Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

*Barbiotka*

co się dzieje gdy mama zawodzi...

Polecane posty

Gość kropeleczka ze słoneczka
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te co aborcje chcą zrobic
Czy on cię zgwałcił? Co się z nim stało...poszedł do więzienia chociaż? Kim jest pani w fartuchu? Bardzo bym chciała aby to się dobrze skonczylo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko, wszystko
fajnie, ale skad pewnosc, ze sobie nie zmyslilas???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam powodu by zmyślać TAKIE rzeczy :) Facet odpowiedział,dostał kilka lat, ale też nie wiem ile. Mam dokument wypisu ze szpitala. Pamiętam też sprawę w sądzie, ale to inny temat. Pani w fartuchu to lekarka albo pielęgniarka, nie pamiętam tego akurat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanie ?
jak radzisz sobie teraz w zyciu ? Masz dzieci meza ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o qrde::((((((((
"autorko, wszystko fajnie, ale skad pewnosc, ze sobie nie zmyslilas???" jak mogła sobie zmyślać takie sytuacje ? trzeba być bez serca żeby coś takiego pisać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Straszne.Niestety takie rzeczy sie dzieją.Łza sie w oku kręci.Jak można skrzywdzić tak swoje dziecko...no jak??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam drugiego męża i troje dzieci( dwoje z poprzedniego) trzy córeczki, i strasznego "hopla" na ich punkcie, każdemu patrzę na ręce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te co aborcje chcą zrobic
O boże ....naprawde podziwiam cie że umiesz z tym życ. Mam jeszcze pytanie które nie daje mi skpokoju od samego poczatku czytania twojego bloga- czy ktoś potem zabral cie od twojej patologicznej matki? Zainteresował sie? Czy zostawili cie na pastwe losu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
barbioka a jak z twoja penoscia siebie i poczuciem wlasnej wartosci? tez tak zszargane jak moje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość burbumbum
Autorko ciesze sie, ze masz wspaniale coreczki i meza. Zycze duzo duzo szczescia. autorko, wszystko---> a nie pomyslalas, ze dla Autorki pisanie to moze forma terapii? Lepiej wyrzucic to z siebie. Teraz jest dorosla szczesliwa kobieta i pewnie patrzy na to wszystko po tylu latach inaczej. Jeszcze raz duzo szczescia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Barbiotka ja Tobie tez nie
wierze wierze, ze takie rzeczy sie dzieja wokół nas, ze sa takie pokrzywdzone dzieci. Ale nie wierze, ze mozna pisac tak lekko o swoim dramacie na zasadzie " zapraszam was na kawe z ciastkiem, na relaks a wmiedzyczasie poczytajcie jak mnie gwałcono jako 6latke ??? ". Emocje nie opadaja nigdy, wiem najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o moje poczucie wartości długo walczyłam teraz jestem już na "właściwym torze", ale bywa różnie. Bywam wybuchowa, popadam ze skrajności w skrajność. Mam zaburzone widzenie rodziny, posiadania dzieci. Postępuję instynktownie, ale też popełniam wiele błędów ( wynikających stąd, że za wszelką cenę próbuję uchronić przed czymś dzieci). Paranoja! Mój mąż to wspaniały człowiek, jest wielkim wsparciem. Z pierwszym mężem nie pokonaliśmy przeszłości, rozstaliśmy się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do wyżej każdy jest inaczej ukształtowany jakie emocje mną targają pisząc swoje przeżycia to tylko ja wiem... z drugiej strony, nie opisałam samego gwałtu(którego dzięki Bogu nie pamiętam) wg Ciebie powinnam napisać: "chodźcie, użalcie się nade mną"? -to nie mój "świat"... Nie musisz mi jednak wierzyć. Spokojnego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytajac te notki plakalam jak bobr. Jest mi niesamowicie przykro i ciesze sie, ze jestes szczesliwa. Na pewno jestes wspaniala mama dla swoich dziewczynek. Dziekuje za to, ze moglam trafic na Twojego bloga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Barbiotka ja Tobie tez nie
mozna pisac bloga o swoich wspomnieniach ale zeby codziennie namawiac " konbiety czytajcie, weźcie sobie kawe do reki i czytajcie jakie mialam dziecinstwo". Tak sie pisze o normalnym dziecintwie a nie o dramatch, ze matka oila, jej faceci mnie bili, jeden mnie gwalcił. Sam fakt jak Ty opisujesz te rzeczy, starasz sie ladnie opowiedziec historie janys sie ksztalcila na dziennikarza ? w pisarza sie bawisz a nie opisujesz swojego wnetrza, psychiki. Nie ma tam w tych opisach ani jednego uczucia normalnego, wszytskie ladnie opisane , łatwo sie czyta i tyle. Mysle, ze masz taki pomysl na siebie, na prowadzenie bloga i bardzo chcesz zeby stal sie popularny. Oburzasz sie jeszcze, ze ktos nie wierzy ?? nie użalasz sie nad sobą to prawda, bo nie ma nad czym. Probujesz sprzedac w rozrywkowej formie jakies wspomnienia lub ich czesc, to wsztsko jest tak nienaturalnie napisane, ze od razu widac ze nie targaja Toba zadne uczucia. Ja mam swoje przezycia takze, nie uzalam sie nad soba, nie sprzedaje mysli. Ale jak komus mialabym opowiedziec, nawet przez Internet to wiem ze pisalabym w emocjach , nawet tych podswiadomych, ze sama sobie zadawlabym mnostwo pytan ... i nie pisalabym nigdy , czytajcie dla reklasu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Barbiotka ja Tobie tez nie
piszesz do tego w czasie terazniejszym " glowa opada mi na poduszke, dziwnie sie czuje "., Tak sie pisze zmyslone historie,Jakbys pisala o sobie, wrzucilabys " pamieytam, ze wtedy czulam sie dziwnie, glowa mi opadla na poduszke " czyli w czasie przeszlym ! Nigdy zadne dziecko DDA czy DDD , czyki z takich domow jak miedzy innymi jak Twoj nie pisze wspomnien w czasie terazniejszym. NIGDY Niezła ta historyjka, masz talent do pisania ale zmyslasz i grasz na uczuciach ludzi. Po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam jedno pytanie do
ciebie wyżej: po jaki c h u j to w takim razie czytasz? :o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Barbiotka ja Tobie tez nie
Uwielbiam wpierdalać się w nie swoje sprawy, czy ktoś może zarzucić jeszcze jakimś innym blogiem? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Barbiotka ja Tobie tez nie
Przykladów wspomnien dzieci z takich domow jest masa, wlacznie ze mna. Pisze sie zawsze w czasie przeszlym, dzieci chowaja swoje wspomnienia i uczucia w podswiadomosci, wypieraja sie ich , nie wiedza czesto ze w ich domu dzieje sie cos zlego tak na ludzki rozum, tylko czuja ze cos nie tak. Jak sie je zmusza do wspomnien to opisuje sie w czasie przeszlym, bo wiem ze to JUZ BYLO a nie jest. NP Dzieciństwo w większości zapamiętałam jako pasmo złych przeżyć. Ogromny strach, nieprzespane noce, narastający niepokój nadchodzącego cierpienia ( gdy mijały kolejne wieczory po paru nocach bez pijckich awantur tatusia), znęcanie się nad rodzeństwem i ich cierpienie, ból, uczenie się w szkole dla stopni, bo "minus" przy piątce prowokował groźne pytanie rodzica "a czemu tylko -5?", ciężką pracę fizyczną przy żniwach babci i cioć lub wakacje upływające na obsłudze wczasów dla nauczycieli (pieniędzy nie widziałam na oczy). Wszystko, co robiłam stało pod znakiem zapytania: czy wolno mi to zrobić, czy tatuś nie będzie niezadowolony. Nawet śmiech w obecności ojca był dla mnie źródłem strachu, czy aby nie dostanę lania. Inni dorośli z lubością się pastwili nad nami straszakiem "bo powiem twojemu ojcu". Wspomnienia dobre były bardzo nieliczne i najczęściej dotyczyły obcowania z przyrodą. Co dziwne, mam mało wspomnień z matką. Czemu, ...nie wiem, ale wiele z nich jest miłych. Na przykład, gdy mając zaledwie 3,5 roku mama zapytała nas, kogo chcemy mieć - siostrzyczkę, czy braciszka? Razem z siostrą odpowiedziałyśmy: siostrzyczkę! braciszka nie chcemy. ...Po jakimś czasie (dłuższym) przyjechało parę osób z rodziny z maleńką siostrzyczką, która miała już parę miesięcy. Tez zycze udanego dnia, wymysl kolejna czesc swojego bloga bo naprawde lekko sie czyta. Ale miej odwage przyznac, ze wymyslasz i nie wzbudzaj niepotrzebnie wspolczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Barbiotka ja Tobie tez nie
Jak to po co czytam ?? bo autorka zaprasza do czytania !! to czytam i komentuje. Wiekszosc współczuje a ja niedowierzam. Wolno mi :P wzystkim oglaszam, ze skoncylam z wywodami . Udanego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jestem takim dzieckiem
dda. Teraz mam 26 lat.Moja mama zginęła jak miałam 9 lat i dokładnie 5 dni.Czytając to widziałam siebie...Po przeczytaniu wszystko wróciło...pamiętam dokładnie wszystko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoja historia bardzo przypomina mi ksiazke POKOCHAJ MNIE MAMO. nie twierdze ze zmyslasz. Twoja historia jest bardzo wzruszajaca i nie potrafie sobie wyobrazic jak matka moze nie kochac swojego dziecka. Czytajac twoja opowiesc pomyslalam ze zabilabym kazdego kto skrzywdzilby moja coreczke. Jak tak mozna w ogole...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rgehyet
yth5tyh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, co się dzieje gdy mama zawodzi. Niestety wiem dokładnie. Ale ja miałam kochającego ojca, bo gdyby nie on, pewnie ku**ilabym się gdzieś przy drodze za butelkę wina. Ja z matką kontaktu nie mam, i mieć nie chcę. Ciekawam autorko, jak u Ciebie wygląda/ał kontakt z matką po tym wszystkim co ci zgotowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestem w stanie tego czytać jeśli tak wyglądało twoje życie to mam nadzieję ze teraz będziesz szczęśliwa jak te koniki co rzygają na teczowo poważnie nie jestem w stanie przetwarzać takich rzeczy w swojej głowie Barbiotko szacun

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i powinnaś zamieszczać takie rzeczy nawet jesli historie są zmyślone ku przestrodze dla matek które nie umieją być matkami i ku pamięci ludzi którzy moga pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cóż, gdybym szukała taniego poklasku, skupiłabym się bardziej na samym opisie aktu gwałtu ...... z matką nie utrzymuję relacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×