Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy ja na prawde dużo jem? Zgłupiałam już

Polecane posty

Gość gość

Moja bratowa twierdzi że za dużo jem i dziwi się gdzie ja to mieszcze. Jestem bardzo szczupła. Mam lekką niedowage i problem z przytyciem od zawsze. Wyniki mam dobre i lekarze twierdzą że taka moja uroda i może z czasem uda mi sie troche przytyć. Mam 5 miesięczne dziecko. W ciąży przytyłam 13,5 kg ale po porodzie wszystko od razu spadło i dodatkowo schudłam kilka kg. Non stop słysze od bratowej ' gdzie ty to mieścisz?' ' to nienormalne żeby tyle jeść i nie przytyć' itp. Wg mnie jem normalnie,nie odmawiam sobie kebaba,pizzy czy słodyczy. Jem to na co mam ochote. Napisze to co zjadłam dzisiaj . codziennie jem mniej więcej takie same ilości. Śniadanie : 3 kanapki z serem żółtym,surówka z białej kapusty,herbata Drugie sniadanie : 2 kanapki z szynką i ogórkiem ,herbata Obiad : makaron z brokułami , woda Podwieczorek : budyń czekoladowy Kolacja : 3 jajka na twardo + majonez+ musztarda,herbata, surówka z białej kapusty Między posiłkami jogurt,herbata,jakieś ciastka,kanapka. Czy to jest dużo? Zazwyczaj jeszcze po kolacji coś przegryze. Dodatkowo ćwiczę ale to tylko i wyłącznie dla przyjemności :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie dużo,to bedzie ze 2000 kcal dla mnie zabójstwo,masz wyjątkowo dobrą przemianę materi,ja bym po 2 mc miała ze 3kg plus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ani grama miesa nie jesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
normalnie jesz, 2 tys kalorii to potrzebuje kazda kobieta z min. aktywności, to co wy robicie, ze byscie na tym przytyli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edziaaaaaaaa
Strasznie dużo :o zazdroszczę metabolizmu ja sobie mogę pomarzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to normalnie, jem podobnie, tylko raczej nie podjadam między posiłkami a jem 5-6 solidnych porcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym tyle jadła, to bym się już dawno toczyła.Zazdroszczę.Szwagierka też pewnie zazdrości i dlatego ciągle komentuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jem mało i mam dużą niedowagę, ćwiczę rzadko 1-2razy w tyg. I ja bym zjadła np. - z śniadania surówki bym już nie mogła i raczej 2 kanapki - 2 śniadanie to raczej jogurt, owoce ito - obiad - wszystko zalezy od porcji, ja jem tylko jedno danie i max 1 miskę - podwieczorek bez zmian - na kolacje zjem 1-2jajka z majonezem (ale z chlebem) - Do tego jakiś słodycz w postaci wafelka. No i piję soki - albo 100% albo marchwiowo-owocowe. x Więc owszem jesz więcej ode mnie (dlatego wypisałam swoje "poprawki"), ale jednak nie jest to jakaś zawrotna ilość. Moim zdaniem w normie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo duzo Ja jem np. śniadanie -kanapka z wędliną/serem obiad mięso/ryba + surówka kolacja kanapka, albo 2 parówki/2 jajka +1 kawałek pieczywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jem połowę tego co ty a żeby nie wyglądać jak prosię ćwiczę ostro co drugi dzień. Jak byłam młodsza to też nie tylam, ale nigdy nie jadłam tyle co ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy jeszcze jaka ilość tego obiadu. Ale jeśli rozsądna, mała porcja, to... jesz normalnie. Wiele osób nie je śniadań, na drugie w pracy wepchnie sobie jakąś drożdżówkę albo byle co na ciepło z bufetu, w domu zapychają się dwudaniowym obiadem, potem coś słodkiego,kolacja... Kanapka kanapce też nierówna, to może być gruba pajda wiejskiego chleba albo kromka chrupkiego pieczywa. Tak samo budyniu można zjeść małą miseczkę, a można dużą porcję z całej torebki. Jeśli się ruszasz, pracujesz, to bilans energetyczny masz w normie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja to dużo jadłam w liceum: rano np. sląska kiełbasa, serek granii, dwie buły, herbata, ketchup za półtorej godziny mnie ssało... kupowałam w szkole jeszcze przeciętnie ze dwie drozdzówki w sklepiku o 13 miałam obiad dwudaniowy w szkole ok. 17 jadłam kolejny obiad, tym razem jednodaniowy, ale to danie dwa razy takie jak w szkole.. podwieczorek np. jakiec ciacha i kolacja pózna, często tez sląska kiełbasa i 2 buły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to też normalnie, ja dla porównania dziś zjadłam: - muesli z jogurtem, 2 jajka na miękko - grahamkę z pastą z awokado i wędzonego pstrąga plus pomidor, 3 kostki czekolady - stek z wołowiny, frytki, sałata, gruszka - porcja ciasta czekoladowego (jestem czekoladoholiczką ;)) - sałatka "grecka" z oliwkami, bagietka I zaraz jeszcze coś przegryzę, bo zanim pójdę spać to ze 2 godziny miną co najmniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dla mnie to bardzo dużo, serio zazdroszczę takiej przemiany materii. ja np dzis zjadłam: pół szklanki kremu pomidorowego jedną bułkę + 2 plasterki polędwicy z jelenia + pomidor kakao jedną bułkę + 2 plasterki sera gruyere + pomidor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak nie ukrywam to dużo Ale skoro Ci to nie idzie w sadełko .To nie widzę problemu.:)Na zdrowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś - czyli uważasz, ze dieta 700 kcal jest odpowiednia dla kobiety?? Czy wy na łeb upadlyscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
One nie jedzą codziennie tych 700kcal. Bo nagle połowa kafeterii nie ma insulinooporności i odkładania się wody w organizmie by tyć od ujemnego bilansu energetycznego :P Po prosty łądniej napisać swoją "idealną" dietę, niż realny przekrój ostatnich 2tyg. ja mając niedowagę jak liczyłąm przeciętne, autentyczne spożycie to mi 1500-1700kcal wychodziło. A to są naprawdę małe ilości jedzenia i większość ludzi je zwyczajnie więcej ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zalezy co masz na myśli kanapka. Dla każdego to może być inna wielkosc. Ja jak miałam niedoczynność tarczycy to jadlam mało i tyłam. Teraz na lekarstwach mam apetyt, wiem więcej i nie tyje :) dużo zależy jaka kto ma przemianę materii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość z 23:28 nie, nie uważam. akurat dzisiaj tak wyszło, ale przecietnie nie zjadam więcej niz 1200 kcal. kiedy byłam nastolatką cierpiałam na zaburzenia odżywiania i doprowadziłam się do takiego stanu ze nawet przy 500 kcal tyłam. obecnie mam 30 lat i od ponad 10 lat stabilną wage i uregulowana przemiane materii. taka ilość kalorii mi w pełni odpowiada i pozwala utrzmac prawidłową wagę. jestem szczupła ale nie chuda. podałam swój jadłospis tylko dla porównania. nie głodzę się i nie chcę promować 'głodowkowej' diety bo wiem jakie to bagno, dlatego podkreślam: nie mówie ze moj jadłospis jest dobry i godny powielania, jedynie podaje go jako przyklad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można zjeść obiad i dwie kanapki przez cały dzien? :o ja nie jestem szczupla, wiec moze nie powinnam sie wypowiadać, choc od zawsze jem tyle samo. Kiedys moja waga byla zawsze w normie, przytylam jakies 10 kg kiedy zaczęłam brać tabletki. Niby mogłabym jesc 500 kcal jak wy i schudnąć do poprzedniej wagi i to pewnie szybko,nawet stosując caly czas hormony, no ale kurczę, glodzic sie cale życie? Nie warto. Lubię jesc i nie będę sobie tego odmawiać :D Najczęściej jem na śniadanie 3x podwojna kanapka z serem i wedlina, w pracy czyli kanapka co ok. 2-3h, na obiad pól woreczka ryżu (kiedys jadlam jeden, ale moj facet je pól, wiec sie przyzwyczaiłam do takiej samej porcji), ok. 125 g mięsa, warzywa na patelnię lub surówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Autorki: jesz bardzo duzo. Jakbym jadla tyle co ty, to wazylabym 150 kg lub wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po takim obiedzie zawsze jestem jeszcze glodna, ale tak wychodzi akurat z paczki ryżu czy paczki mięsa na dwie osoby. Dalej jakas przekaska, najczęściej niezdrowa: popcorn, chipsy, ciastka, domowe ciasto, zupka w proszku, czasami jogurt, mozzarella z pomidorami, jakas salatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na kolacje 3 kanapki, juz pojedyncze, czasami chleb punpernikiel, ale zwykle tostowy pelnoziarnisty. Pije najczęściej herbatę, 1 kawę dziennie, do tego piwo, oczywiście nie codziennie, ale kilka tygodniowo. Malo ruchu niestety. Nie slodze i prawie nie sole, to plus. Czasami kebab, pizza frytki. I wcale nie sadze, ze to jest dużo! Obiad i dwie kanapki to nawet dwulatek je więcej... Mam w planach zmienić swoja dietę i zacząć chodzić na basen, nie powiem, ze nie, ale dla mnie to nie będzie wtedy normalna porcja, jedzenie do najedzenia sie czy cos. To bedzie tylko takie po to, zeby wegetować. W częściach, bo nie chciało przejść :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na 42kg/163 (od zawsze, zdrowie cacy) mam te pewne 1600kcal w diecie (wiadomo jednego dnia więcej, innego mniej), więc nie wiem jakbym wyglądała przy max 1200kcal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obiad i dwie kanapki to nawet dwulatek je więcej... x dokładnie, tutaj chyba jakies idiotki pisza, bo nei wierze, żeby co druga kobieta jadła tak mało, musiałaby mieć ze 40 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość 00;43 to naprawdę zazdroszczę, ja przy tych 1200 kcal mam 168 cm i 53-4kg wagi - od lat. zeby było ciekawiej, dodam ze jestem szefem kuchni (średnio 9 h na nogach, 5 dni w tyg) w dosyć dobrej restauracji i te kanapki to własnie posiłek podczas pracy. naprawdę kocham jedzenie i bardzo lubię jeść, ale kurcze, tak mi zostalo od dziecka ze musze się 'pilnować'. jeżeli są okresy, kiedy jem więcej (typu święta, wakacje) od razu widzę natychmiastowy przyrost wagi. smutno mi z tego powodu, ale już sie przyzwyczaiłam. dlatego tez napisałam, ze bardzo zazdroszczę autorce metabolizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miało byc gość 00;23*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szef kuchni?? podziwiam, niedawno byłam w sprawie pracy jako pomoc kuchenna, i dwie godziny jak oglądałam co tam robia, to mi się słabo zrobiło... chyba bym dostała udaru.. to faktycznie taka mega - ciezka praca, czy się tylko na początku wydaje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciężka, nie ciężka. ja wybralam ten zawód nie ' z przymusu', (bo ukonczylam tez w sumie dobre studia w zupełnie innym kierunku), a bardziej z pasji. owszem, jest ciężko, szczególnie jak cała sala jest pełna i w porze letniej, bo wtedy 'biegasz' w 45 stopniowym upale, pot się leje i musisz być bardzo szybka, ale ja mam z tego ogromną satysfakcję. co więcej, kiedy jestes 'chefem' wiąże sie z tym ogromny stres i w sumie odpowiedzialność, ale jest to zupelnie inny stres od tego domowego (konczy się wraz z koncówka wieczoru). dlatego praca pozwala mi się niejako wyluzować. kiedy tam idę, zapominam o problemach, smutkach itd, pracuję bardziej fizycznie, niz umysłowo, moznaby powiedziec, ze tak jakby 'wypacam' cały stres, a ponadto kiedy widzę zadowolonych klientów, albo kiedy ktos zagląda do kuchni i chwali moje jedzenia to naprawdę, jak juz wspomniałam jest to duza satysfakcja ;) dlatego moze też jest mi łatwiej tak malo jeść, bo uwierz mi, jak całymi dniami stoisz przy garach to jak wracasz do domu to naprawdę nie masz ochoty zrobić sobie pelnowartościowego posiłku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla mnie to sporo. Ja jem więcej mięsa niż Ty ale takich ilości bym nie wcisnęła. No chyba, ze porcyjki są małe, jak w drogiej restauracji;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×