Chce wszystko sprzedać i wyprowadzić się a mąż nie chce

Ja mam 7 h ziemi w tym 3 działki budowlane po 30a. Dom 50 letni i budynki nie wiem ile warte. Mamy sąsiadka dokładnie moja rodzinę która nie daje nam żyć. Dziś np ublIzala teściówi na polu ze wlazl w majątek itp. Ja juz mam dosyć chce to wszystko sprzedać kupić działkę i sie pobudować. Maz jest tego przeciwny ponieważ jak sprzedamy co zostawimy dzieciom mamy 1 i jestem w ciąży. Maz ma 5 pola w całkiem innej miejscowości. To tamto może zostać dla dzieci. Przecież bardzo dużo ludzi nie ma pieniędzy na start i dają radę a my mamy żyć w nerwach po to by coś zostawić dzieciom. A dzieci może sprzedadzą i przepija no co nie wiem jak będzie.

Jak dobrze sprzedacie to może starczy i na budowę i na kupno mieszkania w jakimś mieście. Teraz moglibyście wynajmować , byłaby dodatkowa kasa a z czasem mieszkanie zostałoby dla dzieci .To dobra lokata pieniędzy bo mieszkania ZAWSZE w cenie . Przekonuj męża , teraz wy się użeracie z sąsiadami a później to samo bedą mieć dzieci , więc żaden pożytek z tych działek w przyszłości dla dzieci .

Nie chciałabym jakiegoś dużego domu. Wystarczy. Nam 120m. Do tego mamy jeszcze maszyny za nie weźmiemy z 70 tys. Wiec racja starczyło by i na mieszkanie. Ale mężowi nie da się wytłumaczyć. W końcu powiem mu ostro to moje i ja żądze... a on niech pilnuje swojego. Wkurza mnie. Ale oczywiście jeszcze będę z nim normalnie rozmawiać

W czym mamy ci pomóc?mamy porozmawiać z twoim mężem?

W tym czy to ja mam rację czy jednak mąż? Po zatym chciałam się wygadac