Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy dzieci kp sa bardziej zwiazane z matka?

Polecane posty

Gość gość

Pisze bez złośliwości naprawdę. Ja sama mm. Chodzi mi o to, czy zauwazylyscie taka zaleznosc, bo ja chyba tak. Mam dwie znajome, ktore maja dzieci w takim samym wieku jak ja (1,5roku) ja mm, druga kolezanka mm, trzecia kp do roku i zauwzylysmy, ze dziecko moje i drugiej kolezanki bez problemu zostaje bez nas, bawią się bardziej samodzielnie itp, a dziecko kolezanki, ktora kp placze jak ona wychodzi, potrzebuje, zeby ona bylo blisko, czesto wchodzi jej na kolana itp taki synek mamusi, nasze dzieci takie nie sa. I jak tak pomysle to wśród innych tez widze taka zaleznosc. Ja bylam kp ponad rok i jestem bardzo związana z mama, mój maz byl na mm i ma dobre relacje z mama, ale nie ma między nimi silnej wiezi, moje dwie siostry cioteczne kp, mega związane z matka, innych dwóch kuzynow mm i sa zdecydowanie mniej zwiazani i moglabym tak wymieniać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się, że nie ma to znaczenia. W wieku dziecka 1,5r bardziej znaczenie ma płeć. Chłopcy są z zasady bardziej płaczliwi i marudni. Ale jak Twoja teoria się sprawdzi super, swoje dzieci kp do 1 rż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie dzieci o których napisałam to chlopcy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kp tylko trzy mies a pozniej mm i moj synek to wlaanie taki synus mamusi tylko mama na kolanka przytulac sie. Ma 16mies. moja mama karmila mnie ponad dwa lata piersia i nie odzywamy sie wcale nie mamy kinraktu. U mnie twoja teoria sie nie sprawdza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z siostra bylysmy karmione roznie, ja mm ona kp i po latach ona ma zerowy kontakt z nasza matka choc ta zawsze nam pomagala i nas wspierala...moze przez pierwszy rok tak jest, nie wiem ale czym jest rok zycia w porownaniu do calosci.....przywiazanie do rodzica buduje sie relacja i miloscia a nie butelka czy piersia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kp do dziś i faktycznie widzę że synek bardzo do mnie lgnie (15 mcy), ale dzieci moich koleżanek też są bardzo "przylepne" i związane z mamami, mimo że już dawno na mm. Może to kwestia charakteru dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dwoje dzieci jedno karmiłam sztucznie a drugie bardzo długo piersią i to drugie jest bardziej ze mną związane. Jedno i drugie zostawało bez problemu z kimś innym ale pierwsze tylko z bliskimi które dobrze znało a drugie zostałoby z każdym, pierwsze ryki w przedszkolu, do tego stopnia że dostawało gorączki, drugie bardzo chętnie chodziło do przedszkola, zero problemów przy pożegnaniach. W rodzinie wszystkie dzieci było karmione po 8-18 miesięcy, od jednego brata nie było mowy żeby zostało z kimś poza mamą, tatą lub nianią od drugiego zostałyby z każdym, nawet wyjeżdżały na całe tygodnie do drugiej babci z tym że chłopiec bardziej to przeżywał, jednak za długo nie widział rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem dzieckiem kp i nie jestem jakos specjalnie zwiazana z matka. Mam do niej obojetne uczucia. Tak samo moja siostra. Za to brat to synek mamusi. Wszyscy kp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mysle że to od charakteru zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myśle że to zbieg okoliczności. Ja karmiłam dziecko prawie 2 lata i jest ze mną związane, ale kuzynka moja karmiła mm i jej córeczka jest z nią bardzo silnie związana. Na pewno jest ta szczególna więź jest stricte w czasie karmienia jednak zauważyłam że nie można o tym publicznie mówić bo matki mm reagują na to agresją i kłótnią. Zupełnie niepotrzebnie, przecież dla każdego dziecka jego własna matka jest najlepsza, innej nie zna. Jednak wracając do tematu to w czasie kp dziecko sie uspokaja, czuje bliskość matki natomiast czy ta więź potem się utrzymuje to to już zależy od innych czynników moim zdaniem. U mnie wystarczył tygodniowy pobyt w szpitalu żeby synek sie wstydził na mój widok, nie przybiegł na przywitanie. Potrzebował na nowo kilka dni by znów zaczął do mnie lgnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli się karmi 3-4 latka to dziecko jest bardziej związane z matką, a raczej z workiem słodkiego napoju. To o czym piszesz autorko to zależy od samego dziecka, a nie karmienia. Mam 2 córki. Jedna karmiona pół roku kp, druga 3 miesiące, tak wyszło. Młodsza to większa klejucha. Wpływ ma na to ilość czasu spędzonego z matką w czasie niemowlęcym. Przy pierwszym dziecku mieszkałam jakiś czas z teściami, więc dziecko miało więcej rąk do noszenia. Młodsze było już tylko ze mną i mężem. Teraz mają po kilkanaście lat i widać, że jednak ta starsza ma większą więź emocjonalną z babcią niz młodsza. Ty pewnie zostawiasz częściej swoje dziecko z babcią np, a koleżanką już nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli się karmi 3-4 latka to dziecko jest bardziej związane z matką, a raczej z workiem słodkiego napoju. xxx To napisz jeszcze do którego roku życia twoje dzieci były związane z plastikową butelką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy w związku z tym kp wpływa na to, ze kobieta kocha dziecko bardziej od swojego męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój mąż jest maminsynkiem, dzwoni do mamuni 3 razy dziennie, był mm i urodzony przez cc. Wątpie czy jest jakas zależnosc, raczej przypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podczas kp wytwarzaja się podobno jakieś hormony, ktore wzmagaja wiez matki z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynaczka4
Nie wiem czy faktycznie tak jest jak napisała autorka postu? Karmiłam moją córeczke do pół roku.Teraz dziecko za chwile będzie miało roczek i nadal jest za mną mimo że juz nie karmie piersią.Gdy mąż wraca z pracy to znów tuli sie do męża:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, są takie hormony i dlatego nie wiem czy nalezy karmić piersią, nie chiałabym, by to odebrało mi rozum i odsunęło emocjonalnie od innych rzeczy i ludiz, które kocham nie warto poglębiać tego wariactwa jakim jest macierzynstwo poprzez karmienie piersią, to odbiera kobiecie rozum, kładzie na nia przeogromne limity energetyczne i emocjonalne, gdyż nie jest ona w stanie juz nikogo innego kochac najbardziej na wiecie po tym, jak urodzi i wykarmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, ja też czytałam, że karmienie piersią negatywnie wpływa na więź z partnerem, gdyż nadmiernie absorbuje kobiete. Wystarczy to, jak sam poród kształtuje kobiecą psychkę. Nie ma sensu dopełniać tej metyamorfozy karmieniem, póxniej to już nie jest ta sama osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:42 co za farmazony, dziewuchy tutaj totalnie głupieją już. Jeśli kobieta bardziej kocha dziecko niż męża to znaczy że wyszła za mąż bez prawdziwej miłości do niego i tyle. Problem był pewnie już wcześniej lecz skrywany a dziecko to ujawniło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
karmienie piersią sprawia, że kobieta umie kochać najbardziej na świecie już tylko dziecko, wszyscy inni schodza na dalszy plan karmienie piersią do zwieńczenie przeistoczenia kobiety w mać biologicznie jets ono oczywiście polecane, ale psychologicznie robi więcej strat niz korzyści, o czym się nie mówi w trosce o czysto fizyczne zdrowie narodu. pod względem psychicznym marnuje ona kobiete i tworzy maminsynków i chore księzniczki, co potem wiszą z matka na telefonie do końca zycia i bardziej z nią wychowują wnuka niz z mężem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie można przyszczypać z jednej strony, to z drugiej. Normalne wiedzą wszystko, nawet jak komu się układa w łóżku, to jest żenujące :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kp juz rok i jestem bardzo związana z synkiem, a on ze mną, ale nie wiem, czy to wplyw kp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×