Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość onaxax

Chcemy mieć dziecko, ale mamy za małe mieszkanie

Polecane posty

Gość onaxax

Chcę się wyżalić, bo bardzo chcielibyśmy z mężęm już postarać się o dziecko, ale niestety nasze warnki mieszkaniowe są skromne. Ja mam 28 lat, a mąż 32, mamy własne mieszkanie 38m2, był to jeden pokój , z którego zrobiliśmy malutką sypialnie (jest tam tylko nasze łóżko i szafa nic więcej się nie zmieści). Obecnie nie stać nas na nic większego za gotówkę. Musielibyśmy sprzedać to mieszkanie i wziąć kredyt, ale mąż twierdzi, ze kredyt byłby za duży, on chce byśmy mieli 70% własnego wkładu, razem z oszczędnościami i pieniedzmi za mieszkanie mielibyśmy połowę. Mamy więc do wyboru albo większy kredyt albo poczekać z dwa lata, kupić mieszkanie i zacząć starania. Co byście zrobiły na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczekac dwa lata .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak się okaze ze nie możesz zajść w ciaze a lata leca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sie okaze ze nie moze zajsc w ciaze za dwa lata to chyba teraz tez by nie mogla prawda? to tylko dwa lata a nie 10:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poczekałabym 2 lata, jezeli za 2 lata nie będziesz mogła zajść to skąd wiadomo ze teraz byś mogła, raczej albo już nie możesz a nie za 2 lata cos się zmieni, to nie jest tak, że przekraszasz 30 i nagle jestes bezpłodna, to skąd tyle wpadek w wieku 37-40 lat sama znam 3 babki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam dziecko w mijejszym mieszkaniu 27 m połowa moich rzeczy poszła do piwnicy, susze na klatce schodowej swoje ubrania, dziecka w domu na suszarce w łazience, gnieciemy sie wiadomo ale jestem szczęsliwa jak mały podrośnie to sie przeprowadzimy na razie mu wystarczy że jest kochany ale męczymy się to fakt, nawet na szafkach w kuchni mam kartony gdzie trzymam jakieś rzeczy zawsze kochana mozna coś na suficie jeszcze zawiesić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Super, ciuchy na klatce schodowej suszyć, sąsiedzi na pewno zachwyceni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierwsze dziecko urodziłam w wieku 28 lat, drugie 31, a trzecie 35, moja mama mnie urodziła mając 38, a znam kobietę, która urodziła po 41 roku życia. Poczekałabym dwa lata na Twoim miejscu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym nie czekała, sąsiedzi trzymają na klatce rowery a ja wiesza pranie i nikomu nic nie przeszkadza, taki mamy układ klatka jest czysta i zadbana a my zyjemy w zgodzie po sąsiedzku dziecko dało mi tyle szczescia ze mam to gdzies że jakiś ręcznik na klatce sie suszy a tak to bym czekała do 40 stki na wieksze mieszkanie i mogłabym juz nie zajść w ciaże a tak to mały jestz achwycony bo mam ma łózko zaraz koo jego łóżeczka i ma mamę blisko moje dziecko jest za małe by zauważyć że mieszkanie jest ciasne nastolatek juz by miał pretensje ale do tego czasu zmienimy na wieksze może nawet dom z ogrodem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcecie mieć dziecko to ja bym nie czekała. Kupiłabym inne meble: składane łóżko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie mam mieszkania i miec nie bede bo mam 35 lat igdy kredytu ani nic o dzieciach nie mysle glownie przez z to wlasnie bo tulac sie nie zamierzam jak cygan cale zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba przemeblować, składane łózka właśnie, inne szafki, kartony, pojemniki, trzeba zrobic porzadek, bardzo sie przydaje piwnica i tam pochować niepotrzebne rzeczy ja kupiłam łóżeczko z szufladą i do szuflady tam kładę np. kocyki, maż spi na materacu który na dzień jest chowany za sofe, mam każdy kąd dobrze zagospodarowany, jeden mebel nawet powedrował na klatkę no i to pranie nasze ubrania tez suszymy na klatce bo jest tam sucho i czysto i szybko pranie schnie, rzeczy dla dziecka suszymy w domu bo jest czyściej, wanienkę trzymamy za pralką, nie mam deski do prasowania, prasuję na stole na kocu, czasem jem sniadanie przy biurku gdzie stoi komputer ale jestem szczesliwa bo mały mi wynagradza tą ciasnotę swoim usmiechem on nie wie ze jest ciasno, kocha nas i jest radosnym dzieckiem acha no i wózek tez trzymam na klatce schodowej ale nie tylko ja inne sasiadki tez na dole mamy miejsce na wózki i rowery wózka nikt nikomu nie ukradł, mamy domofon, mieszkam na 3 piętrze nie mam nawet balkonu, aby pomysleć o dziecku najpierw trzeba zrobic naprawdę porządek, odmalowac sciany, zrobic mały remoncik, kupić nowe meble, powynosic rzeczy na klatke do piwnicy i zrobis ie wiecej miejsca zobaczysz ze sie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale autorka ma mozliwosc poczekac tylko 2 lata a nie do czterdziestki i miec normalne warunki a nie suszenie ubran na klatce czy skladane lozka:O Jak ma mozliwosc miec lepsze warunki za 2 lata to lepiej poczekac, gdyby musiala 10 lat czekac to faktycznie nie mialoby to sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bez sensu żeby autorka inwestowała w nowe meble itp skoro odkładają na większe mieszkanie. Lepiej niech oszczędzają i poczekają te dwa lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem powinniscie poczekac. jak teraz sie zdecydujecie to decyzja o mieszkaniu odwlecze sie nie na za 2 lata na 4 jak nie pozniej, bo dziecko to wydatki. Jest sens sie kisic w 38m? moim zdaniem nie tym bardziej ze jestescie mlodzi a od wiekszego mieszkania dziela was zaledwie dwa lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zwlekajcie, dacie radę w małym mieszkaniu na dobry początek. Zanim zajdziesz (a starania mogą trochę potrwać, bo nie każda zachodzi za pierwszym razem), to akurat minie kilka miesięcy a może i rok,dwa albo więcej. Idź najpierw do ginekologa i niech zbada czy miewasz owulacje, czy produkujesz dobre pęcherzyki Graafa, czy jesteś zdrowa ginekologicznie i porób badania hormonów, krwi itp. Mąż niech zbada nasienie czy plemniki ma dobre, jaką ilość. To bardzo ważne. Jeżeli się okaże, że nie ejsteście w 100 % płodną parą, bo np plemniki są za słabe, to już rozpocznie mąż leczenie a cas sobie płynie i płynie.... Wiem, że dużo kobiet decyduje się na późne macierzynstwo, ale wiem też że strasznie dużo kobiet zwlekało a potem okazało się, że starania trwały kilka lat, poronienia, bezpłodność itp. Nie masz 20 lat i twoja płodność na pewno nie jest taka sama na pełnych obrotach. Nie każdy miesiąc jest płodnym, jeżeli nie wykształci się dobry pęcherzyk Graafa uwalniający komórkę jajową. Ja zaszłam w wieku 24 lat, a staraliśmy się aż rok czasu!!! I kto by pomyślał, że w tym młodym wieku tyle to potrwa? A jednak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba przemeblować, składane łózka właśnie, inne szafki, kartony, pojemniki, trzeba zrobic porzadek, bardzo sie przydaje piwnica i tam pochować niepotrzebne rzeczy ja kupiłam łóżeczko z szufladą i do szuflady tam kładę np. kocyki, maż spi na materacu który na dzień jest chowany za sofe, mam każdy kąd dobrze zagospodarowany, jeden mebel nawet powedrował na klatkę no i to pranie nasze ubrania tez suszymy na klatce bo jest tam sucho i czysto i szybko pranie schnie, rzeczy dla dziecka suszymy w domu bo jest czyściej, wanienkę trzymamy za pralką, nie mam deski do prasowania, prasuję na stole na kocu, czasem jem sniadanie przy biurku gdzie stoi komputer ale jestem szczesliwa bo mały mi wynagradza tą ciasnotę swoim usmiechem on nie wie ze jest ciasno, kocha nas i jest radosnym dzieckiem acha no i wózek tez trzymam na klatce schodowej ale nie tylko ja inne sasiadki tez na dole mamy miejsce na wózki i rowery wózka nikt nikomu nie ukradł, mamy domofon, mieszkam na 3 piętrze nie mam nawet balkonu, aby pomysleć o dziecku najpierw trzeba zrobic naprawdę porządek, odmalowac sciany, zrobic mały remoncik, kupić nowe meble, powynosic rzeczy na klatke do piwnicy i zrobis ie wiecej miejsca zobaczysz ze sie da x Niewyobrażam sobie takiego p*****lnika jak u ciebie na dłuższą metę. Prasowanie na stole, mąż na materacu.... Dla mnie brzmi jak horror. Autorko ja bym poczekała 2 lata to nie 100 chyba ze nie przeszkadza ci życie w p*****lniku - to zaczynaj prokreację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto powiedział, że autorka za 2 lata jak kupi sobie mieszkanie, to od razu zajdzie? Będzie miała 30 lat, mąż też po 30stce, nie każda kobieta ma dużą płodność w tym wieku choć zdarzają się i takie, ale po co ryzykować skoro tak Wam zalezy na dziecku? Zobaczysz że starania o dziecko to nie bajka i wymaga cierpliwości, czasu, zawodów oglądając 1 kreskę na teście od kilku miesięcy. Może akurat będziesz w ciąży dopiero jak będziecie w trakcie kupywania mieszkania. A nawet jakbyś na przyszły rok urodziła, to ileż to małe dzieciątko przez chwilę czasu zajmie ci miejsca? Łóżeczko, trochę ubranek malutkich, wózek w piwnicy, dacie radę!! Przeież nie bedziecie tam mieszkać aż dziecko zacznie biegać!!!! Roczny maluszek nie wymaga aż tyle przestrzeni i miejsca w szafie, tony zabawek i ciuchów wielkości dinozaura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W lepiance też ludzie dają radę, ale odrobina komfortu nie zaszkodzi. Zdecydiwanie bym poczekała. Dziecko to wydatki i kupno mieszkania wam się znowu przesunie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdecydowanie bym nie poczekała, nie ryzykujcie, bo może się okazać że starania przedłużą się o kilka lat, będziesz miała 30 lat, spada płodność, starania będą coraz dłuższe i nie obojętne dla psychiki. Dacie radę z malutkim rocznym dzieckiem, ono nie potrzebuje dużo miejsca i bóg wie jakich kosztów, nie przesadzaj gościu. To nie 3 latek co jęczy o zabawki z wystawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej mam 35 lat i bardzo żałuję swojej decyzji że nie zdecydowałam się na dziecko dużo wcześniej. Czuję się młodo i na siłach, mogła bym góry unosić, a niestety w środku inaczej organizm pracuje. To bardzo przykre i ostrzegam inne kobiety. Co mi po tym, że mam mieszkanie na kredyt, samochód i dobrą pracę, w której słyszę plotki o dzieciach koleżanek. Płakać mi się chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ooo matko macie własny kąt i jęczysz? - masz juz prawie 30lat maz po 30 myslisz ze tak latwo w ciążę zajść? Głupota jest czekać bo niemowlę nie potrzebuje palacow jak będzie starszy wtedy można pomyśleć o większym metrażu a tak będziecie odkładać odkładać i nigdy nie zostaniecie rodzicami a tak troche obciach 40-kilku kat i w pieluchach się grzebać a na 18 dziecku pogrzeb ze starości zafundować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no przecież do roku czasu dziecko potrzebuje głównie łóżeczka dopiero potem wiecej zabawek i rzeczy ja bym sie zdecydowała, jak kkupi cos wiekszego za 2 lata to juz bedzie szczesliwa mama z dzieckiem rocznym czy kilku miesiecznym, juz ciąże bedzie miec za sobą bo potem tez przeprowdzka w ciazy niewskazana lepiej w ciaze lezeć sobie chocby w małym mieszkanku niż pudła nosic do przeprowdzki wiec najpierw własnie dziecko a potem przeprowadzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha a ja czekalam. Pierwsz 33 drugie 36 i zadnych problemow. Dziecko palacow nie potrzebuje ale rodzice minimum komfortu tak. I nie piszcie mi ze maz spiacy na materacu chowanym za sofa to komfort jakich malo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Qrwa tego nie slyszalam jeszcze. Lepiej lezec sobie w malym mieszkanku niz pudla nosic do wiekszego. I teraz wiadomo dlaczego kafeterianki zyja na kupie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ja nie cierpie ludzi ktorzy graca klatki i korytarze swoimi meblami, palmami w donicach, wozkami, butami i rowerami. Cyrk i syf. Korytarze powinny byc puste i czyste, a nie przedluzeniem czyjegos klamotowiska. Wstydu ludzie nie macie. Prania na szczescie jeszcze nigdzie nie spotkalam, ale to naprawde prostactwo, balaganiarstwo i nie szanowanie wspolmieszkancow. Jak ktos ma ciasno to suszarke bebnowa albo pralko-suszarke kupuje, a nie dokonuje inwazji korytarza. Skad sie wy w ogole bierzecie z tymi waszymi nawykami? Jak wam tak ciasno i chcecie dzieci to mozecie zamienic kawalerki na domki na wsi i tam wieszac pranie nawet drzewach, ale na wlasnym podworku, a nie sasiadom pod nosem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszecie jakby te 30 lat to byla jakas granica nie do przeskoczenia :O. Najpierw porzedne mieszkanie, pozniej dziecko. Nie wyobrazam siebie na 38 (a juz tym bardziej na 27 ! ) metrach w trojke mieszkac, nawet jesli ta trzecia ooba to tylko niemowle. Toz to mozna j.e.b.c.a dostac ! Zero intymnosci, jak dzieco w nocy placze to nawet sie jeden rodzic nie moze wyspac, prowizorka przez cale zycie :O.... Nie wspominajsc juz o tym ze dziecko to wydatki, i wtedy juz naoewno za 2 lata sie nie przeprowadzicie tylko za 4 albo 5. Masz autorko DOPIERO 28 lat, a za dwa lata bedziesz miala DOPIERO 30 lat. Madrego i odpowiedzialnego masz meza, nie chce Was na mine wsadzic. Poczekajcie ze staraniami te 2 lata, zacisnijcie pasa i jak bedziecie mieli porzadne warunki mieszkaniowa zacznijcie starania o dziecko. Sama corke w wieku 36 lat urodzilam i nie zaluje, bo w momencie kiedy corka na swiat przyszla nie musialam sie juz martwic zmiana mieszkania ani o to gdzie lozeczko postawie. Moglam sie w 100 procentach w spokoju zajac corka a to dla mnie bylo bezcenne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tacy jak ty kiedy to wszystko juz sobie poukladacie to potem tylko lapy na in vitro będziesz wystawić ty i twój gach to nieudaczne p***y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No chyba nieudaczne p***y to te ktore narobia dzieci i gniota sie na 30 m2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie mama urodziła jak miała 31 lat, niestety to odczułam negatywnie z tego względu, że już nie była taka młodziutka i nie chciało się jej poszaleć z dzieckiem, pobawić, pobiegać, pojezdzić na rowerze. Była zmęczona życiem i mniej aktywna fizycznie. Poród miała męczący, położne same mówiły, że to późny wiek na pierwszaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×