psa glupia Krowo! Psy zrzucaja teraz siersc to normalne, za dwa miesiące będzie po problemie,za to twój pusty mózg zostanie taki do końca życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież napisałam że miał już witaminy, tabletki, badania. Lekarz nie znalazł przyczyny. Sory pies to pies, dla mnie nie jest na różni z człowiekiem. Nie wyobrażam sobie żeby pies siedział na kanapie czy spał w łóżku. Nie każdy musi mieć takie podejście. Dziecko jest dla mnie najwazniwjsze, ponad psem i co wy myślicie na ten temat to mnie nie obchodzi. Nie sądzę aby psu stanęła się krzywda jeśli zmieni miejsce zamieszkania. Jeszcze nie słyszałam żeby jakoś przez to zdechł. Ludziom też umierają bliskie osoby, musza się przeprowadzić i trzeba żyć dalej, a ja sie mam psem przejmować. I tak ma szczęście ze nie mieszka w schroniska w ciasnej klatce z innymi psami jedząc raz dziennie. A kurczakami hodowanymi na własnych kupach się nie przejmujecie? Albo rybami które zdychaja z braku tlenu w małych basenach... A mięsko się fajnie je. Jakbyśmy mieli się wszystkim przejmować to ludzkość dawno by wiginela. Dyskusja jaki to piesek biedny. Do lasu go nie jadę przywiązać wiec zluzujcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym czytała o swoim kocie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 12:34 idź się pouczyć troche, szczególnie czytania ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, jak urodziłam dziecko w moim mieszkaniu mieszkały 3 koty. Zapewniam Cię - sierść była wszędzie, ale wystarczy dbać o higienę, żeby nie było jej na smoczkach, dziecięcych zabawkach czy kocykach. Wiadomo, że zupełnie się tego nie uniknie, ale też nie o to chodzi. Wydaje mi się, ze chcesz się po prostu psa pozbyć i szukasz powodu, żeby usprawiedliwić swój obrzydliwy czyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, po kiego się pytasz skoro Ty już postanowiłaś co z psem zrobisz? Czy może jednak chłopak nie ma ochoty go oddawać? I przyszłaś tu się nabuzować na kłótnie z nim? Bo skoro nazwy karmu nie jesteś w stanie wymienić to wskazuje, że sama psem się nie zajmujesz. Jesli chciałaby(albo musiałabyś :P) psa zostawić to zmień weta, z psem może być jakas pierdółka, ale to trzeba trochę wiedzy i błyskotliwości by ją znaleźć. Np. człowiek może mieć problem z żelazem, bo je mało wit. C, która ułatwia wchłanianie żelaza. Może u psa też wystepuje niedobór jakiejś wit, nie przez dosłowny brak, ale przez utrudnione wchłanianie. Tarczycę także warto by psu zbadać. Tak samo do jedzenia można dorzucać warzywa, kasze - naturalne składniki lepiej się wchłaniają niż dosypywane sztuczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. Zmienić weta - poszukać na forach typu dogomania polecanych. 2. Jeśli dobry wet wykluczy rzeczy typu alergia, problem hormonalny czy jakaś inna choroba, to poczytać o diecie, może jednak ta "super karma" wcale super nie jest (podejrzewam, że wet opłacany przez producenta raczej polecił coś typu Royal Canin a nie np. Orijena czy Acanę choćby) 3. Sierść nie zabija, i dziecka też nie zabije. I serio nie wierzę, żeby jeden pies tracił co dzień tyle sierści, żeby nonstop mimo sprzątania wszystko w niej było. Taki pies po 2 tygodniach byłby łysy i nie miałabyś problemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JA TEZ MAM TAKI PROBLEM Z KOTEM, wzielismy rasowca który sie miał nie lenić i co , leni sie okropnie, nie wiem co robić ale go napewno nie oddam, to kot syna który go strasznie kocha, ale ja już nie mam siły do tych kłaków, wszystko mam obrane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:54 Moja znajoma ma baaaaaardzo puchatego rasowca, ale jak go wyczesuje to jest OK. Ale to codziennie musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy go kilka lat, przez te kilka lat nikt nie jest w stanie nam pomóc, wszyscy są w szoku że aż tyle tej sierści jest. Odkąd mam dziecko to już pękło we mnie, ciągle chodzę sprzątam i to na nic. Zanim skończę odkurzacz to już widzę że na podłodze opadła sierść która lata po domu. Nawet meble odkurzam, Fotele, kanape. Na prawdę byłam u nie jednego weta. Radziłam się behawiorystow. I przez kilka lat nic. Na czas linienia to już w ogóle jest tragedia. Najbardziej niezbędnym narzędziem w domu jest rolka do ubrań. Nie noszę nic czarnego. Sypialnie mam ciągle zamknięta, jedyne pomieszczenie gdzie sierści jest mniej. Ale jest, bo się ją wnosi z powietrzem, na kapciach. Wszystko zanim podam dziecku to oglądam, obieram z kudeł. I tak już parę razy jej z oka musialm ściągać włosa. W buzi to zawsze jakiegoś ma. Bo to lata w powietrzu. Psem przestałam się interesowac, bo po prostu jak się go dotknie czy ona się itrzepie albo chce bawić to widzę jak te włosy wywiewa na całe mieszkanie. Jakbyscie walczyli z czymc kiła lat bez efektu, też by was opuściły siły i nadzieja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak właśnie mu leci ta sierść, ze pojawiają się łyse placki, szczególnie w miejscu gdzie ma obroże, na nogach, na brzuchu jest prawie łysy. Po każdym pociągnięciu za futro, zostaje kłębek sierści a nie parę włosków. Kupiłam specjalny grzebień ezzygroom, super wyczeduje tylko ja czesze go w nieskończoność i ciągle ta sierść wyłazi. Sama się dziwię i jestem w szoku że on jeszcze nie jest łysy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A masz takie zgrzebełko dla psa podczepiane do odkurzacza? Zmniejszasz wtedy moc na minimum i wyczesujesz psa. Nawet szczotką małą się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój pies sika od siebie jak widzi odkurzać. Jak go tylko wyciągam z szafy to ucieka do brodzika pod prysznic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe ja odkąd mam koty też nie muszę nic czarnego, zrezygnowałam ze sztruksów ale to nic - jak zapraszam kogoś do domu to zawsze uprzedzam, żeby nie przychodzić w czarnych ubraniach :) Też mamy jeden pokój zamknięty, nie mamy tapicerowanych mebli - np. krzeseł w kuchni, czy foteli. Ale jakoś mi to nie przeszkadza bo ja nigdy nie chciałam się kotów pozbyć. Z Tobą jest inaczej, Ty już tego psa nie chcesz. Ile ma Twoje dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko ma 8mc. To nie jest tak że psa nie chce, po prostu nie wyrabiam już z tą sierscia. Czasem gdzieś się spieszę, chce założyć getry to muszę je obierać. I tam ubieram się przed samym wyjściem. Wtedy już nie mogę nigdzie usiasc. Bo wiadomo, czasem jak nas nie ma, to pies chodzi po domu i na pewno ok sobie wskoczy na kanapę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to najgorsze już wytrzymałaś; te pierwsze miesiące ustalenia wszystkiego na nowo z dzieckiem w domu są najtrudniejsze. Teraz już będzie tylko z górki; A powiedz jak pies reaguje na Twoje dziecko? i dziecko na psa? lubią się? pies się łasi do dziecka? Naprawdę nie ma niczego co lubisz w tym psie? Czym zasłużyłby sobie na Twoją sympatię i na... życie do śmierci w Waszym domu, wśród ludzi których zna i kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba przesadzasz po prostu... Tzn ja uwazam ze masz obsesje sprzatania tych kłakow, wyluzuj. Ja mam bardzo puszystego kota, mialam dwa jak sie syn urodzil, nie raz obieralam dziecko rolka, wyciagalam mu klaki z oczu i buzi... Dziecko rosnie, moje ma 2 lata i juz sam sobie wyciaga:) pozbylam sie dywanow, a podlogi zamiatam raz dziennie jesli akurat nie odkurzam, kanape jak kupowalismy to pod kolor kota i taka zeby nie rozprula pazurami, zamykam miejsca gdzie moze mi nasikac bo to tez robi, np musze zawsze pamietac zeby nie zostawiac dywanika lazienkowego na podlodze po prysznicu:) do tego ona jest dosyc glupiutka i zarloczna, drze sie czesto jak ledwo dziecko uspie - specjalnie idzie pod jego drzwi i sie przerazliwie drze o jedzenie, bo ciagle jej malo, a musi byc na ciaglej diecie, bo jest gruba. Ja mam kocie klaki nawet w samochodzie, juz sie nauczylismy kupowac ciuchy, ktore az tak nie obłażą... Na wieksze wyjscia zawsze mamy rolke ze soba. Nie oddalabym jej chociaz nie raz zartujemy z mezem jak sie pozbyc upierdliwca, ale po 1 to jest czlonek rodziny, przygarnelismy ja (ze smietnika) swiadomie. Po 2 balabym sie ja komus dac, bo wiem jaka jest meczaca i boje sie ze ktos moglby jej zrobic krzywde, wyrzucic albo gorzej. No niestety, nie zawsze zwierze to sama milosc i radosc, ciesz sie ze nie choruje powaznie i nie musisz lozyc grubej kasy na leczenie. Dla pocieszenia napisze Ci ze wczoraj zaczelam dzien o 7 rano od mycia podlogi i sciagania naszych poscieli i narzuty do prania, bo kot cala noc sie szwedal po sypialni i przedpokoju z kupa przyklejona do tylka i wszystko mialam w g****e. Ale tak szczerze to moje dziecko mi mocniej brudzi i dziala na nerwy czasem, a jego przeciez tez nie oddam hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinagrzyk
Moze po prostu zle go wyczesujesz? ja mam 3 brytki w mieszkaniu i nie mam siersci wszedzie, natomiast prawda jest, ze dziennie je wyczesuje. my uzywamy furminatora :) fajnie zbiera podszerstek i wychodzaca siersc, oprocz tego mamy jeszcze grzebien o grubszym rozstawie zabkow do codziennej pielegnacji. fajny artykul na temat pielegnacji siersci u kociakow mozesz znalezc na https://www.petstation.pl/zwierzakowe_porady/czym-najlepiej-czesac-siersc-kota-sprawdz-nasze-wskazowki/ bardzo fajnie opisuja co i jak :) powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×