Czy kazde dziecko jest inne?

Konkretnie chodzi mi o rodzenstwo. Czy jesli moje pierwsze dziecko bylo jako niemowle krzykaczem, ktore non stop plakalo, to jest szansa, ze drugie bedzie pod tym wzgledem spokojniesze? Jakie macie doswiadczenia?

Strasznie sie boje jeszcze raz przez to przechodzic :(. Chociaz od pierwszego porodu minely juz prawie 4 lata, to i tak na sama mysl, co wtedy przechodzilismy, przechodza mnie ciarki. Synek darl sie dzien w dzien, przez pierwsze 2 miesiace. Bylam wtedy wykonczona psychicznie i nie potrafilam cieszyc sie macierzynstwem:(.

Mój pierwszy też dał ostro w kość. ;) a drugi pojawił się dość szybko i był aniołkiem jest w zasadzie bo ma pół roku. Też się bałam ale to nie ma się tym :)

Tak, kazde jest inne. Te co mają zamulone dzieci nie zrozumieją tych, co mają energiczne. Niedawno pisała tu laska która chwaliła się , ze tydzień po porodzie wróciła do pracy jako księgowa bo jej dziecko spało cały dzień... a moje nie spało w ogóle w dzień, tylko wisiało na cycu i/lub płakało. Teraz ma 10 mcy również nie śpi w dzień i krzyczy jak tyklo straci kontakt fizyczny czy wzrokowy ze mną choćby na sekundę. Jest po 11, a ja dopiero odkleiłam je od nogi i usiadłam zjeść cokolwiek.