Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gaja_86

Clostilbegyt-czy pomaga zajść w ciążę 2

Polecane posty

Gość gaja_86

Dziewczyny jak zapewne zauważyłyście nasz wątek zawiesił się :( Postanowiłam założyć ten a gdy kafe przestanie szaleć i nasz wątek zostanie odblokowany wrócimy do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Talusia...pisałam do Ciebie w związku z testami owulacyjnymi. Pierwszy raz w życiu wyszły mi dwie kreski na teście owulacyjnym. Mam ich kilka różnych firm i postanowiłam je wykorzystać. Wiem, że Ty ich używasz już jakiś czas to zapewne odpowiesz mi na pytanie. Wczoraj zrobiłam test "fioletowy" i drugą kreskę było ledwo widać. Dziś zrobiłam test "różowy" i dwie grube krechy. Kiedy owulacja? Dodam, że mam "objawy" około-owulacyjne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem ciekawa kiedy wszystko wróci do normy po tych zmianach na forum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gaja jak pojawiły sie dwie kruchy to owu teoretycznie w ciagu 24-48 h, cos pozmieniali kafe i nie dziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
genna...dzięki za odpowiedź. Fajnie, że trafiłaś na ten wątek. Byłaby wielka szkoda gdybyśmy potraciły ze sobą kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
genna...ile planujecie inseminacji? Oczywiście życzę żeby druga była ostatnią owocną:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gajus no chce 4 ale pewnie i na 5 sie skusze, generalnie moj doktorek mowil ze jest robi sie max 6 ale 3 pierwsze najważniejsze maja sens potem juz tylko nasza decyzja, ale ze z in vitro w tym roku w razie co i tak nie wystartujemy to pewnie 5 zrobimy, no ale mam nadzieje ze nie bedzie trzeba, ale hmmm mam przeczucia ze nic z tego:( gajusia dobrze ze ty masz juz swojego szkrabka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
genna...skąd takie złe przeczucia w Twojej głowie? Trzeba mocno wierzyć, że się uda. Podobno nastawienie też ma duże znaczenie w naszej sytuacji. Najprawdopodobniej dzisiaj miałam owulację i pozostaje mi spokojnie czekać dwa tygodnie. Nie ukrywam, że teraz jest bardzo dobry czas pod każdym względem na drugie dziecko, zobaczymy. Dzisiaj widziałam dwa bociany, leciały nad moim domem:) Oby to był dobry znak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gaja ja się nie nastawiam pozytywnie bo przynajmniej mile się rozczaruje :) a w bociany już nie wierze, ostatnio bardzo mnie zawiodły :P teraz chyba zaczne wierzyć że dzieci w kapuście się rodzą i zaczne chodzić na pole :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny:-) chciałam tylko powiedzieć, że jestem i mocno trzymam za was kciuki :-) A pozytywne nastawienia to podstawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
viola...cieszę się że i Ty znalazłaś ten wątek. W tym cyklu jestem bardzo pozytywnie nastawiona:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gaja trafią trafią, ja się nie odzywam, bo nic u mnie ciekawego, no może poza tym, że pierwszy raz od 2 tygodni nie leje, jest ciepło i słonecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, że trafią. Wieści o nowym wątku już poszły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszę się, że trafiają;) genna...rok temu też widziałam pełno bocianów a w ciążę nie zaszłam. Może faktycznie wybiorę się na pole;) DomiDo...u nas deszczowo i szaro buro. O ile dobrze pamiętam to jesteś w okolicach połowy cyklu, czy już wszystko pokręciłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gaja właśnie Cudna narzekała, że Wam brzydka pogodę podesłałam ;), ja czekam na @ i doczekac sie nie mogę- brzuch mam jak w zaawansowanej ciąży i czuje się jak słonica, do tego pobolewania od kilku dni i nic sie nie dzieje, ehh. Ale widze, że Tobie optymizm wrócił- super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nad nami w dzień ślubu dwa czarne bociany fruwały, a są przecież rzadkością i nic nie wyfruwały póki co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gaja no i się jednak doczekałam- bardzo boleśnie niestety. Ale trzymam za Ciebie kciuki :) x Talusia jak u Ciebie sytuacja, za tydzień testujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny! I ja Was znalazłam :) U mnie 18 dc, w weekend miałam owulację i teraz pozostaje tylko czekanie.. Dziś się zorientowałam, że źle wyliczyłam dni cyklu i zaczęłam brać d*phaston o 1 dzień za wcześnie - mam nadzieję, że nie zaszkodzi mi to za bardzo.. x DomiDo głowa do góry - nowy cykl to nowe nadzieje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LinkaPau1234 dzieki za przypomnienie hasła :), za chwile stuknie rok, jak funkcjonuje :), a ja sie nie przejmuję- spodziewałam się @, więc zdziwiłabym się mocno gdyby jej nie było. Jeśli wzięłaś d*phaston po owulacji, to ten 1 dzień nie zrobi własciwie żadnej różnicy, więc się nie przejmuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DomiDo...wielka szkoda:( dzięki za kciuki. LinkaPau...jesteśmy prawie równo, mam 19dc i w weekend miałam owulację. Myślę, że d*phaston przyjęty dzień wcześniej nie zaszkodzi. Mam nadzieję, że Talusia, ewela, karolla, CudnaOla i reszta dziewczyn znajdą nas i dołączą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domi pewnie ze nam podeslalas ta zla pogode ;) oby to byl ost raz, a ja na zlosc tej pogodzie zrobilam pranie :D No i tez jestem z Wami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hashimoto
Cześć Dziewczyny, Dopiero co napisałam do Was w poprzednim wątku - jednak macie racje - coś tam się kompletnie powaliło. Jestem w pierwszym cyklu z CLO i brałam od 5 do 9 dnia. Przytulanko było 12, 14 i 17 dnia jak narazie i zastanawiam się czy coś z tego wyjdzie. Nie mam monitoringu ( nie sądziłam że taka opcja istnieje dopóki tu nie wlazłam a moja p. doktor nie zaleciła - choć jest mega specem z osiągnięciami) ani nie robiłam testów owu.... i teraz zastanawiam się czy nie zmarnowałam cyklu... choć powiem Wam szczerze ze to cale liczenie obserwowanie i jeszcze jakbym miała dołożyć te testy to... weź tu i bądź człowieku romantyczny ;-) Mam też Hashimoto, policystyczne jajniki i tyłozgięcie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×