Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy matki upasionych dzieci nie widza ze ich dzieci wygladaja jak swinki

Polecane posty

Gość gość

zastanawia mnie to co taki rodzic ma w glowie , nie widzi ze dziecko zmienia sie wtlustego prosiaka ? a moze cieszy sie ze dziecko je i jest "zdrowe i dorodne" wczoraj zaczelam ogladac masterchefa juniora , pierwszy odcinek i byl tam chlopiec normalny wieprzek , taki tlusty , rece palce policzki podgardle,normalnie szok tluscioch i co dalo mi do myslenia,to to ze po pierwsze, ugotowal karkowke z ziemniakami, to do degustacji naladowl talerz po brzegi , normalnie gore ziemniorow i gore miecha ze az sie wysypywalo z taleza i pomyslalam sobie ze on tak w domu zrec dostaje , pisze zrec celowo bo tego jedzeniem nazwac nie mozna , taka ilosc to juz zarcie i cos mi mowi ze on to z domu wyniosl a wy co myslicie o takim tuczeniu dzieci , ja mysle ze opieka spoleczna powinna miec pod lupa takich rodzicow bo to tez zaniedbanie i robienie dziecku krzywdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widza ale mysla ze wyrosnie. W macu czy kfc pelno rodzin z upasionymi dziecmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matka widzi, ale są jeszcze babcie które podkarmiają wnuki... jest też ojciec dziecka. Zresztą co Cię to obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysla ze sie "wyciagnie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zajmij się swoim życiem kobieto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też nie mogę patrzeć na takie grube dzieci, żal mi ich a szczytem już jest dla mnie, jak matka takiego tłuścioszka też taka otyła i bierze się za dietę i próbuje doprowadzić się do porządku (czyli jednak widzi problem i wolałaby być szczupła) a jej dziecko/dzieci takie grubaski nadal... I już tego nie chce widzieć, że dziecku będą dokuczać w szkole, że trudno mu będzie znaleźć partnera, że jak będą wzdychać do jakichś swoich miłości bez wzajemności, bo kto by chciał takiego grubaska...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pal licho z ta miloscia , do mojego syna przychodzil chlopiec mocno otyly ( eok temu sie wyprowadzili) bardzo sie z synem lubili i ladnie bawili ale ten chlopiec mial problem nawet z podejsciem po schodach na pietro , nie mogl biegac , wiecznie byl spocony i usapany szkoda mi go bylo bo to byl niezmiernie sympatyczny chlopiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mi jest szkoda takich dzieci. Pracuje w duzym markecie i nie raz widze jak 2 latek je snikersa, 3 latek wybiera ulubione chipsy albo rodzice kupuja grubemu dziecku smietanke 30% do picia bo "on tak lubi".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mnie zastanawia te zjawisko, że odpowiedzialny za dziecko nie widzi, że robi z dziecka kalekę. Na pewno ci ludzie mają zaburzone w jakiś sposób postrzeganie rzeczywistości. Krzywdzą dziecko - niektórzy także świadomie. Dlatego uważam że takim opiekunom powinny być ograniczane prawa do opieki nad dzieckiem. Rodzinę powinien odwiedzać kurator i zwyczajnie kontrolować czym dzieciaka faszerują. Jeśli bowiem ktoś nie widzi że dziecko sapie wspinając się z mozołem... na ławkę (widziałam takie scenki), że zwały tłuszczu trudno upakować w ubranie, to jest albo sadystą, albo jednostką ociężałą umysłowo. Jako taki osobnik nie może sprawować opieki nad niepełnoletnim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mnie to przeraza ze coraz więcej dzieci jest otyłych. I nie mam tu na myśli jakichs kilku dodatkowych kilogramów tylko spora nadwagę oponie wokół brzucha grubaska nogi itp. Gdzie ci rodzice mają oczy czy oni nie kochają swojego dziecka ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co się dziwić dzieciom jak matki takie same upasione jak świnie na sprzedaż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazwyczaj jak widac dziecko otyle to i rodzice spasieni. Takie wartosciowe koryto mamusia z tatusiem szykuja . niestety coraz wiecej takich knurow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest proba uszczesliwienia dziecka slodkim i innym jedzeniem, babcie maja podobny syndrom;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matka grubego dziecka tego nie widzi, bo to ona karmi dzieciaka i wyglądają tak samo. Z reguły jest tak, że jak gruba mamusia to i grube dzieci. Zaraz zleci się jakaś, że nie prawda, że to babcia itp tłumaczenia, a prawda jest taka, że tyje się od jedzenia. Moja siostra ma otylego syna, dzieciak ma 10 lat i otyłość 3 stopnia, ona na tym samym etapie. Przykro patrzeć, tłumaczymy, lekarze tłumaczą, ona przyjmuje do wiadomości, ale na kolację jest kebab albo pizza. Mieszkają w Anglii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
same sa grube to i dzieci sa grube same maja wady zgryzu paskudne zeby i nie dbaja zeby dzieci mialy zdrowe i proste dziecko czesto jest zwierdziadlem tego co sie dzieje w rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzą, ale są leniwe i zamiast wprowadzić jakieś zmiany w żywieniu rodziny podają na obiad 500 kcal, potem deserek, później jakieś chipsy, coś przed kolacja no i kolacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale często też widzę ze rodzice w miarę szczupli a dziecko grube. Tego to już w ogóle nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W szkole je kupne rzeczy, a w domu jest "dieta", czyli obiad i kolacja, porcje jak trzy rowne koryta. A potem taka mamuska sie wydziera, ze ona tylko dwa posilki dziennie je. Brak ludziom elementarnej wiedzy o odzywianiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
patologia, jak dorosli i dzieci dostaja rowne porcje na talerz. I orenzade do popicia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zal ale takim rodzicom nie przetlumaczysz. Ja mam problemy z tarczyca ale trzymam wage 67 kg, to 10 kg wiecej niz w wieku 20 lat. Wazylam wiecej, ale dzieki lekarzom dietetykom schudlam 13 kg. Cala rodzina je zdrowo, ale komentarzy od wlasne matki i braya wam oszczedze. Béatrice karmi dzieci kabanosami, bo niby takie zdrowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My zyjemy na warzywach , owocach i miesie. Nawet ciasta na swieta nie mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj syn je wieksze porcje niz ja. ale on rośnie. ma 7 lat, waży 20-21 kg przy 127cm wzrostu więc nie zawsze porcja taka jak dorosłego równa się otyłość. zresztą mm na obiad dla naszej 3 wystarcza 1 torebka 100g kaszy. też mnie razi jak dziecko z nadwagą je chipsy ale nie zawsze waga dziecka wynika ze złej diety, czasami to choroby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Widza ale mysla ze wyrosnie." Myślą że na przestrzeni połączeń neuronalnych między "widzą" a "myślą" są zatory z tłuszczu. Do żadnego "myślą" już nie dochodzi. Tak samo w innych kwestiach egzystencjalnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie widziałam ale mowa tu o niemowlaku , który upasł mi się na mleczku;) jak zerknęłam w zdjęcia jak córka miałą roczek to wygładała jak pulpet i wtedy tego nie widziałam ale co jak co słodyczy nie dostawała do jedzenia, a teraz gdy ma 1,5 roku schudła i daje jej już dużo różnorodnych rzeczy do jedzenia , kinderka też dostanie tak ze 2 razy w tyg, a teraz jak są świeta to ciągle zjada coś sodkiego, pakuje całe do buzi i już nie chce oddac, podbiega jak złodziej do stołu :)a tak naprawdę pewnie jeszcze trochę ma do wybiegania bo wazy 10,5 kg, nie mierzyłam jej dawno ale ze 4 m temu miała 76 cm. i nie widze tego , powaga. wszyscy mówią , że już nie jest taka gruba, racja mam nadzieje , że wyrośnie. ale ona jest jeszcze mała i napewno wyrośnie, wybiega... tym bardziej , że raczej dobrze ją odżywiam, raz w tyg cos słodkiego albo i nie i ze dwa razy w miesiącu daje jej chrupki jakieś cheetosy , dostanie z 10 chrupek na talerzyku , bo mój maz ciągle to żre i dał jej spróbować, to teraz dzieciak mi piszczy na widok szeleszczącego opakowania... poza tym je ładnie brokuła, rosół, ryby.... więc ok. a ostatnio widziałam takiego 6 latka z hot dogiem w ręku, nogi w x brzuch się wylewał , no obrzydliwy widok, siedziałam i się smiałam do znajomej żeby jeszcze z jednego mu matka kupiła , patrze a on za chwile idzie z chipsami, masakra!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
koleżanko od 1,5 rocznej dziewczynki która je cheetosy. bądź łaskawa nie krytykować innych bo wcale lepsza nie jesteś. twoje dziecko je 2 razy w tygodniu kinderki i raz w tygodniu cheetosy. to już lepiej jakby codziennie zjadła kawałek porządnej czekolady lub domowe ciasto. moj syn ma 7 lat i nie jadł jeszcze cheetosow ani chipsów. jest szczuplym i zdrowym dzieckiem. U niego w klasie jest kolega który je jako drugie śniadanie chipsy i popija colą i ledwo się toczy po korytarzu. moj syn wie ze chipsy nie są zdrowe i dzieci ich jeść nie powinny. I ich nie laknie. choć jak gdzieś jesteśmy to zapyta czy są smaczne. mówię wtedy ze tak ale nie są dla dzieci i przypominam jak wygląda Adrian. I syn nie jadł jeszcze tego świństwa. mając do wybor****ipsy i czekoladę sięgnie po czekoladę. ogólnie słodycze kupujemy dobre jakościowo, o dobrym składzie. więc jak syn gdzieś sprobuje delicje czy inne ciasteczka to na ogół średnio mu smakują. wtedy prędzej sięgnie po banana czy mango które uwielbia. Ty krytykujesz kobietę ze jej syn je hot doga i chipsy, a może on je lubi i jej o nie piszczy jak tobie twoje dziecko? nie wiem jak z dziewczynkami ale mój syn na 1,5 roku ważył 11kg ale miał 90cm wzrostu... I był szczupły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo ludziom sie wydaje, ze dziecko powinna non stop cos jesc. Poczytaj je topik na kafe pisane przez Marko, ktore karmia dzieci co 2 godziny plus przekaski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.58 no właśnie o takich pustych mamuśkach jest ten temat.dziecko ma1.5 roku a ty dajesz kinderki i cheetosy . Podajesz dziecku gowniane jedzenie i juz teraz rozwalasz jej wątrobę i trzustke. Zero myslenia o zdrowiu dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam taką znajomą i jej córka ma teraz 3 lata i 30 kg. Oczu jej nie widać, podgardle jak u maciory, Nogi w 'X', po trzech krokach sapie jak parowóz. No żal patrzeć ta to dziecko jak się męczy we własnym ciele teraz kiedy powinna wywijać, podskakiwać i tańcować z innymi dziećmi. No ale czyje dzieci tak wyglądają? Tatuś bezrobotny dorabia na czarno, codziennie 4 browary wieczorem, tłuste tanie żarcie, ma 31 lat a gęba czerwona pomarszczona, bęben wielki, okrągły i napięty jak w 9 miesiącu ciąży, mamusia czyli ta moja znajoma - 165cm wzrostu i 103 kg wagi. Szkołę na gimnazjum skończyła. Siedzi w domu, bierze zapomogi i żre oczywiście dużo, tanio, słodko, słono i tłusto. Ich syn też powoli zaczyna tak wyglądać. Jak raz u mnie była to żałowała mojego syna że ja mu tak jeść nie daję, bo mu nalałam talerz zupy fasolowej greckiej (bez mięsa tylko na oliwie) a do tego dałam mu kromkę chleba razowego z masłem i pomidorem, bo tak lubi. No dziwiła się jak on się tym najada i żebym go lepiej przypilnowała z tym jedzeniem i zmieniła żywienie, bo mój mały TRAGICZNIE wygląda, a jednocześnie z dumą powtarzała, że jej córa to nawet by tego nie powąchała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj, kużwa śpaśluchy, tyle żreć, ja nie mogę,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam w pracy dwie takie koleżanki co mają grube dzieci. Jedna chuda jak patyk ale córka upasiona. Dziewczynka chodzi do szkoły podstawowej do 5 klasy a jest grubsza niż matka!!! Koleżanka nieraz przeżywa że dzieci się z niej śmieją w szkole ale co ona ma zrobić? Chce żeby jej niczego nie brakowało no to ma. A druga jest gruba. Ciągle na diecie ale co chwilę ją widzę że coś podjada. Córka ma prawie 3 lata. Twarz nalana, oczu nie widać, palce jak parówki, nogi X, ma problem żeby pobiegać, skakać- biedne dziecko. Jej babka też gruba i zawsze na diecie. A kiedyś ta koleżanka opowiadała że jak jej matka piekła na święta to dawała małej oblizywać miski z kremu do placków!! Nie wiem co te matki mają w głowach? Przecież jak to dziecko teraz utuczą to z wiekiem będzie coraz grubsze a co za tym idzie nieszczęśliwe. Jak społeczeństwo postrzega grubasow?? Smieją się z nich!!! Glupie matki zacznijcie myśleć! Fundujecie swoim dzieciom upokorzenie! I choroby! Teraz fajny pulchny dzieciaczek a kiedyś będzie spaślak odsunięty przez kolegów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×