Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy jeśli wasze dzieci są w żłobku albo w przedszkolu a wy w pracy

Polecane posty

Gość gość

to czy myślicie często o nich i tęsknicie ? Czy raczej nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak córka była w żłobku to... odetchnęłam z ulgą że poszłam do pracy. Teraz z utęsknieniem czekam, aż moje 2 dziecko tam pójdzie. Czy w pracy tęskniłam za dzieckiem i często o nim myślałam? NIe raczej nie. potraktowałam to jak coś naturalnego. Raczej jak córka w przedszkolu wyjeżdża na wycieczki to non stop dumam co się tam dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak. bardzo. i już chodzi prawie rok a ja się łapie w ciągu dnia, że myslę, ze teraz jest obiad, teraz pewnie są na spacerze itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorka
tak zadałam pytanie, bo ja tak średnio myślę o dzieciach jak jestem w pracy ( mam dwójkę rok po roku ), odetchnęłam bardzo jak wróciłam do pracy bo z dwójką maleństw w domu miałam urwanie w domu i w pracy w końcu na spokojnie ( na siedząco ! ) mogłam zjeść śniadanie. Ale teraz troszkę częściej myślę o tym co robią moje dzieci w żłobku i łapię się na wyrzutach sumienia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaką trzeba być wyrodną suką nie matką żeby oddać malutkie dzieci do żłobka a samemu obżerać się w pracy? Masakra, powinni odebrać Ci dzieci :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmuj sie autorko debilką wyżej . Ciesz sie chwilami spokoju i kasa tez sie przyda Smacznego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 13:01 polecam dobrego psychiatrę bo na psychologa już za późno. Na kurs z kultury osobistej również już za późno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja córka jest z babcia ja trochę myślę o małej ,opowiadam koleżankom o jej postępach itp. ale generalnie mam ciekawa i absorbująca praca wiec nie myśle za dużo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:01 to prawdziwa suka nad sukami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dzieci nie chodzą do żłobka tylko do domowego przedszkola. Nie wiem dlaczego, ale mam obiekcje na temat żłobków...Jeśli chodzi o tęsknotę i myślenie o dzieciach to owszem myślę o nich choć z drugiej strony jestem zadowolona, że mam chwile wytchnienia. Mój syn juz chodzi do szkoły i niania go codziennie odprowadza i zawsze jak jest brzydka pogoda to myśle czy nie przemokli itp. Córka ma rok wiec cały dzień jest pod opieką niani, zawsze zastanawiam się czy miała drzemkę, czy ładnie zjadła itp. Ogólnie dzieci są zadowolone wiec mnie to pociesza. Niestety do pracy musiałam wrócić bo tu gdzie mieszkamy macierzyński płatny trwa tylko 9 mies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ag19000
nie rozumiem was kobiety , po co wam dzieci skoro zaraz je dajecie do żłobka?? po co wracacie tak szybko do pracy? przecież wasze dzieci potrzebują matek żeby się dobrze rozwijały ja nie pracuję i moje dziecko super sie rozwija lepiej niż inne dzieci w jej wieku. i mam w domu porządek a mąż ma ciepły obiad, a u was syf, maż głodny i jeszcze musicie płacić za żłobek i opiekunkę i zostaje wam mało co pensji . naprawdę warto dla tych paru groszy dobro dziecka poświęcić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ugość
Żłobek kosztował 1200 ja zarabiałam 4000 więc nie takie znów grosze. Syn miał 1,5 roku i krzywda mu się nie stała, jest obecnie mądrym, empatycznym chłopcem. Mąż też potrafi ugotować i posprzątać, nie rozumiem czemu miałabym zajmować się tym tylko ja? Nie mam mentalności służki a nakarmienie męża nie jest moim marzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja osobiście korzystam z niani, która przychodzi do domu i zajmuje się dziećmi. Jakoś wolę, żeby dzieci zostały w miejscu, które znają. Opiekunkę znalazłam w http://www.agencjadudek.com/ Korzystałam też od nich kilkukrotnie z usług gosposi przy większych imprezach. Super sprawa i wcale nie tak dużo kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdgfdsgsd
Nie myślę o córce (5 lat) gdy jestem w pracy czy gdzie indziej a ona w przedszkolu. Tyle co do zasady, bo oczywiście np przy dobrej pogodzie przemknie mi myśl że wolałabym być z nią na spacerze i podobne. Ale zasadniczo mam wtedy inne sprawy i na nich się koncentruję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na początku byla baaaardzo trudno, ale wiem że przedszkolu na Pełczyńskiego gdzie chodzi córka ma świetną opiekę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z miasta
Synek we wrześniu rozpocznie przygodę ze żłobkiem. Bardzo na to czekam, tzn. czekamy ponad rok. Pracuję, mąż wziął na trochę wychowawczy, pomaga babcia, ale logistycznie jest ciężko. Finansowo teraz też. Synek we wrześniu będzie miał już 2,5 roku, więc to taki starszak będzie. Cieszę się, że będzie miał okazję się uspołeczniać, przebywać z innymi dziećmi, że ktoś bardziej kreatywny zajmie go adekwatną do jego wieku zabawą. Pewnie będę myślała, ale sporadycznie. Od 14 miesięcy znów pracuję, a o dziecku myślę w pracy niewiele. Jak jest z babcią to więcej, jak z tatą to wiem że jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mysle bo zwyczajnie nie mam na to czasu . Pracuje 8 godzin fizycznie i skupiam sie na tym zeby wyrobić sie z robota .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z miasta
Otóż to! Czasu na myślenie nie ma, a jak będę musiała do 17 odebrać dziecko to tym bardziej trzeba będzie się spiąć. Jedyne o czym myślę teraz to czy będzie tam chorował i jak wtedy się zorganizujemy. A to przez to, że każdy mi mówi, że bankowo będzie chorował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie tęsknie bo wiem że dzieciak w żłobku ma fajnie a ja spełniam sie w pracy gorzej jak by dziecko płakało i nie chciało isc to bym myślała. Już mnie telepie jak czytam wpisy o żłobkach i wyrodnych matkach piszą to kobiety co mają mamusie pod nosem lub mieszkają z rodzicami i mają pomoc finansową i do dziecka nikt mi nie wmówi że tak nie jest znam wariatke co mi zawsze mówiła że jestem nie normalna że dałam dziecko do żłobka urodziła drugie musiała isć do pracy mama zachorowała musiała jej pomagac finansowo i opiekowąć sie nią po pracy dała dziecko do żłobka bo jaki miała wybór a taką wyrodną matka byłam brak słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"dzieciak w żłobku ma fajnie " p*****lnięta jesteś. Fajnie ma dziecko z troskliwą mamą. Masz męża nieudacznia, że musisz dziecko do przechowalni oddawać. Nie dodawaj do tego ideologii, jesteście z nizin społecznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:27 Sama się wydałaś opisując przypadek tej kobiety, która z konieczności oddała dziecko do żłobka, u ciebie jest tak samo, tyrasz bo musisz. Spełniasz się w pracy, która zmusza cie do codziennego wywlekania z łóżeczka dziecka i zostawienie go obcym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×