Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czemu podajecie rocznym dzieciom slodycze? bez zlosliwosci ...

Polecane posty

Gość gość

Pytam z ciekwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja raz dałam ugryźć mojej małej kostkę kinder bueno, stała obok mnie i szarpała za nogi tak bardzo chciała zjeść kawałek :) ale później ją wysypało po kakao :p już nie daje słodyczy, ewentualnie kromkę chleba z dżemem żurawinowym, robie jej kisiel, musy z owoców i to jej ze słodkości wystarcza. Oby jak najdłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobry temat, ja też jestem ciekawa. Mam w rodzinie 1,5 roczną dziewczynkę tłustą jak ostatni baleron, az obrdzydliwie...mamunia ma nadwagę ojciec też....dziecko chyba jest skazane na bycie pasztetem...a dla dziewczynki to będize duże cierpienie w szkole. jak komórki jej rozepchają (bo komórki zapamiętują że mają du żo tłuszczu magazynować jeśli od dziecka szprycujesz je tłuszczem ) to będzie kaplica i szczupla to ona jesli bedzie to WIELKIM wysiłkiem... wspolczuje małej... w ogóle to oni jej kroją porcje tortu jak dla dorosłego i ona to je. odpowiadajac na Twoje pytanie: moim zdaniem są nieuświadomieni albo skoro sami są grubi to żeby pczuć sie lepiej dziecko też chcą skrzywidzić. moim zdaniem dla takich ludzi powinny byc kary albo dzieci m odebrac by sie opamiętali. życiorys mu juz na starcie łamią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka ma 1.5 roku i czasami daje jej po obiedzie dwie kostki czekolady czy ciastko. A dlaczego? Dlatego, ze sama lubię zjesc cos slodkiego i nie mam zamiaru sama wcinac po kątach a jej nie dawac bo cukier szkodzi. Tylko, ze ona jest szczuplutka ma 87 cm i wazy 11 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja też jest szczuplutka ale dla mnie to kolejny powód żeby słodyczy jej nie dawać. Niech zamiast kostki czekolady zje pół mandarynki albo czego kolwiek co ma jakieś wartości poza kaloriami. Kiedyś jadła więcej niż teraz i czasem dostała biszkopta albo chrupkę, ale od kąd mniej je to o takich przyjemnościach może zapomnieć. Poza tym sama mam grubą d**e i wole wcinać po kątach niż żeby kiedyś moje dziecko miało problemy z wagą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mimo to do 2 roku zycia programujecie nawyki zywieniowe dzieci, brak wiedzy to nie zbrodnia.Niestety dawanie slodyczy rocznym dzieciom to glupota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daje naturalne slodycze: jablka, banany, gruszki itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A te mamy ktore nie dają slodyczy same ich tez nie jedzą? Druga sprawa czy wy jako dzieci jadlyscie slodycze? Bo ja tak i nic mi od tego się nie stało a mam 35 latcw tej chwili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja córka ma 1,5 roku. Raz z tygodniu dostaje od jakiegoś miesiąca milky waya, bo je uwielbia, a w dodatku ma niedowagę, więc nie zaskutkuje to ewentualną otyłością. Ale na tym KONIEC. Ja sama jak mnie weźmie na słodkie to jem w południe, gdy córka śpi, ale że sama też jestem szczuplutka i raczej chcę się tego trzymać nie jem słodyczy za wiele. Uważam, że są one do życia zupełnie niepotrzebne i nie zawierają ŻADNYCH witamin. Córka jak chce coś przegryźć to dostaje wafelki z mąki orkiszowej lub zwykłe chrupki kukurydziane. Moja koleżanka za to daje swojemu 1,5 roczniakowi chipsy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A te mamy ktore nie dają slodyczy same ich tez nie jedzą?" A jak pijesz piwo, to też dajesz dziecku?? 35 lat i taka głupiutka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie, nie należy się tak unosić, bo nawet jeżeli nie dajemy słodyczy to i tak cukier jest obecny i w mm i w gotowych kaszkach. Nie każdy jest tego świadomy i sądzę, że niewiele dzieci w ogóle nie je cukru. Ja mam starszego syna i niemowlę. Nie jestem jakimś ortodoksem i o ile takich typowo sklepowych słodyczy w sensie batonów, ciastek itp. nie dawałam gdzieś do drugich urodzin, to nie widzę niczego złego w podaniu raz na jakiś czas biszkopta czy np. domowego ciasta typu drożdżówki, jakiś chlebek bananowy. Nie dajmy się zwariować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daja z nie wiedzy, slodycze nie tylko groza otyłością, ale przede wszystkim to trucizna, powoduje wiele chorob. jak widze,ze piszecie,ze dajecie bo sa chude i nic im nie grozi - gowno prawda. poczytajcie wiecej. btw ja czasem cos dam dziecku bo ciezko jest nie dac gdy inne dziecko obok cos je to i moja dostanie kawaleczek. ale specjalnie nie kupuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak upieke ciasto to dostanie kawalek. kupnych kaszek nie daje, slodyczy nie kupuje. kupuje ****atoniki musli bez cukru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez w batonikach musli jest cukier....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 2 dzieci i daje im słodycze codziennie. Ja tez jem codziennie bo mi smakują dzieciom tez. I wiecie co? Możecie mnie cmoknąć, idiotki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w batonikach musli jest syrop glukozowo-fruktozowy który jest 100x gorszy niż zwykly cukier. Jezzzzu ludzie jak wy nic nie myślicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja moim 1,5 rocznym bliźniaczkom codziennie pozwalam zjeść na śniadanie, obiad i kolacje po 6 łyżek białego cukru prosto z torebki, lekarz powiedział ze to zdrowo wiec nie wiem o co wam chodzi. Nie bede dzieci karmić jakimiś roślinami bo same wiecie, pestycydy i takie tam. Oprócz tego bardzo lubią pic colę i fante wiec im nie żałuje, zwłaszcza jak lubią ze smażonym bekonem i frytkami na oleju rzepakowym. W głowach wam sie poprzewracało z tym zdrowym jedzeniem. U nas wszyscy jemy na co mamy ochotę, wiec jesli moje dziecko ma ochotę zjeść cały słoik nutelli i do tego wypić litrowa butelkę pepsi - nie bede mu zabraniać bo potem bedzie markotny chodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozpuszczalne gumy do żucia, kolorowe lizaki, wszelkie emenemsy i skittelsy, landrynki, krówki, toffi, irysy, żelki i inne gumowe jadalne wygibasy, pastylki pudrowe do żarcia, musujące jakies tabsy, galaretki posypane cukrem, twarde, miękkie, kolorowe, pastelowe twory, batony i wafle rożne różniste, czekolad w bród i rożnych posypek - mnoga ilośc!! Aż zeby cierpna bbrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko prawidlowo do 3 roku zycia nie powinno jesc slodyczy, oprocz cukru ktory zle wplywa na zdrowie powoduje duza nadpobudliwosc u dzieci dodam ze nie naturalna a to jest bardziej szkodliwe, ja sama mam 3 miesiecznego synka i dlugo on ne zobaczy slodyczy, sama nie jem wogole i nie uzywam cukru, dorosnie to sam zdecyduje co bedzie jadl, widzialam u znajomych dzieci2 letnie jedzace grilowana karkowke miecho+duza ilosc majonezu keczupu tluste sosy itp ma duza nadwage jak rodzice ktorzy waza po 120 kg, czy to jest zdrowe? nie bo to dziecko moze nie dozyc wieku rodzicow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak byłam dzieckiem to jadłam słodycze przez co jestem teraz uzależniona od cukru. Dobrze że mam dobry metabolizm, to nie jestem grubasem, ale codziennie muszę zjeść coś słodkiego. Nawet kiedy zmodyfikowałam dietę, żeby zrzucić 5 kilo, nie potrafiłam sobie odmówić ciastka czy cukierka. To g****o prawda, że da się je zastąpić zdrowszymi przekąskami jak owoce, susz czy orzechy. Chciałabym uchronić przed tym nałogiem, więc owszem, jem po kryjomu. Uważam, że takiemu dziecku, które jeszcze nie poznało smaku słodyczy, nic nie brakuje do szczęścia. Nie może tęsknić za czymś, czego nie zna. Domowe musy owocowe, świeże owoce czy soki własnej roboty to wystarczająca słodycz dla małego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"syrop glukozowo-fruktozowy który jest 100x gorszy niż zwykly cukier" - tak? a dlaczego? przeciez sacharoza zbudowana jest z glukozy i fruktozy:) ja słodyczy nie jem prawie wcale, ale swoim dzieciom daję, nie są grube, ale to w duzej mierze kwestia genów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie w kazdej kaszce jest cukier. Wybieram wszystko bez cukru lub z jai najmnieksza ilością. Patrzę na etykiety. Wole by cukier miała z owoców. Ciastka jak juz to orkiszowe albo jakies zbożowe ale wole chrupki kukurydziane bez dodatków albo ryzowe. Do przekąszenia daje gotowana marchewkę brokula kalafior buraka ziemniaka. Dziecko ma 9m. Nie ma co przesadzac ze zdrową eko żywnością. Moim zdaniem trzeba myśleć. Chce by miała ładne żeby wiec ogranczam soki. Wole wode. Nie zna smaku cukru cukru to jej nie brakuje go i pięknie zjada warzywka i wszystko inne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem obecnie w ciąży ale już wiem, że moje dziecko nie będzie dostawało słodyczy tak długo, jak to możliwe (wiadomo, gdy zacznie się przedszkole urodzinki u koleżanek itp itd to nie będę mogła udawać, że czekolada nie istnieje i nie mam zamiaru jej przed tym smakiem chronić ale z umiarem) a to dlatego, że sama jako dziecko codziennie miałam batonika, potem małą paczkę chipsów. Owszem, chciałam to jeść to mi mama kupowała, nie wpychała na siłę ale już w wieku 10 lat miałam nadwagę z której wyszłam sama mając lat 14 bo już miałam dość bycia grubą. Niestety moje życie to ciągła walka z kilogramami, chudnę i tyję na przemian. Teraz jest mi ciężko bo życia bez słodkości sobie nie wyobrażam. Dlatego nie chcę fundować takich przyzwyczajeń mojemu dziecku. Dwulatek który nie dostaje czekolady nie jest wcale nieszczęśliwy bo on smaku czekolady nie zna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego ? bo maja w d***e zdrowie własnego dziecka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś jak upieke ciasto to dostanie kawalek. kupnych kaszek nie daje, slodyczy nie kupuje. kupuje ****atoniki musli bez cukru. x kupnych kaszek nie dajesz? a jakie? od zaprzyjaźnionego rolnika z pola? hehe to zdrowiej będzie jak od tego samego rolnimka dasz dziecku buraka cukrowego z pola zamiant batonika musli na syropie glukozowo-fruktozowym hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie ja pisałam ale odpowiem - moje dziecko nie dostawało kupnych kaszek, bo jadło normalne kasze o składzie płatki owsiane, kasza jaglana lub inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poniewaz chce jej sprawic przyjemnosc. tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś poniewaz chce jej sprawic przyjemnosc. tyle XX I uczysz tym dziecko przyjemnosc-jest mi zle zjem cos slodkiego co czesto prowadzi w doroslym zyciu do nadwagi i nieprawidlowych przyzwyczajen.Chcesz dziecku sprawic przyjemnosc? wez je do zoo a nie pchaj w nie slodycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też chcę sprawić przyjemność,poza tym sama bardzo lubię słodycze,a obie z córką jesteśmy chudzinki. ;) Nie obżera się,bez przesady. Ale kupuję ,bo sama jem. Teraz córka ma 6 lat, dawałam tak ....od, 1,5-2 lat,nie pamiętam dokładnie. Ja jako dziecko również jadłam słodycze,chipsy itp. i żyję. Jestem zdrowa, mam 2 dzieci (synek ma 7,5 miesiąca). Uwielbiam czasem z córką wstąpić na gorącą czekoladę z bitą śmietaną,czy lody,taki pucharek z owocami i śmietaną lub na zwyczajną kremówkę. Batoniki czasem zjem,córka też. Chipsy ,ciasteczka..niezbyt często,ale też się zdarza. Współczuję waszym dzieciom. Sprawiacie im przykrość (mówię o tych strochę starszych,świadomych),a i tak pójdą do szkoł,zaczną się spotykać z rówieśnikami...naprawdę wierzycie,że nie będą wtedy po kryjomu,przed wami,jeść McDonalda,chipsów,batonów,żelków???? Wszystko z umiarem. Czekolada czy ciastko to dla mnie najczęściej przyjemność,więc dlaczego mam jej odmawiać dziecku? W granicach rozsądku oczywiście. Warzywa i owoce też uwielbioamy. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×