Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość megunia

Ciagle tylko płacz i noszenie na rękach...

Polecane posty

Gość megunia

Drogie mamy, które może przechodziłyście to co ja teraz przechodzę z synkiem, proszę o pomoc. Mój synek ma prawie 7 m-cy. Jego zachowanie zmieniło się o 180* w ciągu zaledwie tygodnia. Zawsze był grzeczniutkim aniołkiem(pomijając pierwszy miesiąc kiedy miał kolkę), a teraz nie wiem skąd aż taka zmiana. Otóż synek do tej pory nie domagał się noszenia na rękach w dzień, bo spokojnie sobie leżał i sam ładnie sie bawił(oczywiście nie znaczy to, że nie brałam go na wcale na ręce- brałam, ale w granicach rozsądku, żeby się nie przyzwyczaił). Mogłam przy nim wszystko zrobić- ugotować, posprzątać itp. Zasypiał sam w swoim łóżeczku- bez bujania w wózku czy noszenia na rekach. Od dłuższego czasu przesypia mi całe noce, a jeśli się przebudzi to tylko po to, żeby dać mu smoczka i śpi dalej. Jednak od kilku dni jest zupełnie inaczej- w dzień nie chce leżeć(sam jeszcze nie siedzi) tylko płacze na ręce, usypia tylko na rękach(trzeba go nosić chodząc w kółko po pokoju), a kiedy się przebudzi to już nie po smoczka tylko żeby go znowu nosić. Kilka minut po zaśnięciu(czy to w dzień czy w nocy) budzi się z przeraźliwym krzykiem, jakby sie czegoś lękał, tylko nie wiem czego mógł sie przestraszyć. Nie wiem czy to może mieć związek z ząbkowaniem? Bo chyba mu wychodzą górne jedynki, bo dolne mu wyszły jakieś 2 m-ce temu. Przy pierwszym ząbkowaniu wogóle nie marudził, nawet nie wiedziałam że ząbkuje-przez przypadek odkryłam dwie białe kreseczki, które przebiły dziąsełka. Słyszałam, że dzieci gorzej znoszą wychodzenie ząbków górnych, ale czy to może być przyczyną tych krzyków, lęków i budzenia się co chwilę? Czy to aż tak dzidzie boli? Stosuje bobodent na dziąsełka, ale nie widzę różnicy. Męczymy się oboje tak już tydzień. Co robić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZieci się zmieniają, z aniołków stają się diablątkami i odwrotnie! Ale zazwyczaj jak to pierwsze ;) Na zabkowanie polecam czopki viburcol. Są bez recepty. Mojej Niuni pomagają. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pediatra
W okolicachh 7- 8 miesiaca dziecko odkrywa swoja osobnosc tj, dociera do nigo fakt ze jest odrebna osoba, to nie zart. To moze powodowac u niektorych dzieci stany lekowe, podwyzszona nerwowosc. Wez malego w nocy do siebie do lozka. On poczuje sie spokojniej a Ty nie bedziesz musiala sie zrywac do lozeczka. Badanie dowodza ze dzieci ktore spia z matkami do ok, 1 - 1,5 roku zycia sa spokojniejsze, lepiej spia. I nie obawiaj sie ze cos w nocy zeobisz malenstwu - przygnieciesz, itp. Instynkt dziala. Obserwiowano matki i dzieci sypiajace w jednym lozku (kamer nad lozkiem) matki nawet w fazie glebokiego snu instynktownie oslaniaja, nakrywaja itp dziecko.Wiem ze to moze brzmiec jak zart, to nowy trend w wychowaniu niemowlakow. Ja przetestowalam to na swojej trojce i polecam. Nie bylo problemu z przyzwyczajeniem dzieci do samodzielnego spania w lozeczku, u mnie w ok 1,5.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megunia
Fajnie, tylko, że w naszym przypadku to bez różnicy czy śpi sam czy ze mna, po prostu zaczyna tak krzyczeć, że gdybym go nie wzieła na ręce to nie wiem co by sie stało :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pediatra
Do lekarza i nie kombinuj na topiku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pediatra - pocieszyłaś mnie tym, co napisałaś! My śpimy razem, ale wizja uczenia samotnego zasypiania jest dla mnie koszmarem! A mojej dzidzi też zdarzy się tak obudzić w nocy, z takim płaczem. Na szczęście kazda matka ma swoje sposoby na uspokojenie dziecka :) Jeśli nie przejdzie, to może wybierzcie się do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megunia
Ja nie kombinuję, myślałam, że może któraś z mam to przechodziła i może mi jakoś pomóc tzn. doradzić... Niestety na lekarzy pediatrów w moim małym mieście nie mogę liczyć, bo oni , z czym bym nie poszła mówią, że może tak musi być i koniec. Kiedy mały miał anemię i nie chciał jeść, bałam się, że się odwodni, to też nikt mi nie pomógł. Ale to inna historia, było-mineło. Teraz mam inny problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lekarz oczywiscie nie zaszkodzi,lepiej byc pewnym,ze malemu nic nie jest. jednak wydaje mi sie,ze to zabki.u mojej corki (zwykle przesypiajacej cale noce) zabkowanie to byl okres budzenia sie z placzem co godzine.trwalo to pare tygodni.w dniu,w ktorym przypadkiem znalazlam zabek wszystko sie uspokoilo-byl juz poza dziaslem.z kolei przy innych zabkach prawie nie plakala. sprobuj podac mu czopek przed snem.moze pospi chociaz pare godzin. powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana-nie-martw-sie-to-na-pewno-zabki jesli-w-ostatnim-czasie-dziecko- nie-mialo-kontaktu-z-kims-lub-czyms co-moglo-miec-stresujace-dzialanie lekarz-dobrze-radzi-spijcie-razem-do-momentu-az -uznasz-ze-dziecku-juz-nie-jest-potrzebna-w-nocy-twoja-obecnosc nie-piszesz-czy-karmisz-piersia zdosw.wiem-ze-to-bardzo-pomaga choc-kazde-dziecko-inaczej-znosi-zabkowanie to-jak-juz-rece-ci-\"odpadna\"(albo-chcesz-cos-robic)to-polecam -taka-metode-bujania-moze-na-poczatku-wyda-sie-dziwaczna (sama-tak-myslalam-puki-nie-sprubowalam) siadasz-na-podlodze-czy-lozku-w-siadzie-prostym-nog-iwyciagniete i-wyprostowane-odleglosc-miedzy-kostkami-ok.10-15cm na-stopach-ukladasz-jasiek(niezbyt-miekki) na-niego-kladziesz-dziecko-tak-aby jego-plecy-czesciowo-byly-na-poduszce-a-czesciowo natwoich-nogach-ukladasz-dziecko-bezpiecznie-i-lekko (to-trzeba-dopasowac-do-potrzeb-chwili-i-dziecka) kolyszesz-na-boki-stopami-ja-rowniez-lekko-poklepywalam-dziecko-po klatcew-rytm-spiewania-jednej-zawsze-tej-samaj-kolysanki- i-naprawde-to-dziala-po-chwili-maluch-zasypial) a-w-okresie-bardzo-trudnym-to-nawet-tak-spalam coz-dla-mamy-nie-jest-to-b.wygodne-ale-dziecko-spi a-z-czasem-to-kolysalam-tak-dziecko-i-czytalam-cos-sobie w-okresie-zabkowania-to-zapomnij-o-porzadku-w-domu i-wyszukanych-obiadkach i-uzbroj-sie-w-cierpiliwosc mojemu-synkowi-wychodzilo-kilka-zebow-na-raz to-dopiero-byly-wrzaski-juz-myslalam-ze-go-ktos-urzekl tak-przerazliwie,zalosnie-i-bolesnie-plakal no-ale-potem0wszystko-minelo-a-z-noszeniem-na-reku-trzeba-bardzo uwazac-bo-zmeczenie-moze-wygrac- ja-malo-nie-upuscilam-najmlodszego-synka- teraz-jest-ci-trudno- ale-juz-niedlugo-bedziesz-o-tym-myslec-ze-wzruszeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megunia
Dziekuję za wszystkie rady, kochane jesteście. Dzisiaj w nocy było już lepiej, bo się synek nie budził, dopiero rano(8.00), godzinke po przebudzeniu był płacz, żeby usypiać go na rękach, bo mały jak się zbudzi o 7.00 na kaszke to za godzine, półtorej znowu zasypia i śpi do 9.00-9.30. Ale jestem twarda i nie daję się, choć kocham mojego szkraba i z checia porwałabym go zaraz na ręce i lulała aż zaśnie, ale tak nie zrobiłam. Leżał i popłakiwał, a jak zaczynał bardziej to bawiłam sie z nim, aż w końcu jak się zmęczył to zasnął sam. Oczywiście nie zawsze się to udaje, bo jak rozwrzeszczy się za bardzo, to juz nie da się go zabawić, tylko trzeba wziąć troche na ręcę, żeby się uspokoił i kładę go spowrotem. Nie karmię piersią niestety, bo mały od 5-ego miesiąca nie chciał już piersi, zamiast się wyciszyć i ssać, wyginał się i krzyczał, więc jesteśmy na butli. Fajny pomysł z tym bujaniem na nogach, ale nie wiem czy poskutkuje, bo on zasypia tylko jak się z nim chodzi po pokoju, taka pozycja, że siedzisz i bujasz go na rękach nie wchodzi w grę. Ale spróbuję z tymi nogami. Narazie oddalam sie, bo mały znów płacze, bo nie chce leżeć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megunia
Witam, to znowu ja. Mija jeden problem, pojawia się drugi. Synek już tak nie płacze przez sen, nie domaga się ciągłego noszenia na rękach, zasypia sam i nie budzi się w nocy- wszystko powraca do normy. Ale teraz martwi mnie coś innego. Synek jest niejadkiem i trzeba miec dużo cierpliwości, żeby go nakarmić i żeby wogóle coś zjadł. Oto jego jednodniowe menu: 7.00- kaszka(humana+lyżeczka kaszki ryżowej) 150ml 10.00-kilka łyżeczek deserku z owoców(chyba nie nazwałabym to posiłkiem) 12.00-kaszka 120-140ml 15.00-kilka łyzeczek zupki z mięsem(również skromny posiłek) 18.00-kaszka 150ml 21.00-kaszka 100ml 24.00-kaszka 140-160ml Przypomnę, że dzidzia ma 7 m-cy, więc jak na jego wiek je niewiele. Nigdy nie zjada wiecej niż napisałam, ale bardzo często mniej. Może dostaje posiłki za często, ale jak zrobie dłuższą przerwę to wcale nie zjada więcej. A problem polega na tym, że nie dość, że je tak mało, to jeszcze zdarza mu sie zwymiotowac po posiłku. Do tej pory zdarzało się to raz na kilka dni, ale ostatnio częściej- raz dziennie. Przeważnie wymiotuje po zupce lub deserku(mimo, że zje go tak mało), ale po kaszy również. Dzisiaj na przykład wypił o 7.00 kaszkę 150 ml i o 10.00 ją zwymiotował- nie dawałam mu nić do jedzenia w tym czasie. Co może być przyczyna tych wymiotów? Wiem, że musze iść z tym do lekarza, ale dopiero jutro, bo dziś nie przyjmuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meguniu nie_martw_sie_tylko_jak_pojdziesz_do_pediatry to_-wytlumacz_dokladnie_jak_to_jest_z_tym-zwracaniem i_spytaj_czy_to_przypadkiem_nie-refluks_pokarmowy moje_dzieci_dzieki_BOGU_tego_nie_mialy_ale_corcia_siostry_ dopiero_w_wieku-5lat_miala_to_zdiagnozowane a_wczesniej_wciaz_byla_leczona_na_przerozne_dolegliwosci tylko_nie_to_co_jej_bylo_naprawde a_skoro_maluszek_ma-maly_apetyt to-sproboj_czesciej_go_karmic_po_mniej organizuj_mu_zabawy_ktore-troszke_zmecza_go_fizycznie spytaj-pediatre-czy-nie-lepiej-zamiast-porcjii-kaszki -podac-mu-zupke-z-miesem-(tylko_nie-dawaj_za_duzo_ziemniakow) wydaje_mi-sie_ze_jest_bardziej_pozywna albo-czy_mozesz_zrobic_mu_taki_domowy_twarozek_z_owocami na_pewno_mniejsza_ilosc_bedzie_zawierac_wiecej_bialka_i_wapnia niz_150ml_kaszki a_tak_wogle_to_ja_na_twoim_miejscu pomalu_wprowadzalabym_do_diety_nowe_smaki_ bo_jak_za_dlugo_bedzie_jadl_jednostajny_smak_to _potem_moze_byc_problem_z_namowieniem_go do_sprobowania_czegos_nowego powodzenia-jak-ci-zazdroszcze-tylko-takich-zmartwien zobaczysz-za_4-5lat_

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meguniu nie_martw_sie_tylko_jak_pojdziesz_do_pediatry to_-wytlumacz_dokladnie_jak_to_jest_z_tym-zwracaniem i_spytaj_czy_to_przypadkiem_nie-refluks_pokarmowy moje_dzieci_dzieki_BOGU_tego_nie_mialy_ale_corcia_siostry_ dopiero_w_wieku-5lat_miala_to_zdiagnozowane a_wczesniej_wciaz_byla_leczona_na_przerozne_dolegliwosci tylko_nie_to_co_jej_bylo_naprawde a_skoro_maluszek_ma-maly_apetyt to-sproboj_czesciej_go_karmic_po_mniej organizuj_mu_zabawy_ktore-troszke_zmecza_go_fizycznie spytaj-pediatre-czy-nie-lepiej-zamiast-porcjii-kaszki -podac-mu-zupke-z-miesem-(tylko_nie-dawaj_za_duzo_ziemniakow) wydaje_mi-sie_ze_jest_bardziej_pozywna albo-czy_mozesz_zrobic_mu_taki_domowy_twarozek_z_owocami na_pewno_mniejsza_ilosc_bedzie_zawierac_wiecej_bialka_i_wapnia niz_150ml_kaszki a_tak_wogle_to_ja_na_twoim_miejscu pomalu_wprowadzalabym_do_diety_nowe_smaki_ bo_jak_za_dlugo_bedzie_jadl_jednostajny_smak_to _potem_moze_byc_problem_z_namowieniem_go do_sprobowania_czegos_nowego powodzenia-jak-ci-zazdroszcze-tylko-takich-zmartwien zobaczysz-za_4-5lat_

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megunia
Kurcze, też się zastanawiałam, czy to nie refluks. A twarożków i innych rzeczy z nabiału nie mogę mu niestety dawać, bo ma skazę białkową. A co masz na mysli pisząc nowe smaki? Co moglabym wprowadzić do diety synka? Może moje problemy nie są aż takie ogromne, ale jako młoda mama martwię się wszystkim co dotyczy mojego synka. Jak patrzę na inne dzieciaki, takie okrąglutkie to mi się płakac chce, bo mój synuś nie chce jeść, dlatego jest chudziutki 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochana meguniu
moj synek od zawsze mial apetyt i wazyl sobie sporo nie je słodyczy ale lubi miesko wedliny ma 16 miesiecy wiec juz moze. z tego powodu od jednej "miłej" pani doktor dowiedzialam sie ze moje dziecko to patologia a ja jestem wyrodna matka to dopiero milusie. jak rosnie jest pogodny to sie nie martw tym ze jest chudy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
meguniu odnośnie płaczu twojego malucha znalazłam niezły artykuł. Napisze w skrócie. Między 6 a 7 miesiącem życia następuje przełom - zmienia się jego punkt widzenia. Zaczyna głośno płakać gdy zostaje samo a świat dla niego staje się niepewny i pełen niebezpieczeństw. Jednak nie zdaje sobie jeszcze sprawy że matka znika na chwilkę. To lęk separacyjny Zmiana w zachowaniu dziecka jest widoczna z dnia na dzień. Poznawanie nowego, choć może być fascynujące może też przerażać. Objawy lęku separacyjnego maleją w miarę wzrostu świadomości dziecka. Świat staje się coraz bardziej znany i pewny.(...) Ważne by dziecko przyzwyczaić do nieobecności matki małymi kroczkami, także poprzez większy udział w jego życiu taty czy babci. Tyle mniej wiecej znalazłam na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megunia
Dzięki, naprawdę ciekawy artykuł. Wyczytałam w internecie, że objawy takie jakie ma mój Mateuszek, czyli drażliwość, płaczliwe pobudki i wymioty mogą świadczyć albo o ząbkowaniu, albo o refluksie żołądkowym. To pierwsze jest chyba bardziej prawdopodobne, bo dwie dolne jedynki wyszły mu 2 miesiące temu, więc chyba czas na górne. Tylko, że przy pierwszych ząbkach wogóle nie marudził. Podobno wychodzenie górnych bardziej boli, ale czy aż tak, że mały budzi się z krzykiem? A wymioty przy ząbkowaniu są typowe dla dzieciaków? Refluks podobno nie powstaje tak od razu, tylko w pierwszych miesiącach życia, a w drugim półroczu ustępuje lub zmniejszają się jego skutki. Synek nie miał wcześniej takich problemów z wymiotami, zdarzały sie ale sporadycznie(ulewał tylko troszkę przez pierwsze 4 miesiące). Od kilku dni tak wymiotuje, cały czas odbija mu się zjedzony pokarm. Krzyczy tak, jakby go coś bolało. W przypadku refluksu boli brzuch. Więc juz sama nie wiem co to jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megunia
Dziewczyny, niedawno wróciłam od lekarza. Jestem załamana. Prawdopodobnie przyczyną tych chlustających wymiotów jest problem ze zwieraczem żołądka. Lekarz przepisał synkowi zawiesinę do picia Debridat. Powiedział, że jeśli to nie pomoże to czeka go operacja. Jestem tak załamana, że cala się trzęsę, nie chcę żeby mojego skarba operowali, przeciez jest taki malutki. Nie mogę dalej pisać, bo łzy mi się cisną do oczu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megunia
Przez 3 tyg nic nie przybrał na wadze, a nawet troszkę schudł. Życie jest takie niesprawiedliwe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glaka
Na jakiej podstawie lekarz to stwierdził ? zrobił usg jamy brzusznej? poza tym żeby dokładnie to sprawdzić należy zrobić gastroskopie. Mój synek miał takie badanie, bo również wymiotował do 2 lat!!! na szczęście wszystkie badania, a było ich wiele: USG jamy brzusznej, gastroskopia, prześwietlenia różne, badania okulistyczne, laryngologiczne. chyba miał wszystko badane z wyjątkiem siusiaka;) i serduszka. Leżałam z Nim w szpitalu a opiekę sprawował nad synem gastroenterolog. Właśnie do takiego lekarza powinnaś się zgłosić. Przpisany miał lek coordinax oczywiście po stwierdzeniu, że owe wymioty ma na tle nadpobudliwości ruchowej. No jedynie innością było to, że moj syn przybierał na wadze, a twój nie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megunia
Jestem z małego miasta, nie ma u nas gastroenterologa :( Narazie nie robiono mu żadnych badań, dopiero jak Debritad nie pomoże to zrobią mu badania. Wyczytałam gdzieś, że dzieciom poniżej 2 roku życia nie powinno się robić operacji, bo wymioty mogą ustąpić samoistnie. A co jeśli by sie okazało, że operacja nie była konieczna? Myśl, że mój dzidziuś poszedłby pod skalpel wywołuje u mnie paniczny lęk, że stracę dziecko, a tego bym chyba nie przeżyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megunia
Wczoraj synuś nie wymiotował, ale dziś była fontanna- wypił kaszke o 10.00 i po godzinie ją zwymiotował :( Jak robi się dziecku gastroskopię? Przecież będzie się wyrywał kiedy będą mu wsadzać gastroskop do przełyku 😭 Proszę napiszcie jak wygląda to badanie, bo pewnie będziemy musieli zrobić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megunia
Dzisiaj rano synek znowu zwymiotował po kaszce, nawet nie wypił jej do końca i zrzucił. Nie wiem czemu te wymioty zdarzają mu sie rano. Daje mu ten Debridat 3xdziennie po 2,5ml-rano, po południu i na wieczór, zawsze przed jedzeniem. Może ta ranna dawka nie zdąrzyła zadziałać? Dzisiaj chociaż zjadł trochę zupki jarzynowej, bo ostatnio zupki i deserki mu nie podchodzą. Daję mu jeść często, a mało, ale cały czas mu się odbija jedzenie. Przyznam, że ten lek pomaga na kupki, bo mały często miał zaparcia, a teraz robi kupki o konsystencji jajecznicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaka
Szukaj po Nowym Roku dziewczyno dobrego lekarza- napisz skąd jesteś pewnie odezwą się inne i Ci podają, operacja to na pewno konieczność, co Twój mały lubi jeść zdrowego, może przez kilka dni spróbuj mu tylko to podawać i obserwuj jak się zachowuje, może na zasadzie eliminacji znajdziesz, czy coś mu szkodzi- mój miał uczulenie na moje mleko, pij i wymiotywał , potem kaszel , sugerowali wszystko, faszerowali antybiotykami a mądry stary lekarz zlecił próby alergiczne z krwi i wyszło, musisz wykluczyć albo potwierdzić diagnozę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Megunia, napisz skąd jesteś, może będę mogła polecić Ci dobrego lekarza. pozdrawiam Cię i życze wszystkiego dobrego w Nowym Roku dla Ciebie i Twojej dzidzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megunia
Jestem z małega miasta, na pewno nie będziecie wiedziały gdzie to jest :( Woj. mazowieckie, 40 km od Ostrołęki- PRZASNYSZ. Jest tu niewielu lekarzy pediatrów i nie są to niestety dobrzy lekarze. Do Warszawy mam 100 km i chyba będę musiała się tam wybrać, tylko gdzie, do kogo, pod jaki adres??? Naprawdę nie wiem co mam robić i gdzie się udać- dzidzia mało je, wymiotuje, jest osłabiony, strasznie sie poci nawet kiedy spokojnie leży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwat Śniegu
Megunia, szkoda ze nie moge Ci pomoc, ja znam genialna lekarke w Bielsku. Nie zwlekaj, tylko rozpytaj o dobrego lekarza i jedz, nawet do warszawy! Nie czekaj z tym, tylko dzialaj. Twoje dziecko cie potrzebuje. Powodzenia w dobrej diagnozie i duzo zdrowia dla Twojej dzidzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megunia
Witam ponownie. Bylismy dzis u lekarza i dostalismy skierowanie do szpitala na badania i obserwację, aby mogli postawić diagnozę. Jest podejrzenie, że to bakterie w drogach moczowych. Poleżymy w szpitalu kilka dni, więc odezwe sie jak wrócimy. Mam nadzieje, że wrócimy już zdrowi. Nie wiem jak sobie poradzę z Matkiem, bo on najlepiej czuje sie w domu(nawet do teściów nie lubi jeździć). Muszę wziąc się za pakowanie, ale sama nie wiem co ze sobą zabrać, chyba muszę zadzwonić na oddzial i zapytać. Jedziemy jutro rano, musze przyznać, że się boję. Trzymajcie za nas kciuki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×