Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Cierpię przez brak asertywności.

Polecane posty

Gość gość

Nie potrafię odmawiać. Cierpi na tym moja rodzina, a przede wszystkim moje zdrowie i psychiczne i fizyczne. Czuję się wykorzystywana, ale nie potrafię powiedzieć"nie". Kto mnie najbardziej wykorzystuje? Rodzina męża :(. Nawet jak próbuję odmówić to mąż się obraża, że im nie pomogę. A prawda jest taka , że z ich strony spotykało mnie i spotyka wiele upokorzeń, są nam dłużni spore sumy pieniędzy, a ciągle chcą więcej. Siostra męża potrafi powiedzieć mi, że mam "dziwną twarz", a za dwa dni pisze sms, czy oddam jej szafę, bo przecież kupiliśmy nową :(. Pod wpływem ich i męża nacisków pożyczyłam jej całą wyprawkę po pierwszym dziecku. Teraz jestem w drugiej ciąży, a ona nie zamierza nic oddać. Mniejsza z ubraniami, ale samo łóżeczko i wózek kosztowały razem prawie 8 tys. Oczywiście stać nas na nowe, mąż mówi, że jego siostra jest biedna i jej się należy, ale nam też nikt nic nie dał. Mój szwagier ma syna lat 5. Z premedytacją rozwalił nasz telewizor. I co? Nawet nie przeprosili . Czuję się jak taka dupa wołowa, której zdanie się nie liczy i wszyscy mogą ją wykorzystać :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najbardziej gdzieś to ma cię twój własny mąż, dla którego ważniejsza jest jego rodzina a nie własna żona. Po co mu żona skoro i tak o wszystkim sam decyduje, a ty się nie liczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze to też tak myślę :(. Co z tego, że materialnie niczego mi nie brakuje, skoro ja w tym małżeństwie straciłam samą siebie ? Mam nerwicę z napadami lękowymi, nie mam siły żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A rozmawiałaś z mężem o tym jak cię wszyscy razem z nim traktują i jak ty sie z tym czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Próbowałam. Według niego przesadzam, dramatyzuję i po to jest rodzina, żeby sobie pomagać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuje Ci, nie wiem co powiedzieć, ja bym szału dostała, a taka rodzinka męzulka dostałaby ode mnie to co ja od nich. Idź w odwiedziny i przez przypadek rozpi... telewizor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można pomagać, ale nie można się przy tym dawać poniżać. Owszem to rodzina ale nie mają prawa do traktowania ciebie jak przybłędy. Pomoc to dobra wola, a poza tym to są dorośli ludzie i nikt inny poza nimi samymi nie ma obowiązku ich utrzymywania i pomagania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznij od rozmowy z mężem, ja tez mam ten problem, jestem malo asortyment i nie odgryzam sie, bo nie chce urazić, ale szwagierka np potrafi mi chamsko powiedzieć zwłaszcza jeśli chodzi o gotowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asertywność nie jest wtedy kiedy umiesz mówić NIE - tak uczono w szkołach, niestety błędnie. Asertywność polega na tym, ze umiemy mówić o naszych uczuciach otwarcie właśnie wtedy kiedy nie sa ona takie same jak ludzie z którymi masz do czynienia. Ja na twoim miejscu, gdybym tak jak ty chciała z takim czymś skończyć, to bym oczywiście z mężem porozmawiała i postawiła sprawę jasno, ze takie zachowanie nie podoba mi się i nie będę go akceptować. Pewne zarzuciłby że 'nie chcesz pomagać, a powinnaś, bo stać was'. Masz prawo nie chcieć. Masz prawo mieć własne zdanie. On to powienien uszanować. Bardzo chciałabym Ci cos poradzić sensownego, ale kurcze jeżeli napisze prawdę, że ja bym zrobiła ogromną awanturę do tego (charakterek mam...), to pewnie nie będziesz zachwycona... trudno coś poradzić, bo nie chciałabym, zeby to się skończyło jakimiś problemami między wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×