Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kika094

Ciąża obumarła i jej przyczyny . ;( ;(

Polecane posty

Jestem dzień po łyżeczkowaniu ... jak pisałam prędzej moja ciąża obumarła w 8 / 9 tc ( każdy lekarz mowi inaczej) .. dziś wyszłam ze szpitala Pytałam doktora o przyczyny Powiedział że nie są znane , prawdopodobnie wady genetyczne , czyli co dokładniej to znaczy ? I dziewczyny czy po łyżeczkowaniu miałyście badanie histopatologiczne >?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana bardzo mi przykro, że spotkało to również Ciebie...ja też straciłam swoje maleństwo niestety wynik histopatologiczny niczego nie wniósł....poroniłam w kwietniu a to dziś nie znam przyczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze wysyłają. Nie wiesz i się nie dowiesz. I mnie też na tym etapie. z następną NIE byłoproblemów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wady genetyczne to wady rozwojowe dzieciątka. Jak to tłumaczył mi mój ginekolog były to tak duże wady, które uniemożliwiły by życie dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje dziewczyny ... a któras z Was ma teraz po poronieniu zdrowego dzidziusia ? :( i ile czekałyście ze staraniami o nastepne dzieciątko ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja niestety nadal czekam....tak jak pisałam poroniłam w kwietni a do dziś nic:( strasznie przez to wszystko przechodzę, ale u mnie po poronieniu okazało się, że mam nie drożne jajowody i polipa w macicy...Miałam teraz robiony zabieg, który ponoc ma zwiększyć szanse.....dodatkowo mam problemy z owulacją więc o pierwszą ciąże starałam się prawie 2 lata, tym bardziej strata dobiła mnie na maksa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi lekarz pozwolił się starać po pierwszym okresie. Na 15.05 miałam termin wyliczony z tamtej ciąży, a zaszlam 17.05 - był w tym okresie tylko jeden seks. Więc...... Gdybym urodziła tamte dziecko, nie bylo by mojego Miska małego...także teraz już mnie to nie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana doskonale wiem co czujesz. Dokładnie rok temu miałam zabieg łyżeczkowania. Ciąża obumarła ok 8tc a dowiedziałam się w 12tc... Nie ma pojęcia co było przyczyną. Była to moja pierwsza wymarzona ciąża. Dzisiaj kończę 22 tc i czuję jak moje maleństwo fika pod moim serduchem. I jestem pełna pozytywnej energii. Swoje musiałam przeżyć i wypłakać. Łatwo nie było. Starania już mogłam zacząć w październiku ale my poczekaliśmy do lutego a marcu już był test pozytywny :) Trzymaj się mocno autorko! Będzie dobrze! :) Pozdrawiam Kasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo mi przykro,że Cie to spotkało. Ja nie poronilam ,ale moja siostra tak. Straciła dziecko w 8tc w czerwcu ponownie mogła starać się po 3miesiącach od lyzeczkowania. Zaszła w druga ciążę w grudniu tego samego roku. Dzis ma śliczna 4letnia córeczkę. Jeszcze będziesz szczęśliwa mamą. Wszystkiego dobrego życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje kobietki :) czytam to wszystko przez łzy , lecą same od trzech dni .... Mam nadzięję że my też bedziemy jeszcze szczęśliwymi rodzicami ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słoneczko te pierwsze dni są najgorsze;*;* chodzi o to, że nie tylko tracimy maleństwo ale także nasze pragnienia, nadzieje, wyobrażenia... marzenia.... a razem z tym ulatuje z nas chęć do życia. Pamiętaj o tym, że jeśli czujesz, że chce CI się płakać nie blokuj tego:* to nie jest oznaka słabości tylko chęci wyrzucenia z siebie emocji:*Ale wierz mi, że w końcu i do nas musi się uśmiechnąć los i zostaniemy mamusiami;* trzymaj się, jestem z Tobą całym sercem:*** Poniżej wklejam wierszyk - takie jesteśmy wszystkie... xxxxxxxxx Po szklistych oczach je poznasz, po chwiejnym glosie po marzeniach w pył obróconych, sercu na pół złamanym i ramionach rozpaczliwie pustych po kołysankach nigdy nie wyśpiewanych, po nocach nieprzespanych, po imionach nie nadanych i łzach w ukryciu wylanych po smutku lepiej lub gorzej skrywanym po tym wszystkim poznasz aniołkowe Mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będziecie najlepszymi i najszczesliwszymi rodzicami życzę Wam tego z całego serca. Płacz nie tłum w sobie emocji. Płacz pomaga. Trzymaj się .ściskam Cie mocno :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja ciąża obumarła w 9tc. Po łyzeczkowaniu zostało wykonane badanie histopatologiczne ale nic nie wykazało. U kolezanki natomiast takie badanie wykazało zawał łożyska i w kolejnej ciąży przyjmowała leki. Mi lekarz pozwolił starac sie po pierwszej miesiaczce ( w szpitalu mowili o 2-3 w internecie czytałam nawet o 6 ) ja jednak zaufałam swojemu lekarzowi ktory wykonał usg i powiedział ze wszystko pieknie wyglada i sladu po zabiegu nie ma. I po pierwszej miesiaczce zaszłam ponownie w ciaze na jutro mam termin porodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Wam ... Może to dla niektórych głupie ale my juz kochaliśmy to dziecko , nie mogę się pogodzić z myślą że już nigdy go nie zobaczę ani nie przytulę .. ;( pęka mi serce jak widziałam że mój narzeczony płacze po kątach ... ja placze caly czas bez przerwy .... Ale musimy sie trzymac , przeciez musimy byc silni dla nastepnego maluszka o ktorego bedziemy sie starac ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pocieszyłaś mnie ... mnie też w szpitalu mówili ze odczekać 4 miesiące :o I z maluszkiem jeszcze w brzuszku wszystko dobrze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo jeśli pragnie się dzieciątka kocha się je już od 2 kresek na teście.... Moja lekarka też nie kazała czekać:) tylko starać się od razu:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety na razie bezowocne ale ja niestety ma PCOS więc tu tkwi główny problem...muszę zacząć brać CLO ale aktualnie czekam na kolejną @ i mam nadzieje, że w końcu się uda:) z tego co wiem jeśli nie miałaś problemów ze zajściem w ciąże (mówię tu o problemach medycznych) szanse na ponowne szybciutkie zaciążenie są bardzo duże:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Staralismy sie 6 miesiecy wiec nie wiem czy to dlugo .. :O Nie liczylam sobie dni płodnych a nie zawsze kochalismy sie codziennie czasami co trzy dni wiec moze akurat nie trafiliśmy . wlasnie dopiero miesiąć przed zajsciem w ciąże staralismy się codziennie i się udało więc chyba nie bedzie problemów ... tylko ile teraz czekac i czy wszystko bedzie okkk ...; (

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana tu nie ma na co czekać:) jak tylko będziesz na siłach fizycznych i psychicznych zacznijcie nowe starania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam tez łyżeczkowanie w 8 tyg, oczywiście przyczyna nieznana, choć miałam nacieki jakieś zapalne w tych "wyskrobinach, brrrr" dostałam potem antybiotyk na stany zapalne. W każdym razie odczekałam 2 miesiące w 3 cyklu zaczęliśmy się starać, a po owulacji brałam luteinę, zaszłam w tym pierwszym cyklu starań po poronieniu. O pierwszą ciąże starałam się pół roku, i leżąc w szpitalu, już widziałam oczami wyobraźni, że pewnie już nigdy nie zajdę, albo zajmie mi to z rok, dwa, cholera wie, a tu taka niespodzianka :). Dzieciątko zdrowe, druga ciąża bez najmniejszych problemów, bez plamień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc z 13:43 - w zadnym usg oraz w zadnym badaniu lekarz nie zobaczył nic niepokojacego wiec mam nadzieje ze po porodzie sie to potwierdzi :) do 16tc brałam duphaston oraz acard tak bardziej zapobiegawczo. Ja nie mogłam zniesc mysli ze bede musiała czekac ze staraniami kilka miesiecy i jak moj lekarz przekazał swoja opinie od razu wstąpiło we mnie zycie i nadzieja :) bałam sie kazdej wizyty ze znow usłysze te okropne słowa. I mimo obecnej ciazy tez nie raz zapłakałam nad poprzednia utracona ciaza :( to juz chyba zawsze zostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje wam ;) może i macie racje Ze współżyciem poczekamy dwa trzy tyg a później po pierwszej @ jak mówicie że można no to się bedziemy starać . Też wydaje mi się że to nie tyle zależy od fizyczności co od psychiki kobiety . Sam lekarz dzis powiedział że teraz bardzo łatwo będzie zajść w ciążę w szybkim okresie (mówię o tym pierwszym współżyciu nawet przed miesiączką ) także żeby uważać . Więc po pierwszej @ to już dobry czas kobietki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko zależy jak się oczyścisz, będziesz musiała iść do ginekologa sprawdzić czy już wszystko ładnie wygląda, czy już jest wszystko czyściutko, ja oczyszczałam się, krwawiłam ok 2 tyg, no i tak jak pisałam przy staraniach dostałam luteinę od 15 dnia cyklu po owulacji tak na wszelki wypadek, potem ją brałam chyba do 24 tyg, szkodzić nie zaszkodziła a ja byłam spokojniejsza. A jeszcze zapytam tarczyce masz OK? Często to też powód poronień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrób to bardzo istotne TSH, antyTPO i antyTG, ja jeszcze przed jakimikolwiek staraniami robiłam, a dziś to plaga z ta tarczycą. Badania robi się nad czo, niezależnie od dnia cyklu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja straciłam dwójkę. Pierwsze i trzecie. Po pierwszym przeżywałam jak ty. Dwa lata pozniej zaszłam w kolejna ciaze i wszystko poszło jak po maśle. Zadnych problemów. Dzisiaj mam prawie 4 letnia córcię. W zeszłym roku poroniłam kolejne dziecko, ale jakoś ta strata mniej bolała (byc moze dzięki mojej małej?). Teraz staramy sie znowu. Od kwietnia tego roku. Narazie nic ale jestem dobrej myśli. Ty tez sie trzymaj. Musisz mieć na uwadze ze gdyby twoje dziecko przeżyło to prawdopodobnie byłoby niepełnosprawne. Wiem ze to nie jest koniec swiata, ale czyż każda matka nie pragnie zdrowego dziecka? Natura wie co robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A no i tarczyca dla starający powinna nie przekraczać TSH 2 a najlepiej ok 1, te normy tam podane są zdecydowanie za wysokie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobic podstawowe badania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×