Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chce miec po porodzie spokoj.

Polecane posty

Gość gość

Nie wiem, moze to ze mna jest cos nie tak...za 5 tygodni rodze. I zapowiedzialam mojej rodzinie ze odwiedziny ok-na drugi dzien. Dajmy na to urodze we wtorek o 7 to w srode moga wpadac o ktorej chca. Przyjeli. Zapowiedzialam partnerowi aby przekazal swoim ze tak sobie postanowilam i tu-bulwers. Bo przeciez jak to tak, jestem nierodzinna i w ogole. Zbawi ich ten dzien? Dziecko zacznie chodzic? Mowic? A to bedzie moj pierwszy porod, nie wiem jak to zniose czy bede rodzic 4 czy 14 godzin. Taka padnieta mam moze tesciowa witac bo ona chce juz teraz now wnuczke obejrzec? U was tez przylatywali zaraz po porodzie ogladac?czy na drugi dzien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma co ustalać niczego z góry, bo wszystko może się zmienić. Ale decyzja jest wyłącznie wasza a reszta ma się dostosować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak jest teraz, ale kiedyś nie było wizyt na porodówce, dziecko pokazywało się rodzinie pielęgniarka, a młodej mamy nikt nie męczył. i to nie było tak strasznie dawno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ty wiesz o porodzie, skoro nie rodziłaś, skąd wiesz czego będziesz chciała... Nie chcesz to inni muszą to respektować, a mąż powinien o to zadbać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję. Wytłumacz im jakoś ( postaraj się ), że po takim wysiłku należy Ci się odpoczynek. Chociaż jeden dzień spokoju, na regenerację. A jak mąż się nie zgodzi, to powiedz mu, że w takim razie, za każdym razem jak będzie zmęczony chciał uciąć sobie drzemkę, to będziesz go budzić, od tak - na poważne rodzinne rozmowy :3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja do swoich dzwoniłam jeszcze z porodówki, w czasie kiedy położna mnie zszywała. Rodzice przyjechali godzinę później. Teściowie już nie, bo było już ok 22. Byli rano. Miałam salę jednoosobową.Leżeliśmy 5 dób i w tym czasie mieliśmy 11 różnych gości ( niektórzy jak mama więcej niż raz, w ogóle to byli rodzice,babcia, szef, przyjacie). Mąż spał z nami. Miałam pokój cały w kwiatach i prezentach. Mi było miło, wolałam w szpitalu niż w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko też miałam takie odczucia jak ty przed porodem i po, próbowałam delikatnie niektórym dawać do zrozumienia że chciałabym być sama, bo miałam karmić piersią, ale wiesz co ? Ludzie i tak przychodzili. Chyba nie zatrybili aluzji ;) Jak miałam karmić a akurat ktoś był to kombinowałam jak sie dało żeby zostać sama. Czasami wychodziły z tego tytułu troche krzywe sytuacje. Czułam się z tym sama niezbyt w porządku. Na szczęście to już dawno temu za mną. Moje dziecko ma już 3 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:28 A teraz jest tak jak chcą rodzice. Autorka ma mieć dziecko a jakaś nieudolna jest... Ja chciałam gości, ale skoro ona nie chce to niech ich nie przyjmuje a mąż powinien o to zadbać choćby miał siedzieć na korytarzu 3 dni i gości odprawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko koniecznie wykup sobie jednoosobową salę, bo nie wiadomo ile gości mogą mieć twoje współlokatorki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsas
Niech mąż dzień po porodzie oznajmi rodzinie i po kłopocie, a Ty zdążysz dojść do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak mówiłam i moi rodzice to uszanowali. Przyjechali dopiero po moim telefonie ze mogą wpaść bo dobrze sie czuje i tak tez zrobili. Teście odebrali telefon na korytarzu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nie będzie pędził bo ty urodziłaś , juz bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie dlatego ze nie wiem co mnie tam czeka to nie chce odwiedzin zaraz po porodzie.co do sali jednoosobowej- goscie innych mam nie beda mi raczej przeszkadzali, zakladam ze hucznych imprez robic niebeda :) a rozmawiac z nimi nie musze :) za to z moimi goscmi tak. Ciezko zebym sie do gory tylkiem odwrocila jak ktos przyszedl odwiedzic...wiec wole ten dzien pozniej jak odsapne i na luzie niz taka wyjechana po porodzie, obolala a tu pewnie gradobicie pytan itp. I stwierdzilam ze jesli tego nie uszanuje jego rodzinka lub on ich mimo wszystko obdzwoni i zaprosi to pocaluja klamke na polozniczym bo ja ich nie przyjme. Moze wyjde na chama ale innego wyjscia nie widze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat moi jebnieci teście tak zrobili. W ogóle maja joba na punkcie wnuczki. Wszędzie w ramkach wisza jej prace z przedszkola, laurki w postaci odbitych rak czy zdjęcia. Rzygac aż sie chce jak sie to ogląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko mam takie samo zdanie jak ty.teraz jestem w drugiej ciąży i na wejściu in powiem sorry ale nara. Myślałam ze mnie trafi jak ich usłyszałam na korytarzu tym bardziej iż mówiłam ze nie chce odwiedzin bo nie wiem jak się bede czuć czy bede ledwo żywa czy moze bede siedzieć po turecku i karmić na szczęście życie wybralo drugi scenariusz ale mimo wszystko mam do nich żal do tej pory ze w tak ważnym momencie nie uszanowali ni jego zdania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bierzecie się za rodzenie dzieci, a ojczysty język na poziomie podstawówki :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Już tesciowa
Masz do tego prawo! Normalni ludzie z taktem to rozumieją,nie narzucają się! A teściową trzymaj na dystans bo się nie odgonisz,zacznie się wyrywanie dziecka,złote rady itd a mąż powinien stać przy tobie nie przeciwko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już tesciowa dobrze pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie obawiam sie jej zeby nie zaczela szopek w stylu "ja wiem najlepiej" bo ja mam alergie na udzielanie mi zlotych (nieprzydatnych)rad. Probowala tam co nieco swoich pare groszy wcisnac ale trzymam ja na dystans. Nie planuje z nia zostawiac corki bo ona nie ma zbytniej reki do dzieci. Czasem sie zastanawiam jakim cudem wychowala dwoje dzieci. Bo jej zlote rady pokazuja ze "na odp*****l" co do porodu to najbardziej wlasnie obawiam sie jej zeby nie przyleciala po porodzie bo mi tylko cisnienie podniesie swoimi idiotycznymi pytaniami i zachowaniem " z choinki sie urwalam a dzieci znalazlam w kapuscie" ale na wszelki wypadek zapowiedzialam to wszystkim ze nie chce od razu po porodzie odwiedzin bo wiem ze jestem zolza jak mnie cos boli, jestem zmeczona lub glodna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest czas dla rodziców i dziecka! Tesciowe swoje przeżyły?! Tak! Jestem teściową i w nie w głowie by mi było zaburzać czas młodym i wyrywać ICH dziecko!!! Niestety są matki histeryczki nie zastąpione które zamiast zająć się własnym życiem, to wsadzaja nochala do mlodych... Bądź konsekwentną i ustał granicę odrazu, mąż powinien być za żoną i tak wychowalam synów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to jest twoja wina iizolujesz partnera! Mój zawsze jest przy Każdym badaniu ginekologicznym cipki i dzielnie Wspierał porody nie jak u was że się wtydzicie swojego partnera przy badaniu ginekologa i porodach ciemno gród. To właśnie potrafi Wam partner przeżyć trudne chwile podczas badań by nie doszło do zakażeń pochwy i przy porodzie masuje podczas bólu krzyżowego. Dzięki partnerowi z wami się liczą bo jest to swiadek przy badaniu porodach i zabiegach a mają Prawo do obecności nawet w szpitalu podczas badań i zabiegów. Ust 2008 r art 21 Prawo Pacjenta. A co do obecności to jak masz męża za sobą powiedział rodzicom że muszę odpoczywać i przyszli wnuka obejrzeć po trzech dniach wcześniej się zapowiedzieli i byli pół godz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:39 a mozesz mi powiedziec skad ta pewnosc ze maz ze mna nie chodzi na badania?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa też przyleciała zaraz po porodzie. Ja ledwo na oczy patrzyłam, bo poród 13h, a ta zaraz wparowała. Mąż ją musiał wygonić, to strzeliła focha, że ją od wnuka izolujemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurna jakiś zboczony facet w dodatku ma paranoje z cipkami na wizytach ginekologicznych to znowu ten zbok :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:39 jestes zbyt zaburzona aby jakikolwiek facet Cie chcial lub co gorsza chcial Ci zrobic dziecko. Nawet jesli taki nieszczesnik sie trafil to przy badaniach j porodach byl zebys krzywdy personelowi nie zrobila w ataku psychozy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niech strzelają fochy! Kurcze dziewczyny gęby nie macie?! To wasze dzieci! A tescioweczki niech zaadoptuja sobie jak maja fiola!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie. Nie wiem czego sie spodziewac, wiem jedno-porod to za przeproszeniem nie jest zrobienie kupki. Jak mi przyjdzie rodzic kilkanascie godzin? I nie mam zamiaru po porodzie przyklejac sztucznego usmiechu i przyjmowac tesciowej. Przez to jestem wedlug nich "nierodzinna"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No moją mąż wygonił, bo ja byłam zbyt zmęczona po 13h... dwa tygodnie potem spokoju z nią miałam, bo foch był taki, że nawet nie zadzwoniła. Męża mi było szkoda, ale on wziął moją stronę, bo się chwile sprzeczali jak ją wyganiał ze szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co tym babom na łby siada! Zachowują się jakby chodziły w ciąży urojonej a potem zostały matkami! Chodzi mi o te durne tesciowe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurczę dziewczyny... Moja chciała na następny dzien po cc przyjechać ale powiedziałam mężowi ze niestety ale to nie jest dobry dzien. Przyjechała wtedy kiedy powiedziałam ze ok. Teściu wolał wpaść jak bedziemy w domu i tak tez zrobił. To beznadziejny czas i kobieta-matka powinna was zrozumieć a nie zachować sie jak gwiazda spotkania! To chore....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×